(80/h) Całodzienne grzybranie 200 km od domu. Udane grzybobranie. Mnóstwo prawdziwków i maślaków. Nie wspomnę o paniach które po prostu ignorowalismy. Grzybiarzy sporo ale każdy wyszedł z lasu z pełnym koszykiem
(30/h) Wypad do lasu dopiero o 17, w deszczu, na ostatnią godzinę przed zmrokiem. Efekt jak na zdjęciu: kilka maślaków, pierwsza w tym roku gąska, kilka kaźlarzy, jeden podgrzybek i kilkadziesiąt prawdziwków. Wszystko w rozmiarze idealnym do octu;). Wszystkie zdrowe.
(50/h) Pierwsza lokalizacja, las mieszany z przewagą sosny, podszycie mchy i jagodziny. Bardzo dużo małych owocników pogrzybka brunatnego, tzw. octowców. Las mocno "przechodzony" ale małe dalej rosną. W innym miejscu, las świerkowy kilkukastoletni. Sporo klejówki świerkowej. Opodal w lesie liścastym masa lejkowca dętego i płachetki kołpakowatej. Tych nie zbierałem bo byłoby z 300 na godz. Następnie las brzozowy, nasadzenia ok. 10 letnie po wyciętym dużym borze. Koźlarzebabki, pomarańczowożółte i borowiki szlachetne. Koźlarze w różnym wieku, borowiki stare, na granicy przetrwania ale wszystkie bez mieszkańców.
(40/h) Duże podgrzybki, bardzo dużo miodówek (których nie zbierałem to co na zdjęciu to 1/10 lu 1/20 to co widziałem w zależności czy były zdrowe i nie kapcie), maślakówsitarz, maślaków, trochę kurek, prawdziwki duże i małe zdrowe. Teren bardzo mokry
(21/h) Własnoręcznie zaszczepione tzn. wyhodowane podgrzybki czerwonawe w ilości 21 szt. na przydomowej działce (grzybnia zaszczepiona 4 lata temu - podgrzybki w końcu zaowocowały wśród setek olszówek (olszówki owocowały już w pierwszym roku)). O dziwo grzybnię szczepiłem pod świerkiem a grzybki zaowocowały kilka metrów dalej pod lipą;)
(30/h) Mniej więcej 1/4 to zdrowe prawdziwe, 1/2 podgrzybki i 1/4 kurek z maślakami. Las widać schodzony ale dla każdego wystarczy. Grzybobranie było dzisiaj od 12. Las wybierałam jak zwykle wygodny do chodzenia.
(60/h) Ja buszowalem po lasach w okolicach lipianek. A mój syn zbieral grzyby w okolicach Szczawina. Dominowały maleńkie (octowe) podgrzybki. Nie zabrakło także małych prawdziwków.
(40/h) Do lasu dotarłem ok. 15. Pochmurno i mgliście. Nie zniechęciło to ludzi do grzybobrania. Dominują borowiki i maślaki. Trafiają się podgrzybki i kozaki. Czy to już wysyp? Moim zdaniem nie, choć ściółka kipi grzybnią. Apele o odpowiednie zachowanie pewno odniosą skutku. Jednak napisze - ludzie nie dewastujcie lasu!
(160/h) Wpis dotyczy dnia wczorajszego, ponieważ zebraliśmy tyle grzybów, że nie miałam czasu, a później siły, żeby w nocy zrobić wpis... Pojechaliśmy do dawno nieodwiedzanych przez nas lasów w okolicach Jońca. Jak to w sobotę, ludzi całe gromadki. No nic, myślę, lasy piękne, to i grzybków dla każdego wystarczy. Nie myliłam się. Nasze miejscówki obdarowały nas 2 koszami prawdziwków, w większości młode, tylko 2 ogony robaczywe. podgrzybki też ruszyły do ataku i tych było jeszcze więcej, bo aż 2 wiadra i reklamówka. Do tego w brzozach same młode koźlarze i jeden osak. No i maślaki sosnowe, tych nie liczyłam, ale zbieraliśmy same młode. A... i chciałam jeszcze dodać, że podgrzybki maleńkie i małe, trzeba wolno chodzić, bo ciężko zauważyć, a jest ich naprawdę dużo, w sam raz do marynowania!!! O dziwo w lesie było cicho, pomimo, że dużo ludzi, jednak śmieci nadal się spotyka, wielka szkoda. Pozdrawiam wszystkich:-)
(90/h) te same lokacje co zwykle (3 h w pierwszej, 2.5 h w drugiej), lacznie ok. 100 prawdziwków, kozaków bialych i czerwonych, podgrzybków, zajączkow i kurek. Oraz min. 400 maślaków, w wiekszosci malenkich miedzy 0.5 cm i 5 cm srednicy kapelusza, wiec ledwie pare kilo - idealne do marynowania!
(40/h) W ostatnim komentarzu pisałem, że w sobotę pojadę znowu w to samo miejsce, w którym byłem wtedy. Wiadro 10 litrowe prawdziwków zebrałam, ale widać, że grzybów już dużo mniej. Było sporo dużych wyrośniętych podgrzybków. Wysyp się kończy, a ludzi w lesie bardzo dużo. Na szczęście ma znów padać, więc trzeba czekać na następną turę.
(20/h) Głównie podgrzybki, parę jakubków [maślaków pstrych], dwa prawdziwki i niezbierane w tych okolicach sitaki [maślak sitarz] Ogólnie grzyby są, ale zatrzymały się przez zimno i większość ma kapelusze do 5 cm, a parę większych było objedzonych przez ślimaki. Dodatkowo nastąpił wysyp niejadalnych blaszkowatych i często jest sytuacja typu miejsce z niejadalnymi i prawie identyczny podgrzybek, więc ludzie je omijają, albo miejsce z sitakami i wśród nich jeden jakubek, albo młoda olszówka i obok identyczny w rozmiarze beżowy podgrzybek.
(80/h) Las kontratakuje! Grzybiarzy bardzo dużo, parkingi i leśne zatoczki zastawione samochodami, ale grzyby nareszcie nadążają z presją i wszyscy wracają z pełnymi koszami. Praktycznie cały las jest pełny podgrzybków, do tego trochę prawdziwków. Miejsca maślakowe wysyp mają jeszcze przed sobą.
(120/h) Obszedłem te same miejsca, co 4 dni temu (małe laski niedaleko domu). Wysypało bardzo dużo prawdziwków - wszystkie młode, zdrowe i w wielkich ilościach. Godzinka spaceru zaowocowała pełnym, górowatym koszem grzybów.
(50/h) W moich lasach liściastych grzybki nie odpuszczają to i dobrze, je też im nie odpuszczam. 41 młodych borowików, 17 czerwonych, około 50 innych różnobarwnych koźlarzy, około 100 podgrzybków i około 10 litrów opieńki. Pozdrawiam.
(70/h) Ładny luźny las. Sporo samochodów, w lesie spoko, bez tłumów. Początkowo słabo, w miejscach nie odwiedzanych (tajemnica) da się żyć. Liczba grzybów zaniżona. B. dużo małych i mokrych, po prostu się ubijają.
(60/h) Nadal sporo podgrzybków i koźlarzy. W młodnikach pojawiły się liczne maślaki oraz gąski zielonki. Oczywiście jest też ogromny wysyp sitków, których praktycznie nikt już nie zbiera. Nadal sporo prawdziwków, choć wyraźniej mniej, niż to było tydzień temu. Do tego całkiem dużo opieniek (niestety, większość opieniek nie nadaje się już do zbioru z uwagi na ich zaawansowany wiek).
(50/h) Duża ilość kozaków, podgrzybków, po deszczu świeciły się jak małe latarenki. Mało grzybiarzy, tylko paru miejscowych obchodzących swoje miejscówki. Cisza, spokój i grzyby.
(120/h) Dziś wybrałem się na maślaczki wyszukałem młodziutki zagajnik jedno przejście wzdłuż i kosz (całkiem spory) pełen że ciężko było go dźwigać. Wybierałem rozmiar 3_8 cm większe niestety robaczywe do tego kilka zdrowych prawdziwków Rodzina rozochocona wyciąga mnie jutro w to samo miejsce
(25/h) Bardzo dużo ludzi, ciężko było znaleźć miejsce do zaparkowania przy wjazdach do lasu. Wszystko wyzbierane, gdzie niegdzie pojedyncze podgrzybki, większość dopiero wychodzących z ziemi. Efekt dzisiejszego wypadu: dwa zajączki, 4 prawdziwki o ok 100 podgrzybków, jak na 4 h zbierania to dość słabo.
(25/h) idą podgrzybki jesienne, kilka borowików, dużo kani, opieńki, nawet kurki się trafiły i kilka maślaków. niestety ponad połowa z lokatorami (nie liczyłem ich do liczby/h).
(180/h) Wysyp koźlarów. Godzina w lesie i już musiałem wracać do domu z pierwszym koszem i reklamówką. W jednym miejscu 30+ pomarańczowych i czerwonych na niewielkim terenie. Do tego sporo podgrzybków i prawdziwków (te zazwyczaj młode). Drugie dzisiejsze podejście do lasu zaowocowało znów koźlarami (teraz również białymi), prawdziwkami i podgrzybkami w dość dużych ilościach. Trafiło się też trochę maślaków, które już widac, że mają się ku końcowi i kurek, które o dziwo nadal rosną. A, no i znalazłem też dwie zielonki.
(80/h) Las sosnowy z domieszką dębu i małych świerków... Prawdziwki rosną na potęgę. Dzisiaj większość średnich i małych, na zdjęciu największy okaz z grzybobrania, w sumie 162 sztuki i tylko w nielicznych robaczywe ogonki. Nadal trwa wysyp kani taki, że można sobie wybierać. podgrzybków mało, w zasadzie pojedyncze sztuki. Jutro wybieramy się trochę dalej... Mam nadzieję, że las znów nas hojnie obdaruje swoimi skarbami oraz ciszą i pięknymi widokami:-)
(70/h) te same dwie miejscówki co zwykle (2.5 + 1.5 h). w lesie o 5:45, na kwadrans przed świtem (szarówka) i już po chwili pierwszy prawdziwek. w ciągu 4 h ok. 280 grzybów, z czego 30 zostawione w lesie, i kilka wziętych do domu okazało się robaczywych. Zdrowy zbiór 240 szt. z czego dużych prawych 28, kozaków czerwonych 24 (zdrowe co do jednego, jeden gigant 25 cm), białych k. 26, maślaków 91, kani 65, i kilka in. mój osobisty rekord jak na samotna wyprawę
(15/h) Ładny las sosnowy, trochę brzózek, dużo mchu, a w tym mchu małe podgrzybki, kilka koźlarzy. Wszystkie grzybki bez robaków. Widać, że dużo grzybiarzy już było w tym miejscu.
(80/h) Las sosnowy, parkowy (duże sosny, rzadko rosnące, bez krzaków, traw i paproci) z niewielkimi zagajnikami brzozowymi. W mchu podgrzybki różnej wielkości, a w zagajnikach brzozowych prawdziwki i koźlaki. Zbiory to ok. 10% koźlaki, 30 % prawdziwki i 60 % podgrzybki. Ludzi w lesie tłumy - jeden grzybiarz na ok. 10 m2, ale każdy coś dla siebie znajduje :). Myśmy w 2 godzinki uzbierali spory koszyk (2 osoby), a przy tym mieliśmy miły spacer.
(30/h) Kilka dni przerwy i dzisiaj krótki wypad do pobliskiego lasu... Na początku nic, aż w końcu nie wierzę własnym oczom... Na obrzeżu polany prawdziwek, ale jaki!!! Jak żyję takiego nie widziałam, średnica kapelusza 40 cm. Myślę sobie, taki kolos, to robaczywy... a to cudo zdrowe!!! Rozglądam się, a w odległości 5 metrów kolejne 4, ale nieco mniejsze. No cóż, radość wielka, że jednak coś znalazłam, idę dalej, następna polanka i znów szok dla mnie... 12 sztuk prawdziwków, 2 robaczywe. Nieprzygotowana na takie okazy nie miałam w co zbierać. bo koszyk i wiadro pełne, więc wyjęłam jeszcze reklamówkę, do której po drodze wpadło jeszcze kilka mniejszych prawdziwków, trochę podgrzybków i 3 kozaczki. Kanie rosną hurtowo, tak samo jak opieńki, więc jutro również jadę do lasu....:-) Pozdrawiam wszystkich
(100/h) Dziś nareszcie nazbierałam podgrzybków. Ale grzyby się kończą abo ja miałam dzikie szczęście i zostały same duże kapelusze. Sąsiad znalazł kilka kozaków czerwonych wielkości talerza. Pozdrawiam brać leśną -darz bór!
(100/h) Dobre zbiory: ok 50% maślaków i 50 % podgrzybków, kilka prawdziwków. Wszystkie bez lokatorów i ślimaków. A na koniec... bomba lotnicza znaleziona w lesie i wizyta saperów. Po prostu fajne grzybobranie.
(200/h) 95% podgrzybki (różne), reszta borowiki, koźlaki, większość już duża, małych mniej, las w większości łatwo dostępny, mech i stare drzewa sosny w przewadze, pozostałe: dęby, brzozy, mało grzybiarzy
(100/h) To był piękny dzień 13, ale nie pechowy😁 jak żyję tyle podgrzybków nie wiedziałam. Prawdziwki, podgrzybki, kozaki, opieńki też się znajdowały, ale większość podgrzybka jak widać na zdjęciu. Po prostu nie odchylałam się w jednym miejscu po 20 sztuk, a nawet 30 szt😊😊
(100/h) Ludzi mrowie, grzyby młode, zdrowe, dużych i starych nie ma, no może koźlarzebabki. Mnóstwo grzybów niejadalnych pokopana, podeptana-dzicz i tyle. Brak wyedukowania ma jednak swoje dobre strony z mojego punktu widzenia, 80 rydzów sosnowych (dawno tylu nie znalazłem) do tego 40 prawdziwków, 45 koźlarzy pomarańczowych, 50 podgrzybków i 40 koźlarzybabek. Maślaków, kurek i kań nie brałem. Wynalazków też trochę było.
(80/h) Witam. Dzisiaj świetna pogoda zachęciła mnie do odwiedzenia lasu:-) Decyzja była trafna, bo zbiory były udane. Wysyp podgrzybka brunatnego i w dalszym ciągu duże ilości prawdziwka i kozaka. W zagajnikach niesamowite wielkości prawdziwka. Około 20 sztuk w jednym miejscu!!! Łączne zbiory lepsze niż dwa dni temu. Ponad 250 grzybów, gdzie blisko 200 to prawdziwki.....
(150/h) Dziś około godz. 9 wybrałem się w swoje miejsca podgrzybkowe. Nie podam jednak miejscowości z uwagi na to, że chcę tam wrócić w sobotę i mieć co zbierać. Już dochodząc na miejsce wiedziałem, że będzie dobrze, bo grzyby rosły przy samej drodze - widać było, że przez kilka dni nikt tamtędy nie chodził. Postanowiełm też sprawdzić, czy na miejscówce, gdzie rosną prawdziwki, też nikogo nie było. I co się okazało - ani śladu grzybiarzy i to od paru dni. Las prawdziwków - takiego zbioru tam nigdy nie miałem. Dwa wiadra 20-litrowe. Do tego trochę koźlarów i trzy wiadra 10 litrowe podgrzybków. Schlałeś się po jednego, a widziałeś już kolejne trzy.
(200/h) Od godziny w lesie i jedno wiadro pelne, wysyp podgrzybka niesamowity, jak tak dalej pojdzie to sie nie zabiore:D jeszcze dwie godzinki i bedzie idealnie. Zdjecie slabe bo z telefonu :)
(300/h) Od kilku lat nie było takiego wysypu w otwockim. podgrzybki w końcu porządnie wysypały, prawdziwków też wiele (obszedłem te same miejsca za nimi co 2 dni temu i dzisiaj znowu zebrałem 30+). W lesie nadal można natrafić na kurki i dość spore ilości białych koźlarzy. Nic, tylko zbierać.;)
(100/h) Spędziliśmy tydzień na bardzo udanym grzybobraniu. podgrzybki w starym lesie głównie sosnowym. Prawdziwki w młodych zagajnikach. Kosz maślaków zebrany w młodym sośniku. Wszystkie większe Prawdziwki całkowicie pocięte. W poniedziałek, 11 września znów bardzo udane wyjście. podgrzybki 130 szt. ale ewidentnie się kończą. Rozpoczął się wysyp prawdziwków i koźlarzy.
(25/h) 49 prawdziwków, parę kurek, maślaków, podgrzybków zajączków i Kań. Kań było dużo, ale nie brałam. Po południu o 15:00 godz. zdecydowałam, że jadę. Po godzinie byłam w "moim" lesie. Pierwsza miejscówka- guzik, tylko 3 prawdziwki-polana wśród łąk, dęby lużno rosnące, rozłożyste sosny. Pan wynosił właśnie czerwone krawce w garści. Nie było już czasu za wiele. Kolejna miejscówka, pod wsią. W oddali mignął mi grzybiarz i szybko schował się między sosny. Brzegiem pola przy lesie pojedynczo i grupami prawdziwki, prawdziweczki. Pod sosnami w gałęziach, pod brzozami w liściach, przy polu w trawie i w jeżynach. Najpiękniejsze prawdziwki piaskowe niespodziewanie wyrosły na świeżo zaoranym polu. Zrobiło się za ciemno. Dwie sarenki widziałam 3 razy. Nieśpiesznie podbiegały na mojej drodze. Plecak i kubeł- pełne. O 19:00 szczęśliwa wróciłam do pojazdu.
(60/h) Jak zwykle Choszczówka. Dwie godziny i to po 14. Miłe zaskoczenie zważywszy na późną porę i weekendowy najazd grzybiarzy. 75 podgrzybków 18 prawdziwków 8 kozaków i 7 zajączkow. Wpisałem tylko zdrowe. Kurek i gołąbków tym razem nie zbierałem, nie miałem czasu.
(60/h) Witam. Dzisiaj wybrałem się do lasu w południe. Odwiedziłem "swoje" miejsca i w dwie osoby nazbieraliśmy około 200 grzybów w dwie godziny. Łącznie 120 prawdziwków, 40 kozaków i reszta maślaki i podgrzybki. Grzyby dopiero się zaczynają:-) Dasz bór!!