(70/h) Witam wszystkich grzybiarzy. Zaczyna się wysyp grzybów, przeważnie młode podgrzybki, ok 30 prawdziwków. Niedziela miło spedzona w lesie i sporo przyjemnej pracy na resztę dnia.
(100/h) Po wczorajszej "rozczarowującej" wizycie w lasach w okolicach Złocieńca, dziś z wybornym towarzystwem, odwiedziliśmy Lipki Wielkie. Z rana nie zapowiadało się na powodzenie, ale czym głębiej w las zaczęły się pokazywać podgrzybki brunatne. Lasy z poszyciem mchu oraz z suchą ściółką. Można by rzec, zaczął się wysyp podgrzybka. Na zdjęciu zbiór żony i mój. Towarzysze grzybobrania podobne zbiory. Na pięć osób około 20 sztuk prawdziwka. Około czterech godzin w lesie :)
(5/h) Witam wszystkich Serdecznie dawno mnie tu z Wami nie było, więc postanowiłem i ja dodać jakieś słówko od siebie. Grzybków w moich lasach jak na zbawienie: ( ale wczoraj udało mi się troszkę nazbierać na 40 minutowym spacerku. Więc Las zrobił mi dużą niespodziankę. Pozdrawiam wszystkich leśnych maniaków i życzę udanych zbiorów.
(10/h) Kilkanaście młodych podgrzybków i maślaków. Do tego kilka prawdziwków małej i średniej wielkości. Znalazłem też kilka prawdziwków o kapeluszu wielkości talerza obiadowego, ale niestety w środku jedno sito wielkie. Jednym słowem ubogo, jak w murzyńskiej chacie. Znalazłem także sporo pożartych skapciałych podgrzybków. Jeszcze nie czas
(15/h) Witam :) czy było warto jechać łącznie 300 km? :) dla Nas TAK dla innych może nie. Jeśli ktoś nastawia się na żniwa to niestety nic z tego. Grzyby trzeba szukać, o żadnym wysypie nie ma mowy. Znalezione prawdziwki to średniaki (ale wyjątkowo wszystkie zdrowe), dużych nawet nie ma co ruszać choć jest ich bardzo mało. Zaskoczył nas brak pociętych nóg (może to wróży dopiero wysyp prawdziwka). We wrzosach pojedyncze i niekoniecznie zdrowe. W choinki nie ma co wchodzić-brak. Najładniejsze znaleźliśmy w mchu i na obrzeżach zagajników. O podgrzybkach można pomarzyć (a te znalezione aż kapały od wody- w lesie bardzo mokro). Teraz kolej na to co nas ucieszyło-kozaki :) Piękne pomarańczowe, lubuskie krawce :) i niespodzianka-nie wszystkie były zdrowe. Wielkie ilości kozaków babka znaleźliśmy w młodych brzózkach ale nawet te najmniejsze były zarobaczone (trzeba uważnie ciąć całą nogę). Jest bardzo dużo sitaków i maślaków brązowych (jeśli ktoś zbiera-będzie uradowany). Ogólnie wśród całej menażerii do domu przywieźliśmy to co w koszach (już przebrane w lesie) czyli: prawdziwki-40 sztuk, kozaki pomarańczowe-30 sztuk, kozaki babka-20 sztuk, podgrzybki-10 sztuk i na koniec 5 ładnych dużych kurek. W drodze do domu zahaczyliśmy o Krępnicę (koło Dąbrowy Bolesławieckiej) a tu inny świat. W lesie sucho a po godzinie przy wielkim wysiłku znaleźliśmy 4 prawdziwki (też średniaki) ale tylko kapelusz nadawał się do wzięcia. Z całej wyprawy najbardziej zadowolony jest mąż-miał dziś swój dzień a ja chyba dziś do towarzystwa :) Czy warto się wybrać?... sami zdecydujcie… tło do zdjęć jest boskie :) Pozdrawiamy wszystkich
(5/h) Brak młodego podgrzybka, pare wyschniętych sztuk. Do tego załączone na zdjęciu kozaki i prawdziwki. Można jedynie liczyć na maślaki, których miejscami jest mnóstwo.
(1/h) Las mieszany. Skuszony doniesieniami i kolorem mapy udałem się do miejscowości Międzyrzecz. Zmarnowalem 4 h życia. Mogłem się wyspać po nocnej zmianie większy pożytek bym miał. Oceniam 2/10
(4/h) Nie wiem co się dzieje, grzyby zamiast rosnąć to zanikają. W miejscówce tydzień temu było 17 prawdziwków i kilka podgrzybków, dzisiaj tylko 4 prawdziwki i 2 podgrzybki, innych grzybów brak. Czy to las, mech, trawa totalne bezgrzybie.
(25/h) Bez zmian od około 2 tygodni - pojedyncze prawdziwki i podgrzybki, przeważnie mocno nadjedzone przez ślimaki, trzeba trochę pochodzić, ale prawie pełne kosze w 2 h są :)
(10/h) W lesie sucho, w kilka godzin może pół koszyka, trzeba się nachodzić, młodych zero, jedynie starsze osobniki, podgrzybki zdrowe, prawdziwki w 90% robaczywe niestety