(0/h) Wczorajsza wizyta skończyła sie jedynie przyjemnym spacerem. Efekt dwa muchomory i robaczywy czarny. Trzeba poczekać na opady, nie czuć jeszcze ściółki.
(4/h) Piękna pogoda w lesie, zaczyna się: kilka prawdziwków i maślaków, kilkanaście podgrzybków. Brak kozaków w brzozach co mnie dziwi. Za tydzień może być już wysyp.
(70/h) Wizyta we wsi, nad pieknym jeziorem w okolicach Międzychodu i Sierakowa. Niedaleko wydajna i przyjazna grzybiarzom PUSZCZA NOTECKA. Po kawie spacer po działce. Efekt miska maślaków, 1 kozaczek brązowy i kilka pociech. Super stada, jedno obok drugiego. Zebrane w 15 minut. Przed obiadem obrane, sfotografowane i do gotowania. Jutro na obiad w śmietanie. Najsmaczniejsze w śmietanie są właśnie maślaczki Żaden nie był robaczywy. Dla gospodarzy został wcale nie mniejszy, jesli nie większy plac z maślakami, ale oni będą zbierać jutro. W nocy mają podrosnąć i będą na bieżąco obrabiane. Super mieć grzybowisko przy własnym domu. tylko pozazdrościc. Trzeba będzie ruszyć do lasu.
(6/h) W Puszczy Noteckiej pojawił się borowik szlachetny. Trafiłem na bardzo obfite miejsce, sądząc po wyciętych grzybach, pełno wyciętych ogonków, pozdrawiam kogoś kto się obłowił. Ja znalazłem 6 szt w niecałą godzinę. Bardzo ładne prawdziwki.
(120/h) Pojechałem rowerem na strasznym kacu dopiero po 16 tej i szok! Pierwszy mój prawdziwy wysyp! Dosłownie momentami chodziłem po grzybach. Same maślaki, małe i duże. Żadnego robaczywego. Trzeba szukać w trawiastych młodnikach. Spenetrowałem tylko kawałeczek, więc jutro powtórka
(2/h) Niedzielny mały wypad w celu sprawdzenia zagrzybienia. Ogò lnie w lesie sucho. Jedyny dorobek to 4 kanie znalezione w rowie przy drodze. Czekamy na deszcz, duuuuużo deszczu.
(30/h) 3 dni z rzędu, praktycznie te same miejscówki, wyłącznie sowy: 17.09 - 25 sztuk w 20 min, 2 osoby 18.09 - 90 sztuk w godzinkę, 3 osoby 19.09 - 50 sztuk w godzinkę, 3 osoby miejsca na rydze i kozaki niestety zawiodły
(30/h) Witam i dwie godzinki przyjemności za mną. Po deszczu, a niestety połowa tego co wczoraj. Dzisiaj ok 70 szt - 0,7 kg. Wszystko się suszy. Żadnych robaków. 5 maleńkich prawych i chyba 3 kozaczki- reszta maślaki. Wszystko na obrzeżach lasu w trawie i okolicach rowów. Pozdrawiam i oby na lepsze się obróciło.
(1/h) W iglastym nic. W mieszanym dwa podgrzybki zajączki w liściastym kilka maślaczków. Generalnie bardzo słabo. Trujących brak, ani jednego muchomorka.
(1/h) Czytając wpisy grzybiarzy byłam podekscytowana i nie mogłam doczekać się wyjazdu do lasu. Kosze pełne grzybów na waszych zdjęciach sprawiały u mnie radosne poddenerwowanie i czekałam tylko na to co znajdę w pobliskim lesie. Niestety, samochodów prawie brak, a jeżeli już, to ludzie wracali z pustymi koszami. Weszłam w głab lasu i przez 1.5 h w dwie osoby udało się znaleźć jednego podgryzionego podgrzybka. Las suchy, mech także. Czekam na deszcze może jeszcze się coś pojawi.
(10/h) z Wronek do Miałów przejechałem samochodem z postojami losowymi i na sprawdzonych miejscówkach. Udało się w 3 osoby znaleźć 20 prawdziwków, 14 koźlarzy, 2 kanie i małą miskę maślaków. W porównaniu do zeszłego roku to jest nadal słabo ale coś się rusza powoli. Trzeba się naszukać typu na 3 postojach nic, a później nagle 5 prawdziwków koło siebie.
(10/h) W dwie osoby przez trzy godziny: 5 prawdziwków i kilkadziesiąt maślaków. Brakuje podgrzybków, trujaków też nie widać. Grzyby są jedynie w trawach i mchach, które zatrzymują wilgoć od dłuższego czasu.
(25/h) Wybrałem się typowo na Maślaki, ze względu na doniesienia z Wielkopolski. Jednak po drodze w zagajniku trafiłem na Borowika, a za chwilę na drugiego. I tym sposobem zmieniłem cel wyprawy i skupiłem sie na tych właśnie grzybach. W sumie znalazłem 15 Borowików przez ok. godzinkę, więcej czasu nie miałem. Znalazł się też jeden podgrzybek i kilka średnich Maślaków po drodze. Ale widać, że zaczął się wysyp tych właśnie grzybów, bo trafiłem dużo bardzo malutkich, a i tak nie byłem w miejscach typowo na Maślaka. Aha, Kanie rosną u nas bardzo obficie, byłem 2 dni temu, to jak się trafi miejsce na łące, to po kilkadziesiąt rośnie.
(60/h) Witam. Mogę powiedzieć, że dzisiaj wróciłam z grzybobrania. W lesie cudnie. Rosa- kąpiel w trawach darmowa. Wróciłam z 1,4 kg grzybów - gro to maślaki parę kozaków i 5 prawdziweczków- małe. Najważniejsze że wszystkie zdrowe- obrane i się suszą. Powodzenia wszystkim zapaleńcom.
(0/h) Wypad kontrolny. W lesie sucho, grzybów brak. Ogólnie są to lasy późno wrześniowe i październikowe więc na pewno grzyby będą ale trzeba trochę poczekać.
(30/h) Wreszcie zaczyna się coś dziać same maślaki ale zawsze coś. W lesie mech wilgotno jednak tam gdzie liście susza - borowików i podgrzybków brak. Jeszcze trzeba poczekać kilka dni
(30/h) Witam i też jestem zniecierpliwiona sytuacją jaka panuje w okolicach Poznania. W lasach iglastych sucho i totalne bezgrzybie. Nawet trujaczka się nie uświadczy. Natomiast inne np. kozakowe i maślakowe miejscówki płatają figle. Tam gdzie zawsze były kozaki nie ma dosłownie nic. Udało mi się przypadkowo znaleźć inne miejsce i stąd dzisiaj 13 kozaków oraz - przeliczeniu na duże sztuki 17 maślaków. Czekam cały czas na prawdziwki których wszędzie pełno i podgrzybki. Pozdrawiam. Dodam jeszcze że pojawiły się muchomory dorodne i olszówki - w trawach.
(0/h) Jak czytam doniesienia z Wlkp. to mi się wierzyć nie chcę. Mamy kilka dobrych miejscówek, gdzie co roku znajdujemy MNÓSTWO grzybów. A w tym roku nawet trującego nie ma... nawet w głębi lasu. Maślaków tez nie widać (a też mamy na nie dobrą miejscówkę). Mam nadzieję ze i tutaj w końcu grzyby się pojawią. Następna wizyta w lesie - być może w weekend - w nocy mocno popadało, może coś ruszy.
(30/h) Las iglasty, dość sucho, ale pojawiły się maślaki 30 sztuk. Było więcej, ale jeszcze malutkie, szkoda było brać, niech rosną :) Może popada to coś się ruszy. W lesie dębowym susza, nawet trujaków nie ma.
(100/h) Trzy lokalizacje, pierwsze dwie to regularny las iglasty, jednak bardzo suchy. Efekt to jedna mała Kania i jedna Olszówka. Ostatnia lokalizacja to dosc spory mlody zagajnik i tutaj niespodzianka w liczbie 7 Kani i ok. 300 Maślaków. Grzyby powoli sie pojawiaja. Lokalizacja to Osowa Góra obik Mosiny pod Poznaniem.
(0/h) Kontrolny wypad, niestety nieudany. Wciąż sucho, nie ma śladu grzybów, a krzaczki jagód brązowe. W trakcie całego wypadu trafił się jeden "blaszkowiec" udający podgrzybka.
(0/h) Brak jakichkolwiek grzybów jadalnych w sprawdzonych, najwilgotniejszych partiach lasu. Jedyne zaobserwowane grzyby to lisówki i purchawki w bardzo znikomej ilości
(44/h) W drodze do domu z pracy postanowiłem sprawdzić czy coś rośnie w pasie brzóz przy drodze. Gdy tam weszlem doznałem szoku. W jednym miejscu rosło ponad 50 brązowych kozaków. Wzielem 44 ponieważ były w złym stanie.
(8/h) godziny 15-18 miedzy brzozami jeden kozak czerwony, w lesie sosnowym maly szmaciak a na polanie 6 okazałych sów 15 srednich i pelno nierozwinietych kulek. to juz siodmy wyjazd w tym roku i dzis dosc owocnie :)
(6/h) W jednym miejscu natrafiłem na "kolonie" podgrzybków złotoporych, ok. 30 szt. Normalnie ich nie zbieram, ale nie wiadomo co będzie w tym roku. Poza tym zaledwie trzy trujaczki widziałem. W miejscach gdzie był mech ściółka ma ostry odór pleśni. Znalezione grzybki są malutkie, jest więc nadzieja że coś się zaczyna.
(0/h) W lesie nawet jednego trującego, totalne zero. Po drodze, na poboczu w miejscowości Pawłówko leżał zabity borsuk. Piękny, duży i tłusty, aż żal było patrzeć na niego: (pozdrawiam grzybiarzy z Wielkopolski :)
(7/h) W niedziele 13.09. podczas zwykłego spaceru po lesie znalazłem jednego pięknego prawdziwka więc postanowiłem następnego dnia sprawdzić dokładniej co w lesie piszczy. Czytając wpisy z mojego województwa nie liczyłem na to że trafi mi się tyle grzybków. Znalazłem 5 prawdziwków, 3 kozakibabki, 2 kozaki pomarańczowożółte i 12 maślaków.
(10/h) Witam. Dzisiaj udało mi się znaleźć 1 dużego kozaka, 1 pieczarkę i 8 maślaków. Przybyło też kilka muchomorów, oraz innych blaszkowców- w zagajnikach, bo w lesie sosnowym pustki, sucho, ściółka aż trzeszczy. Pozdrawiam.