(35/h) kanie, 4 prawdziwki 1 maślak zwyczajny narazie brak podgrzybka w sprawdzonych miejscach. Las wilgotny wiec jest nadzieja na wysyp. Pozdrawiam lesne ludki.
(60/h) Lasek dębowy. W czwartek nie było widać, że następnego dnia będzie wysyp. W piatek aż nie chciało się wyjść. Same zdrowe prawdziwki. W innych miejscach dużo koźlarków. Kani nie zbierałam, bo daleko do domu :) Były ich setki. Małe i wielkie. :)
(35/h) Prawdziwki, koźlarze, purchawki chropowate, sporadycznie podgrzybki i maślaki. Grzyby trafiają się tylko w zagłębieniach terenu w pobliżu rzek i jezior. Niestety nie można mówić o wysypie.
(6/h) Nie ma grzybów i niestety już nie będzie, kilka kilometrów w Puszczy Bydgoskiej i ani jednego grzyba nie ma nawet trujących, susza jakiej jeszcze nie widziałem, kilkanaście grzybków (sitarze i dwa prawdziwki) dopiero w swojej miejscówce z zeszłego roku (rok temu wiaderko prawusów zawsze tam było). Smutne, ale prawdziwe KONIEC SEZONU DESZCZU NIE WIDAĆ (PROGNOZY NIE PRZEWIDUJĄ).
(30/h) Od kilku dni jeżdżę na grzyby. Widać że wysp będzie krótki. Sporo małych maślaków, bardzo dużo kani (sów), wczoraj 40 prawdziwków, kilka dni wcześniej było ich 60 szt. W lesie pustki najwięcej rośnie nad wodą. Aa no i wczoraj znalazłam tez rydza.
(60/h) 20 prawdziwków ok 40 miodówek 2 koźlarze. Rejon dookoła stawów /znane od wielu lat miejsca/ "w normalnych" lasach w obrębie Bożenkowa "0" na godzinę
(0/h) Puszcza Bydgoska: Tydzień temu pisałem, że w lesie susza, jednak nadzieja robi swoje. Dzisiaj wybrałem się na dłużej, zapuszczając się znacznie dalej. Przeszedłem las sosnowy, zagajniki, małe sosny, brzozy, tereny podmokłe, a nawet modrzewie do których nigdy nie zaglądałem. Zero grzybów jadalnych. Przez cały pobyt trafiłem jedynie na 5 czy 6 trujaków. W tych lasach wysyp podgrzybka brunatnego wypada zazwyczaj pod koniec września, ale wcześniej pojawiają się zawsze maślaki, prawdziwki czy koźlaki. I zawsze jest mnóstwo grzybów niejadalnych. W tym roku pusto. Dlatego też naprawdę mam spore wątpliwości co do poważniejszych zbiorów. Nawet w październiku.
(20/h) Ruszyło się! Niecałe 2 godzinki w lesie z rana, sprawdzone miejscówki i wynik jak na zdjęciu, jeszcze trochę i powinien być prawdziwy wysyp. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy!
(6/h) Spotkałem sąsiadkę w 1 h uzbierała 2 okazałe zdrowe zajączki i ok. 10 szt. maślaka żółtego. Zbierane przy młodnikach wzdłuż ścieżek. Ja natomiast nie znalazłem nic penetrując brzozy i las sosnowy.
(5/h) mokro w lesie... kilka niejadalnych grzybków dla ludzi;) przez 2 godziny chodzenia 10 szt średnich, zdrowych prawdziwków.... potrzeba kilku dni ciepła i powinno na weekend być lepiej;)
(0/h) Codziennie spaceruję w lesie i nie znalazłam żadnego grzyba, nawet trujaka... miejscami czuć grzybnią, ale póki co nie ma nic i zapowiada się, że raczej tak zostanie
(30/h) W lesie kompletna susza. Ani jednego trujaka od tygodnia nie znalazłam. Las,, czeszęintensywnie od tygodnia dzień w dzień. Ku mojej uciesze dzisiaj pierwsza uczta z kanii i borowików. Miałam po prostu szczęście :) Grzyby można napotkać wyłącznie w miejscach podmokłych gdzie wilgoć jest duża. Znalazłam też 15 prawusków w brzózkach.
(0/h) Tym razem 1 h i 2 osoby - aby podwoić szansę. Ale niestety 2x0=0. Żadnego kapelusza. 4 pojedyncze "hubowate" (młode) na młodych brzózkach. I to tyle. Las sosnowy z przecinkami brzózek.