mm — ok. 2 na godzinę
prawdziwki 2 dwie godziny chodzenia w. lesie sucho
mm — ok. 1 na godzinę
sucho
mm — ok. 0 na godzinę
Jest tak sucho, że nawet borówki brusznice zamieniły się w rodzynki...
mm — ok. 0 na godzinę
chodzilam 4 godziny i nicccc. 1 maly muchomorek jedynie. nawet nie pachnie grzybami. ubiegloego roku wynosilam z tych lasow po 2 wiadra grzybkow. licze na deszcz. pozdrowienia dla grzybiarzy;)
mm — ok. 3 na godzinę
2 h spaceru po lesie efekt: 3 szt prawdziwków
1 szt maślak
mm — ok. 30 na godzinę
same prawdziwki, młodziutkie, 30 sztuk tylko
mm — ok. 40 na godzinę
dużo pieczarek, trochę starych i trochę młodych aż miło zbierać
mm — ok. 20 na godzinę
zarośnięta trawą poręba pod lasem sporo kani zebrałem 20, więcej nie potrzeba reszta czyli młode zostały, w samym lesie absolutnie nic
mm — ok. 9 na godzinę
po deszczu spacer z żoną las przy trasie s8 12 prawdziwków 1 pogrzybek 6 zajączkó
mm — ok. 3 na godzinę
wkoncu sie cos ruszylo. w lasie pachnie grzybami. znalazlam 2 prawdziwy i podgrzybka. dosc sporo niejadalnych. pogoda zaczela sprzyjac. pozdrowienia
mm — ok. 0 na godzinę
1,5 godziny w lesie w dwie osoby - ani śladu grzybów
mm — ok. 5 na godzinę
Szybki rekonesans po lesie i... coś się już u nas zaczyna powoli ruszać, ale do pełnego sukcesu potrzeba jeszcze 3 rzeczy: deszczu, deszczu i deszczu. Las sosnowy o podłożu mchowym - w niecałą godzinkę znalezione 5 średnich podgrzybków.
Ale nie poddajemy się, jak zawsze :) Przez weekend przetrzepiemy resztę naszych stałych miejscówek i damy znać o efektach. Oby było tak, jak w zeszłym sezonie - foto.
Darz grzyb!!! :)
mm — ok. 3 na godzinę
kilka kani, na polankach w trawie. Pomimo rekonesansu w lesie innych grzybów brak
mm — ok. 40 na godzinę
4 prawdziwki, 3 stojaki, od groma podgrzybków, jest w czym wybierać
mm — ok. 1 na godzinę
kurka
mm — ok. 6 na godzinę
6 prawdziwków duzych. malych niema w lesie nadal sucho
mm — ok. 43 na godzinę
Jeszcze bardziej udane grzybobranie. W 2 godziny udało się zebrać około 90 grzybków. Dużo starych nie zebranych pieczarek, ale rosną także młodziutkie zostawione na następne zbiory :)
mm — ok. 0 na godzinę
Nie wytrzymałem, musiałem sam sprawdzić, jak jest. Jest tragedia. Nie ma NIC. Ani jadalnych, ani niejadalnych. Zero. Null Komma nichts.
mm — ok. 100 na godzinę
iglaste zagajniki i całe mnóstwo młodych maślaków kilka setek.
mm — ok. 20 na godzinę
podmokły teren na skraju lasu znaleźliśmy 12 dużych i o dziwo zdrowych prawdziwków, kilka koźlarków -zdrowe tylko łebki, sporo maślaków sitaków większość zdrowe, we właściwym lesie pojawiają się pierwsze gołąbki płowe i inne blaszkowe bez znaczenia, największy okaz na zdjęciu :)
mm — ok. 12 na godzinę
Generalnie słabo, grzyby (25 szt. prawdziwków) znalezione tylko w jednym miejscu. Jeśli w najbliższym czasie będą większe opady, sytuacja grzybowa może się poprawi.
mm — ok. 10 na godzinę
Tylko kanie
mm — ok. 0 na godzinę
Godzinny spacerek po lesie był bardzo przyjemny, ale nie obfitował w jakiekolwiek zbiory. Z grzybów widziałem tylko jedną kozią brodę, a tak to całkowita plaża. W lesie raczej sucho, nawet czubki butów mi się nie zamoczyły od trawy/mchu.
mm — ok. 0 na godzinę
Niby rosa na ściółce jest ale i tak 2 cm wgłąb jeszcze jest sucho. Brak jakichkolwiek grzybów.
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki w mchu
mm — ok. 1 na godzinę
sucho, 2 koźlarki
mm — ok. 30 na godzinę
W 2 osoby w godzine zebrane 60 pieczarek. Duzo mlodych
mm — ok. 6 na godzinę
W lesie pustka, nawet muchomorka widziałam tylko 1: ( totalna pustka. Jedynie w małych choinkach około 20 maślaków bardzo młodziutkich. Czekamy na wysyp.
mm — ok. 0 na godzinę
Dwie osoby chodziliśmy ok 1 godziny i kompletnie nic
mm — ok. 2 na godzinę
W lesie susza, nie pomoglo nawet to ze troche popadalo. Przez 2 godz 2 podgrzybki i kurka. Narazie nie polecam wypadu na grzyby
mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany, 2 h - 40 grzybków (połowa podgrzybki, połowa zajączki, 1 prawdziwek)
mm — ok. 1 na godzinę
sucho, jeden podgrzybek złotawy
mm — ok. 150 na godzinę
wysyp maślaków tylko w młodnikach na dużym lesie dopiero się zaczyna w tym tygodniu będzie wysyp
mm — ok. 100 na godzinę
same prawdziwki i kanie
mm — ok. 25 na godzinę
prawdziwki, krawce
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszany sucho sucho sucho żadnego grzyba nawet niejadalnych
mm — ok. 5 na godzinę
Byłem tylko przejazdem więc szału nie ma, ale jakby tak poszperać to kto wie. Dziś tylko podgrzybki złotawe.
mm — ok. 250 na godzinę
wysyp maślaczków :) Trafiły się jeszcze 4 koźlaki, nie jest źle :)
mm — ok. 0 na godzinę
Sucho, sucho i jeszcze raz sucho.
mm — ok. 30 na godzinę
Akurat padalo więc szybkie grzybobranie i pełne dwa kosze kań.
mm — ok. 10 na godzinę
rekonesans w godz. 12-13 padał deszczyk-wczesniej widać, że grzybiarze chodzili. Same podgrzybki trzy o średnicy ok 10 cm pozostałe małe
mm — ok. 0 na godzinę
1,5 h chodzenia z mężem i córką i ani jednego grzybka, totalne zero, załamka: (
mm — ok. 5 na godzinę
10 kani 5 zajączków 5 maślaków w ciągu 4 godzin. Generalnie sucho. Powiedziałbym jeszcze nie teraz. Za dwa dni. Ale w dolinkach gdzie zatrzymała sie wilgoć już coś jest. Ja zebrałem piękne kanie na zboczu od południowej strony w jeżynach.
mm — ok. 30 na godzinę
Po 1 h spędzonej w lesie 30 podgrzybków, 2 kozaki i 6 kani. Zaczyna coś się dziać
mm — ok. 0 na godzinę
Spacer po lesie, tak około godziny. Grzybków brak.
mm — ok. 5 na godzinę
Godzina w lesie mieszanym.
mm — ok. 7 na godzinę
Głównie zajączki, podgrzybki, kanie, w lesie sucho i ciężko coś znaleźć - ale na do widzenia 2 piękne borowiki szlachetne. :)
mm — ok. 80 na godzinę
Grzybow jest duzo ale stoiakow czerwonych i maślaków
mm — ok. 100 na godzinę
iglasty mchy i jagodziny występują prawdziwki, podgrzybki
mm — ok. 60 na godzinę
A więc, zgodnie z obietnicą zdania relacji poweekendowej... Dzielnie obmaszerowałam chyba wszystkie moje okoliczne miejscówki i sytuacja wygląda następująco: lasy sosnowe o podłożu mchowym – kompletnie nic, zero, null!!! Tam, gdzie w zeszłym roku wynosiłam podgrzybki garściami, tam aktualnie nie ma nawet śladu grzybów. To samo niestety w przecinkach brzozowych – ani jednego koźlarza i borowika. Inaczej zupełnie kształtuje się sytuacja w lasach liściastych (dęby, buki, olchy), gdzie szczególnie na skrajach lasów i w przydrożnych rowach, jest istne zatrzęsienie podgrzybków zajączków (siedliska od kilku do kilkunastu sztuk). Niestety, jak to na zające przystało, lokatorzy nie próżnują (ale tragedii nie było, bo spośród wszystkich znalezionych, to tylko ok. 1/4 z robalem). Na skrajach lasów sosnowych, w wysokich trawach i w towarzystwie pojedynczych brzóz, piękne okazy koźlarza babki (duże sztuki i ku zdziwieniu tylko te największe zdrowe, bo młodziaki zeżarte). Na polanach natomiast kilkanaście sztuk kani (do wyboru, do koloru, bo od małych pałeczek, po średniaki, aż do wielkich talerzy). Gdzieniegdzie również po kilka sztuk młodego maślaka, ale ilości śladowe.
Generalnie dwa wypady w ten weekend uważam za udane, chociaż z niecierpliwością czekam na wysyp podgrzybków brunatnych, no i koniecznie niech pojawią się w końcu jakieś prawusy, bo sezon bez chociaż kilku borowików, to przecież nie sezon :) Jak jeszcze popada i utrzyma się aktualna temperatura, to będzie w czym przebierać.
Pozdrowienia dla wszystkich grzybołowów :) Niech deszcz, ciepełko i księżyc w nowiu będą z Wami!!! Darz grzyb!!!!!!!
mm — ok. 3 na godzinę
3 zajączka. Może kilka niebanalnych. I nic więcej
mm — ok. 0 na godzinę
spacer po ukochanym lesie i zero moich grzybków, może zaa kilka dni
mm — ok. 60 na godzinę
Wysyp maślaków - większość zdrowa, w lesie iglastym pojedyncze podgrzybki. W skupiskach drzew miedzy polami i łąkami trochę prawdziwków i koźlarzy.
mm — ok. 0 na godzinę
nic nawet muchomora.
mm — ok. 60 na godzinę
Grzyby zebrane na działce i okolicznej łące. W lecie nic nie było a w trawach mnóstwo maślaków.