(40/h) Lasy bukowe, Iński Park Krajobrazowy. Wysyp prawdziwków. Rosną grupami. Można się nachodzić i zero, ale nagle trafiasz... i tniesz. 99% zdrowych, młodych i pięknych :) Ludzi ogrom, ale każdy wraca z pełnym koszem.
(80/h) Tylko stałe miejscówki. Ludzie wychodzą z lasu, z kilkoma grzybkami na dnie. My w 1,5 godziny, dwie osoby, po godzinie 14 jak na zdjęciu. Same podgrzybki, maluchy. Pozdrawiam i powodzenie.
(100/h) Bardzo udany wyjazd do lasu. Czy to wysyp grzybów ? podgrzybki rosną " rodzinkami " po 20-30 sztuk; prawdziwki na skraju lasu, w lesie pod świerkami, sosnami. W rezultacie po 4-godzinnym spacerze: w ręku piękny kosz podgrzybków brunatnych średniej wielkości i kilkanaście sztuk prawdziwków, w bagażniku samochodu..... trzy kosze wcześniej zebranych grzybów. Udanych zbiorów. Pozdrawiam
(60/h) W sobotę pojechałem na poligon drawski. Nie ma zbyt wiele ale udało mi się zebrać wiaderko grzybów, prawie same podgrzybki. Były też prawdziwki (8 szt.). Z tego miałem 8 słoiczków grzybków w occie, a reszta na zupę ze świeżych grzybów i do suszenia. Grzyby występowały tam gdzie było najbardziej wilgotno czyli gdzie było dużo mchu.
(180/h) Ogólnie w lesie grzybów niewiele, natomiast jak trafiło się miejsce to jeden przy drugim :) Małe, duże, zdrowe :) W środę powinien być kolejny wysyp jak będzie ciepło :)
(80/h) Dziś słabsze zbiory, bo las nieciekawy (chaszcze i gęstwina), ale bliski i wybrany na popołudniowy spacer;) Chodziłam tylko ścieżkami i na skraju lasów- efekt 40 prawdziwków, 8 kani, 30 maślaków i 5 podgrzybków. W głąb lasu się nie zapuszczałam i szybko przegonił mnie deszcz. Ale jedno jest pewne- oj jest w lasach grzybków, jest!
(2/h) Nie wiem skąd takie raporty o 100 czy 200 grzybkach na godzinę. W ubiegłych latach nazbieranie wiaderka nie stanowiło żadnego problemu a dzisiaj słabiutko (te same miejsca. Miejscówka na podgrzybki całkowicie zawiodła tylko, chodzisz po lesie i po pół godzinie nie masz nic, aż tu raptem jeden grzybek następna godzina i udało się w jednym miejscu znaleźć dwa itp. Przez trzy godziny 3 prawdziwki i 4 podgrzybki no i garść maślaka modrzewiowego. Może to dopiero początek i dlatego tak dziwnie rosną. W sumie słabo i nie wiem czy starczy na jutrzejszy sosik do obiadku.
(50/h) Las iglasty, puszcza goleniowska, w lesie jest dość mokro, podczas zbiorów bardzo mocno padało więc tak na prawdę prawdziwy wysyp grzybów przypadnie na najbliższy weekend. Zebrałem dziś same podgrzybki oraz prawdziwki, grzybów jak na panującą w sierpniu susze jest już sporo.
(50/h) Las mieszany, głównie sosnowy. Zbierałem około 13 więc już było posprzątane przez wcześniejszych grzybiarzy ale i tak super. Głównie małe podgrzybki, kilka koźlarzy i dwa prawdziwe:-)
(0/h) Lasek na końcu ul. Szkolnej - las mieszany, miejscami dość gęsty, poszycie leśne bujne - jagodziny, wrzosy i inne. Zero grzybów jadalnych przez 50 minut chodzenia, nawet w stałych miejscach. Trujących grzybów kilka, gdzie zazwyczaj jest ich mnóstwo.
(3/h) Najwięcej w lesie jest kurek, kozaków, borowików, tych grzybów zebrałam najwięcej. Mniej- przy drodze zebrałam maślaki sitarze. Brak podgrzybków w cały lesie, oraz brak nawet grzybów trojących. Nie spotkałam ani jednego. Czas zbioru od 8.00- 15 stej, całe wiadro 10 litrowe.
(15/h) Po 2 godzinnym spacerze 11 sztuk prawdziwków - naprawdę duże i zdrowe, zajączki głównie zbierane w grupach i kilka sztuk maślaków. Jak na razie niestety brak podgrzybków, coroczne miejscówki okazują się puste mimo, że w lesie jest wystarczająco wilgotno. Wracając do prawdziwków to rzeczywiście polecam szukać ich na skraju lasów bukowych - warto nawet przeczesać wysoką trawę. Ogólnie zaczyna się już coś ruszać, myślę, że prawdziwy wysyp grzybków już niedługo :)
(20/h) Podana liczba nie do końca jest adekwatna, gdyż podgrzybki zbierałem przez 15 minut, potem marsz po "bezgrzybnym " lesie i potem znowu zbiory po 8 -12 sztuk przez kilka minut, a potem znowu przerwa. Stąd w efekcie wiele osób wracało na pusto do domu - brakowało cierpliwości. Kto trafił na kilka takich polanek gdzie podgrzybki występowały po kilkanaście sztuk na kilku metrach kwadratowych ten nazbierał i uważa grzybobranie za udane. Kto miał pecha- wracał zniechęcony na pusto. Przykro pisać, ale spotkałem w lesie ludzi z psami beztrosko spuszczonymi ze smyczy, którzy wjechali sobie do lasu swoimi autami na kilometr w leśny dukt. Straż leśna powinna patrolować drogę Tanowo-Dobieszczyn-Nowe Warpno stanowczo częściej, przynajmniej w sezonie grzybowym.
(20/h) Ku mojemu zdziwieniu, na mojej miejscówce praktycznie nie było grzybów. Pierwszy raz na tym polu była taka sytuacja, że dzień po pierwszym, nazwijmy to wysypie nie było tam grzybów. Później, zmieniałem wielokrotnie miejsca, by wszystko opisać, trzeba by wydać książkę. Najważniejsze co zaobserwowałem, grzybów tym więcej im dalej od Szczecina a bliżej Nowego Warpna, piszę to na podstawie obserwacji ludzi wychodzących z lasu, były tam względnie udane grzybobrania. Niestety ja nie znam tamtejszych lasów, prócz jednej miejscówki, byłem tam jednak za późno, gdy wszedłem o 11:00 widziałem dwóch grzybiarzy, aż strach pomyśleć, ile ich tam było od świtu?
(100/h) Wycieczka rowerowa z synkiem na grzybki. Sporo podgrzybków, ale tylko w wybranych, sprawdzonych miejscach - w borach sosnowych w mięsistym wilgotnym mchu i borówkach. Małe i średnie. Na ogół jędrne i zdrowe. Tam gdzie są rosną całymi gromadkami, a w innych miejscach słabo lub prawie pusto. Wynik orientacyjny ok. 100 szt./osobogodzinę z tych dobrych miejsc.
(100/h) Od 9:00 do 11:30 i powoli zaczyna się wysyp. podgrzybki młode, w gromadach, z dala od drogi w głębi lasu. Przyjemne zbieranie. Kto szuka umiejętnie, ten zbiera. Za tydzień to dopiero będzie zbiór!!!!!
(50/h) Sporo grzybów, od podgrzybków, przez kozaki do prawdziwków (tych najwięcej). Wszystko młode i co ważniejsze zdrowe. W lesie sucho, grzyby przy zbiornikach wodnych oraz w mchu.
(20/h) W lesie byłem od 7.30 do9.30. Pogoda ładna ściółka wilgotna a z grzybami słabo. Efekt 2 godzin pobytu w lesie 4 prawdziwki, 6 podgrzybków, 2 podgrzybki zajączki i 30 maślaków znalezionych przy leśnej drodze, Na większe grzybobranie trzeba z tydzień poczekać?.
(100/h) Las przy drodze na Tychowo z gatunku borów sosnowych. Gruba warstwa runa (mchy, borówki) duża wilgotność i..... zatrzęsienie podgrzybków!!!!! Zdrowe, małe, z ciemnobrązowymi kapeluszami. W innym lesie zebrałam 9 borowików, 12 kozaków i parę maślaków.
(100/h) Specyficzny wysyp podgrzybków- są tylko w niektórych lasach (dziś trafiłam na nie w bukowym z grubą ściółką liści i mchu), ale za to występują całymi gromadami. Efekt 2 h w lesie- wielki kosz pełen podgrzybków brunatnych (małych i całkiem duuużych), 6 prawdziwków i kilka podgrzybków złotawych.
(40/h) Tak jak rowerzysta wspomniał. to jeszcze nie wysyp i trzeba mieć farta żeby trafić na miejsce. Póki co około 30 podgrzybków i kozak ale byłem tylko godzinkę.
(45/h) Głównie w lesie iglastym, małe podgrzybki, zdrowe, jędrne. Pod brzozami kozaki, a przy drodze prawdziwki. W lesie jest dość mokro, szczególnie w dolinkach są grzyby.
(80/h) Dzisiaj troszke dłuższe chodzenie. Oprócz ponad 60 kozaków i około 20 prawdziwków nareszcie pojawiły się podgrzybki! występują w małych grupkach. Łącznie wyszło około 80 sztuk;) Następny wypad po weekendzie bo jutro i w niedziele poprzyjeżdżają "ludzie z miasta" więc niech oni sobie troche pozbierają:D
(50/h) Kolejny cudowny dzień w lesie! :) Około 40 prawdziwków (las bukowy, na skraju). zaczęły się maślaki (ok 40 szt) i koźlarze (20 sztuk) - też na skraju lasów, ale brzozowych. Kilkanaście ślicznych borowików ceglastoporych (też las bukowy). Kanie młodziutkie (12 sztuk, na łące przy lesie). podgrzybki pierwsze, w wymagających miejscach- mięsisty i mokry, gęsty mech, w innych lasach ich brak zupełnie. podgrzybki jeszcze maciupeńkie, tylko borowiki i koźlarze dorodne.
(30/h) Popołudniowy rekonesans w pobliskich zagajnikach. Krótka trasa, generalnie sprzątanie po porannych grzybiarzach. podgrzybki, kilka prawdziwków i kurek, koźlarze. Maślaczków nie brałem a było ich całkiem sporo:-)
(100/h) po obu stronach drogi taki sam las. po lewej pełen podgrzybków, po prawej pusty..... rosną sporymi rodzinkami, dużo zapchlonych, ale te młode, dzisiejsze zdrowiutki. prawdziwki też zdrowe i różnej wielkości. zero rydzów, kilkanaście maślaków, brak kurki...... ale fajnie zbierać w pustym lesie w pierwszy dzień wysypu :)
(40/h) Nareszcie! Na początku dziękuję użytkownikowi "Kika", który doniósł wczoraj o podgrzybkach w pow. polickim. Chciałem już szukać nowych miejsc, ale te doniesienie spowodowało zmianę planów. W sumie około 120 podgrzybków, 1 kozak przy drodze i 3 kanie. Grzyby były tylko na jednym sprawdzonym grzybnym polu ( tym najlepszym z najlepszych ) i to nie wszędzie, gdzie zwykle, lecz w wąskim pasie,. W innych sprawdzonych miejscach znalazłem tylko 1 grzyba ( czyli przez ponad połowę czasu nie było niczego). Przede mną nikogo nie było, byłem o świcie, zresztą w lasach ciągle pusto. W skrócie grzybobranie wyglądało tak: najpierw prosto na miejscówkę, przez kilkanaście minut nic, myślałem, że znowu nic i na środku pola zaczęły się grzyby, po kilka sztuk, w jednym miejscu. Po obejściu postanowiłem zobaczyć gdzie indziej i wszędzie nie było nic, nawet grzybów trujących. Chciałem już wracać do domu, ale postanowiłem jeszcze wrócić na miejscówkę i po jakimś czasie trafiłem na 40 sztuk w obrębie kilku metrów, oprócz tego po dłuższym chodzeniu natrafiłem na grzyby w dwóch miejscach. To jeszcze nie jest wysyp, ale mam mam nadzieję, że jego zapowiedź. PS. Przez dwa dni znowu były opady, w lesie bardzo mokro, w ciągu dnia wilgoć szybko znika, dlatego jak ktoś przyjedzie później może mieć wrażenie, że jest sucho, ale wystarczy, wetknąć palec w ziemię, by zobaczyć, że tak nie jest.
(40/h) Wpadłem na moment z trasy do lasu, prawdziwki, podgrzybki. Niestety byłoby więcej, bo pełno już wyciętych, a grzybiarze wychodzący lasu mieli o 12:00 pełne wiadra i kosze.
(100/h) Coś się chyba zaczyna, choć ogólne wrażenie jest jednak takie, że jeszcze nie ma grzybów. Zebrałem w jednym miejscu, w średnich świerkach na mchu w jagodzinach i trawie, ponad 200 małych i średnich podgrzybków. Większość tylko w jednym miejscu. Więcej wpatrywania się w ściółkę i zbierania niż chodzenia. Kawałek obok pustki, ale powoli zaczynają pojawiać się i też muchomory, itp.
(40/h) Piękne lasy Goleniowskie. Małe i średnie podgrzybki. W tym tygodniu odwiedziłem kilka miejsc pewniaków standardowo w drodze z pracy do domu - Szczecin / Goleniów i wczoraj udało się uzbierać na sosik. Te zebrane są z losowo wybranego miejsca - okolice Goleniowa, na zasadzie wyboru z map google - widok z satelity. Grzybki rosną w mchu po kilkanaście w grupach dosyć od siebie oddalonych, na wysyp taki jak w zeszły roku trzeba jeszcze trochę poczekać. Niemniej jednak widok kilkunastu grzybków w jednym miejscu cieszy oko, które trzeba mimo wszystko wytężać. Do końca przyszłego tygodnia w okolicach Szczecina będzie ciekawe. Pozdrawiam grzybiarzy!
(45/h) Znów godzina w brzózkach. Tym razem w dwie osoby. Łącznie 90 grzybów. 79 kozaków i 11 prawdziwków w lesie iglastym. Niestety nadal 0 podgrzybków.
(25/h) Mialem poczekac do weekendu bo wiecej czasu ale nie wytrzymalem. Jak zawsze ulubione buki, ok. 40 szt. prawdziwków, 80% "sloikowe". Znow robi sie sucho.
(1/h) Dzisiaj skuterkiem do lasu no w te same miejsca no podgrzybków brak ale za to 4 prawdziweczki i to dorodne :) Czekam na wysyp ale czy sie pojawi ?
(30/h) Wysyp prawdziwków! Ponad 60 pięknych i, o dziwo, zdrowych sztuk. Jeszcze tyle nie nazbierałam w życiu, a odwiedziłam tylko stare miejsca. Trafił się jeszcze 1 kozak i kilkanaście maślaków, ale tak nie cieszyły;)
(50/h) 3 godziny chodzenia po starych miejscówkach i jakieś 130 -150 maślaków, oraz 5 Kozaków. Wszystkie przy drodze, w głębokim lesie 0. Żaden grzyb też nie był robaczywy :) Głównie młode owocniki. W jednym miejscu znalazłem ich chyba z 50 :) W lesie generalnie mokrawo, ale nie żeby szczególnie choć czuć znany z grzybobrań zapaszek jakby grzybni. Chodziłem za rydzami i prawdziwkami - brak. Głębiej w lesie nawet trujaków jest nie wiele. Jest ciepło i troszku ślumpi więc może weekend przyniesie więcej :)
(1/h) Cały dzień w lesie, 88 km rowerem, efekt 4 kanie ( trzy małe zostały w lesie) oraz 2 koźlarze w tym jeden stary nie zebrany. Oto przebieg grzybobrania z uwzględnieniem zbiorów innych osób. Rano jazda za Tanowo, gdzie przy drodze były 3 małe kanie, które zostawiłem w lesie. Celem była wczorajsza miejscówka, gdzie znalazłem koźlarze i borowiki. Ponad godzina szukania i nic, potem „podgrzybkowa” miejscówka też nic. Przy wjeździe do lasu wracała grzybiarka z 1 grzybem w koszu, ponadto spotkałem Pana na rowerze, którego widuje co roku, który tez miał jeden grzyb. Pojechałem do Zalesia i dalej w las w asfaltową drogą, na rozdrożu, spotykam Pana, mieszkającego w pobliżu, który zbiera grzyby jadąc na rowerze, dziś turystycznie miał 1 borowika, wczoraj jadąc 30 km w lesie uzbierał 15 sztuk. Zagaduję o kozaki, dostałem instrukcję gdzie są one zbierane przez okolicznych mieszkańców. Znajduję wielokilometrową aleje brzozową, widoczną na zdjęciu biegnąca na zachód od jeziora Piaski, gdzie nic nie znajduję, spotykam tam Panią, która potwierdza, że zbiera się tam kozaki, ale ona także wraca z pustym koszem. Dalej jadę na Trzebież, z lasu wyjeżdża Pan na motorze z pustym koszem, po drodze para grzybiarzy nie ma nic, koło stacji paliw Pan także nie ma nic. Jadę przez las do Drogoradza, spotykam Pana na rowerze, który wypatrując z roweru grzybów, w ciągu godziny zebrał 5 borowików, zaraz przy drodze znajduję 1 kozaka, drugi jest stary, za Drogoradzem na łące 1 kania, potem przez Nową Jasienice w kierunku Jasienice, przed którą skręcam w las w drogę nr 27 i ponownie wypatruję grzybów jadąc na rowerze. Wyjeżdżam na drogę nr 115 w kierunku Tanowa, koniec grzybobrania. Podsumowując, ogólnie nie ma grzybów, teraz chyba sobie odpuszczę i będę czekał na podgrzybki, być może spróbuję obrać inny kierunek. PS. Wczoraj w całym regionie były bardzo obfite opady, nie wiem czy nie największe w tym roku, w lesie bardzo mokro.
(30/h) Witam. Zaznaczyłem, że 30 sztuk na godzinę ale nie chciało mi się liczyć. Wysyp się zaczął. Byliśmy z żoną 3 godziny na grzybach. Zebraliśmy razem 11 kilogramów. Przede wszystkim same podgrzybki. 20 zdrowych prawdziwków małych i średnich oraz 1 duży. Oprócz jednego wszystkie zdrowie. Zauważyłem, że występują na mchu i trawie. Na podłożu liściastym, iglastym lub piaskowym raczej sporadycznie i pojedynczo. Jak ktoś szuka grzybków do octu to właśnie jest ta pora. Dużo małych i średnich ale trafiają się też ładne duże okazy podgrzybków. Po za tym kilka miodówek i zaczynają pojawiać się niemki. Pozdrawiam.
(10/h) Wczoraj padalo i jest efekt malutkie grzybki okolo 30 sztuk szykuje się wysyp grzyby występują jeden obok drugiego mega zdrowe ani robaczka w weekend ma padac czekam.;) ps bylem szczecin zdunowo dworzec
(0/h) Trzy godziny w lesie i nic nawet trujacych nie bylo, w zeszlym roku o tej porze wychodzilam z pelnym wiadrem grzybow. byc moze za tydzien cos sie pokaze. jest bardzo sucho. Pozdrawiam grzybiarzy.
(20/h) Spacer po pracy w ulubionych buczkach. Trzeba bylo sie sprezac bo sciemnia sie coraz szybciej. W lesie bukowym lisci po kostki takze wzrok trzeba bylo wytezac. Mimo to ok. 30 sztuk prawdziwka wielkosci kciuka. Ciezko dojrzec bo sie dopiero pokazuja ale sciolka wilgotna, noce cieple takze w weekend mam zamiar wrocic z lasu z pelnym koszem. Pozdrawiam grzybiarzy!
(5/h) Pierwsze grzyby, 9 koźlarzy pomarańczowożółtych i 3 borowiki. Wszystkie grzyby znalezione w krótkim czasie w czterech bliskich miejscach - pas brzóz przy drodze leśnej, ponad 1 km od drogi głównej. Na miejscówce i w ogóle lasach iglastych, ciągle jedno wielkie nic. Taka prośba do innych grzybiarzy, ponieważ w dalszym ciągu większość ludzi wychodzi z pustymi koszami i w zdecydowanej większości lasu nic nie ma, jak coś znajdziecie piszcie w jakim typie lasu były zbiory i czy daleko od dróg. PS. W drodze powrotnej uciekałem przed deszczem, po powrocie mocno lunęło, mimo, że krótko sporo napadło, poza tym nadal jest ciemno więc jest szansa, że trochę popada.
(5/h) trzy prawdziwki ok. 30 maślaków i z 20 kani. dzisiaj w nocy padalo i ma być cieplo, wiec prawdziwek musi ruszyc. fala grzybobrania idzie znad morza w głąb kraju. Niedługo i nas odwiedzi.
(40/h) Coś sie ruszyło. Dwie godziny w lesie, około 80 prawdziwków. Większośc małe. Grzyby prawie wszystkie zdrowe. Dużo tez małych maślaków. Do tego dwa kozaki i dwa siniaki.
(70/h) Jak co drugi dzień godzinka w brzózkach. ale tym razem pełen kosz kozaków, kilka maślaków i 2 prawdziwki ale troszke zjedzone:/ a w lasach typowo mieszanych lub iglakach niestety pustki. Ani jednego podgrzybka.
(31/h) Większość wyniku zrobiliśmy na maślakach i kozakach tuż przy asfaltowej drodze, więc ogólny wynik jest mylący. Na powierzchni kilkunastu m2 zebraliśmy około 80 maślaków, kilkanaście kozaków. Niestety w lesie dalej od drogi tylko pojedyncze kurki i 2 prawdziwki. Ale jeśli spadnie deszcz to można spodziewać się grzybów również w lesie.