(5/h) Ogólnie w lesie susza, grzybów bardzo mało-trzeba się nachodzić. Zbiory to połowa małego wiaderka-kilka pogrzybków, 3 prawdziwki, kilkanaście maślaków oraz sitaki.
(5/h) W lesie sucho trochę podgrzybków, kilka młodych prawdziwków, na większości obszaru lasu zupełnie nic, trzeba się nachodzić żeby na obiad coś zebrać.
(10/h) dwie godziny w swietoszowie zero jadalnego grzyba. Autostrada 49 km w kierunku na olszyne. Same podgrzybki, jeden prawdziwek, strasznie sucho w lesie. ogólnie wypad zaliczony. 3/4 kosza wrociło do domu
(3/h) za sucho jest w lesie znalezione parę grzybków w tym: 1 czerwony kozaczek i parę podgrzybków zas po obiezie poszedłem jeszcze raz o lasu i znalazłem wielkosci patelki prawdziwka i 2 mniejsze i pare podgrzybków ale jest za sucho
(10/h) Pierwszy i mam nadzieję nie ostatni wypad w tym roku!. Spacer 4 godzinny po "ulubionym" lesie, bez oczekiwań na zbiory a tu proszę, pół koszyka ["niemałego"] grzybów, prawie same koźlaki białe, kilka podgrzybków i rodzynek: kania [sztuk raz] - jak na załączonym foto, i co ważne prawie wszystkie zdrowe. Sucho generalnie, ale jak by tak popadało z parę dni to "rzeźnia", może przyszła niedziela?... ma padać w tym tygodniu... No bądźmy dobrej myśli! Pozdrawiamy wszystkich grzybiarzy.
(5/h) W lasach kolo Gruszeczki nadal bardzo słabo. Grzybiarzy aż ciemno a przeważnie w koszykach mają po kilka grzybków na dnie. Brak małych grzybów, więc szybko nie należy spodziewać się poprawy.
(50/h) Wycieczka do lasu i choć bardzo sucho to okazało się że w zakamarkach gdzie było trochę wilgoci rosną opieńki- spora ilość, prawdziwki- zdrowe (6 szt). podgrzybki i maślaki. Czas spokojnego chodzenia ok. 4 godziny.
(5/h) Bardzo słabe grzybobranie. Po ok. 4 godzinach chodzenia 4 małe prawdziwki, 2 borowiki ceglastopore i ok. 10 podgrzybków. Trafiliśmy na miejsce gdzie był wysyp podgrzybków ale gdzieś na początku tygodnia bo ok. 60 sztuk było już spleśniałych.
(1/h) Sucho w lesie. Rosną jakieś gołąbki - nie znam więc nie wiem czy z tych jadalnych, czy nie. trzy osoby 2 godziny i zebraliśmy razem 2 podgrzybki. Ale spacerek był super.
(10/h) Darz Grzyb!;) Pierwszy tydzień września przyniósł nam sporo emocji i powodów do szybszego bicia serca z powodu fenomenalnych zbiorów m. in z województwa opolskiego czy Kotliny Kłodzkiej. Niektórzy niedowierzali (ja też;)) podawanej ilości grzybów na godzinę. Ważną rzecz napisał 6 września Dyżurny Synoptyk - zrobiło się "pstrokato", co oznacza, że tam, gdzie lepiej (więcej) popadało to sypnęło (głównie podgrzybkami - opolskie lub prawdziwkami - Kotlina Kłodzka). W innych regionach Polski bardzo nieregularnie - czyli (po japońsku) jako tako;), średnio na jeża lub lipa czy bryndza. A co słychać na Wzgórzach Twardogórskich? Po szczegółowym spenetrowaniu tych terenów w sobotę, niestety te dwa ostatnie określenia pasują do stanu grzybności najbardziej, czyli lipa i bryndza. To, co nazbierałem to "niedobitki" po spóźnionym, letnim wysypie, którego szczyt miał miejsce tydzień temu. Efekt mojego zbioru to: 9 prawdziwków (2 robaczywe), znowu trafił mi się gigant - 1,5 kg ale tym razem kompletnie nie do wzięcia (w środku białkowe techno party);)), 2 koźlarze czerwone, 3 koźlarzebabki (1 robaczywy), 1 koźlarz topolowy, tylko 2 podgrzybki, 21 kań (6 robaczywych), 1 gniewus, 1 piaskowiec modrzak, 35 dkg kurek, 13 maślaków ziarnistych (tylko 1 zdrowy) oraz ładny szmaciak gałęzisty (nie zrywałem bo chroniony ale uwieczniłem na zdjęciu);). Asortyment innych grzybów to nadal głównie kilka gatunków gołąbków, sporadycznie muchomory mglejarki, czerwonawe, mleczaje chrząstki, olszówki czy rycerzyki czerwonozłote. Pojawiają się już muchomory czerwone. Dwie rzeczy bardzo rzucają się w oczy: 1 - sucho (miejscami bardzo), 2 - nie widać młodych grzybów; ( Czyli mamy dołek po krótkim (i jednak bardzo ograniczonym) letnim wysypie. Na portalu Twoja Pogoda prognozują w przyszłym tygodniu pojawienie się niżu genueńskiego, który miejmy nadzieję, że nie narozrabia pod kątem powodziowym ale wreszcie solidnie nawodni nasze kochane lasy. Na razie pozostaje sobie pośpiewać tekst piosenki Marii Peszek: "By się pozbyć złych humorów la, la, la, la, robię zupę z muchomorów la, la, la, la.";)))) Pozdrawiam!;))
(12/h) Rano wyjechaliśmy z Oławy, w lesie byliśmy o 6:30. Kilka godzin chodzenia po lesie i nazbieraliśmy na dobrą zupę grzybową. Same podgrzybki. Młode trafiają się robaczywe. Jest bardzo sucho, co wpływa na to że grzybów mało. Rosną powoli i stają się zaczerwione. Będzie lepiej
(8/h) Piękny las, grzybiarzy mnóstwo. Bardzo such, jak tak dalej będzie, to grzybów nie będzie. Las potrzebuje wody. Ja przez godzinę znalazłam 8 podgrzybków, natomiast bardzo bardzo duzo jest surojadek.
(25/h) W lesie spacer ok 3 godzin od godziny 6:30. W lesie bardzo dużo grzybiarzy natomiast mniej grzybów. W sumie we dwie osoby razem nazbieraliśmy jedno wiadro grzybów. Głównie podgrzybki, trochę kurek a także trzy kozaki czerwone. W lesie widocznych było dużo czubajekkani ale ze nie nauczony zbierania ich pozostawiliśmy je w lesie. Ogólnie w tamtym tygodniu lepsze zbiory niż w tym. Oby w tygodniu popadało zdrowo i noce były ciut cieplejsze to w przyszłym tygodniu może będzie więcej grzybów :)
(10/h) Doberek :) 2 osoby w ciągu 2 godzin znalazły 4 kanie, parę podgrzybków i maślaków... generalnie w lesie bardzo sucho, mam nadzieję, że polepszy się sytuacja, gdy popada :)
(0/h) Stachowice: susza straszna i pusto, nawet psiaków brak. W trzy osoby znaleźliśmy 1-go maluśkiego kozaka brązowego. Spotkani grzybiarze też narzekali. Jeden pan nie zebrał ani jednego grzyba. Inna para miała kilka wyrośniętych prawdziwków ale z korzeniami, więc być może też z lokatorami. Łażany: w lesie ciut lepiej, dużo różnistych gołąbków i innych psiaków. W lesie już nie tak sucho. We dwie osoby znalazłyśmy 2 maślaki i 8 podgrzybków (w tym 6 miało lokatorów). Ogólnie tragedia.
(20/h) trzy godzinki w lesie i pół wiaderka podgrzybków. Innych grzybów brak. Masa ludzi, ale wszyscy tylko zapełnione dna w koszykach. Miejscowi mówili, że wysyp był przed tygodniem
(1/h) Przez 1,5 h znalazłem 3 rozkładające się prawdziwki, 1 podsuszonego podgrzybka oraz 5 maślaków (3 zjedzone przez ślimaki) praktycznie nie rosną żadne grzyby - susza, susza! Trzeba deszczu! Ogólnie totalna porażka...
(1/h) Dwa podrzybki i dwie rachityczne kurki, a także jeden muchomor czerwieniejący, który jednak do wiaderka nie trafił (brak sensownej liczby "kompanów"). Co ciekawe, w niektórych częściach lasu ściółka jest nawet całkiem wilgotna, choć w większości niestety sucho. Jedynie znawcy gołąbków mogą liczyć na przyzwoity zbiór - było całkiem sporo tych w odcieniach czerwieni i różu/cielistych. Z rozmowy ze spotkanym grzybiarzem wynikało, że w całym powiecie bolesławieckim jest obecnie podobnie (odwiedził m. in. Parową, Świętoszów i kilka innych "grzybowych" okolic). Czekamy zatem na intensywniejsze deszcze, po których coś się chyba powinno ruszyć.
(5/h) Sytuacja jest bardzo zła. Nie ma w ogóle nowych grzybów, można się z rzadka natknąć na pojedyncze stare sztuki. sucho w lasach nie jest, tym bardziej dziwi brak grzyba: (
(3/h) Piątek po pracy na 2 godziny i zaledwie 6 sztuk wokół masywu slezy. Więc grzybów brak. W środę okolice lubachowa i też kilka przez 2 godziny. Ludzi trochę było i nikt nie miał więcej niż 5-6 sztuk. Niestety las też w strasznym stanie po wycince. Bałagan taki ze aż żal tej przyrody. Leśnicy zamiast dbać to niszczą. A wracając do grzybów to nawet śladów wysypu nie było. Lasy mieszane więc choć kilka okazów przy wysypie bym znalazł. Południowe stoki suche, północne wilgotne, nad strumieniami też nic. Polany też bez efektu, brzozy s 1 kozakiem,
(1/h) w okolicach Jeleniej Góry nic nie ma - przez 2 godziny chodzenia - 1 grzyb! Masakra. Ponoć wyżej w górach można znaleźć, ale w lasach dookoła Jeleniej sucho i nic nie ma. Las tylko do spacerów.
(10/h) 46 podgrzybków zdrowych średniej wielkości, 7 zajączków. Wszystkie na niewielkim poletku z dużym mchem i jagodziną. Przeszliśmy wiele stałych miejsc i pustka. Nie żal, bo pogoda fantastyczna;) przepyszne jeżyny, gdzieniegdzie borówki też się dały zebrać;).
(0/h) Kilka gołąbków czerownych, kilka krowiakó podwiniętych. Poza tym w prawdziwkowych miejscach pusto. Pojedyncze grzyby można znaleźć nad Kwisą. Choć ziemia jest nagrzana i wilgotna to ciągle borowików nie ma. Mam nadzieję, że przyszły tydzień okazę się łaskawszy. Będzie pełnia w czwartek, może wtedy?
(10/h) podgrzybki, prawdziwki, kozak czerwony, siniaki i tyle, pomimo ostatnich opadów ściółka jest sucha, potrzebny porządny deszcz i powinno coś się ruszyć! pozdrawiam grzybiarzy.
(40/h) Środa 4.09 wysyp (szczyt) podgrzybka w wysokim lesie iglastym. W ciągu 5 godzin w dwie osoby zebraliśmy ponad 10 kg. zdrowiuteńkich, młodych (niezbyt wielkich) podgrzybków. Piątek 6.09 w lesie sporo zbierających, brak deszczu i grzyby nie nadążają odrastać. W ciągu 4 godzin w dwie osoby zebraliśmy pięć kilogramów podgrzybków. Jednak największym zaskoczeniem było to, że pojawiły się opieńki miodowe. Piękne, młodziutkie i na grubych nóżkach w kilka minut mieliśmy ponad kilogram tych pysznych grzybków.
(50/h) Pokazały się opieńki, prawdziwki się kończą, zostały tylko te większe. Proponuje odczekać 2-3 tygodnie powinien być wysyp podgrzybków i trochę prawdziwków, ja tak uważam ale inni mogą myśleć inaczej.
(10/h) 3 h po pracy, 4 ładne zdrowe prawdziwki ( + 2 duże, ale kompletnie pożarte), kilka podgrzybków, koło 20 kozakówbabek, garść kurek i parę maślaków. No i co najważniejsze 15 rydzów -dorodnych i zdrowych -pycha (-:
(10/h) Zrobiłem 5- cio godzinny obchód i miejscami zupełnie pusto. Pojedyncze podgrzybki, czasem po kilka, maślaki, nawet dwie garście opieńki... Ogólnie sucho! ale raz trafiłem na poletko w trawie gdzie na 20m2 było około 17 gigantycznych prawdziwków... Kapelusze 25-30 cm średnicy... Kosmiczny widok! Niestety tylko JEDEN i pol innego nadawały się do wzięcia. Reszta rozpadała sie w dloni... ojj wyć się chcialo...;-)
(80/h) dzisiejszy wypad na grzyby można uznać za dobry, jestem zadowolony, jak widać na zdjęciu kani jest bardzo dużo a na sam koniec trafił się pomarańczowy kozak gigant
(0/h) Kilkugodzinne poszukiwania w Parku Krajobrazowym Hełmy koło Jawora. Mieszkam w Wałbrzychu i jeżdżę na grzyby koło Przewozu, (lubuskie), tym razem k. Jawora nie znalazłem żadnego grzyba, nawet niejadalnego. Porażka totalna.
(70/h) znowu po pracy wylądowałem w młodniku trochę lepiej niż ostatnio 6 kg maślaków no i znowu trochę rydzy. w 3 osoby po wiaderku grzybów. w lesie ok 1,5 godzinki byliśmy.
(15/h) Dwadzieścia osiem borowików, 20 podgrzybków i parę maślaków. Czas zbierania 3 godziny. W lesie mokro ale wysyp letni borowików się kończy. Zaczynają się podgrzybki. W lesie mokro. Zobaczymy co będzie w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam. Andchrus
(50/h) dzisiaj powtórka z rozrywki, niecałe dwie godzxiny w lesie i nie było już do czego zbierać gdyż prawdziwki były pokażnej wielkości a największy okaz miał 75 dkg
(20/h) Szybkie wypad do lasu po pracy, zanim wszedłem to na małej górzystej polanie same kanie :) 20 szt w kilka chwil. Do lasu nie musiałem wchodzić :)
(50/h) Do południa padało, więc do lasu pojechałem około 15 chcąc sprawdzić wyższe partie lasu, gdyż byłem w niedzielę w lasach bukowych i totalna kicha, sucho niesamowicie. Mając doniesienia od znajomych że na północnych stokach i w gęstych lasach pojawiają się prawdziwki wyruszyłem na łowy. Tym razem byłem zaskoczony, las świerkowo-brzozowy trawa i mech i po dwóch godzinach wychodziłem z pełnym koszykiem prawdziwków różnej wielkości.
(30/h) pod koniec miesiaca tak okolo tydzien temu sypnelo prawdziwkami i kozakami w lasach w ok ziebic, wysyp ten sie konczy choc od 2 wrzesnia padalo a w nocy nawet ladnie, natomiast w czechach zaczynaja sie male prawdziwki, zwlaszcza ze dzisiejszej nocy oraz do 10 rano doslownie lalo i w lesie mokro, naprawde mokro. takze na koniec tygodnia na bank bedzie duze zbieranie.
(20/h) lasy w górach Bystrzyckich -piękne prawdziwki, grubonożne" podgrzybki tzw. czarne łby ok 20-30 szt na godzinę -wysyp się kończy ale można trafić jak się zna miejsca (jest za sucho) -niestety to już chyba ostatnie takie zbiory w tych lasach nasi dzielni leśnicy wycinają wszystko w pień -walka z kornikiem drukarzem polega wd. nich na wycince lasu w pień, trzeba mocno uważać co by w lesie nie rozjechały cie ciężarówki z drewnem -wycinają nawet na obszarach natura 2000 i nikt nie protestuje. Ponoć Niemcy ograniczyli wycinkę swoich lasów a eksport naszego drewna do Niemiec wzrósł o 2100% od 2007 roku. Szkoda bo za 2 lata nie będzie już gdzie zbierać
(80/h) witam jak widać zaczynają się pokazywać kanie, jest ich setki a nawet tysiące ale nie rozwiniętych jeszcze ale zaczęło u mnie padać więc pod koniec tygodnia będzie full wysyp grzybów, kani, borowików itd. przy wyjściu z lasu znalazłem tego oto borowika był ogromny ale co z tego jak miał lokatorów
(50/h) wczoraj jadąc z Milicza do trzebnicy (około 10 km za Miliczem) wpadłem na rekonesans do lasy z dziurawa reklamówką co było błędem. Około godzinę piętnastu minut zapełniłem ją podgrzybkami brunatnymi 90% młode wszystkie zdrowe jak dla mnie rewelacja w lesie sucho.