(30/h) Na rekonesans wybrałem się w niedzielne popołudnie. W lesie sucho (głównie sosny), deszcz niezbędny. O dziwo grzyby się trafiają. Głównie same podgrzybki, jeden prawdziwek. W sumie wyprawa udana, spodziewałem się totalnej klapy.
(70/h) Las mieszany, trochę badziewny, więc w miarę mokry. Grzybów dużo - kozaki, prawdziwki, młode podgrzybki, maślaki. 80% grzybów zdrowa, nawet wyrośnięte prawdziwki. Sobota i niedziela w trzy osoby - efekt: 3 l. grzybów suszonych, 2 michy do mrożenia, 10 słoiczków marynowanych, maślaki na trzy obiady. Było super, ale w innych lasach gdzie bardziej sucho grzybów niewiele, gdzyby popadało to będzie się działo, bo grzybnia jeszcze nie wyschła. Ciekawostka: z sob. na niedz. o 5:30 skrobałam szybę.
(4/h) Wczoraj Helenka, dziś Brody. W tych lasach sporo zajączków ale 80$ zeżartych. Kilka czarnych łebków, 1 prawdziwek. Nic ciekawego ale lasy ładne :)
(40/h) W wysokim lesie kilka podgrzybków, w młodych brzezinkach sporo koźlaków i prawdziwków, w sosnowych zagajnikach dużo maślaków. Ludzi nie wcale nie ma. Kilka śladów obecności.
(33/h) W lesie sucho, grzyby występują tylko w skupiskach, w miejscach wilgotnych i zacienionych. Brak klasycznych podgrzybków, natomiast na podłożu liściastym występują podgrzybki złotopore, trochę maślaków w gęstej trawie i kilka prawdziwków. Pojawiają się świeże grzyby. Trzeba trafić dobre miejsce, żeby coś znaleźć. Ludzi coraz więcej.
(25/h) Poranny wypad do lasu w okolicach Węgrowa, zaowocował kilkoma prawdziwkami, kozerami białymi i graścią podgrzybków. Las mieszany, teren podmokły. Zbiory nie satysfakcjonujące (ledwie dwie siatki) biorąc pod uwagę inne raporty kolegów i koleżanek na tym serwisie.
(6/h) las mieszany, za osiedlem domów jednorodzinnych. Grzybów mało. Głównie zajączki, trochę podgrzybków, ale trzeba się mocno za nimi nachodzić, jeden prawdziwek, jeden maślak.
(25/h) Tym razem nie tak dużo... Wiadomo, sobota i do lasu wszyscy walili tłumnie. O 6:30 las obstawiony samochodami! Niektórzy wjeżdżają w swoje miejsca do lasu, co mnie wkurza. Dwie miejscówki, dwa kosze 6 i 14 prawdziwków, maślaki, trochę koźlaków, parę kań i 2 podgrzybki.
(100/h) Wstałem i myślę sobie. Iść czy nie. Po wypiciu kawy zdecydowałem. Wsiadam na rower i jadę gdzie w zeszłym roku nakosiłem kupę maślaków. Z dwugodzinnej wycieczki rowerowej przywiozłem pół wiadra maślaków. W sumie (policzyłem dokładnie) 105 grzybków w godzinę grzybobrania. W tym trzy kanie, trzy koźlarki, jeden podgrzybek a reszta maślaki. Wszystko zdrowe.
(40/h) maślakimaślaki i tylko maślaki w zagajnikach sosnowych pod igliwiem piękne małe i trochę większe zdrowe grzyby, na obrzeżach w trawie duże i zdrowe.
(2/h) Sucho, Sucho i jeszcze raz sucho. Jak uczciwie nie popada to gzybów nie będzie. Cztery godziny w trzy osoby i 3 czerwońce, 2 podgrzybki, 1 prawdziwek, 10 maślaków. Brak młodych grzybów. Wszystkie przy drodze.
(50/h) 10 prawdziwków, 2 koźlarki, 1 dropia, dużo kurek, dużo podgrzybków (mój mężulek wycioł chyba wszystkie, które wyrosły). Trzeba znać właściwą lokalizację na grzyby, ponieważ wysypu nie ma i można wrócić z pustym koszyczkiem
(5/h) Wybraliśmy się z dziećmi pochodzić po lesie i namierzyć kilka grzybków. Generalnie - grzybów brak, znalezienie choćby jednej sztuki należy do wyczynów. Choć moja 5-letnia córka sama pierwszy raz w życiu znalazła jadalnego grzyba :)
(15/h) Wita, w lesie dość sucho. podgrzybków brak lecz 3/4 koszyka stanowiły kozaki czerwone reszta prawdziwki + kilka koźlar babka. podgrzybka ani jednego tam gdzie wcześniej było pełno
(40/h) Przez 4 godziny zebrałem średni koszyk. 12 prawdziwków, sporo podgrzybków, i dużo maślaków kilka kozaków. Co ciekawe prawie wszystkie grzyby były zdrowe mimo faktu, że w lesie robi się za sucho dla większego wysypu.
(20/h) dziś wpadliśmy do lasu o 14. zakładaliśmy, że bardziej na spacer niż na grzyby. A tu miłe zaskoczenie. Zero ludzi i młodziutkie podgrzybki. Półtorej godzinki i rezultat - 50 podgrzybków, 3 prawdziwki i kilkadziesiąt maślaków. Las mieszany podgrzybki i w mchu i w suchej ściółce. Bardzo mało robaczywych. pozdrawiamy i prosimy o deszcz!
(50/h) Witam od 8 do 11 nazbieralem duze wiadro grzybkow! Na poczatku w lesie z mchem i sosnami gdzie co roku zbieralem mnóstwo podgrzybków calkowity brak grzybow! Nastepnie las mieszany podloze przeważnie trawiaste gdzie zawsze byly brawdziwki i koźlaki także nic juz mialem sie podac ale pojechalem do lasu obok gdzie zawsze byly maślaki a tak w niewielkim lesie o roznym podłożu i drzewostanie kilkanascie maślaków, podgrzybków a reszta to same prawdziwki! Przezylem szok nigdy nie widzialem i nie nazbieralem tyleu prawdziwych
(85/h) Dziesiątki ludzi w lesie chwilami na obszarze ok 200 m kwadratowych zbierało np 7 osób, ale rezultat podobny do poprzednich dni więc grzybów jest sporo. Pojawiają się w miejscach w których poprzednio ich nie było na otwartej przestrzeni lasu tylko sciólka i wysokie drzewa. Jutro wolne :)
(150/h) no nie wszedłem do lasu o godz 18,30 po godzinie pełny duży koszyk szok piątek -sobota około 200 prawdziwków ---10 robaczywych, chyba trafiłem miejsce. bombowo ale to jeszcze nie wysyp potrzeba deszczu i grzyby murowane
(60/h) z początku było mało, a potem w innym lesie masa prawdziwków a między choinkami i w trawie maślak na maślaku. I 15 kani. Wszystkie zdrowiusieńkie, wyszło 10 słojów marynowanych, pyszny obiad z kani i masa się suszy. Nareszcie!
(40/h) Las sosnowy duży, mech, a tam podgrzybki, kilka prawdziwków (niestety z duża ilością lokatorów) i garść kurek. Zwiedziłam w jednej miejsowości dwa lasy o bardzo podobnym podłożu, w jednym rosło naprawdę sporo grzybów a w drugim praktycznie wiało pustką.
(25/h) .. konkurencja w lecie coraz większa, tak jak zauważyła koleżanka kilka powiadomień niżej, plus taki, że mniejszą walkę z pajęczynami trzeba stoczyć;) i niestety sucho się robi nawet na "naszym" bagienku:/.. kilkanaście kozaków różnej maści, kilka prawdziwków i kilka sztuk czegoś, co przypominało rydza, ale że po komisyjnej naradzie rodzinnej pewności nadal było brak, wylądowały w koszu.... gratuluję państwu od prawdziwków! :) Piękne!
(35/h) Pognębienie przez sąsiadów trwa! Właśnie wrócili ze spaceru i w sobie znanym miejscu ( nie jest to las tylko rów przy długim betonowym ogrodzeniu) zebrali kolejne 34 prawdziwki. Ja jutro pójdę do lasu z latarką o 5 rano :)
(20/h) Z ostatniej chwili!!! Sąsiedzi z za plota wrócili po dwutygodniowej przerwie na działkę. W ciągu kilku minut obok siatki ogrodzeniowej ok. 20 sztuk cudnych borowików.
(90/h) Troszkę słabiej jak wczoraj ale cóż się dziwić jak napotkany miejscowy oblatywacz oracz" komunikował iż wczoraj był dwa razy i wyniósł z lasu za każdym razem wiadro. I niestety to nie sa opowieści wędkarskie- grzybiarskie, po prostu na rano nie zdążyły wyrosnąć. Ale nie ma co płakać widzę, ze są rejony gdzie nie ma nic albo niewiele. Na zdjęciu dzisiejszy zbiór i wczorajsza marynata plus połówka litrowego słoja suszonych.
(30/h) Piękny wysyp podgrzybków, koźlarzy i borowików. Tych pierwszych od groma... małe średnie i trafiają się i duże okazy bez wkładki mięsnej;-) aby troszkę jeszcze popadało i będzie cudeńko.
(25/h) Koźlarze-10, prawdziwek-1, podgrzybki brunatne i maślaki ok. 30. Po poniedziałkowym deszczu w lesie nie ma śladu, grzyby rosną tylko miejscami, a na pozostałym terenie totalne bezgrzybie. W niżej położonych lasach być może jest lepiej, ale w "moim" lesie w Górach Osówieckich (tak nazywa się ta morena na dobrych mapach topograficznych) jest bardzo słabo.
(15/h) Późnym popołudniem, zaczęło się niemrawo, w porównaniu z zeszłym tygodniem schodzone maksymalnie. Tydzień temu przedzieraliśmy się przez pajęczyny i trawy po pachy, dzisiaj gładka powierzchnia :) Ale do rzeczy, nie daliśmy za wygraną i zrobiliśmy dłuższy spacer, w mniej oczywistych miejscówkach piękne grzyby. Głównie zdrowe prawdziwki, kilka kozaków, zająców i pojawiły się pierwsze podgrzybki. O dziwo chyba wszystko zależy od szczęścia i oka przynajmniej w naszych mazowieckich lasach gdzie więcej grzybiarzy niż grzybów, bo spotkaliśmy kolegę, który chodził dłuższy czas i znalazł tylko jednego grzybka. Pozdrawiam! :)
(150/h) Wyjechałam z domu o 11, nie po grzyki na spoacer. Odwiedzam wczorajszy zagajnik, i są zbieram małe czarne łepki. W miejscach zbuszowanych po dzikach duże i małe podgrzybki, słow jedna godzinka i kosz pełen, nieżle o serduszko puka w rytmie... Pozdrawjam
(20/h) Poczatkowo wielkie rozczarowanie gdyz zero grzybow. W rezultacie 5 godzin chodzenia w dwie osoby w znanych miejscach i wiadro 25 kg nastepujacych grzybow Dwa duze zdrowe prawdziwki Dwa kozaki czerwone 6 brązowych kozaków 7 kań Reszta maślaków i gdyby nie one to wiadro byloby w polowie puste. Podsumowujac stwierdzam ze w lesie straszna susza. Trzeba poczekac na deszcz.
(20/h) Grzybobranie od 7.00 do 12.00 rewelacji nie i ponownie w duzym lesie pojedyncze podgrzybki na obrzeżach prawdziwki i koźlarze. Dużo miejscowych w lesie slady po prawdziwkach gigantach. Trochę maślaków pod modrzewiami
(70/h) Kolejny dzień grzybobrania, stary, sprawdzony las z bagiennym podłożem, oraz krzaczory na łące, a w nich prawdziweczki, bardzo obfite zbiory, aż serce rośnie! :)
(10/h) Więcej grzybów niż wczoraj w otwockim. Pokazały się małe pogrzybki, jeszcze jeden dzień deszczu i by się wysypały, ale nic z tego: ( znalezione kozaki, prawdziwki w takim badziewiaku, że normalny człowiek by nie wszedł. Na górkach podgrzybkowych nie ma czego szukać. 3 osoby 2 godziny ok. 60 grzybów.
(110/h) Powtórka z rozrywki z wczorajszego dnia, godzinka i ok 110 podgrzybków malutkich i średniaków, zdrowe trzy prawdziwki jeden zostawiony wraz z lokatorami w lesie. Lasek w którym zbieram grzyby jest niewielki ale najwytrwalsi zbieracze odwiedzają go dwa razy dziennie i każdy coś znajdzie.
(55/h) babki i koźlarze czerwone w różnym wieku i rozmiarze - niestety konkurencja dzień wcześniej przeczesała topowe miejscówki. sporo podgrzybków ale rosną po 2 do 3 - wszystkie miejscówki z igliwiem absolutnie zawiodły - tylko w mchu, w cienistych miejscach między świerkami. prawdziwki to lepiej żeby w ogóle nie rosły bo z pierwszych 25 ostał mi się 1 (później jakimś cudem 8 zdrowych)
(30/h) Poranek był zamglony ze słońcem przedzierającym się przez opary... i 40 kań. A w innym lesie 28 prawdziwków, 10 kozaków i 90 Maślaków. Maślaków mogłabym naciąć dużo więcej, ale nie miałam siły nieść! Kosz w jednej, a "rezerwowa" torba z wkładką tekturową w drugiej.
(9/h) Zbieraliśmy w obcym nam lesie, wysokim sosnowym, czasami trafialiśmy na jakiś zagajnik. Efekt poszukiwań to kozaki i podgrzybki oraz dwa prawdziwki. Większość zdrowa
(200/h) Wysoki las, pusto, godzinka zmarnowana w poszukiwaniu upragnionych grzybków. W zagajniku duże i młode podgrzybki, maślaczki małe ale już zajęte lokatorem, żallll. Pozdrawjam
(4/h) Las mieszany, dużo miejsc na prawdziwki. W efekcie około 30 grzybów (były 3 osoby) prawdziwki, podgrzybki, zajączki, maślaki, kanie. Są małe grzybki więc może po ostatnim deszczu a teraz wyższej temperaturze coś wyjdzie więcej.
(50/h) .. znów dwie osoby, 1,5 h w lesie, efekt na załączonym obrazku.... niestety spora część koźlarzy z lokatorami: ( i martwi mnie brak przyrostu małych osobników, popadało, może coś się ruszy.... pozdrawiam maniaków grzybobrania :)..
(4/h) Raport nr 2 (w drodze powrotnej z Nowego Miasta nad Pilicą) zahaczyłem o miejscowość Łoś w okolicach Piaseczna... 4 grzybki w godzinę ( wszystkie zdrowe fakt bo i młode... ) trochę bardziej wilgotna gleba...
(0/h) ZERO - lasy suche (byłem w 4 punktach) gleba piaskowa i wilgotna tylko z góry po wsadzeniu ręki pod mech sucho jak nic... niby trochę padało ale widocznie za mało. Dodatkowo rano było 5 stopni!!! to też trochę za zimno: ( nie narzekałbym jakbym miał blisko a tak to ponad 70 km w plecy. W drodze powrotnej przed Piasecznem trafiłem na 4 grzybki (ale o tym w drugim raporcie)
(60/h) 1,5 godziny spaceru po lesie sosnowym, trochę małych dąbków inne krzaczki, rezultat ok 120 podgrzybków wszystkie zdrowe dwa małe prawdziwki. Ogółem od piątku 30.08. 2013 14 słoików marynowanych w tym trzy sloiczki malusich maślaków. w lesie coraz więcej ludzi
(50/h) To samo miejsce co w piatek 127 kozaków 40 prawdziwków 8 kań popadalo i wyszly grzybki poprostu rewelacja nie spodziewalismysie po malym zbiorze w piatek te same mijejsca az sie serce raduje
(3/h) Na drodze leśnej las mieszany (w miarę wilgotno) w trawie- kanie - 3 sztuki młode. Poza tym z 5 kani (zostawiłem do podrośniecia ostatnio) rozwalonych podeptanych i z powyrywanym kapeluszami. Gratuluje znalazcom - mam nadzieję że poczuli satysfakcję dając upust swoim wezbranym emocjom. Po co ktoś ma zjeść lepiej zniszczyć!
(70/h) .. około 1,5 h godziny w lesie, dwie osoby, efekt widać na załączonym obrazku, sztuki podałam w przybliżeniu.... las od kilku lat niezawodny, podłoże typowo bagienne, podejrzewam, że na innym nie ma czego szukać ze względu na suszę, chociaż od wczorajszego popołudnia pada, będą grzybki, oj będą, zatem darz grzyb kochani! :)
(6/h) Las grabowy z domieszką brzozy. Dosyć wilgotno po niedzielnych opadach. Znalazłem kilkanaście sztuk kozaków siwych i dwa prawdziwki. W większości młode osobniki. Tylko nieliczne całe zdrowe.