(25/h) Trzy godziny w lesie mieszanym z przewagą iglastego. Zebrałem podgrzybki, kurki, koźlaki, pierwsze opieńki i aż... jednego prawdziwka. Trochę lokatorów było w podgrzybkach. Ale w sumie było nieźle. Robi się sucho, bez deszczu nie wiele już urośnie.
(60/h) Zatrzęsienie dużych podgrzybków. W promieniu 50 metrów od samochody 60 podgrzybków na osobę wciągu godziny. część grzybów obgryziona przez żuki, część robaczywa.
(20/h) W 3 osoby w cztery godziny 7 Rydzow, 2 Kozakiewicz, ok 50 podgrzybków. jest za sucho! przy szosie Chorzele wielbark sprzedają podgrzybków, prawdziwi i Kozakiewicz
(30/h) Nie ma wody na pustyni i ja to rozumiem. Ale czemu nie ma wody w lasach ? Przecież wiadomo, że to pora na grzyby! Tak Panie Boże się nie robi, bo to nie wypada. Wypada aby padał deszcz. Dla Kogoś kto umiał załatwić potop, że aż miło, trochę deszczu załatwić to chyba nic szczególnego. Zatem nie oczekujemy nic nadzwyczajnego, ot parę kropli deszczu. A Ty wiesz dobrze, że na grzybiarzy możesz liczyć zawsze. Bo jak mówi stare porzekadło - Jak Bóg grzybiarzowi, tak grzybiarz Bogu.
(10/h) 4 godziny w małych brzózkach. Efekt - 26 koźlarzy czerwonych, 10 babek, 10 podgrzybków, kilka zajączków, dwa prawdziwki, kilkanaście kurek. Widać wyraźny efekt poniedziałkowych opadów. Mimo to dość sucho. Największy wysyp dopiero przed nami. Czekamy na deszcz!