szerzej:
Ponad 100 letnia jodła okazała się strzałem w dziesiątkę. Mimo ewidentnego finiszu borowika, wciąż przy odrobinie cierpliwości i pokonaniu swojego dystansu można jeszcze coś uzbierać. Muszę przyznać, że przez większość sezonu zbierałem w miejscach gdzie zbiera m. in. FOX, Harnaś i Lubelska, ale dziś trafiłem na miejscówki niejakiego Karpackiego- przykry widok ich rzemiosła.
Grzybki rosną głównie pojedynczo, ale trafiłem jeszcze kilka duetów i na koniec grzybobrania naszedłem na niesamowitą rodzinkę 3 pięknych baryłek szlachciców, serce zabiło mocniej, uśmiech nie schodził już z twarzy, a ten dźwięk jak wydzierały się z mchu słyszę jeszcze teraz w uszach.
Podsumowując, ten wypad przerósł moje oczekiwania i wyobrażenia.
czuję się spełniony, opuscilem las ze świadomością, że już nie muszę wracać😁 bo nie za bardzo jest po co.
W tym roku daruję już sobie decemberusy i zaspokajam się tym ostatnim zbiorem na który składa się: 44 szt. borowików szlachetnych (drugie tyle zostało w lesie całkowicie robaczywych); 15 podgrzybków, 4 zajączki, 3 masłoborowiki?, 2 kurki, 4 x maślak pstry. Cztery godzinki, piękna pogoda i cisza w lesie. Będzie mi tego brakowało.
Pozdrawiam leśną Brać✌🏻