(45/h) Podobnie jak yaga musiałam z mężem pertraktować i w połowie się udało. Pojechałam na lubuskie ale z szwagrem ( prawka nie posiadam), no ale mąż w końcu pojechał z nami. Nareszcie nie musiałam chodzić po górach i rowach bo lubuskie to teren pierwsza klasa. Głównie podgrzybek, sporo maślaka pstrego, kilka kozaków, maślaków zwyczajnych i żółtych, koźlarzy babka, ceglaków, Borowików usiatkowanych, 5 piaskowców i pierwszy raz znalezione amerykany. Super wycieczka. Przeraziła mnie tylko wycinka lasów, tak ogromny teren w ciągu roku po prostu znikł, i w kolejnym lesie wycinka. Smutne to.
Na szczęście tylko połowa grzybów z zdjęcia była dla mnie do obróbki o 4 rano skończyłam. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów
(25/h) Witajcie :). podgrzybki-70, koźlarz babka -29, koźlarz pomarańczowy -5, rydz-8, borowik szlachetny -1, piaskowiec modrzak -1, kurka-1. W maślakach różnej maści można przebierać. Las cudnie nawodniony, także myślę, że to co lubimy najbardziej dopiero nadejdzie, obym się nie myliła, zdrowia starczyło i za szybko nie przymroziło. Ps. Bór sosnowy, modrzew i mieszany las liściasty.
(150/h) DZIŚ WPISY ZA SOBOTĘ I NIEDZIELĘ. I TAK SOBOTA NA SKUPIE W BYTNICY POLECAM U PANA DARKA 36 KG podgrzybka, 3 KG BIAŁEGO PRAWDZIWKA, 5 KG SELEDYNU. 8 KG CZERWONEGO KOZAKA 3 OSOBY. Niedziela 7 kg białego 11 seledynu, 23 czerwonego 28 podgrzybka 3 osoby jak wczoraj na Smolarach i Grabinie. Pozdrawiam wszystkich kto to kocha bo to samo zdrowie, wczoraj 36,500 kroków na liczniku dziś 34.100. Pozdrawiam
(50/h) Zasada była prosta - grzyby tam gdzie brzozy. Piękne koźlarze pomarańczowożółte, i babki. O dziwno sporo już przerośniętych, pomimo tego, że była susza. Jednak rośnie też wiele młodych okazów. Sporo też prawdziwków, jednak z bólem serca trzeba było wywalać, jakieś 3/4 robaczywych. Dziwne, bo nawet najmłodsze okazy już przeżarte.
(1/h) Znalazłam stanowisko łopatnicy żółtawej. Młody las modrzewiowy z domieszką brzozy i sosny. Rośnie tam kilka skupisk łopatnicy. W każdym skupisku po kilkadziesiąt sztuk.
Ze względu na to, że łopatnica jest na czerwonej liście, zostawiłam ją w lesie. Niech rosną dalej.
(50/h) Dzisiaj znowu gościnnie w Puszczy Noteckiej. Nastawiłam się na borowiki i cel osiągnięty 70 szt przy okazji 5 kg podgrzybków brunatnych i trochę kurek.
(50/h) Dziś wypad na miejscówki gdzie zwykle rósł maślak pstry i bingo. Uwielbiam zbierać tego grzyba. Sezon na niego uważam za otwarty. Dziś ponad 200 szt razem z Danutą uzbieraliśmy. Po za tym to jak wczoraj. Masa koźlarzy, kilka borowików, kilkanaście pieprzników jadalnych i dwie pierwsze w tym sezonie gąski zielone.
(40/h) Ponownie alejki brzozowe i skraje lasów. Kilkadziesiąt kozaków, głównie młodych/małych, kilkanaście prawdziwków i kilkanaście rydzów. W lesie roi się od grzybiarzy i niezbieranych maślaków 😂
(60/h) Dwie osoby, las typowo podgrzybkowy. Bardzo dużo młodych osobników, te dojrzalsze niestety w części robaczywe. Zebrane tam to 95% podrzybków oraz borowików amerykańskich, około 11 kg. Trafiły się też koźlarze 13 szt. oraz 2 borowiki szlachetne oraz z 25 szt. maślaków. Dwie osoby, 4,5 h zbierania
(35/h) Witajcie :). Piękny dzień, bo to jak dotąd najlepsze moje grzybobranie w tym sezonie. I to takie jak lubię, mżawka co cudnie uwalnia zapach lasu :), choć robienie zdjęć utrudnia. Dwie godziny buszowania w sosenkach i liściastych. 43 ceglasie, 10 borowików, tylko 7 podgrzybków-coś nie mogą wystartować, 3 koźlarze babka, 3 piaskowce modrzaki, 1 piaskowiec kasztanowaty, 3 moje ukochane koźlarze czerwone ❤️, 1 rydz, kania i koźlarz pomarańczowy. Maślaki różnej maści-można przebierać i wybierać. I dobra wiadomość, nadal kropi drobny deszczyk.
(25/h) Maślak nie podałem w statystyce. Prawdziwej młody 15 szt, podgrzybek młody 45 szt, kozak szary 10 szt. Zbiór w trzech miejscach. W lesie nawet mokro. Od środy można liczyć na wysyp szczególnie podgrzybka jest sporo młodych
(30/h) Wczorajsze prognozy zapowiadały bezgrzybną sobotę, a tu niespodzianka! Wstajemy rano, nie pada! Zabieramy na wszelki wypadek przeciwdeszczówki. Po wtorkowej, wieczornej burzy, las napił się wody i wysypał maślakiem zwyczajnym. Rośnie niemal wszędzie, same małe i średnie egzemplarze. Zbieramy tylko tyle co na sos na obiad. Wciąż rośnie masa koźlarzy babka w odmianach malutki, średni i przerośnięty zaczerwiony. Złota lubuskiego czyli pieprznika jadalnego jakby już mniej niż we wrześniu, ale satysfakcjonująca ilość trafiła do koszyków. Koszyki uzupełniło kilka borowików szlachetnych,...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... koźlarzy pomarańczowożółtych, rydzów, dwie kanie i trzy piękne piaskowce modrzaki. Tylko podgrzybka brunatnego wciąż brak. Tylko dwie sztuki w koszyku Danuty. Około południa wracamy do domu. Zaczęło lać. No i dobrze bo las wciąż w deficycie wody. W spiżarni już pracuje pełna, upakowana po brzegi suszarka. Jutro zapewne poprawka. Pozdrawiamy D. i D. & D.
(50/h) Dwa wypady - jeden do południa glownie podgrzybki cześć w odmianie suszaków, cześć sloiwkowce. W wysokiej trawie głównie piersza odmiana. Po poludniu wypad na kozaki i prawdziwki. Nieznany las - dzieki obserwacji fmjakow i dwukowowców, czyli miejscowych (FMI to miejscowa rejestracja) - kilkanascie czerwonych, 4 prawdziwki, worek bialych kozaków, kilkanacie podrzybków. Maślaki w rożnych odmkanach w ilościach wecej niz hurtowe, wieksze z reguły z lokatorami, ale nie zbierałem w ogóle. Kolejny dzien pada, duzo mlodych podgrzybków dobrze rokuje na przyszly tydzień
(50/h) Dzisiaj gościnnie w sąsiednim województwie, Puszcza Notecka. Borowiki 50 szt, podgrzybki ok. 200 szt, po kozaki i maślaki dzisiaj się nie schylałam (ale tych jest ogrom) i kurki pół kilograma.
(18/h) Witajcie :). Jak się śnią grzyby, to trzeba jechać do lasu-tak rano powiedziałam do małża, na co on-to trzeba iść do psychiatry 😅, albo poszukać jakiejś grupy wsparcia. No cóż, każdy ma swój punkt widzenia 😉. I tak po krótkich, aczkolwiek intensywnych pertraktacjach udało się chłopa namówić👍🙂. I powiem Wam, że z dnia na dzień grzybów przybywa. 3/4 dużego koszyka zapełnione. Maślaki wszelakiej maści, wzięłam po kilka dla urozmaicenia. Pokazał się nareszcie mój ulubiony maślak pstry. Ceglasie, borowiki, koźlarz babka, podgrzybki, kurki, siedzuń sosnowy i kania zapewniły pracę Józefinie-tak nazywam
moją suszarkę. Super popołudnie spędzone na tym co kocham... ten widok kapelutków w naturze i radość ze znalezienia :).
(70/h) Dzisiaj Pliszka droga na Torzym. Wynik również zadowalający w kilogramach gdyż zatrzymałem się na skupie, bo miałem sprawę do omówienia. Zostałem przekonany do sprzedaży grzybów, i tak prawdziwek biały 15 kilo, prawdziwek aksamitny 8 kg, kozak czerwony 17 kg, podgrzybek 1.2 kg. Dwie osoby 3.5 h,
(10/h) Witajcie :). Wszystkiego po troszkę, dno dużego koszyka zakryte :). Najbardziej cieszę się z podgrzybka, trzeba się nachodzić, bo nie rośnie gromadkami. Te wychodzone w wysokim borze sosnowym. Maślaki żółte, rydze i pierwszy raz w życiu spotkany maślak lepki ( Suillus viscidus ), te w modrzewiach. Maślak zwyczajny, koźlarze babka w brzózkach, kanie w prześwitach leśnych. Małż zebrał jeszcze purchawki, bo lubi, a stwierdził, że jedna w domu to za mało😅. I dobra wiadomość, dzisiaj pod wieczór troszkę popadało i przeszła burza :).