... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wypad 80 km do konia córki. Na miejscu córka na koń, żona-babcia zostaje z wnuczkami, a ja smykam w las. Na początku znajduję maślaki plus jedna zielonka spod piachu - robaczywa. Zmiana miejsca - podgrzybki i siniaki (maślak pstry). Kolejna zmiana miejscówki - pękate podgrzybki. Załamanie psychiczne, jadę ok. 2 km - zupełnie nieznane mi miejsce. Idę przesieką pod górkę - wielki, pękaty podgrzybek z mniejszym bratem. Po kilku krokach zauważam 15 cm prawdziwka (tylko ślepy by go przeoczył!), wielki, z głuchym łoskotem oddający bębnienie weń. Potem w zagajniku prawdziwkowy maluch, wchodzę na inną ścieżkę biegnącą ku poprzedniej przesiece i ok 10-15 m od poprzedniego okazu staję jak wryty - 14 cm borowik sosnowy. Telefon od żony - wracamy. No cóż, rozkaz. A na padoku - dzieżka pomarańczowa.
(50/h) Na zdjęciu głównym zbiór dwóch osób w czasie dokładnie 2 godziny 40 minut w godzinach poobiednich. Sami widzicie co jest na zdjęciu to się nie będę rozpisywał. To co natomiast wyprawia maślak pstry to jest jakiś matrix. Dokładnie po 1 godzinie i 15 minutach przestałem liczyć gdy dobijałem do końca drugiej setki. Są przede wszystkim małe i średnie egzemplarze. Takie słoiczkowe. Rosną w dużych lasach sosnowych na ściółce jak zobaczycie na fotkach w dopiskach. Aby nie przeginać z liczbą grzybów na godzinę pstrego policzę jak zwyczajnego i pieprznika, czy 4/1.
(3/h) Cześć wam! 🖐️😉Miałem dzisiaj nie jechać, ale myślę sobie, no skoro wczoraj się udało, to może dzisiaj zaatakuje następne miejscówki, tym bardziej, że od piątku prognozowane są opady śniegu i mrozy 🤔😲Decyzja była natychmiastowa - ruszam w teren na delikatny rekonesans. Początkowo nic nie wskazywało, że znajdę cokolwiek, ale doświadczenie podopowiadało, bądź cierpliwy, spokojnie. No i się udało znaleść 1 Borowika sosnowego (🤩) oraz kilkanaście Borowików szlachetnych. 🙂😉Jeszcze w tygodniu co najmniej raz pojadę w las, a wam życzę udanego tygodnia i serdeczne pozdrowienia wysyłam!! 🖐️😉🙂
(20/h) Jak to las potrafi zaskoczyć- miło zaskoczyć, w dodatku, że to już prawie połowa listopada. Niedzielny spacer zakończony niezłym grzybobraniem: 6 prawdziwków, 4 siniaki, dwa maślaczki i całe wiaderko 4 litrowe podgrzybasów. Wiaderko okazało się za małe, na szczęście w plecaku zawsze awaryjnie worek. Pozdrawiam. Darek dzięki za info w jakich miejscach szukać.
(2/h) Witam serdecznie grzyboświrki. 😉🙂Na wstępie chciałbym podziękować bardzo wszystkim, za ostatnie słowa wsparcia, które były dla mnie silną motywacją, by dzisiaj wyruszyć raz jeszcze w swoje miejsca tam, gdzie poprzednio byłem. Widać, że sezon się kończy, ale jeszcze udało mi się cudem znaleść Borowiki szlachetne. 😉Chodź mało, to strasznie mnie ucieszyły, wkoncu połowa listopada się zbliża. Jeszcze jest sporo podgrzybków brunatnych, gąsek niekształtnych i czasem trafiają się maślaki zwyczajne na drogach leśnych, pojedyńcze Kanieczubajki oraz symbol jesieni, muchomor czerwony. 😲😉...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... Już zaczynam tęsknić, w oczekiwaniu na następny sezon, ale wiecie co? Zanim się obejrzymy, znów zacznie się następny armagedon Grzybowy. Oby wytrzymać do połowy przyszłego roku 🙂Jeszcze wyskoczę może z dwa razy w tygodniu i zakończę ten magiczny sezon w okolicach 20-listopada, a gdy coś ciekawego znajdę, dodam obowiązkowo raport. Raz jeszcze wszystkim dziękuję i przesyłam serdeczne życzenia! 🖐️😉Miłego weekendu wam życzę 😉
(40/h) Dziękuję Wam wszystkim za potwierdzenie, że znalezione wczoraj grzybki to pieprznik trabkowy. Udało się dzisiaj uzbierać około 5 litrów a wpisałam 40 na godzinę bo raczej trudno je policzyć. Samo zbieranie zajęło mi około półtorej godziny. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam.
(10/h) Lasy iglaste podgrzybki 2-4 dniowe- młode jak malowane na grubych nóżkach, ale często też robaczywe oraz 4 prawdziwki. Sadze, że to jeszcze nie koniec grzybów. Spacer przepiękny, pozdrawiam.
(6/h) Witajcie :). Stany za Odrą, mała, urocza wioska otoczona lasami. Niewielki bór sosnowy, a one tam wciąż są. 48 czarnych łepków wskoczyło do koszyka i tak jak ostatnio dużo maluszków zostało w lesie. Albo urosną, albo nie (u mnie przymrozków jeszcze nie było). Las żyje swoim odwiecznym rytmem, grzyby nie znają się na kalendarzu i pojawiają się kiedy warunki im sprzyjają. Niby taki mały lasek schodzony nie raz wzdłuż i wszerz, a ciągle coś nowego wpada mi w oko, i to jest w tej pasji najfajniejsze :).
(30/h) Grzybów o wiele mniej, ale jeszcze są. podgrzybki na grubych nogach (aksamitne???), koźlarze pomarańczowe i czarne, pięć borowików i kanie. Długo nic nie wrzucałem na stronę bo grzybów było dużo i każdy widział w lesie, że można było wynosić wiadrami.
(10/h) Godzinny spacer z psiakiem. Znalezione przy leśnych drogach młode podgrzybki i dwa prawdziwki. Trafiłam na duże skupisko takich grzybków jak na zdjęciu. Czy to pieprznik trabkowy? Dobrego dnia
(1/h) Witajcie :). Nie w każdej części lubuskiego jest tak słodko jak u D@rka. Krótki wypadzik do najbliższego lasku-5 min. jazdy. Sosny i liściaste mieszane. 1 kania i 11 maślaczków pieprzowych do domu pojechało. Koźlarz czerwony-mój ukochany w lesie został jak i koźlarz babka. Na fotkę trafiła czasznica workowata, wrośniak anyżkowy i jakaś peziza. Wizę na Stany mam już wyrobioną😄jak poradził mi jeden Grzyboświrek :), także jutro jazda sprawdzić, czy coś urosło :). Zatem do jutra Leśne Ludki :).
(20/h) 30 podgrzybków, 20 maślaków zwyczajnych, 3 maślaki pstre, 3 koźlarzebabki, 3 kanie. Zbierałem grzyby tylko te, które były w dobrej kondycji - głównie młodzież. Piękna pogoda, w lesie wilgotno. Czuje się, że las zaczyna powoli usypiać w związku ze zbliżającą się zimą.
(8/h) Witam ponownie. 😉Miałem odpuścić sobie i nie dodawać raportu już, bo ostatnio jedna osoba próbowała mnie obrazić, ale pominę już ten aspekt i zignoruje to. Przechodząc do rzeczy, kochani, dzisiaj zaliczyłem krótki, bo ponad 2 godziny zwiad w kilka miejsc i one znowu wychodzą! Coś niesamowitego, bo łupem padło kilkanaście borowików szlachetnych oraz krasnoborowik ceglastopory, raptem cztery pieprzniki jadalne i co mnie szczególnie cieszy, upatrzylem pierwsze stanowisko w tym roku boczniaka ostrygowatego. 😊😋 Nadal jest masę podgrzybków. Sezon jeszcze trwa, pzdr was, życząc miłego tyg! 😉🍄
(5/h) Witajcie :). Tak jakby miał się zacząć delikatny wysyp. Znowu malutkie pluszowe czarne łepki wyglądają z mchu :). Kilkanaście zebrałam, reszta w lesie została, kilka wodnich późnych-te przypomniały mi o nieuchronnie zbliżającym się końcu sezonu i dwa młode maślaki zwyczajne. Jeszcze raz mam w planach odwiedzić ten bór sosnowy, ale już całkowicie spacerowo, no chyba, że...? Do usłyszenia Grzyboświrki :).