(16/h) Siemanko jesienni poszukiwacze grzybasa🙋, tak plan był odwiedzić kawałek strefy leśnej i poringować w bajecznym modrzewiowym lasku gdzie złotawy od delikatnych miłych w dotyku mięciutkich igieł dywan na mnie czekał w na ktym sobie poleżałem i kawke popijałem, las bajeczny do relaksingu😍🥳, jak sobie pomyślę jak skompe były opady deszczu w tym sezonie to i tak piknie sobie w tym sezonie podgrzybasów nakosiłem, a winc dziś w godzinkę 16 sztuk zdrowego podgrzybasa🥳Pozdrowionka🙋. 🌲🌞🌞🌞🌲
(5/h) Godzinny spacer w miejscowym lasku, w słoneczne chłodne przedpołudnie przyniósł następujący efekt: kilka gąsówek fioletowych, 1 siedzuń, 1 zajączek, 3 gołąbki oraz czarcie jajo. Miałem nadzieję na "wysyp" gąski liściowatej ale w tym roku w moich miejscówkach tylko pojedyncze sztuki.
(3/h) Trzy na godzinę, bo taka statystyka ale jak mnie mijały dwie "spacerowe" kobitki w lesie to tylko w oddali słyszałem... co za desperat w listopadzie z koszykiem do lasu.. Nie, ino to jo, hehe a śmichy i chichy to później... 8 szt mega grubiutkich ceglasi, jeden podgrzybek i kozak babka w dobrym stanie, reszta wrażeń w mojej gowie 😋
(5/h) Wpis stricte informacyjny, bo to nie było grzibobranie 😉. Można zebrać jeszcze ładne łuszczaki zmienne. 60 km 🚴 i 2 pieńki. Jeden obstrzyżony drugi pominięty podczas jazdy, jak to mówią Peter Sagan i Rafał Majka "full gas", po naszemu "na pełnej kapie" 😁.
(12/h) Siemanko🥳 dziś zajęć różnych co nie miara, ale ja muszę, muszę bo inaczej się uduszę winc plan był prosty jak budowa cepa😂 jechać i przebuszować jedną strefę leśną godzina ringowania a między tym kubek gorącej pysznej kawki z termosika i pięć minut siednąć se i popatrzeć w najodleglejsze sosenki🧐🥳 pogoda bajeczna w lesie od 14:20 do 15:20, rano szyby oszronione, ale taki mróz to nie mróz, taki mróz dziadek mróz na taczce sobie wiózł 😂🥳, las sosnowy z domieszką świerka i co zauważyłem musicie mi tu podpowiedzieć czy to są place grzybni, czy co to jest było takich miejsc bardzo dużo a
buszowałem na kawałku lasa ino nie godejcie mi że to śnieg 🧐😂🙋
(15/h) Jak jest mało grzybów, to czasem policzę sztuki. Ale jak przytrafi się taki spacer grzybowy jak dzisiaj, będzie rachuba na oko🙂Więc na oko:jedna spora miednica😄Pełny tazokowy koszyk plus 2/3 awaryjnej taśki-w nich 35+ borowików ceglastoporych, 15+ koźlarzy pomarańczowych i jeden borowik. Prawda jest taka, że 12 listopada to tylko data, z której beskidzkie lasy nic sobie nie robią. Muszę zerknąć w słownik synonimów, bo słowa nieprawdopodobne użyłem już parę razy w tym sezonie😉. Bukowina, jodły i brzeziny odprawiły czary kolejny raz. Będę miał spokój dopiero jak ściśnie mrozem. Pozdrowienia Tazok&Rubik😉
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Co więcej napisać ? Chyba to, że w większości spore okazy, zwłaszcza ceglasi, ale jak się dobrze przyglądnąć pod nogi, to rosną też młode, piękne grzybki - takie jak ten ceglaś z głównego foto i jeszcze kilka w dopiskach. Mega doznania były dzisiaj naszym udziałem 😉
(4/h) Witam 👋 3,5 godzinny spacer w bajecznych okolicznościach przyrody niepowtarzalnych🍁🌞🍂 12 x siniol w tym 3 całkiem młode. Czy to początek wysypu? 🙉 Pozdrawiam🙂
(1/h) Jeden jedyny maślak sitarz na mojej spacerowej drodze się napatoczył... Sobotni relaks w lesie głównie iglastym z domieszką brzozy i dębu. Dzisiejsza pogoda i leśny mikroklimat w sam raz dla zdowotności i załapania dobrej energii przed kolejnym pracowitym tygodniem😉
(10/h) Witam serdecznie. Dzisiaj z braku czasu szybki plan szybka akcja czas operacyjny 1 h. Grzybki ewidentnie w odwrocie 😭. W lesie przybywa kości i czaszek zwierzyny😱😱. Pomimo dzisiejszego Święta pilarze w akcji 😱😱. Coś mi się wydaje że to chyba był ostatni buszing w tym sezonie. Pozdrowienia dla Wszystkich grzyboświrków.
(5/h) Las potrafi zaskoczyć... A dwie czerwone ślicznoty piękne jak marzenie podnoszą ciśnienie na maksa i robią całe grzybobranie❤Najlepsza miejscówka, gdzie w tym sezonie prawie nic nie rosło, teraz nadrabia...😉W lesie dzisiaj jak na Marszałkowskiej, co chwilę kogoś spotykałam, ale niestety z pustym koszykiem😏Grzybów coraz mniej, więc tym bardziej cieszą małe ceglasie na ostatniej prostej, cudne jak w maju. Czy urosną sprawdzę w przyszłym tygodniu. W tak zwanym międzyczasie 4 podgrzybki, dwa siedzunie-nie do wzięcia, kilka krasnoborowików, trzy maślaki i jeden prawdziwek... Miłego weekendu🇵🇱😘
(5/h) Witam 🤪. Dzisiaj obowiazkowy wypad do lasa 😁. Relaks szuranko w lisciorkach i sznupanko 😊. I tak 8 sztuk rydzasa taka calkiem niezla klasa do tego kilka kilo boczniakasa sie trafily dwa ladne skupiska 😇. No i na koniec tego pieknego dnia wizyta w lesnym sadzie i deserek w postaci gruszki i jabluszek 🤪 najlepiej smakujo prosto z drzewa 😀
(2/h) W tak ważnym dniu dla nas postanowiłam odbyć spacer w ciszy. Udało się, spokój, sama na tak ogromnej przestrzeni. W głowie było trochę przemyśleń, poukładania różnych spraw. Las pokryty kołderką z liści, w której można było poszurać. Gdzie nie gdzie ptaszek przefrunął a w oddali przebiegły dwie sarenki. Udało mi się wypatrzeć dwa podgrzybki. Jeden zroślak a drugi przepiękny aksamitny posypany igliwiem z modrzewia. W tym roku dopiero dzisiaj daję swój wpis. W lesie bywałam rzadziej niż w innych latach, złożyło się na to wiele spraw. Miałam problemy z komputerem a z telefonu próbuję teraz.....
Jak mój wpis będzie to się udało. Mogę podsumować ten dla mnie inny sezon niż zwykle. Parę razy byłam na Pniowcu, w Krupskim Młynie i raz w Zawadzkim. Za to w moim ogrodzie zebrałam ponad 150 rydzów (do tylu liczyłam). Doniesienia Wasze śledziłam i cieszyłam się z każdego wpisu. Zawitało na nasz portal sporo nowych osób, cieszę się że jesteście z nami. Jeśli mnie uda się załączyć pozostałe zdjęcia to będzie mały przegląd moich zbiorów. Wszystkich pozdrawiam na czele z Adminem.
(11/h) Jedenaście, bo jedenasty 🇵🇱😊🇵🇱 a po aptekarsku pewnie nieco więcej. Zresztą policzmy:14 borowików ceglastoporych, 8 koźlarzy pomarańczowożółtych, 8 koźlarzy szarych, 3 zajączki, 2 borowiki szlachetne, podgrzybek brunatny i kurka. Do bilansu nie wliczyłem ok 40 czarcich trąbek😊w kilku skupiskach. Górski, słoneczny las mieszany (buk, jodła, modrzew, świerk i brzozy). Głównie na wysokościach powyżej 600 mnpm w przepiękną ciepłą pogodę. Spacer jak marzenie, spokojny, nastrojowy, łapa za łapą, podszczytowymi polanami i pachnącym, późnojesiennym, starym borem, który nie układa się jeszcze do snu zimowego. Pozdro T&S&R
Niesamowite, że można spotkać jeszcze takie "poloki" - patrz główne foto 😊
(5/h) Maślaczki sie jeszcze pokazują, nie szukaliśmy w gęstwinie sosenek tylko na przecince między. Są większe i są malutkie. Na zdjęciu już po oczyszczeniu.
(10/h) Witam 🇵🇱😊🇵🇱dzisiaj patriotycznie więc wypad na poloki 😊i nawet się udało i nawet chwila relaksu zadumy przy kawie na pięknej słonecznej polanie 😊18 koźlarz pomarańczowożółty, dwa ceglastopore.. przypadkiem 🤣las mieszany z przewagą brzóz.. pozdrawiam serdecznie 😊
(3/h) Pogoda cudna, więc na spacer do lasu się wybrały, ale też niewiele oczekiwały, bo przymrozki u nas były. Do koszyka wpadło 8 ceglasi i 8 maślaków żółtych. Spacer przedni kaweczka zaliczona😉
(16/h) 28 sztuk płomiennicy zimowej, 3 koźlarze babka, maślak zwyczajny i zieleniatka. Las mieszany.
Dzisiaj włączyłem tryb zimowy czyli zbierania w osiedlowym lasku. Mógłbym jeszcze pojechać na ceglasie jak Mirek ale raczej się na to nie zdecyduję. Po kilka grzybów nie opłaca się jechać. Wolę pospacerować na miejscu. Dzisiaj w lesie nic mnie nie zaskoczyło. Na znanych miejscówkach nie brakowało płomiennicy. Wziąłem tylko tyle ile mogę wykorzystać. W ubiegłym roku nazbierałem dużo i później kombinowałem co z niej zrobić. Część zamarynowałem. Latem otworzyłem słoik i muszę przyznać, że szału nie było. Lepiej usmażyć lub zrobić zapiekanki. Z innych grzybów spodziewałem się jeszcze kozaków czerwonych. Niestety nie było. Ale młode babki zrekompensowały to niepowodzenie. Boczniaków nie szukałem bo mi się trochę przejadły. Ale jeszcze przyjdzie na nie czas. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
(3/h) Zamiast manifestować, zameldowałem się w lesie. Pogoda w sam raz na spacer, poczłapanie i poszuranie w liściach. Miałem nadzieję na novembrusy, ale albo pochowały się pod liśćmi, albo rosły na innych ścieżkach. Boczniaków też nie znalazłem, a z siedzuni tylko korzenie, ktoś zjadł przede mną. Za to były ceglasie - 9 sztuk, 1 kozak i 2 podgrzybki brunatne. W lesie jak zwykle pięknie rudo- miedziano- brązowo.
(2/h) Siemka🙋po południu jak przystało to do lasu by się chciało i tak jak mi się pomyślało tak też się stało 🥳 niecała godzinka integracji runa leśnego w miejscówce co w tym sezonie już swoje zebrałem a było tego podgrzybasa całkiem, całkiem 😂tak tylko chciałem pobuszować i się zrelaksingować i tak dwa podgrzybasy wybuszowane, pora gołąbków i pora wodnich sobie na wyżerkę zabrałem a i co najważniejsze to się zrelaksowałem, Pozdrowionka buszownicy🙋🥳🌲🌞🌞🌧️🌞🌞🌲
(5/h) Rekonesans w lesie, przy okazji odwiedzin "biurkowych leśników" w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie. Niecałe 2 godzinki spaceru przyniosły zbiór przedstawiony na zdjęciu. Chłodno, pochmurno prawie deszczowo ale bardzo przyjemnie - do momentu odpalenia pił przez pilarzy. Las odpoczywa, nie widać młodych owocników.
(2/h) Obleciałem moje miejsca i stwierdziłem że grzybów brak. Czytając doniesienia miałem nadzieję że u mnie też coś się wykluje. Niestety zastałem pusty las ale i tak było elegancko. Pozdrawiam
(5/h) Hej🙂Po kilka kozaków czerwonych, krasnych borowików i podgrzybków. Niesamowity jest listopad w tym roku i nie chodzi tylko o grzyby, które są piękne jak we wrześniu💚Kwiaty w moim ogrodzie szaleją i kwitną ładniej niż w sierpniu... Oby ta idyllla pogodowa trwała jak najdłużej🍁🍂🍁
(8/h) Witam 😊trochę oddechu po robocie, ale już nie bardzo jest sens iść popołudniu na godzinę z hakiem, ale wieści Maćka jakoś mnie zmobilizowały 😊chociaż chwilę 🤣coś tam jeszcze wyniuchałem 🤣6 koźlarz pomarańczowożółty, 3 koźlarz babka, 2 borowik ceglastopory I jeden prawok 🤣las mieszany z przewagą brzóz I buka... pozdrawiam 😊
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Podzielę się z Wami moim fisiem 😊 Najwierniejszy, najukochańszy towarzysz grzybobrań, taki przyjaciel co nigdy nie marudzi, nie zdradzi i nie porzuci - jednym słowem - mniejszy braciszek na czterech łapkach. Rubik. Ziomek idealny. Należy mu się ten wpis jak psu micha 😊 za pół roku wspólnych grzybowych wypraw, za jego cierpliwość, opanowanie i przywiązanie. Jest z nami nieco ponad trzy lata. Od najmłodszych szczenięcych lat towarzyszy nam niemal we wszystkich wyjściach w góry i w górskie lasy. Miał może trzy miesiące, kiedy pierwszy raz zabrałem go w Beskidy - ostrożnie w nosidełku, żeby oszczędzić jego dopiero kształtujące się kości i ciało, żeby się nie "przemęczył" i nie nadwyrężył. Od razu pokochał las, wychował się w nim, niejednokrotnie spędzając w nim cały boży dzień, dał się doskonale ułożyć jak niewiele psiaków, które znam. Choć to terrier - niezależny Westie - prawdziwa osobowość, która najlepiej funkcjonuje według zasady: nic na siłę – wszystko sposobem. Rubik to pies nieprzeciętny. Inteligentny, przyjazny, wesoły, odważny i ciekawy świata. Temperamentny, niezależny, nieustępliwy, uparty, wymagający poświęcenia mu czasu. To też zwierzak mający silny i stanowczy charakter. Oraz ujmującą osobowość i serduszko kochające Cię z całym psim zaangażowaniem. Przeszliśmy ze sobą wiele dróg i bezdroży po górach i lesie, w każdą porę roku i w każdą pogodę. Czy go "szkoliłem" jak część z Was sądzi "na grzyby" 😊 - Nie - 😊 ale jest genialnym kompanem i towarzyszem naszych grzybowych wycieczek. A kiedy już wrócimy do domu i siądę do napisania o Nim kilku ciepłych słów - On ułoży się obok mnie, wtuli w moje nogi pod biurkiem i w cudowny sposób odeśle w niebyt wszystkie troski i problemy dnia codziennego. Taki jest Rubik, przyznaję mam na jego punkcie bzika - ale to bzik niegroźny - podobnie jak nasze grzybo-ześwirowanie. Pozdrowienia Tazok & Rubik
(5/h) Przerwa 1,5 godziny w pobliskim lesie aby podładować akumulator. Pogoda słoneczna, las przepiękny trochę się "kurczy", gdy nie ma liści na drzewach, krzakach - widoczność w dal większa. Przy okazji zebrane starsze i młodsze osobniki, trochę podjedzone przez ślimaki ale bez czerwi. Miłe zaskoczenie jak na tę porę - kurki ametystowe, poza tym kilka borowików, podgrzybki, maślaki, boczniaki i 2 czarcie jaja.
(10/h) Wszędzie dobrze, ale w domu, czytaj w moich ukochanych bukach najlepiej😉Numer jeden, to boczniaki... Nowe miejsce, mały pieniek a grzybów na trzy kolacje. W śmietanie z tagliatelle posypane parmezanem- coś pysznego.... W koszyku:4 prawdziwki, 8 krasnoborowików i 2 czerwone ślicznoty... Było więcej, ale już w stanie zejściowym. W lesie więcej zbieraczy chrustu i drewna na opał niż grzybiarzy.. Pa🙂.
(1/h) Siemka 🙋 dziś miałem ochotkę na rybkę, na szczupaczka, winc przy okazji spiningu, zrobiłem rozeznawczy buszing i tu taki pieniek sobie wybuszowałen więc go ze sobą zabrałem🥳pozdrowionka 🌲🌞🌞🌞🌲
(5/h) Dzisiaj rowerek 😀 ale co by byl za grzibiarz gdyby nie bladzil wzrokiem dookola i tak 2 kozaki czerwone i 10 malutkich maślaków 😁. Wszystko zebrane po drodze przy drodze 🤪.
(6/h) Witam nie tylko Tazok ale i my dodajemy fotkę z dzisiejszą datą, krótki spacer bez koszyka bez nożyka bez siateczki a tu zaskoczenie, całość zebrana na 1 miejscówce i blisko samochodu, nie jestem zdziwiona bo w innym roku znalazłam prawdziwka 16 grudnia pozdrawiam wszystkich i zachęcam na wypady leśne.
(15/h) Z reguły nie załączam zdjęć z datą. Ale ponieważ sam nie wierzę w to co widzę, dzisiaj robię wyjątek. trzynaście koźlarzy pomarańczowych i dwa borowiki ceglastopore za niecałą godzinę, właściwie w przerwie w pracy, nad górna stacją kolejki linowej Wisła Nowa Osada. Wszystkie idealne jak w pełni sezonu. Trochę świeżutkich maluchów, ale sporo też zejściowych, którym w oģole nie poświęcilem uwagi. Niedowierzanie to jedyne co mi się ciśnie na usta. Siódmy listopada a emocji jak we wrześniu. Grzybowe never ending story, niech trwa. Trzymajcie się. Pozdrowienia z pięknych Beskidów. Tazok