(1/h) Las głównie bukowy, sucho aż trzeszczy, jedynie w dolinkach jakby wilgotniej. Dwa prawdziwki, kilka zajączków, dwa maślaki. Kiepsko widzę ten sezon: (
(0/h) Witam leśnych ludzi. Las sosnowy bory. Na buszowaniu trzy i pół godziny. W lesie nie ma nic. Ściółka wysuszona na wiór trzeszczy pod nogami. W ciągu 39 dni raz padało i dwa razy pokropiło. Deszcze omijają mój region. To jakąś kara tylko za co???Zazdroszczę waszych zbiorów. Ja dziś na trzy i pół godziny maszerowania dwie kurki i żadnego innego grzyba nie widziałem. Smutne to. Za to drwa na chrust rżną na potęgę. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych pełnych koszyków życzę. A może za jakiś czas u mnie się zacznie choć deszczu nadal nie widać.
(7/h) Kilka prawdziwków, zajączki, suchogrzybki złotopore
W lesie sucho na pieprz, 3 h spaceru i dopiero w ostatniej godzinie znalezione wszystkie grzyby, jak weszliśmy w nieco bardziej wilgotną cześć lasu. W sumie nazbierało się pewnie koło 50 szt
(10/h) Cześć Wam :) Przecudny dzień na grzybobranie. Ciepło i przede wszystkim słonecznie. Oby taka była nasza jesień. Co do grzybów - kilkanaście prawdziwków, sporo podgrzybków (nie zabierałem). Tradycyjnie muchomory czerwieniejące, modroborowiki ponure oraz siedzunie. Dzisiaj w końcu namierzyłem grzyba na którego polowałem od kilku lat - ozorek dębowy :) Radość niezmierna. Udanych zbiorów i do następnego. Darz Grzyb :)
(25/h) Łącznie około 50 grzybów w 2 godziny. 2 Prawdziwki, 1 inny borowik, 4 Koźlarze babka, 10 zajączków reszta maślaki. Las znacznie mniej suchy niż przed miesiącem. Miejscami wilgotny. Mieszany bukowo, sosnowo brzozowy z domieszkami dębów i świerków, dość młody. Miejscami gęste poszycie z jeżyn. Większość grzybów czyli maślaki znalezione w dwóch skupiskach.
(0/h) Zachęcona raportami, ruszyłam do lasu w Gdyni, jest sucho. Zupełnie nie trafiłam z miejscem, ale nie znam tych terenów. W każdym razie jestem rozczarowana. Grzybów jeszcze brak. Chodziłam godzinę i się zniechęciłam. Mijany pan miał coś na dnie koszyka, ale może ze 20 niewielkich różnych grzybków.
(40/h) Witajcie. Powrót do kraju, koszyk w dłoń i na przòd.... to samo miejsce od kilku lat. Drugie tyle zostało w lesie. Życzę wszystkim udanych zbiorów
(25/h) Zupełny brak jakichkolwiek grzybów w lesie. Las typu mieszanego, mocno sucha ściółka leśna. Grzybobranie uratowała jedna miejscówka z maślakami żółtymi w ilości ponad 100 szt. Dodatkowo znalezione 3 małe koźlarze babka i 2 podgrzybki.
(15/h) 2 h spacer po lesie sosnowym, we 2 osoby ponad 100 kurek, 3 maślaki i 2 koźlarze. Z tego mniej więcej połowa kurek dosłownie w jednym miejscu w młodniku (na zdjęciu), reszta rosła pojedynczo. W lesie sucho, chociaż trochę padało w ostatnich dniach, mało nawet tych niejadalnych grzybów.
(8/h) Jeden borowik, 3,5 koźlarza czerwonego, około 30 kurek. Trzeba mocno szukać. Ilość zebrana przez 2 osoby, w ciągu 3 godzin. Chyba trzeba jeszcze poczekać:]
(10/h) Głównie podgrzybek złotopory, kilka kurek, koźlarz i kilka prawdziwków z lokatorami. Okolice Krokowej. W lesie bardzo sucho pomimo ostatnich opadów. Dziwny ten sezon, mamy wrzesień, a grzybków mało.
(45/h) Od kilku dni krążę po okolicy Swornegaci w poszukiwaniu grzybków z marnym efektem tzn koszyka nie zapełnisz, a nadzieje sobie narobisz. Wczoraj jednak trafiłem na bardzo przyjemny zagajnik gdzie w ciągu godziny zebrałem 45 zdrowych maślaków, ok 100 sztuk nie nadawało się do zbioru ze względu na lokatorów. Wszystkie rosły w grupach przy samej ścieżce. W zagajniku po drugiej stronie drogi już tylko 2 koźlarze babka z tego jeden nadawał się do zbioru i kilka kurek.
(5/h) Wycieczka rowerowa. W dębkach koło rezydencji pana Morawieckiego znalazlem przy leśnej drodze 2 borowiki hamerykanskie po szybkim ringowaniu znalazlem jeszcze 3 sztuki wszystko duze podeschniete malych brak trzeba jeszcze poczekac ale i tak te kilka cieszy 😍
(115/h) Pojawił się wysyp maślaków stawiam na maślaka ziarnistego choć nie jestem pewny? może ktoś z wytrawnych grzybiarzy odp😋 bo to moje pierwsze zebrane rosly w suchym borze sosnowym na glebie piasczystej i trawiastej😉
(4/h) Rekonesans w trzech punktach. Najpierw Kopalino, tam w ciągu 2 godzin 11 borowików wysmukłych i garść małych kurek. Następnie przejechaliśmy w okolice Dąbrówki, znów tylko kilkanaście kurek. W okolicach Warcimina / Mikorowa nie znaleźliśmy nic. Czekamy na wysyp :)
(4/h) W lasach Wejherowskich nic się nie dzieje poza grzybiarzami zwiadowcami nawet muchomorów nie ma. Przez 5 godzin rekreacji leśnej i przejsciu 15 km, znalazłam 17 małych borowików i 3 ceglastopore maluchy tylko w znanych miejscówkach. 50 % zdrowotności. Las mieszany bukowo świerkowy. Przed 10 września szanse marne na grzyby. Powodzenia wszystkim zwiadowcom grzybowym.
(0/h) W poniedziałek 1 ceglastopory (90% robaczywy) i "czapka" kurek w drodze na wieżyce. Zachęcony tym wyskoczyłem dziś w okolicach Stężycy. Niestety w lesie jadalnych grzybów brak, a i tych niejedalnych niewiele. W ramach ciekawostki i pytania - czy moje znalezisko to tzw. Czarcie jajo? Pierwszy raz w życiu znalezione, zostało w lesie :) pozdrawiam
(11/h) 11 grzybków, trzy miodówki, 8 prawdziwków (w 10 minut), trawnik przy pracy:D, wczoraj 4 prawdziwki, ale nie chciało mi się robić osobnego doniesienia.
(55/h) 60 niedużych podgrzybków, 5 borowików, ale dwa zostawione w lesie. 1,5 h w lesie na wolnym spacerku, po głównych ścieżkach. Poszłabym dalej ale niestety zatrzymała mnie nowo postawiona tabliczka "zakaz wstępu, wycinka drzew ": (
(10/h) 20 borowików 10 maślaków
Pierwsze grzybki w tym roku. Byłem latem kilka razy na rekonesansie ale było sucho i pusto. Moja główna miejscówka nic nie dała ale kolejne już tak. Można powiedzieć że grzyby u nas już są.
(14/h) Tradycyjny spacer po pobliskim lesie mieszanym. Na wszelki wypadek reklamówka tkwi w kieszeni. Po 5 radosnych minutach wracam do domu po koszyk i nóż. Prawdziwki średnie i drobne, im dalej od osiedla tym mniej grzybów a więcej grzybiarzy. Idę na przełaj, sporadycznie witają mnie zajączki, maślaczki, ba, nawet jeden piękny piaskowiec kasztanowaty. Potem długo nic. I znowu nic. A między nimi dwa wielkie borowiki. Potem, aż do domu nie ma powodów do schylania się. Tuż przy osiedlu piękne stanowisko rodzinne borowików. Zbieram te większe a po maluchy zajrzę za kilka dni.
(10/h) Cześć Wam :) Dzisiaj sporo różnych borowików - najpiękniejszy mój sosnowy w tym roku. Trochę podgrzybków zajączków, oprószonych. Muchomory czerwieniejące. Jedna kurka. Widziałem malutkie goryczaki. Szmaciak gałęzisty i koralówki. Coraz większa różnorodność. Latające myśliwce nad głową w ilości 5 sztuk - hałas przyjemnie niesamowity. PS Z tego sosnowego jestem najbardziej dumny :)
(10/h) Las liściasty. Znalazłem kilka większych borowików, niestety prawie w całosci zjedzone przez robaki. Pojawiają się również młode osobniki (6 sztuk). Łącznie zebrałem około 15 borowików w 1,5 h i widać, że zaczyna się wysyp.
(26/h) Wczorajsze łazegowanie po okolicznych lasach przez w sumie 6 godzin. Pierwszy borowik na samym wejściu w niedawno odwiedzaną miejscówkę i kolejnych 25 sztuk tylko w tym miejscu. To mnie tak rozochocilo, że zaczęłam odwiedzać kolejno znane mi miejscówki w całej okolicy. Rozczarowanie totalne. Nic, nawet trujakow nie widać, sorki... pokazały się maslaczki. I tych naciskam sporo ale nie liczyłam i nie ujmowalam ich do statystyk. Borowiki 100% z robakiem (a takie piękne). Pozdrawiam Leśną Brać.
(1/h) I kolejny służbowy grzybek. Tak jak wczorajsze, ten też zostaje na miejscu 😍😍😍 Wczorajsze, sporo urósły..... jak grzyby po deszczu. Las Bukowo grabowy, niewielka domieszką iglaków. Ostatnie deszcze sprawiły cuda 🤩
(10/h) Większość, to borowiki usiatkowane, a poza tym dwa koźlarze pomarańczowożółte, trzy podgrzybki zajączki i... jedna kurka. Borowiki w ok. 90% bez robali, co nas mocno, ale przyjemnie zadziwiło. Niestety trzeba było się sporo nachodzić, aby znaleźć tę kupkę grzybków. Wszystkie namierzone praktycznie w jednym miejscu. Zbieraliśmy w TPK w okolicach Oliwy.
(0/h) Oj Bory Tucholskie, przynajmniej ta ich część, jeszcze zupełnie śpią, nic, dosłownie nic, nawet jednego psiaka, dodatkowo przykry widok wycinki jednego z ulubionych miejsc na podgrzybki, za miesiąc jak będzie jego wysoki sezon będę mieć o jedno miejsce mniej do zbierania, pocieszające że młodniki które były sadzone w 2011 r. niesamowicie urosły w tym roku, roczny przyrost to nawet o 1 metr, dziwne przy takiej suszy, przyjemnie się patrzy na taki las, co jeszcze niedawno do kolana mi nie sięgał, a teraz nawet potrafi dać cień :), za tydzień wrócę, o ile popada
(75/h) Las sosnowy - wysyp maślaków ziarnistych (połowa z robalami), oprócz tego miska dużych kurek i jeden borowik szlachetny. Niby sukces, ale generalnie w lesie pusto, brak "trujaków" (widziałem tylko kilka tęgoskórów, jedno stanowisko małego łuszczaka zmiennego i trzy mleczaje - chyba kamforowe), znalezione grzyby były tylko w sprawdzonych miejscach - jak oazy na pustyni...
(13/h) Cześć Wam :) Nowe miejsce więc może włączyło się szczęście świeżaka:P Dzisiaj 40 borowików - odkułem się za wczoraj. Rzetelne info o zdrowotności to 30% zdrowe, 70% robak. Pokazuję na filmie jak to wygląda. Pomimo tak cholernie słabej zdrowotności garnuszek grzybów właśnie stoi na płycie :) I ten zapach w domu - wiecie zapewne o czym piszę. Życzę Wam samych zdrowych grzybów - Darz Grzyb :)
(30/h) Wysyp mocno punktowy, jak to zwykle bywa latem. W lesie wilgotno. Najwięcej grzybków udało się znaleźć blisko parkingu, im głębiej w las tym gorzej. 98% zaczerwionych, niestety...
(15/h) Pojawiają się grzyby po zeszłotygodniowych opadach. Aktualnie nieregularnie dopadujący deszcz zappowiada nadejście jakże upragnionego wysypu. Zaczęły się pojawiać kurki w swoich typowych miejscach - jeszcze niwiele, ale widać sporo małych łepków i zalążków owocników - więc jeśli noce nie będą zbyt zimne to w ciągu tygodnia będzie tego więcej. Pojedyncze grzyby nie jadalne - co jest znaczącym sukcesem patrząc przez pryzmat zeszłotygodniowego wypadu podczas którego nie byłem w stanie znaleźć żadnego grzyba:-)
(5/h) Cześć Wam :) Dzisiaj 3 miejsca, ale jedno doniesienie (nie jestem łakomy na darmowe dni dostępu:P:P ) Lasy w pobliżu Sierakowic - mokro, ale totalne bezgrzybie. Wiczlino - dużo ludzi, dużo śmieci, głośno od pobliskiej drogi. Pierwszy podgrzyb brunatny w tym sezonie i uciekłem stamtąd czym prędzej. Nie moje klimaty. Lasy Oliwskie - Borowiki i maślaki. Borowiki robak 98% - zostały same skrawki kapeluszy. Pozdrowienia
(50/h) Czwarty dzień z rzędu to samo miejsce. Niepełna godzina. Dużo podgrzybków, tym razem większych- w nocy padało, może dlatego. Pojawią się coraz więcej maślaków modrzewiowych. Jutro wycieczka nad morze.
(15/h) Krótki rekonesans w znanych miejscówkach bukowych, żeby sprawdzić "Czy już". No więc już, ale powolutku. 4 prawdziwki, 10 zajączków, 2 kozaki i garść kurek. W lesie fajnie wilgotno i ciepło, ale bez przesady. Gdybym był grzybem, to bym rósł,