śląskie - grzybobrania od 12 lis. do 18 lis. 2018

sezony 2018 1112-1118 dolnośląskie #21 (18 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (2 fot.) lubelskie #4 (3 fot.) łódzkie #5 (3 fot.) lubuskie #7 (6 fot.) małopolskie #11 (10 fot.) mazowieckie #15 (13 fot.) opolskie #6 (4 fot.) podkarpackie #4 (2 fot.) podlaskie #3 (2 fot.) pomorskie #32 (19 fot.) świętokrzyskie #8 (7 fot.) śląskie #36 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #14 (10 fot.) zachodniopomorskie #12 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
18.lis 2018
wacek (bez logowania)
(150/h) wodnicha, wodnicha, wodnicha na kolanach 2 godziny, całe wiadro
2018.11.19 07:48
18.lis 2018
Anabeum
(0/h) czy ktoś z doświadczonych koleżanek/kolegów gzrzybo-świrniętych jest mi w stanie podpowiedzieć czy to na zdjęciu to jest boczniak? Jak na moje oko to ogromny - jak 2 moje dłonie (a łapki to mom takie jak szufla do węgla:-) i w dodatku 3-poziomowy
A poza tym to już chyba zima w lesie - wczesnym popołudniem ziemia zmarznięta... Do ciepłego! Dasz grzyb!
2018.11.18 23:08
18.lis 2018
Ewka
(15/h) Ok kg maślaków. Miło
2018.11.18 21:30

szerzej:
Spontaniczne wyciągłam męża na spacer. Niespodzianka maślanki mrozu się nie boją. Kolejny spacer oby obfitował w podobne niespidzianki.

18.lis 2018
bazylia
(1/h) Dwa ostatnie prawdziwki w wysokim lesie bukowym...
2018.11.18 18:32

szerzej:
Pożegnanie z bukami planowałam na przyszły tydzień, ale bez sensu w domu siedzieć w taki ładny, słoneczny dzień :) Przez 3 godziny powłóczyłam się po lesie wspominając cudowny sezon, który obfitował głównie w kozaki czerwone i ceglasie a późną jesienią w prawdziwki. Po drodze mijałam zamarznięte czubajki kanie i maślaki pieprzowe a borowika ani śladu... Trudno, w piątek Dzidek wszystkie wyzbierał co zrobić;-) Wracałam już do samochodu i niespodzianka;-D Jednak moje kochane buki na pożegnanie miały dla mnie prezenty... Dwa śliczne szlachetne przystojniaki średniaki rosły sobie wśród liści jak gdyby nigdy nic. Wzięłam zmarzluchy do domu i teraz leżą sobie w cieple przy kuchni :) Pozdrawiam :)

18.lis 2018
hanyska
(10/h) hejka grzybiorze :) dzis na ostatnie lowy pojechol moj malzonek jo niestety choro i musialach zostac w domu ale pozegnol las zamnie tyz do za rok zebrol 50 sztuk w 5 h oczywiscie bardzo mrozone:Dna tyn sezon grzybowy koniec moich doniesien ale jeszcze sie tu odezwia
2018.11.18 13:44
18.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(2/h) Dwie godziny spaceru po lesie dwie szt gąski zielonej i nic więcej. Do "hanyski"dzięki za wczorajszą dopiskę śmiałem się do północy lubię taki poczucie humoru doskonałe, z tym dworcem. Ja tam znam tylko jeden Ruda Chebzie koło Świętochłowic. Pozdrawiam Serdecznie!!!
2018.11.18 13:02
17.lis 2018
lawendowa
(1/h) Sosny i dęby. Miały być zielonki i siwki, był mroźny spacer. Nagrodą za chyba kilkadziesiąt wypraw do lasu był wczorajszy..... jeden prawy na koniec sezonu grzybowego. Koszyk odwieszony ale las dalej otwarty aż do wiosny, a potem dalej..... bo ja las odwiedzam cały rok. Pozdrawiam.
2018.11.18 22:51
17.lis 2018
mario
(16/h) Same ceglasie przy dębowej ścieżce.
2018.11.18 09:28

szerzej:
Dzień dobry. Jestem "nowy", ale tak po prawdzie od 2 lat jestem fanem Państwa wpisów o grzybobraniach. Cieszę się z tego jak wspólna pasja zbliża ludzi (przy okazji zazdroszczę Państwu takich grzybowych znajomości i przyjaźni).
Pomyślałem sobie, a co tam, od czasu do czasu też podzielę się tym co mnie spotkało na leśnych przygodach😉.
A wczoraj właśnie, w sobotę, przez 1,5 godzinki spacerowałem sobie po leśnej dróżce, obsadzonej dębami. I te dęby właśnie skrywały miłe niespodzianki, ceglasie.
Pozdrawiam wszystkich.

17.lis 2018
mi_1
(28/h) podgrzybki w lesie sosnowym, 113 sztuk w 4 godziny. W większości duże, piękne sztuki, mrożone.
2018.11.17 22:21

szerzej:
Tym razem postanowiłem się dogrzybić, a mniej kontemplować piękne okoliczności przyrody. Wybór padł ponownie na sprawdzone w poniedziałek lasy koło Tworoga. Wstałem wcześniej niż Emil, ale zanim to nastąpiło, przeżywałem podobne rozterki, u mnie też las wygrał z miękką i ciepłą pościelą. Na parkingu byłem pierwszy o 7:15, zdecydowałem się w trosce o swój kręgosłup zacząć od końca lasu i w miarę napełniania kosza (optymista!) zbliżać się do parkingu. Podobnie jak Emil, wyznając starą zasadę, że im dalej w las, tym więcej grzybów. Na "końcu" lasu zameldowałem się po pół godzinie, zacząłem od starszego lasu sosnowego z mchem i trawami. Tam sporo nazbierałem, same mrożonki, ale duże i młode. Potem poszedłem na nosa i znowu mnie nie zawiódł, tym razem w mchu bez traw podobne podgrzybki, ale o wiele więcej. Na tyle więcej, że zbierałem same kapelusze, znowu w trosce o kręgosłup. Napełniłem tymi kapeluszami cały kosz, ale sztuk wyszło mniej niż poprzednio, za to były dużo większe. Po czterech godzinach miałem już dość, ale byłem zadowolony, bo znalazłem fajne miejsca. Już chyba odstawię kosz i zajmę się pracami domowymi, pozdrowienia dla wszystkich!

17.lis 2018
piwko (bez logowania)
(30/h) Tylko w jednym miejscu maślaki mlode
2018.11.17 20:07
17.lis 2018
Emil.E.
(10/h) Witam Towarzyszki i Towarzyszy niedoli. To mój ostatni (chyba) raport z koszyka (45 podgrzybków) w tym roku. Perspektywiczny i profilaktyczny rekonesans w nowym lesie. A zaczęło się tak....
2018.11.17 18:54

szerzej:
7,30 pobudka. Wstaję, wyglądam przez okno a tu siwo. Na termometrze -3 C. Myślę sobie, jechać nie jechać. Las kusi, łóżko też. Jeszcze przez chwilę się wahałem, w końcu wybrałem to pierwsze. Ciuchy miałem i tak przygotowane na wszelki wypadek. Ubrany na "cebulkę" z suchym prowiantem w koszyku o 8,30 zameldowałem się na leśnym parkingu. W tym momencie byłem trzeci. Zdecydowałem się pójść jak najdalej w las, zakładając że w końcu sezonu mało prawdopodobne aby komuś się chciało chodzić tak daleko. W/g mojej oceny było to ok. 3 km. od parkingu. W tym czasie temp. wzrosła do +1 C. Las do którego dotarłem to głównie wysokie sosny i młode świerki. Trawy, paprocie, taki trochę zaniedbany. Sporo powalonych starych sosen. Gdzie niegdzie brzoza. Chyba w sezonie rzadko odwiedzany. Mnóstwo starych podgrzybków (niech im ziemia lekką będzie) oraz sporo dużych ale zdrowych. I to nie zmrożonych. Cztery godziny spędzone w lesie, w tym czasie grzybów w koszyku przybywało w stosunku odwrotnie proporcjonalnym do suchego prowiantu (wafelki w czekoladzie). A gdy się prowiant skończył to nie było wyjścia, trzeba było wracać do domu. I to właściwie było by na tyle i jeszcze na ostatek chciałbym w imieniu mieszkańców lasu "podziękować" panom myśliwym za troskę o ich zdrowie.

17.lis 2018
Villain
(8/h) Minus? Niestraszny.. gorzej z grzybami, bowiem nie ma co za bardzo raportować, zdjęć do obróbki brak, gdyż oszczędzałem baterię na "Twoje trasy" i muzykę na drogę :).. Dla porządku podaję (od tego się nie zaczerwieni:p ): 1 duży podgrzybek, 1 tej samej wielkości zdrowy rydz, jeden koźlarz brzozowy, 25 maślaków zwyczajnych małych i średnich. Czas ok. 3,5 godziny z dojazdami na rowerze, skoki typu: tu zajrzę, tam, zajrzę :). Aaa.. skoki lecą, po połowie prowadzenie. Miłego weekendu "szurniętym" :))) M.
2018.11.17 16:56
17.lis 2018
summer
(3/h) Mam i ja novembrusa. Piękny, młody i zdrowy. Las pięknie się ze mną pożegnał. Podarował mi 1 prawdziwka, 1 maślaka, 2 sitarze maleńkie, 1 zajączka, 1 dużego ale pogryzionego przez ślimaki ceglastoporego i 3 młode czubajki czerwieniejące. Jak na drugą połowę listopada to i tak pięknie, zwłaszcza ten prawdziwek. Koniec sezonu.... płakać mi się chce...
2018.11.17 16:21
17.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(3/h) Udałem się dziś do lasu przecież nie będę w domu siedział 3 szt zieleniatki podgrzybki zostały w lesie do rozsiewu, zmrożone, bazylia w 2019 r zakładam konto i piszę razem z wami może nawet was poznam z wielką przyjemnością, masz u mnie obiad i to z kompotem. dzięki wam wszystkim za fajowe dopiski Teśce za motywację do wpisów. Pozdrawiam wszystkich! Jutro szukam w lesie innej rzeczy tylko nie wiem czy wpis robić na portalu PKP, czy Pociągi.
2018.11.17 16:11
17.lis 2018
tazok
(0/h) Następna dostawa grzybów jadalnych będzie nieco opóźniona. 😊.... ale mamy w razie czego pełny wybór mrożonek. Tazok zadowolony 😆
2018.11.17 16:02
17.lis 2018
andrzej s-c (bez logowania)
(10/h) Niektóre trochę przymrożone, ale nadal rosną. 5 zieleniatek i 7 kurek w lasach wschodniego Sosnowca. Znowu mi zdewastowali pół lasu wycinką drzew.
2018.11.17 11:12
16.lis 2018
seBapiwko
(9/h) Rzutem na taśmę -chyba już ostatni- tym razem pociągowo-rowerowy zbiór. Blisko 40 średnich i małych podgrzybków, większość ładnych z żółtą gąbka, 4 ceglasie, 6 rozwiniętych kani (drugie tyle młodziaków zostawiłem), 3 czubajki gwiaździste i 1 mikro Maślak. Ponad 5 h w lesie, dotleniony, ukontentowany. Dla ochrony organizmu przed szokiem tlenowym w drodze powrotnej przejazd przez Miasteczko Śląskie ☣☣😷.... Czy ktoś mi może powiedzieć czy na ostatnim zdjęciu to gąska ziemista? w jednym lesie było tego na wiadra...
2018.11.16 21:35
16.lis 2018
dzidek
(10/h) 4 borowiki szlachetne 😀💪👼, 20 kań, 2 podgrzybki, maślaczki pieprzowe, boczniaki i maślak zwyczajny.
2018.11.16 18:01

szerzej:
Teraz sobie myślę, że chyba było łatwiej znaleźć te grzyby niż napisać fajną relację. No bo nie będę pisał żeby nigdy się nie poddawać i realizować marzenia, bo to slogany, jak fajnie ktoś określił z " Podręcznika dla akwizytorów " Starałem się jak mogłem. Zwiedziłem lasy sosnowe, mieszane i liściaste od jury Krakowsko-Częstochowskiej po Gliwice. Ale one jak na złość pochowały się przede mną. One czyli novembrusy. Niektórzy jechali po nie specjalnie w góry. Ja postanowiłem skorzystać z ostatniego pomysłu i zadzwoniłem do Bazylii. No bo tylko ona ma takie magiczne miejsca gdzie piękne prawdziwki rosną jak już nigdzie w okolicy ich nie uświadczysz. No i zrobiliśmy sobie dzisiaj krótki wypad w jej buki. W lesie pięknie, sikorki ćwierkają, sarenki przemykają, grzyby rosną i tylko tą idyllę psują odgłosy drwali. Z grzybów najwięcej było kani i maślaczków pieprzowych. Te ostatnie prawie jak młode podgrzybki. Było ich naprawdę sporo ale wziąłem tylko cztery, na początku jak jeszcze nie miałem innych grzybów. A prawdziwki ? Pierwszy ukryty wśród liści, nie pękatulek a gruby Pan Pękalski. Następnie trafił się Pan Inwalida ze swym małym synkiem. Tata musiał zostać przez kogoś zdeptany i trochę mu się główka podzieliła na kilka części. Ale synek niczego sobie - nieźle się zapowiadał. Ostatni był Pan Korzeniowski stojący nad liśćmi i pilnujący lasu. W liściach miał schowane dwie trzecie swojej potężnej nogi. Może i było by ich więcej ale czas szybko upłynął i musieliśmy jechać. Po drodze już z samochodu wypatrzyliśmy kępę ogromnych boczniaków. Niestety były robaczywe. Generalnie super grzybobranie. Danusiu wielkie dzięki 🙂 Melduję szanownej komisji, że zadanie zostało wykonane 😊

16.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(5/h) Relacja prosto z lasu coś jeszcze rośnie pięć podgrzybków znalezione jest zimno kończę bo szukam dalej nie tylko grzybów, wtajemniczeni wiedzą czego jeszcze. Pozdrawiam! t
2018.11.16 10:37
15.lis 2018
Marciner
(10/h) Las sosnowy i mieszany. Suchy fakt jest taki że to końcóweczka sezonu bo za dwa dni mróz a grzybów sporo ale starych i spleśniałych już.
2018.11.15 19:06

szerzej:
Dostałem wolne za poniedziałek bo pon. zawsze mam wolne i tak sobie myślę co tu zrobić ??? 😁 Ha wiadomo 😁 skoczę do lasu mimo iż sezon zamknąłem dwa tygodnie temu 😁 Tylko gdzie ? Brusiek wydał mi się najsensowniejszy bo blisko a na mapie coś jeszcze kolorowo z doniesień. Znajomi jechali za Działoszyn ale o 4.30 nie chciało mi się zrywać z pieleszy a szkoda bo dwa kosze gąsek natargali 😀 Spokojnie dotarłem na 9 do lasu. Pojechałem tam gdzie kiedys udało się coś nazbierać, po 5 minutch jest! Pierwszy podgrzybek spory, zdrowy, suchutki niestety po godzinie nic więcej same stare i spleśniałe. Wyszedłem z głebokiego lasu i skrajem natrafiłem na parę podgrzybków z 50 metrow od parkingu 😀 O dziwo rosły pod młodymi dębami i fantastycznie wygładały ich łebki na tle jasnych liśći. Ale radość jak bym żłoto znalazł albo co najmniej koło od tego pociągu 😀. Odwiedziłem jeszcze Krupy przy płytach -zero same lacie po drugiej stronie - zero same lacie. Podjechałem parking bliżej miasta i w stare miejscówki. Tam po godzinie wpadło jeszcze pięć podgrzybków mnostwo spleśniałych albo starych laci a ostatni młody maluszek kończący mój sezon na foto😀 Życzę Wszystkim pasjonatom samych dorodnych zbiorów, zdrowia przede wszystkim i pomyślności wszelakiej Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dzì ekuję za wszystkie doniesienia pełne wrażeń 😁 do zobaczenia za rok😃 Darz Bór 😀 Ps. Dziekuje Panie Marku za ten portal dzięki któremu możemy dzielić swoją pasję z innymi 😁

15.lis 2018
andi z Zabrza (bez logowania)
(25/h) Pożegnanie sezonu 2018-Pusta Kuźnica (za Kotami, przed Kokotkiem). Cztery godziny (8-12) ok. 100 podgrzybków, niezliczona ilość została w lesie z wiadomych przyczyn, cóż starość nie radość, młodość nie wieczność". Grzyby trafiały się głownie pojedynczo, czasem po 2 lub 3. W lesie spokój i cisza; po drodze spotkałem tylko dwie osoby. Pogoda na spacer idealna, ani za ciepło, ani za zimno i bez kropli deszczu! Połowę zawartości termosu o poj. 0,5 l (herbata z miodem i cytryną) przywiozłem z powrotem. Wracając po 12-tej do domu naliczyłem na odcinku Pusta Kuźnia-Brynek na parkingach tylko 5 samochodów. Żegnaj 2018!
2018.11.15 14:56
15.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(11/h) podgrzybki brunatne 22 szt młode zdrowe jestem zaskoczony, oczywiście w lesie na pierwszej zmianie 2 godziny, złotego pociąga ani śladu ale jak znajdę to macie udziały hanyska też. Pozdrawiam!
2018.11.15 14:01
14.lis 2018
grazka
(35/h) Raz, dwa... każda po koszyku grzybów ma 😀 Kto?... noo ja, S. Marysia i Lawendowa 😀 Dziś do spółki w lasach lublinieckich postanowiłyśmy poszaleć, zamachu na spokój podgrzybków dokonać :) Przy okazji pod nogi napatoczył się rydz, maślak, kanie, gąski siwe i wodnicha późna. Do koszyka młody zajączek też wskoczył :) A podgrzybki!.... tych było, że ho, ho i jeszcze jedno ho! 😁
2018.11.15 00:39

szerzej:
Takiego obrotu sprawy się nie spodziwałam. Jadąc na spotkanie, cieżki orzech do zgryzienia miałam i ogromny dylemat - jakie miejsce wybrać, do którego lasu wbić się, żeby dziewczyny choć trochę radości i przyjemności z dzisiejszego grzybobrania miały. Czułam się w obowiązku sukces zapewnić. Doświadczenie doradzi mi najlepiej, najwyżej oczami zaświecę, nie ja grzyby przecież sieję - wybór padł :) Parking pusty, wrota lasu otwarte (czyt. szlaban), ruszamy do przodu drogą przed się, w planie do celu 2 km do pokonania bez zbaczania. Plan sobie, nogi sobie, jest las to i ciągnie - Lawendową na lewo, mnie i Marysię na prawo. Lewizna bardziej opłacalną się okazała.... Iwonka 2 podgrzybki przytuliła 😏 Żeby gorszymi nie być poszłyśmy w jej ślady, decyzja ta słuszna była. Grzybobranie rozpoczęte! Powoli rozkręcałyśmy się, gdy obiecująco już było... kłody pod nogi nam rzucono, rowy rozciągnięto i po lewiźnie... z powrotem na prostą drogę zmuszone wyjść byłyśmy :) W nagrodę Marysia kanię dostała :) Docelowe miejsce już blisko, tym razem ja wspólniczki na prawo zaprosiłam, lojalnie uprzedzając, że tu można się na coś, a konkretnie na podgrzybki załapać :) I co? rację miałam! Od tego momentu prawdziwe grzybów zbieranie się zaczęło i jakieś 2 godziny trwało 😀 Ja przeszczęśliwa, że kichol mój mnie nie zawiódł, tym samym ja nie zawiodłam koleżanek moich :) W zielonych poduszkach mchu, w cieniu starych świerków, jagodzinami osłonięte rosły sobie duże, małe, średnie, grube, cienkie, jasne, ciemne podgrzybki. Niektóre za mokre, spleśniałe, nie do wzięcia. Na obrzeżach drogi, centralnie na środku stały, las sam zapraszał, żeby do niego zajrzeć, odmówić nie wypadało :) Osiem kilometrów na liczniku w 4 godziny z dojściem i powrotem do samochodów. W towarzystwie słońca i lekkiego deszczu, otoczone sosnami, świerkami, przydrożnymi brzózkami, pożółkłymi modrzewiami trzy przyjaciółki cudowne chwile spędziły, kosze grzybami napełniły, do swych domów zrelaksowane, zadowolone i szczęśliwe ze wspólnej wyprawy leśnej wróciły 😆😆

14.lis 2018
Wieslaw (bez logowania)
(1/h) Kilka sztuk ten największy jeszcze parę kani
2018.11.14 21:31
14.lis 2018
bazylia
(12/h) Wysoki las bukowy i borowiki ceglastopore-12, maślaki sitarze-15, czubajki-20 i ostatnie cztery prawdziwki w tym sezonie... chyba;-)
2018.11.14 21:23

szerzej:
Niby grzybów dużo, ale w koszyku tylko trzy prawdziwki. Ceglasie tak obgryzione i zmaltretowane, że zostały w lesie. Maślaków sitarzy nie zbieram, więc też a kanie za małe. Za to prawdziwki w bardzo dobrej formie, jeden gigant-90 dag-zdrowy zajął prawie pół koszyka i dwa średniaki -śliczne jak ten na zdjęciu. Były jeszcze dwa małe, ale trochę zmarznięte i z pleśnią. Pod koniec tygodnia przymrozki w nocy, więc powoli trzeba już kończyć ten sezon. Trzymajcie się ciepło. Pozdrawiam:-)))

14.lis 2018
Emil.E.
(20/h) Przysłowie mówi: umiesz liczyć - licz na Zumpy. Tam są grzyby a nie lumpy. Do tej pory zaglądałem tam, ale na lewą stronę od torów. Prawą zostawiłem na "czarną godzinę". Ponieważ zapowiadają zmianę pogody, to przyszło mi do głowy aby tam zajrzeć jeszcze raz w tym roku. Muszę przyznać że miałem nosa. podgrzybki jeszcze są, i to wcale nie mało. 104 bo tyle weszło do koszyka od 8,00 do 13,00. Grzybki przeważnie duże ale zdrowe. W większości poukrywane w krzakach, paprociach pod gałęziami małych świerków i miejscach takich gdzie w glanach się nie wchodzi.
2018.11.14 18:27

szerzej:
Z całego koszyka, odpadło tylko 6 ze względu na nadmiar tkanki tłuszczowej. Nie podejrzewam aby to był koniec sezonu. Jeżeli nie nastąpi gwałtowna zmiana pogody, to myślę że jeszcze się nacieszę grzybami. Czego i wszystkim tu obecnym serdecznie życzę. E.

14.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(10/h) Dzisiaj w lesie wyłącznie tylko na pierwszej zmianie ze względu na szybko zapadające ciemności oraz strachliwość przed, Niedźwiedziem Brunatnym! Odwiedziłem miejscówkę gąski zielonej. patrz -fotka efekt marny tylko 10 szt ale co w domu siedział będę ? od przyszłego tygodnia zaczynam poszukiwanie złotego pociągu bo grzyb się kończy.
2018.11.14 15:56
12.lis 2018
Kristo13M
(20/h) Kanie na łące pod lasem 20 sztuk rosną młode zatem to nie koniec 1 podgrzybek spacer z dziećmi udany kolacja jak we wrześniu pozdrawiam wszystkich.
2018.11.13 08:04
12.lis 2018
mi_1
(30/h) Las sosnowy, 144 podgrzybki głównie w jednym miejscu. Młode ze starymi pół na pół, ponadto podobna ilość spleśniałych. W tym lesie to nie koniec.
2018.11.13 00:17

szerzej:
Wymyśliłem sobie Tworóg po przestudiowaniu ostatnich doniesień, bo te udane grzybobrania jakby na wschód i północ. Wybrałem miejsce, w którym do tej pory jeszcze nie byłem, ale nie powiem, gdzie dokładnie. Poszedłem po prostu drogą przed siebie, od czasu do czasu w lewo lub w prawo wpadając do lasu nie robiąc hałasu. Lasy zasadniczo tylko sosnowe, w różnych modyfikacjach, z małymi domieszkami innych gatunków. Tu i ówdzie grzybki były, nielicznie występując przede wszystkim na mchach, do których doprowadził mnie mój grzybiarski nos, stary i pokrzywiony, ale nieźle niuchający. I tak sobie spacerując po 3,5 godz. doszedłem do miejsca daleko od szosy, które wyglądało tak, jak lubię: stare sosny, młode świerki, gęsty i pulchny jak wata dywan zielonych mchów, poprzetykany jagodzinami i rzadkimi brązowymi już paprociami. Czysto, bez traw i igieł, a brązowe w różnych odcieniach łebki i łby prawdziwie co krok. Tak co krok, że wpadłem w amok, prawie nie podnosząc się z kolan, tnąc podgrzybkową wiarę, niczym Longinus Podbipięta skośnookie łby na kresach. Z transu wypadłem dopiero, gdy po kolejnym powstaniu z klęczek pełny kosz wychylił mnie niebezpiecznie z pionu. Sprawdziłem czas, walczyłem bez odpoczynku równo godzinę, pozbawiając życia około setki brunatnych. Postanowiłem już iść prosto do samochodu, bez oglądania się w dół i na boki, żeby nie kusiło. I tak jeszcze wrzuciłem po drodze do kosza kilkanaście ładniejszych okazów, cóż, siła nałogu... Z pozdrowieniami dla tych wiernych lasowi cały rok i dla tych, którzy zaczęli wątpić w udane zbiory. Wyjątkowo zdjęcie kosza, dla niedowiarków, ładniejsze muszą poczekać, bo mam problemy z elektroniką. W tajemnicy powiem, że za tydzień jeszcze tam będą nadal, może już nie tak dużo, ale zabawa będzie i tak.

12.lis 2018
bazylia
(5/h) Las bukowy-10 prawdziwków, 1 kozak brązowy, 20 maślaków sitarzy...
2018.11.12 21:33

szerzej:
Rodzinny spacer połączony z grzybobraniem. Przeszliśmy dzisiaj różne rodzaje lasów i tylko w bukach coś się jeszcze dzieje. Znowu wychodzą muchomory czerwone, w mchu rosną malutkie maślaki sitarze i pojedyncze gąski. Szlachetne grubasy tez jeszcze można trafić, ale trzeba trochę pochodzić;-) Każdy mój spacer po bukach to jedna wielka niewiadoma bo ile można chodzić po tych samych miejscówkach (w innej części lasu nic nie rośnie-sprawdziłam) i podziwiać takie ślicznoty:-) Myślę, ze ta gruba warstwa liści kryje jeszcze dużo niespodzianek;-) Pozdrawiam :)

12.lis 2018
Teśka
(4/h) Wybrałam się dzisiaj do sprawdzenia lasu w okolicach Tarnowskie Góry- Sowice, dawno tam nie byłam. Ku mojemu zdziwieniu las do niepoznania, wszędzie gdzie tylko się dało powycinane, narzucane byle gdzie, byle jak, że wcale to nie przypominało lasu lecz jakieś pobojowisko. Przeszłam dalej w miejscach gdzie zawsze parę grzybków znalazłam i tam kolejne moje zdziwienie...
2018.11.12 20:22

szerzej:
To co zobaczyłam to jest na zdjęciu, ktoś zrobił sobie strzelnicę. Nie wiem czy to było przygotowane przed polowaniami- Hubertusami czy też ktoś uczył się strzelać. Całe szczęście, że w niedużej odległości za tą strzelnicą był dosyć wysoki nasyp, że w razie czego to łuski tam leciały. Wcześniej na tym co było kiedyś lasem nie znalazłam ani jednego grzyba. Za to w obrębie tej strzelnicy były wprawdzie już podeschnięte 4 podgrzybki, głęboko schowane w dołkach. Chyba strzały, które tam padały spowodowały w nich strach i przerażenie. Z pewnością pomyślały sobie, co to teraz to na grzyby nie z nożem ale ze strzelbą. Zaznaczam, że nie był to teren poligonu wojskowego, który jest w tamtych okolicach. Pozdrawiam wszystkich

12.lis 2018
młody Werter
(5/h) Jeden piękny leśny skarb😍 kilka starych podgrzybków z których tylko nieliczne nadały się do wzięcia, dużo rośnie gąsek ziemistych ale ciągle nie jestem pewien tak na 100% czy to one, choć właściwie raz już je zjadłem😀. Kilka gąsek zieleniatek, jedna kania -będzie duży kotlet i dosłownie jedna wodnicha późna (to ona chyba na 100%) i jedna gąska niekształtna aka siwka, aka podzielonka to w ich celu był ten ponad dwugodzinny spacer, a znalazłem tylko jedną😀
2018.11.12 18:10

szerzej:
Zamieszczam zdjęcie tylko tego słodziaka. Chodziłem dość zrezygnowany po lesie, bo raczej marnie z grzybami i pomyślałem gdybym tak znalazł jednego borowika sosnowego, to byłbym w siódmym niebie i zapomniał, że jest tak kiepsko z innymi grzybami i w tym momencie dojrzałem właśnie tego pięknego modela, normalnie pomyślałem, że to niesamowite "mówisz i masz", na początku byłem pewien, że to właśnie sosnowy, dopiero jak się dokładnie przyjrzałem stwierdziłem, że to borowik szlachetny, tylko taki wyjątkowo pękaty i pięknie wybarwiony😍, chodziłem wokół niego robiłem fotki z każdej strony tak długo jakbym chciał, żeby w międzyczasie jeszcze trochę podrósł😀, od razu zrobiło się weselej, szukałem jego rodzinki, ale niestety biedak taki ładny, a był tam zupełnie sam. To dopiero mój drugi w życiu boletus listopadus, ale drugi w tym sezonie😀. Przy okazji napiszę, że zahaczyłem o Jaworzno i totalna pustka, żadnych gąsek na piaskowni oprócz tych chyba ziemistych, także potwierdzam zdanie Zapaleńca, że słabo z Gąskami i na co ja się przerzucę jak rurkowce lada dzień się skończą?? Pozdrawiam😊

12.lis 2018
hanyska
(40/h) heja to zas jo :) dzis na grzybach cudnie z pogoda bo grzybow najpierw myslalach ze moj chop wczorej wszystko juz tam przeleciol:D i nic nie ma (caly koszyk) ale dzis najpierw mi sie trefilo 6 takie ni to mlodziez ni to stary potem dlugo dlugo nic no jak juz moj zas miol prawie pelno to mi sie zaczlo dno pokrywac a sam mocie efekt aa dodom jeszcze ze jechali my dzis w 7 i kozdy miol po prawie koszyku
zapomnialach dodac ze lazili my 4 godzinki mocie jeszcze jedna fotka
2018.11.12 15:29
12.lis 2018
rainy3
(0/h) Sześciogodzinna wycieczka z Os. Witosa w dół do Kłodnicy, wzdłuż Kłodnicy w kierunku Kochłowic i powrót. Lasy różne: iglaste, liściaste i mieszane. Mnóstwo opieniek w stanie agonalnym, jeden podgrzybek również w stanie agonalnym i dwa ceglastopore z czego jeden nadawał się od biedy do bycia modelem. Poza tym mnóstwo słońca i wspaniałych widoków, ciepły gulasz i kawa w bistro Przystań, piko kamień kopalniany. Ot - udane zakończenie sezonu. Mam nadzieję, że następny nie będzie gorszy. Pozdrawiam wszystkich.
2018.11.12 15:26
12.lis 2018
Zapaleniec (bez logowania)
(3/h) Po 11 Listopada do lasu chodzę juź tylko na pierwszą zmianę, przecie w domu nie będę siedział! Odnalazłem trzy podgrzybki nie pierwszej młodości które zostały do rozsiewu. W tym sezonie u mnie bardzo słabo z gąską zieloną dlaczego niewiem?
2018.11.12 14:02
12.lis 2018
dzidek
(3/h) 3 kanie, 3 boczniaki, 2 ceglastopore i podgrzybek. Napisałem to doniesienie, żebyście nie myśleli że już tylko za zimówkami latam 😀
2018.11.12 12:30
sezony 2018 1112-1118 dolnośląskie #21 (18 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (2 fot.) lubelskie #4 (3 fot.) łódzkie #5 (3 fot.) lubuskie #7 (6 fot.) małopolskie #11 (10 fot.) mazowieckie #15 (13 fot.) opolskie #6 (4 fot.) podkarpackie #4 (2 fot.) podlaskie #3 (2 fot.) pomorskie #32 (19 fot.) świętokrzyskie #8 (7 fot.) śląskie #36 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #14 (10 fot.) zachodniopomorskie #12 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

śląskie - grzybobrania od 12 lis. do 18 lis. 2018

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji