(5/h) Dwa śliczne prawdziwki i pare zajączków. Godzinny spacer po lesie z psem zakończony przypadkowa kąpielą w rzece kaczej😎. Niestety nie dane nam było wybrać się w Bory w trakcie wysypu-nasze autko odmówiło posłuszeństwa. Nie mogę przeboleć ale na bieżąco śledzę wasze sukcesy.
(6/h) Miałem już zakończyć grzybobranie w zeszły weekend, no ale jakoś dziś mnie ciągnęło do lasu. Postanowiłem pojechać rowerem w moje miejscówki, a tu miłe zaskoczenie okazałe borowiki mimo ostatnich przymrozków. Wycieczka udana mimo chłodu i przelotnego deszczu. Pozdrawiam gorąco i do przyszłego roku.
szerzej: same zdrowe podgrzybki zmrożone w ciągu 1,5 godz w kilku stałych miejscówkach ale już tylko duże, są jeszcze młode muchomory więc może to nie koniec
(2/h) Dwa piękne borowiki po wrześniowej i październikowej posusze.
2018.11.18 09:07
szerzej: Co tam durne podgrzybki, których wszędzie pełno. Nareszcie zaczęły wzbijać borowiki po wrześniowej i październikowej posusze. Na szczęście data wymiotła ludzi z lasu. Ale też liście z drzew. Trudno rozpoznać znajome miejsca. Na poszyciu już szron. Dobrze, że nie ma podgrzybków w tym miejscu. Tylko by przeszkadzały i o, zgrozo zwabiły tą całą samochodową chałastrę.
(40/h) podgrzybki, kanoe, gąski szare
Dzisiejsze grzybobranie uważam za udane, W niespełna dwie godziny podczas rodzinnego wypadu udało się nazbierać kosz podgrzybków, dziesięć kani oraz parę szarych gąsek. Ale grzyby to nie wszystko, przede wszystkim liczy się przyjemnie spędzony czas. Pogoda wspaniała, mam nadzieję za przyszły sezon będzie też taki dobry albo i lepszy, czego życzę wszystkim grzybiażom. Pozdr.
(60/h) Cześć Wam :) Chciałem zakończyć wczoraj sezon, a wieczorem telefon od kumpla: "Wysyp podgrzybka w Borach" - co Ty gadasz - odpowiedziałem, a że ciągnie wilka do lasu :) "Jedziemy" - jedziemy :). Olpuch, a nawet troszkę dalej za Olpuchem. Potwierdzam posta niżej. Ludzi sporo, ale grzybów więcej. Każdy ze zbiorami. Jeszcze się udało rydza dorwać i to całkiem przyjemnego :) 17 listopada.... :):) :) Filmik z dzisiaj: https://www. youtube. com/watch?v=y8vSA_l9Ud0
(80/h) Wprawdzie pogoda mroźna, ale grzyby nadal można zbierać. Las mieszany a w nim nazbierane gąski siwe 250 szt, zielonki 9 szt, kołpaki 29 szt, kurki 2 szt, sarniaki 3 szt no i 100 podgrzybków. Grzyby mrożone, ale to nic.... Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy 😀
(50/h) To już był mój ostatni zbiór w tym roku. Dzisiaj w starogardzie gdańskim było -1. Zbierałam grzybki w postaci sopelków, było ich tyle, że nawet wiele się nie naspacerowałam i nazbieram ile chciałam (dwa kosze i łubiankę). podgrzybki, duże, małe, zdrowe i piękne (tylko że zamarznięte, ciekawi mnie jak takie zmarźluchy zachowają się w occie....). Niestety przymrozek sprawił że w ciągu paru dni wszystko co smaczne i piękne się po prostu zamieni w czarną breję.... szkoda. Oj jak żałuję że miałam za dużo zajęć tydzień temu, bo w Borach po prostu jest wysyp (tylko że obecnie podmarznięty)
(4/h) Cześć Wam :) Dzisiaj pojechałem się pożegnać z Pogódkami. Szron był wszędzie. Na trawie, krzakach i liściach. W lesie było pięknie :) Co do zbiorów - 4 borowiki, 1 koźlarz, 8 podgrzybków :) Uważam, że pomimo, iż był to późny sezon to również był przecudowny. Trzymajcie się Grzbynięci :) Dużo zdrówka Wam życzę :) Filmik z dzisiaj - https://www. youtube. com/watch?v=X2UWrLt9aVk
(30/h) Las grabowo - bukowy: sporo czubajki gwiaździstej, fajnie się je zbiera, bo liści na drzewach już nie ma, a te, co opadły są rudobrązowe i widać czubajki z bardzo daleka. Oprócz tego niedobitki opieniek, które z kolei są w kolorze liści i nieraz widać je dopiero tuż przed rozdeptaniem. Do tego boczniaki na osikowych wiatrołomach. Szukałem gąsówek, ale widziałem tylko te jasne. Są jeszcze różne gołąbki, ale widać, że to końcówka sezonu, tym bardziej, że dzisiaj był pierwszy przymrozek.
(50/h) Grzyby zmrożone, przeważnie podgrzybki, pokazuje się gąska, las iglasty.
2018.11.18 19:26
szerzej: Z zięciem o 9 w lesie, bardzo zimno w nogi bo przymroziło. Grzyby zmrożone, same podgrzybki, zdrowe i dorodne. Coś nie ma gąsek. Każdy z nas zebrał po pełnym koszu i trochę w siatkę.
(70/h) Kolejny wypad do lasu. Mokro, dżdżysto. Ludzi sporo. Z drzew kapie, ale nie jest zimno. Stare, sosnowe lasy. podgrzybki proszą, żeby je zabrać do kosza. Wielkości różne, przeważają mniejsze. Występują raczej w gromadzie. Znowu ułożyłem na stole. Przeliczyłem. 1 kurka, 1 sarna, 36 zielonek, 63 siwe, 263 podgrzybki. To wielka przyjemność ułożyć to całe bractwo obok siebie. Piękna, grzybna fotografia. Taki stół 14.11. 2018. Ariadna, mam nadzieję, że znowu będzie to dla Ciebie powód, dla którego warto pojechać w kościerskie lasy. Serdeczności dla Grzybowego Kapelusza i innych grzybiarzy. A zielonki-?
(100/h) podgrzybki głównie one☺ Oprócz nich dwa maślaki i jeden prawdziwek który pozostał w lesie. Grzyby są i będą do pierwszych przymrozkow. Rosną też małe czyli młode. Jutro jadę znowu zobaczymy co bedzie☺
szerzej: Pomimo pierwszych przymrozków sezon na grzyby ma się całkiem dobrze. W zeszłym tygodniu udałem się na rekonesans a dzisiaj popędziłem na z góry upatrzone pozycje. Już przy drodze powitały mnie pierwsze śliczne, zdrowiutkie czarne łebki. Potem było tylko lepiej. Coraz więcej i coraz większe. A najpiękniejsze było to, że wszystkie zdrowiuteńkie! (No kilka ze ślimakami). To chyba właśnie zasługa chłodów. W sumie to zbiera się nawet lepiej niż latem bo nie ma kleszczy, pająków, much ani tym podobnych stworzeń. Ludzi też nie było choć jeden samochód stał na parkingu leśnym. To było dla mnie najfajniejsze grzybobranie w tym roku. Pozdrawiam brać grzybiarską.
(20/h) Kilkanaście gąsek zielonek i niekształtnych, podgrzybki (wiele zaczerwionych), rydze, kurki, 2 prawdziwki, maślaki pstre liczne. Sezon postanowiłam zakończyć na Helu. Celem były głównie zielonki, zbierałam je po raz pierwszy. Lasy piękne, ale sezon już się kończy.
(7/h) To już ostatnie grzybobranie w tym sezonie i myślę, że najbardziej udane. Chociaż mam cichą nadzieje pozbierać jeszcze świeżutkie borowiki na wigilię😉 Pozdrawiam
(12/h) Cześć Wam :) myślę sobie, może ruszę na Pogódki, ale z drugiej strony po tym ilu osobom zdradziłem tą miejscówkę, to pomyślałem, że to nie za dobry pomysł. I chyba dobrze, że tam nie pojechałem, bo pojawił się dzisiaj wpis z Pogódek, iż borowików brak, współczuję: (. Ruszyłem w nieznany las. Borowików malutko, ale podgrzybków zatrzęsienie. Około 2 godziny i pełen koszyk. Czy było zdrowe? Widać po suszarce. Jak temperatura nie wzrośnie w ciągu najbliższych dni to będzie "kaplica". Trzymam kciuki za Wasze zbiory :) Film z dzisiaj poniżej: https://www. youtube. com/watch?v=kKORpXUvhgw