Rok 2018 był rokiem suchym, w normalnej porze prawie bezgrzybnym. Późną jesienią zakończył się bardzo dobrym wysypem niemal w całej Polsce, ale że zaczęło się to w drugiej połowie października, to większość "zwykłych" grzybiarzy wysyp ten przeoczyła. Widać to dobrze na rozkładzie doniesień. Po piku doniesień w początku września - gdy masowy zbieracz doszedł do przekonania, że rok stracony, mamy masywny (ale niższy) i stały napływ obserwacji od pierwszej ligii grzybiarskich informatorów. Doniesienia te spływają w dużej liczbie aż do początku listopada. Tak długo, jak trwał bardzo dobry, choć późny, jesienny wysyp grzybów.



podsumowanie sezonu w doniesieniach informatorów
• Wimar z różnych miejsc Polski
• młody Werter, Śląsk
• dzidek, Śląsk
• bazylia, Śląsk
• wojek, Dolny Śląsk i nie tylko
• niszczu, Warszawa
Przepraszam jeśli czyjeś podsumowanie przeoczyłem.
przegląd sezonu tygodniami



W okresie lata nie było wyraźnego sezonu letniego na całym pogórzu, na południu Polski. Lokalnie tylko, w lipcu były krótkie wysypy na Podkarpaciu i we wschodniej Małopolsce, możliwe do ogarnięcia przez miejscowych, znających teren.
Poza tym w ostatniej dekadzie lipca był wysyp w lubelskiem i dość dobra sytuacja w wielu rejonach wschodniej połowy Polski. Podobny podział, z poszkodowanym zachodem Polski, utrzymywał się aż do właściwego jesiennego wysypu grzybów.






W sierpniu utrzymywał się podział na względnie zasobną w wodę we wschodnią Polskę i pogłębiającą się suszę w zachodniej połowie kraju. Pewnym ewenementem było łódzki, gdzie pewna grzybność, okresowo wysoka, utrzymywała się przez cały sierpień i wrzesień.
Miesiąc wrzesień jest postrzegany przez większą część społeczeństwa jako najlepszy okres na zbieranie grzybów. Tymczasem niemal w całym kraju sytuacja się z tygodnia na tydzień pogarszała (jedynie kilka dni w okolicy 10 września, we wschodniej połowie i na pomorzu środkowym były dość udane). Wybitnie wysokie temperatury i mierne opady robiły swoje. Tylko synoptyk grzyby.pl wieszczył, że trzeba poczekać do połowy października i sypnie :)









No i doczekaliśmy się. Porządny jesienny wysyp zaczął się, w zależności od rejonu kraju, od 10 do 20 października. Był niemal wyłącznie podgrzybkowy (podgrzybek brunatny), prawdziwki pojawiły się dopiero pod koniec wysypu i raczej skromnie. W rejonach najdotkliwiej dotkniętych suszą był zaskakująco obfity, vide lasy wschodniej Wielkoposki, Bory Dolnośląskie, czy Pomorze Zachodnie.






Stosunkowo ciepła, bezprzymrozkowa pogoda, pozwoliła na Niżu Polski na udane zbiory aż do listopada, do święta 100-lecia niepodległości.
W sumie udany rok, z niezwykle późnym jesiennym wysypem grzybów.
6 listopada 2018, wtorek
Końca nie widać. Nigdy nie zdarzyło mi się tak późno pisać optymistycznego komentarza. Mroźne noce w okolicy 1 listopada - prognozowane 2-3 tygodnie temu, się nie ziściły, wręcz przeciwnie, i był czas dla pełnego rozwoju jesiennego wysypu grzybów na niżu Polski. W długoterminowych prognozach pogody, z horyzontem 22 listopada, to pojawiają się mrozy we wschodniej połowie Polski, kończące sezon, to są odwoływane i przewidywany jest jeszcze długi okres ciepłej jak na listopad pogody. I tak jest dzisiaj.W miejscach gdzie jesienny wysyp zaczął się wcześniej, teraz przygasa - zbieramy resztki (kolory doniesień stają się chłodniejsze, w stronę zieleni - Małopolska, Podkarpacie, Śląsk). W innych miejscach przeszedł swoje maksimum (Dolny Śląsk, Wielkopolska). W pełni rozwija się w rejonach gdzie najpóźniej zaczęło się dziać (Kujawsko-Pomorskie, Zachodniopomorskie). W takiej sytuacji jeszcze długo można cieszyć się grzybową jesienią.
Mapa potencjału grzybowego jest już wyłączona - model prognostyczny dobrze sprawdza się w okresie lipiec-początek października, w listopadzie jest nieprzydatny. Teraz orientujmy się na własne obserwacje i doniesienia z terenu. Piszcie jak najczęściej, po każdym grzybobraniu - zbieramy materiał dla zrozumienia jak zachowują się grzyby przy tak niespotykanie długim bezprzymrozkowym okresie jesieni.
18 października 2018, czwartek
Sytuacja rozwija się zgodnie ze wcześniejszą prognozą. W drugiej dekadzie października mamy rozszerzający się jesienny wysyp podgrzybków, głównie w środkowym pasie Polski, z zachodu na wschód. Zaskakując jest miejscami skala wysypu np. w centralnej Polsce i na zachód od Poznania. Bieżący sezon dobrze ilustruje fakt, że pełną jesienią, przy długich okresach względnie jak na tę porę ciepłych, możliwy jest wysyp grzybów nawet w warunkach znacznej bieżącej suszy. Wystarcza odleglejszy czasowo większy opad oraz bieżące zasilanie w wodę przez "opady poziome", czyli wodę z mgły i rosy.Co do najbliższych perspektyw. Mamy przed sobą jeszcze prawie tydzień podobnej ciepłej (jak na drugą połowę października) i suchej pogody. Dopiero po weekendzie, w środę/czwartek 24/25 października przyjdzie okres deszczów i znacznego ochłodzenia - w dzień temperatury około 10°C, a noce nawet mroźne, zwłaszcza na przełomie miesiąca i w początkach listopada. Z naszego grzybiarskiego punktu widzenia oznacza to jeszcze kilka dni dobrych zbiorów i rozwoju początku jesiennego wysypu w tych miejscach gdzie dopiero zaczyna się coś kluć. Bacznie obserwujmy teren i informujmy o wynikach. Ten weekend i początek następnego tygodnia może być ostatnim pewnym grzybowo okresem w tym sezonie. Pod znakiem zapytania stoi, czy w najbliższych dniach zdąży ruszyć sezon na terenach dotąd bezgrzybnych, jak np. Puszcza Dolnośląska lub Bydgoska. Doświadczenie z zachodnią Wielkopolską wskazuje, że niespodzianki się zdarzają, acz jestem tu dość sceptyczny.
Chłodny koniec kolejnego tygodnia (27/28 października) będzie oznaczał wzrastającą rolę "czynnika wyzbierania" - przyrost owocników grzybów w niskich temperaturach nie nadąża za grzybiarzami, już zresztą jest on widoczny w rejonach masowych grzybobrań i w warunkach wcześniejszego ostrego postu dla grzybiarzy nizinnej Polski. Cudów nie ma ale jakaś szansa jednak jest, bo niesprzyjająca pogoda i potem początek listopada, gdy tradycyjnie zamiera masowe grzybiarstwo, może pozwoli na jeszcze długie zbieranie wolno rosnących i zakonserwowanych chłodem a przeoczonych podgrzybków i innych grzybów.
Na razie nie jest jasne jak rozwinie się sytuacja w listopadzie, może początkowe chłody, jeśli potem będzie dłuższy względnie ciepły jak na listopad okres, nie zamkną jeszcze myko-wegetacji. Okres najbliższych dwóch tygodni będziemy obserwować ze szczególnym zainteresowaniem poznawczym.
Dziękuję za informacje i pamiętajcie proszę o wpisach po grzybobraniu!
27 września 2018, czwartek
Obserwujemy dogasanie późno-letniego/wczesno-jesiennego wysypu na pogórzu Polski. Dominują starsze egzemplarze, nieliczne, zwłaszcza w miejscach intensywnej penetracji grzybiarzy.Na pozostałej części Polski sytuacja jest bardzo zróżnicowana. W części rejonów głębokiej suszy (głównie na Dolnym Śląsku i w środkowym, równoleżnikowym pasie Polski) pojawiła się perspektywa na normalny jesienny wysyp w okolicy połowy października. W innych rejonach niżu Polski sytuacja także będzie się poprawiać ale z mniejszą szansą na wysyp w drugiej połowie października o ile silne chłody nie zamkną przedwcześnie sezonu. Głowa do góry grzybiarze! Mamy jeszcze 4-6 tygodni na korzystny rozwój sytuacji.
Poza tym w miejscach o korzystniejszych warunkach wodnych trwa mizerny, pełzający wysyp grzybów. Przede wszystkim należy orientować się na własną znajomość terenu, a z braku takiej na mapę potencjału grzybowego i raporty z terenu.
analiza sezonu 2017 (historia bieżącego roku pojawi się kilka dni po jego zakończeniu)