(25/h) mimo niesprzyjających warunków pogodowych do rozwoju grzybni nie było tak zle, mimo suszy 3/4 kosza, same podgrzybki, duze i wychodzą małe z ciemnymi łepkami
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Przede wszystkim pozdrowienia dla Drodix i Wojka. Owszem, trzeba wiedzieć gdzie wejść... Nie jeżdżę jedynie na grzyby, brykam tu i tam po lesie aby określi ewentualne szanse na kolejny wypad, i wbrew niedowierzaniom niektórych osób udaje mi się takowe miejsca znaleźć. Faktem jest też, że na miejscu jestem o 6, z latarką w ręku przedzieram się po stromym zboczu przez młodniki, strumyki i dosyć ciężkie do przejścia puste miejsca zawalone pozostałościami po wycince ostatnio połamanych przez wichury drzew. Gdy jestem na miejscu, jest już odpowiednio widno, choć mimo to wzrok trzeba jednak wytężać. Efekt wczorajszego zbierania: 46 prawych, 23 ceglaste, ponad 100 podgrzybków, 3 piękne młode koźlarze czerwone, 2 zajączki. Szarych koźlarzy nie zbierałem, opieniek do statystyk nie wliczam. Start pod górę 6:10, zejście na parking 9:00 (a maszeruję w "moje" miejsce ponad pół godziny, ale jednak warto). Zdjęcie koszyka zrobione około godziny 8, widoczną za nim reklamówkę (rezerwową) jak i drugą taką samą dopełniłem podgrzybkami (50/50 młode i podsuszane) schodząc do samochodu. Jeżeli w najbliższym czasie nie będzie deszczu to będę zmuszony odpuścić sobie kolejne wyjazdy. Pragnę nadmienić iż o "tym" miejscu chyba mało kto wie - trawy w ogóle nie podeptane, brak jakichkolwiek śmieci. Albo mam szczęście, albo mam nosa... Dla mnie nieważne... Ważne że na święta grzybki będę miał. Pozdrawiam wszystkich gorąco. Niedowiarków najgoręcej. Darz Grzyb!
(70/h) Sucho więc nawet do starego lasu nie wchodziłem. Wybrałem spacer w innych rejonach. Moje młodniki z którymi od lat "współpracuję" okazały się jak zwykle strzałem w 10. Mnóstwo młodych maślaków.
(20/h) Wałbrzych, okolice konradowa. Kilka podgrzybkò w, 2 borowiki ceglaste, a reszta to same maślaki. 2 godz w lesie, 2 osoby i zbiór jak na zdjęciu widać. Pozdrawiam wszystkich zapaleńcò w.
(1/h) Weekend w Górach Bystrzyckich i miało być tak pięknie... Tymczasem przez 3 godziny, mimo wilgotnego podłoża okolic torfowisk znaleziono 1 starego zżartego prawusa oraz 2 wyschnięte podgrzybki. Po stronie czeskiej totalne zero.
(0/h) Odwiedziłem lasy w pobliżu Milicza, gdzie nawet w najgorszym sezonie coś sie zebrało. Tym razem ZERO. 3 godzinny w lesie, ale przynajmniej pogoda dopisała więc spacer jak najbardziej udany. Może jak popada coś zacznie rosnąć.
(1/h) Dwugodzinny niedzielny spacer. W lesie ciężko nawet o grzyby niejadalne. W jednym miejscu znalezione dwa duże piękne i zdrowe koźlarze dębowe (czerwone z zamszowym kapeluszem).
(4/h) Mój las prawdziwkowy i jest!!! a właściwie są: 4 prawdziwki :) a przy okazji 1 kozak, 17 podgrzybków brunatnych i 2 kolczaki. Takie szaleństwo zebrane razem z mężem w lasach Rybnica-Unisław Śląski :) Ponieważ znalezienie prawdziwków w obecnej sytuacji jest prawie awykonalne więc i radość ogromna. Jak to człowiekowi niewiele trzeba do szczęścia :) pozdrawiam
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie susza, na wejściu trafił się dorodny prawdziwek tak na zachętę, a potem totalnie nic. Spotkane dwie grzybiarki wychodzące z lasu miały coś nazbierane w reklamówce. Potem pustynia tylko pola lisówki pomarańczowej i muchomory czerwone na każdym kroku. Spotykamy kolejnego grzybiarza myszkującego wzdłuż potoku -nie miał nic w koszyku. Odbijamy w głąb gór i nie odpuszczamy to procentuje koszyk się zapełnił. Przeszliśmy ponad 15 kilometrów i oczywiście powrót po ciemku przy świetle latarek -takie klimaty są bezcenne.
(8/h) Borowik sosnowy, las - sosna
Krótki rekonesans w tym samym miejscu co tydzień wcześniej (wtedy zero), w 1,5 h 12 młodych borowików w starszych partiach sosnowego lasu. Pojawiło się sporo niejadalnych.
(0/h) Znaleziona 1 kania i jeden zajączek przez 3 osoby przez 1.5 godz. Sucho i jeszcze raz sucho. Widzialem rodzinke ktora niosla siatke plocienna z grzybami - po prostu w obecnej sytuacji tzn. beznadzieji trzeba mieć sporo szczęścia. Z uwagi na super prognoze pogody, brak deszczu, koszyk chyba schowam na przyszly rok Wytrwalosci dla wszystkich
(3/h) Ciut lepiej niż we wtorek ale nie ma co się ekscytować. Grzyby rosną tylko w zacienionych miejscach, w dołkach, w trawach. W świerkach posucha, w liściastych niewiele lepiej. Znaleźliśmy 3 kozaki czerwone, 8 prawych z czego trzy popękane jak na saharze choć zdrowe, 3 podgrzybki zajączki, 6 podgrzybków brunatnych i 15 podgrzybków złotawych. Grzyby zdrowe w 80%. Najbardziej liczyłam na siedzunia ale okazało się, że zbierane są te mniejsze od dłoni więc nie ma szansy na znalezienie większego. Jednego dużego wyciętego, zostawionego i wyschniętego na wiór też znalazłam. I po co ktoś go ruszał
... szerzej o tym grzybobraniu ...
by później zostawić?! Widziałam mnóstwo różnych muchomorów, kilka kań, różnego rodzaju maślaki oraz nieznane mi grzybki oblegające pieńki. W lesie trzeszczy pod nogami ale w głębi niby mokro. Pełnia odchodzi w niepamięć więc chyba będzie lepiej. Tego się trzymam. Przy okazji chciałam wylać z siebie frustrację na robotników leśnych. To co jest zrobione z lasem w którym wycinano część drzew woła o pomstę do nieba. Całkowity brak ściółki, wszystko zasypane gałęziami, nie ma jak przejść, nogi można połamać. Ja jestem w stanie zrozumieć że nadleśnictwa mają plany i muszą wypracować dochody ale dlaczego nikt nie sprząta tego bałaganu. Tak jak zostały gałęzie obcięte tak leżą, a wystarczy tylko na kupki złożyć. Tragedia. Jestem przerażona tym brakiem szacunku do lasu. Czy przerzedzony las nie zasługuje na to by o niego dbać? Pozdrawiam wszystkich kochających las.
(3/h) Las całkiem suchy. Miejscami pojedyncze maślaki, podgrzybki: zajączki i złotawe. A także takie jak na zdjęciu: kapelusz brązowy mięsisty, sito i noga czerwonawe -co to jest? Nigdzie nie znalazłem:- (
(0/h) byliśmy dzisiaj 6.10. 2018 3 osoby. W ciągu 2,5 godziny żona znalazła 1 podgrzybka wysuszonego ale bez robaków. W lasach (byliśmy w trzech) sucho i znikome ilości trójaków. Czekamy!!!
... szerzej o tym grzybobraniu ...
czekamy na deszcz i ciepłe noce. Czekamy również na info gdzie i kiedy w tych okolicach pokażą się grzybki. I tak bezcenny był ten kilkugodzinny spacer po lasach świerkowych, powietrze cudowne pogoda również. Pozdrawiam Janusz
(4/h) Czy to cisza przed burzą? :) admin przepowiada szansę wysypu na naszym terenie więc, oby ta wróżba się spełniła bo w koszach coraz marniej: 5 kozaków, 22 podgrzybki, garść opieniek. podgrzybki w trawie… ciężko je nawet dostrzec a opieńki też nie bardzo rosną (te zebrane dziś- oglądałam z mężem w wersji mini-2 tygodnie temu). Niestety pogłoski o większej wilgotności w wyższych partiach gór- nie potwierdziły się. Razem z mężem dotarliśmy do polsko-czeskiej granicy (wysoko) i nic… tam też cisza. Czekamy aż czerwony kolor zawita w naszych koszach –pozdrawiam :)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wypad na okolo 2 godzinki jak widać sie oplacilo w lesie sucho ale udalo cieszyc spacerem i pieknym zbiorem owoców lasu pozdrowienia dla ziomali.
(1/h) Wizytacja miejscowek z mizernym wynikiem. Trafilem na jedna mloda Kanie w przypadkowym miejscu i na kozak w miejscowce gdzie rok wczesniej cale kosze wynosilem. Ciekawe ze bylo okola 10 starych czyli spoznilem sie o kilka dni.
(0/h) Sprawdziłem dzisiaj z samego rana czy jest jakaś szansa na zebranie jakichkolwiek grzybów jadalnych. Po przejściu swoich miejscówek nie "upolowałem" nic kompletnie 0 grzybów ( w piątek coś "ustrzeliłem") jedynie nieliczne grzyby niejadalne, zaczynam tracić nadzieję na ten sezon, zbyt mało wilgoci w lesie a może jeszcze cosik się urodzi... Potrzebny solidny deszcz i temp. dodatnia, był rok że grzyby zbierałem 1.11 i 6.11., nadzieja umiera ostatnia🙂
(0/h) A dokładnie 0 na 8 godz.!!!; (( Ale te 8 godzin spędzonych w Borach Dolnośląskich..., - bezcenne!;) Takich ośmiu godzin życzę zwłaszcza tym, co to gdzieś tam między obiadem a podwieczorkiem wpadają na 15 minut do lasu i tworzą jakieś dziwne statystyki. Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu!
(1/h) Na nizinach przestój. Grzyby znalezione na obrzeżach lasów. W buczynach kompletna pustka. W lesie nadal sucho. Pojedyncze trujaki. Znaleźliśmy 3 prawe oddalone od siebie o kilometr każdy, 2 małe podgrzybki brunatne i 1 zajączka. Dno pozwoliły zakryć 2 siedzunie. Będzie pyszny obiad 😊 Mimo tak marnego zbioru ludzi w lesie sporo. Coś cienko to widzę bo jest coraz chłodniej 😉