(40/h) Mimo braku klarownych doniesień postanowiliśmy sprawdzić co tam w Janowskich Lasach słychać. O dziwo pełne kosze i pełna satysfakcja. Mimo wszystko trzeba się było nachodzić. Duża różnorodność w zbiorach. Prawdziwki, podgrzybki, płachetka, a nawet kilka zielonek. No i pogoda, coś pięknego!
(15/h) 2,5 godziny w lesie sosnowym i efekty: 18 prawdziwków, kilka kozaków grabowych oraz podgrzybki tych jednak niezbyt dużo, maślaków nie zbierałem. Generalnie ciepło tylko musi popadać, bo w lesie sucho. Mimo wszystko jestem w 100 % pozytywnie zrelaksowany.
(30/h) Grzyby od największej ilości: maślaki, podgrzybki, bagniaki, kurki, gąski!, zajączki, kozaki, prawdziwki (8 ale za to jakie zdrowe i ładne), rydze, kanie (miejscowi chyba nie zbierają, bo mnóstwo skopanych) oraz siniak. O sitkach nie wspomnę. Ze zbieranych przez nas grzybów zabrakło chyba tylko opieniek. O wysypie mówić nie można, ale każdy coś nazbierał, a samochodów grzybiarzy było bardzo dużo. Las też wielki, więc tłoku nie było. Niestety trzeba było się duużo nachodzić za tymi grzybami. Las sosnowy z domieszką dębu czasem brzozy, grzyby zbierane przy drogach, bo nie znaliśmy terenu.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Marzyło nam się w tym roku jeszcze ujrzeć prawdziwki; doniesienia były świetne, ale jednak w ciemno nie zawsze można trafić. Chyba, że trafiliśmy, ale co dobre już zostało znalezione? Tak czy inaczej wycieczka udana, dzień piękny na samochodowe zwiedzanie urokliwych okolic.
(50/h) Grzybów pod dostatkiem dla każdego. Każdy dzisiaj wychodził z lasu z pełnym koszem. Las mieszany: ponad 100 koźlarzy (różnych), 34 prawdziwki i 3 kanie oraz nie liczone maślaki na sosik. Na zdjęciu część zbioru.
(20/h) Sześć dużych prawdziwków, kilka podgrzybków, ok. 20 kań, 10 kurek, kilka maślaków. W lesie mnóstwo grzybów, ale na wysyp tych "najbardziej interesujących" nie wygląda. Ale mamy dowód, że coś jest w lasach pod Rzeszowem :)