szerzej:
Wczorajsze straszonko pomogło, dzisiaj w lesie byłem pierwszy:- D, wprawdzie dojechało 4 panów, co parę tygodni temu tam "naharatali", ale ja już byłem po śniadanku i przebrany, więc byli bez szans. Dodatkowo "zaszyłem się" na dno tamtej mej doliny, dlatego już się nie spotkaliśmy. Tutaj też bardzo sucho, grzyby rosną pojedynczo, jedynie kolczaki w ilościach hurtowych, ale większość stara lub robaczywa. Jak ktoś zbiera tylko "normalne" grzyby, ilość 5/godz. to maks co można znaleźć, spotkałem miejscowego, który miał kilka prawdziwków. Cisza, spokój, brak konkurencji, jak wróciłem do samochodu, panów już nie było, więc chyba też nie "naharatali". Po powrocie do domu postanowiłem pojechać w jeszcze jedno miejsce, najpierw nie było gdzie zaparkować, tyle samochodów. Wchodzę, a tam "dzikie tłumy" każdy ma coś w koszyku, niektórzy nawet po dwa koszyki, jak zobaczyłem ludzi pchających pełne wózki, kupiłem cebulę i wyszedłem z galerii;-P
szerzej:
... Późno, bo dopiero o 9:00 wybraliśmy się do lasu.
Trollowe Lasy zaczynają się odziewać w jesienne kolory, jest przepięknie.
Grzybiarzy chyba już zakończyli sezon, bo nie spotkaliśmy w lesie nikogo🤔
Ale za to grzybki dopisały, większość z nich rosła w gęstych krzaczorach na skraju lasu i w przydrożnych rowach, ale w starymesie też się pokazywały🙂
To jeszcze nie koniec mimo to że niesamowicie sucho😀
Pozdrawiamy B&A
szerzej:
W porównaniu z piątkiem to dużo słabiej, fakt to inne miejsce niby tylko parę kilometrów odległości między nimi ale jest zasadnicza różnica w wilgotności, po prostu jest sucho grzyby przeważnie na północnym stoku lub w zacienionych paryjkach choć paru twardzieli znalazłem na naslonecznionych sciezkach. Dziś znalazłem 36 prawdziwków 3 sosnowe 5 kozaków czerwonych (szare kosil sąsiad) i trafiła się 8 osobowa rodzina maślaków. Teraz czekam aż Sabii zamieścić dziecię kosza pełnego rydzow ehh. Dziś na grzybach byłem w miejscowości Bujne
szerzej:
Napisałem Mirkowi, że w sobotę tu przyjadę, obiecał że coś zostawi... Może i zostawił, ale kilka naście-dziesiąt osób też postanowiło to sprawdzić, rano podobno nie było gdzie zaparkować. O 14 już było luźniej, nie tylko na parkingu, ale i w lesie, bo nie musiałem się za wiele schylać. Za to wieczór wolny:- D. Jutro jadę w okolice Jastrzębii... bardzo wcześnie... jak kogoś zobaczę przede mną, latarki pozabieram;-P
szerzej:
Po okresie chłodów i bardziej zapowiadanych niż realnych opadów, dzisiejszy wypad poświęcony miał być przede wszystkim podgrzybkom i rydzom. Właściwie już pierwsze kroki w lesie, kazały przypuszczać, że zbiory będą raczej nietęgie i tylko promienie wschodzącego słońca skrzące się wśród oszronionych traw leśnych polanek i coraz liczniejszych wyrębów napawały optymizmem i przeczuciem pięknego spaceru. Ogólny brak grzybów, jeśli nie liczyć prastarych gołąbków i chyba jeszcze starszych sitek spowodował niewielką modyfikację trasy. Tylko temu szczęśliwemu przypadkowi zawdzięczam "cudowne odnalezienie" trzech wielkich i zdrowych prawdziwków, które później obnosiłem po całym prawie lesie, próżno szukając dla nich godziwego towarzystwa. Dopiero znacznie później wolne przestrzenie w koszyku wypełniły się drobniejszymi, ale niezbyt licznymi grzybami. W sumie 5 prawdziwków, kilka rydzów, dwa zaledwie podgrzybki i dwa koślawe kozaki, nieco wstydliwie schowane przez Matkę Naturę pod liśćmi, jako wybrakowane?. W Lesie przepięknie i odludnie, a i koszyk pełen pomimo panującego bezgrzybia. Pozdrawiam wszystkich grzybochodźców :)
szerzej:
Po długiej nieobecności w moich lasach, dzisiejsza krótka wyprawa była dla mnie jak wielka uczta.
Na początek górzyste lasy jodłowej, zebrałem w nich21 zdrowych borowików (selekcję robiłem w lesie, gdyż wiele jest zaczerwionych)
Po niecałe godzinie, zmiana miejscówki na lasy dębowe.
W nich więcej grzybów i większość zdrowych.
Dużo maluchów zostawiłem w lesie.
Pozdrawiam Wszystkich
szerzej:
Moja mleczajowa polanka przywitala mnie na pomarańczowo. Codownie! W sumie uzbieralam caly koszyk zostawiając te bardzo duze i maleńkie. Na koniec w krzakach dostrzegl mnie jeden piekny koźlarz pomarańczowy.
Widać ze las juz przetrzebiony, zostal niestety brud po odwiedzajacych, butelki po piwach wiszą juz nawet na drzewach.... ehhh.
Spotkalam tez kolege, ktory bacznie mi się przygladał przez chwilę. Najpierw wydawalo mi się, ze to lis ale był raczej szarobrązowy. Stał jakies 4 metry ode mnie.
Legenda o grasujacej w tych rejonach watasze wilkow nabrała wczoraj zupełnie innego znaczenia.....
Darz bór!
szerzej:
Kurier grzybowy donosi, że raczej słabo z grzybami w tym miejscu. Aczkolwiek miejscowi co znają odpowiednie zakamarki pewnie mogą nazbierać, z drugiej strony nie zdziwiłbym się jakby ktoś tu przyjechał i nie znalazł nawet jednego grzyba. Deszcz padał, a ja po pracy strój nie na wyprawy, zimno i wietrznie. Generalnie to miałem 4 podgrzybki i maślaki i kanie i kierowałem się do wyjścia. Zwróciłem uwagę na obcięty kawałek trzonu prawdziwka i przy drodze znalazłem podgrzybka, a potem odziwo jeszcze 15 w tym miejscu, także gdyby nie to to byłoby strasznie marnie. Także teraz myślę, że będzie zwiedzanie jakiegoś innego miejsca. Pozdrawiam😊
szerzej:
Szybki, popołudniowy wypad na grzyby, efekt całkiem przyzwoity, zwłaszcza jeśli chodzi o koźlarze czerwone, niestety te kilka borowików, które udało nam się znaleźć miały zrobaczywiałe nóżki choć część z nich były to dość młode okazy.
Ogólnie rzecz biorąc i tak spore zadowolenie po pierwsze z powodu, że mieliśmy z żoną czas na relaks z w lesie dwa, że uzbieraliśmy około 2 kg. grzybów.
szerzej:
Dwie osoby, spacerek od kościoła do "zakola". W nocy i rano padało, grzyby młodsze i starsze, wszystko zdrowe.
szerzej:
Okolice Domu Seniora Leśna Polana to miejsce gdzie od 7 mej rano do 9,30 udało mi się zebrać około 90 pogrzybkow zdrowych 15 prawdziwki parenascie maślaków
W sadzonka przy drodze z Bukowna do Domu Seniora znalazłem około 30 zdrowych dorodnych zieleniec. W lesie pusto bo deszcz nie zachęca do chodzenia po lesie. Dużo młodych grzybów. Jak popada to na pewno jeszcze można zbierać
szerzej:
Wybrałem się w do lasu z myślą że coś będzie podgrzybka, piękna pogoda nikogo w lesie nie ma bo i grzybów brak 😀las iglasty w sumie gdyby nie te maślaki to by jajecznicy nie było ponieważ znalezlem jednego prawego i gniewusa reszta suche maślaki