szerzej:
Wracajac z nad morza a bylem w Swinoujsciu zatrzymalem sie u jednej z osób sprzedającej miód oraz grzyby przy drodze aby chociaz nacieszyc oko grzybow bedacych w kobiałce :) Pani miała kurki i podgrzybki, Grzyby brzydkie, ciapnięte przez slimaki nadajace sie tylko do suszenia cena za kobiałke 25 zł Pani mowi ze tragedia w tym roku trzeba zrobic duuuużo km zeby nazbierac. Również okolice Dobieszczyna i Wołczkowa zostaly sprawdzone i tez nic nie ma: (
szerzej:
Popołudniowy spacer w poszukiwaniu podgrzybków. Czyste lasy puste, dopiero zaczynają pojawiać się drobne lisówki, nieliczne olszówki, muchomory czerwone, cytrynowe. Zajączki znalezione w miejscach porośniętych dłuższym trawami, jeżynami, paprociami. Widocznie tam grzybnia była mniej narażona na wyschnięcie. Co dziwne, te szybko łapiące czerwie grzyby, były w 100 procentach zdrowe. Ze znalezionych trzech siedzuni tylko jeden nadawał się do zabrania. W sumie grzybów tylko kilka, ale cieszą, bo dają nadzieję, że jeszcze coś może sypnąć😊 Dzisiaj bez zdjęcia, bo co chwila przelatywała mżaweczka, teren nieciekawy, więc myślałam o tym, żeby nie wywinąć jakiegoś orła a nie o foceniu 😊
szerzej:
Jak jeszcze popada to będzie niesamowity wysyp dorodnych pięknych podgrzybków i innych grzybów.
szerzej:
Sobotni wypad na starą miejscówkę, piękna pogoda, zero ludzi. Niestety nadal za sucho, w jednym lesie o dziwo sporo podgrzybków ale to zdecydowanie jeszcze nie to. Dodatkowo 3 piękne kozie brody, szlachetnych brak. Czekam nadal z nadzieją.
szerzej:
Krótki popołudniowy wypad na rekonesans, przy okazji zwiedzenie nowych "miejscówek", które kolega wyciągnął od miejscowej "złotej rączki". Piękne lasy prawdziwkowe, niestety pomimo opadów deszczu przez kolejne kilka przed, a nawet w trakcie spaceru, w lesie pusto... Ani grzybiarzy ani grzybów. Jestem coraz bliżej czarnej myśli, że w tym roku po raz pierwszy od trzydziestu paru lat zakończę sezon "na zero"... No ale cóż, nadzieja umiera ostatnia;)