(50/h) Wpadliśmy do lasu z mężem tylko na chwilę lawetą z autem,, na plecach. Wcześniej zniechęcił nas mieszkaniec okolic Przysuchy mówiąc że grzybów nie ma bo za sucho. Po paru minutach chodzenia po lesie znalazłam 8 wielkich prawdziwków i trzy małe. Trafiły nam się tez kozaczki. Zdrowe. I sporo ślicznych malutkich ale zdrowych maślaków. Niestety w lesie byliśmy tylko półtorej godziny ale i tak było warto.
(20/h) Nieźle, jak na niedzielne godziny popołudniowe. Przede wszystkim podgrzybki, 3 kanie, kilka kurek i sitaków - większość młodziutkie, bez lokatorów. Trzeba trafić na odpowiedni rejon lasu, bo są obszary bezgrzybia.
(300/h) zatrzęsienie maślaków- młode bez lokatorów, sporo podgrzybków, kilka prawdziwków, kilka babek i 3 modrzaki. ogólnie dwa koszyki grzybów. Chodziłam 2 godziny obieram trzecią godzinę.
(50/h) Po kilku latach chudych, przyszedł wreszcie rok lepszy. podgrzybki, maślaki zwyczajne i ziarniste, koźlarze:babki i pomarańczowożółte, kilka kań. Nie ma rydzów i prawdziwków (trafiają się stare rozpadające się owocniki) Nie jest to wysyp całą gębą, ale zawsze coś. Konkurencja nie śpi.
(30/h) W sumie 100 grzbów, 90% podgrzybki, 5 prawdziwków, 1 siwy kozak, 2 kurki. podgrzybki same młodziutkie, coś sie zaczyna dziać! Jakbym się wybrał wczoraj rano to bym znalazł 5 razy tyle, ale mogłem dopiero w niedzielę po 11.00.
(50/h) Jedna osoba 3 godz. 150 szt. plus 50 robaczywe które zostały w lesie. Przeważnie bodgrzybki złotawe z czego 1/3 to bodgrzybki brunatne. Po rozdeptanych niejadalnych i pociętych robaczywych widac że las przechodony. Waro mieć ze soabą worek na smieci, na zebranych puszkach i butelkach można zarobić.
(20/h) W lesie dość wilgotno i ciepło. Byłem w lesie ok. 15.00 więc nie spodziewałem się jakiegoś wielkiego szaleństwa, ale mile się rozczarowałem. Jeden młody borowik, koźlarze babka w dużej liczbie, pierwsze w tym roku fajne, młode maślaki, kurki, kanie. Dziwny kompletny brak osaków. Dwie godziny w lesie i kolacja będzie.
(100/h) Las mieszany sosna brzoza podgrzybki, koźlarze, koźlarze czerwone Pogoda ? mżawka chłód W lesie wilgotno i masa ludzi co chwilę ktoś się drze lub szuka drogi do wyjścia istny najazd masa powywracanych pociętych grzybów. Jednak wolę dni powszednie na grzybobranie
(300/h) OGROMNY wysyp maślaków. Co krok grzyb, ba, co krok całe stanowiska grzybów, po 15+ obok siebie. W godzinę zebrałem bardzo duży koszyk z górką. Prawie wszystkie zdrowe. Oprócz tego kilkanaście prawdziwków, koźlarów, i reklamówka kurek.
(150/h) Zaczął się wysyp, głównie podgrzybki. Kilka prawdziwych, ale bardzo robaczywych. Kilka godzin w lesie i znowu pół dużej miski kurek, kilka wiader podgrzybków, kilkanaście kozaków oraz kilka "czerwonych łebków". Uwieńczeniem dobrego dnia dla grzybiarzy była smaczna kolacja - kilkanaście kani :)
(15/h) Zachęcony wpisami na stronie, pojechałem odwiedzić swoje miejsce. Ku mojemu zdziwieniu po drodze nie było nikogo w lesie. Szału też nie było, ale człowiek nie wrócił z pustym koszem. Grzyby rosną miejscami, głównie koźlaki. Wystarczą 2-3 brzozy i wokół nich można znaleźć pokaźną grypę szarych kapeluszy. Na razie pojawiły się podgrzybki złociste. Brunatnych nie stwierdzono. Kilka zebranych prawdziwków okazało się całkowicie zjedzonych. Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej.
(5/h) Grzybów było dużo bo sladów w sciólce od groma, niestety lokalni mieszkańcy wszystko wyzbierali chyba od 4 rano bo przy drogach co pare metrow cale kosze na sprzedaz a w lesie juz pusto. Trzeba chyba o 2 zaczac jezdzic i z latarka szukac
(50/h) Wreszcie! W podrośniętych zagajnikach brzozowych między sosnowymi laskami miejscami białe kobierce kań. Po kilkanaście, dwadzieścia i więcej. Parę starszych dorodnych borowików, niestety z robalami, parę młodziutkich pod dębami od strony większego dostępu słońca. Trafiłam na kolonię maślaków. 50 szt. na 3 metrach kwadratowych w wilgotnych rowach w trawie. Wypchałam plecak i kubeł na ful! Na obciętym pniu przy drodze jak co roku wyrósł żółciak siarkowy. Część odcięłam do leczo. Pozdrawiam grzybiarską brać!
(60/h) Wrzesień - jesień, wrzosowiska - grzybowiska. Po suchym marnym sierpniu grzyby wracają w bardzo wielkim stylu. Pierwsze kroki skierowałem na sosnowe piaskowe górki - wysyp bardzo młodziutkiego podgrzybka (około 200 szt.) i maślaka (około 50 szt), ponadto 1 piaskowiec i kilkanaście płachetki kołpakowatej (u mnie zwanej "turkiem"). W drodze powrotnej spotkałem ludzików, którzy mieli trochę młodziutkich czerwonych więc bez zastanowienia zrobiłem zwrot na swoje liściaste miejscówki. Strzał w dziesiątkę - lasy liściaste odżyły po sierpniowej posusze i obdarowały mnie 14 szlachetnymi, 31 czerwonymi no i oczywiście stadami niezawodnej w tym roku kurki (zajączkom, babkom i innym koźlarzom koloru innego niż czerwony dzisiaj odpuściłem, ponieważ nie bardzo miałem na nie miejsce a i sił zbrakło). Wracamy do gry - jesień będzie nasza. Pozdrawiam.
(80/h) Miejscóweczkę piekną znalazłam, las sosnowy, ale z świerkowymi dodatkami i tam bogactwo było:-) Poza tym w sosenkach młodych- maślaki, i ogólnie nie jest źle. Ale nie ma to jak w Beskidach- prawe, ceglasie, kociaki, rydze.....
(40/h) 8 prawdziwków (wszystkie dość duże i robaczywe). 11 koźlarów (większość zdrowa). Około 30 zajączków, tych z ciemnymi łebkami (niestety każdy, nawet najmniejszy, napoczęty przez robaczki)
(70/h) Od rana deszcz ale co tam dla szalonych grzybiarzy nie ma to znaczenia bardzo udany wypad z moją kochaną koleżanką. Podgrzybkowy szał oprócz tego kurki, maślaki, dwa prawdziwki, płachetki, lejkowce dęte jeden piaskowiec wyprawa super udana. Śliczne dzięki Kasiu
(74/h) Czołem brać Grzybiarska! Wysypało prawdziwkami w tym moim lesie, co to było? Nie mam pojęcia!!! Nigdy tak tu nie miałem:D Na zdjęciu przykładowy, a pod nim w ściółce? Małych na kopy, po 5-7 obok takich sporawych, będzie ciekawie:D
(70/h) Dzień dobry ☺ a w zasadzie bardzo dobry. Cudowne młode zdrowe podgrzybki brunatne w ilości nieograniczonej. Na dodatek podgrzybki zajączki, kurki, maślaki, kozaczki, lejkowce dęte i 2 prawdziwe. Zaczęło się szaleństwo😃. Po 3 latach posuchy, zbierania czegokolwiek ( byle tylko było ) nareszcie można się nacieszyć ☺
(68/h) Nie wytrzymałam do poniedziałku i na grzyby wyruszyliśmy dzisiaj o 8 rano. W lesie spędziliśmy ok 3 godzin w towarzystwie grzybów i drobnego deszczyku... Las znów nas hojnie obdarował swoimi bogactwami i do domu wracaliśmy przemoknięci, ale zadowoleni:-) Jeśli chodzi o dzisiejsze statystyki ( liczyłam tylko grzyby zdrowe, bo dużo zostało w lesie): podgrzybek 120 szt- wszystkie małe, maślaki 200 szt-również młodziutkie, koźlarze- 26 szt, 1 duży osak- największy w tym sezonie, 3 kurki oraz 61 szt prawdziwków. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i mam nadzieję, że tegoroczny sezon jeszcze potrwa...
(80/h) Las sosnowy. Nareszcie wyczekiwany wysyp grzybów 😊. Ogromna ilość maślaków, do tego kurki, podgrzybki kilka szarych kozaków jeden czerwony a na koniec najlepsze - młodziutkie prawdziweczki😀
(50/h) Las głównie iglasty, z zaganikami brzozowymi. W lesie mokro. Nie wiem czego było więcej grzybów czy grzybiarzy. Chyba jednak grzybów, bo mimo tłumów, obok jednego, ściętego przez kogoś innego grzyba, znajdowałam bez problemu kolejne. Do bilansu liczę tylko te grzyby, które zabrałam do domu: ponad 100 podgrzybków, kilkadziesiąt robaczywych zostało w lesie. 16 maślaków, wszystkie były zdrowe. No i prawdziwki. Całe gromady prawdziwków, które dziś były stratą czasu i szybko spowodowały tylko frustrację. Tylko 5 sztuk całych + kilkanaście pokrojonych kapeluszy przywiozłam do domu... A wyglądały tak pięknie.
(200/h) pol godziny w sosnowym zagajniczku, ok. 100 szt. maslaczkow, gl. mlodych, twardych idealnych na marynaty, 95% o dziwo zdrowych; do tego w wysokich trawach 2 kanie. na dokladke 15 min w lasku z wrzosowiskiem, 4 wielkie prawdziwki, jedennadjedzony, i dwa calkowicie zerarte kozaczki; las niewiarygodnie wilgotny, w 10 min bylem mokry prawie do pasa
(60/h) Las sosnowy - podgrzybki, mieszany młodszy - prawdziwki. Mnóstwo śladów "grzybiarskiej" działalności, porozkopywane mchy, poprzewracane grzyby, nie znoszę tego, wrrrr. Wygląda na to, że grzybów mnóstwo, dokumentacji (foto) nie załączę, bo właśnie przerabiam wczorajsze i dzisiejsze grzybasy :)
(70/h) podgrzybki, w zasadzie tylko one. Pojedyncze prawdziwki i koźlarze pomarańczowożółte. Pewno można znaleźć duuużo więcej, jak się pojedzie do lasu rano, a nie na wieczór tak jak ja. Typowy las podgrzybkowy-monokultura sosnowa z mszystym podszyciem.
(150/h) Mnóstwo maślaków pod iglakami! Kucając po jednego można zauważyć z dziesięć kolejnych. Większość małych, ale są też duże. W normalnym lesie (sosna) sporo podgrzybków, a jeszcze więcej ludzi.
(30/h) W LESIE NA RAZIE DOŚĆ WILGOTNO, W WYSOKICH MCHACH SPORO MAŁYCH I BARDZO MAŁYCH podgrzybKÓW, RACZEJ ZDROWYCH, POJEDYNCZE PRAWDZIWKI ZAROBACZONE KOSZMARNIE, SĄ JESZCZE KOŹLARZE I KURKI W MAŁYCH ILOŚCIACH. OGÓLNIE WYPAD UDANY.
(120/h) Las podgrzybkowy, z ładną ściółką, przyniósł dość niespodziewany efekt w postaci połowy dużej miski kurek oraz kilkunastu kozaków + 4 wiader podgrzybków :)
(250/h) Jak strasznie żal wyjeżdżać, jutro wracam do Warszawy! Ostatnie grzybobranie musiało być spektakularne, ale nie przewidziałam, ze aż tak musiałam wracać bo mój koszyk był tak zapełniony, ze zamiast zbierac zaczęłam gubić grzybki. Teraz tatuś walczy z obróbka. Bardzo ciepła noc /o 6 było 19 stopni/ i deszcz zaowocowały tym, ze gdzie nie spojrzeć tam podgrzybek. Gdyby nią moje chore nogi poszłabym jeszcze raz i uzbieralabym drugie tyle. No cóż każdy odpoczynek kończy sie zmęczeniem :) ale pozostaną cudne obrazy i naładowane akumulatory / i 50 słoików marynowanych/. Sezon dopiero sie zaczyna więc może jeszcze coś sie wydarzy i w moim koszyku. Życzę wszystkim ta.... kich grzybów. Pozdrawiam i dziękuje za dobre słowa
(30/h) Coś się kończy, coś się zaczyna... we wtorek późnym wieczorem padając na twarz obiecałam sobie że do lasu bryknę dopiero w sobotę. I co? I nic. Ja mam bardzo słabą silną wolę. No i dziś poleciałam. Nareszcie się zaczynają! podgrzybki! Piękne młode zdrowe. Podgatunek: octowiec słoikowy. Nadal nie mogę uwierzyć, bo w lesie sucho. Pozdrawiam
(90/h) Dzisiaj znów wędrówka po lasach w bliskiej okolicy Jońca... Sypnęło ponownie grzybkami, ale tym razem dużo młodych podgrzybków, trochę koźlarzy ( ale te w 50% z wkładką mięsną), no i oczywiście prawdziwki od malutkich do bardzo dużych ( w dużych robaczywe ogony). Ponadto kilka garści maślaczków ( 2 duże, reszta młoda do 5 cm wysokości). Nasz kolega, który z nami jeździ nazbierał całe wiadro również mieszanych grzybków, ale z przewagą prawdziwków. W lesie robi się niebezpiecznie sucho, więc potrzebny deszcz, a wtedy wysyp powinien ruszyć na całego:-) Pozdrawiam wszystkich
Uzupełnienie poprzedniego mojego wpisu, bo nie wiem jak wrzucić równocześnie 2 zdjęcia:-)
[admin - nie da się :) jedno grzybobranie == jeden wpis == jedno zdjęcie -- trzeba się nagłowić które wybrać :), lub zrobić kolaż - jest jakaś taka opcja w smartfonach ale nie używam, może bardziej kompetentni doradzą]
(30/h) 6 rano w lesie z początku nie za wiele i trafiłam na miejsce z czerwoniakami tyle w jednym miejscu nigdy nie znalazłam a po za tym trochę szarych koźlaków i trochę kurek. Pozdrawiam grzybnietych
(40/h) wieczorny spacer po lesie i tak od niechcenia ok 30 podgrzybków, 2 koźlarzebabki i kilka kurek, bardzo sucha ściółka ale podgrzybki młode i zdrowe, rzadko się trafiały z lokatorami.
(80/h) ponad 200 podgrzybków marynatowych, pięknych, młodych, zdrowych i garść kurek - pięknie zaczęło sypać i oby tylko dalej padało; jedna miejscówka sypnęła masowo a w innych od czasu do czasu jeden grzyb lub dwa
(90/h) Doniesienie o dzisiejszych zbiorach króciutkie dwie godz z dojazdem 185 podgrzybków, wszystkie zdrowe takie sredniaczki, większość do marynaty. Droga braci grzybiarskia, w związku z licznymi postami do mnie kilka słów wyjaśnienia... Lasek w którym buszuję ja, mieszkańcy wsi i pozostali działkowicze jest malutki, myślę, ze jest to ok 1,5 h lasu. Nie mam sumienia na ogólnopolskim forum podać super dokładnej lokalizacji, bo nie miałoby to większego sensu. Żeby nie było, ze jestem wrednym samolubkiem zaprosiłam wczoraj kogoś z forum na wizytę w naszym lasku, kogoś kto tak ja ja potrzebuje przedewszystkim terapii bo jest bardzo, bardzo schorowany. Dziś mieliśmy okazje poznać sie z p. Janka i p. Andrzejem i przegadać większa cześć grzybobrania. Cieszę się, ze mogłam choć jednej osobie sprawić frajdę. Wszystkim zainteresowanym gwarantuje, ze wszystkie lasy wokół Jonca sa megagrzybne ale jak wszędzie trzeba znależc swoje miescówki :) Pozdrawiam
(20/h) 20 Prawdziwków, stare z lokatorami młode zdrowe. Prawdziwków jest dużo bo i grzybiarzy też a każdy ma coś w koszyku. Zapraszam zwłaszcza Warszawiaków ( Sękociński Las ). Po za tym kilka podgrzybków i trochę kurek. Starzy grzybiarze mówią, że na południu lasu są maślaki
Jeszcze mały apel. Zabierajcie śmieci ze sobą. W ubiegłym roku zdecydowałam się na tę miejscówkę bo uznałam las za bardzo czysty, mimo że leży prawie w granicach Warszawy. W tym roku pojawiło się bardzo dużo zużytych szklanych butelek, słoików i puszek po piwie. Wiem, że to pewnie nie grzybiarze to zostawili ale zwróćcie na to uwagę. PS. Ze zbiorów 6 grzybów się nie nadawało reszta już się suszy - cała suszarka mi wyszła
(10/h) Las mieszany. W lesie sucho, więcej grzybiarzy niż grzybów. Zostały tylko ślady po podgrzybkach. Udało mi się w godzinę zebrać 10 sztuk mini podgrzybków. Trzeba poczekać na deszcz.
(50/h) Rano las sosnowy, kilkadziesiąt małych podgrzybków. Po południu las mieszany, kilkanaście prawdziwków i koźlarzy, znów kilkadziesiąt podgrzybków - większość dosyć dużych.
(15/h) Przez 2,5 godziny zebrałam 40 kurek. Poza tym w lesie pustka, nawet muchomorów ani psich nie dojrzałam. Jest sucho, pomimo padających ostatnio deszczy. Oby to nie był trzeci z kolei bezgrzybny rok!
(135/h) Witam! Na szczęście moje proroctwa o suchej ściółce nie sprawdzają sie! Nie wiem jak to zrobiłam ale w 1,5 /z dojazdem rowerem/ zebrałam 202 sztuki podgrzybków. Wszystkie zdrowe ani jednego do suszenia same do marynaty. W lesie bardzo dużo osób, najbardziej zakręceni chodzą dwa razy dziennie :)
(50/h) podgrzybkikoźlarzekurki Las mieszany sosna brzoza Masowo wycinane brzozy wręcz zniknęły rejony lasu Zaczyna się robić sucho jeśli nie popada będzie ciężko z grzybami maślaczki są ale 100% robaczywe uwaga na KLESZCZE
(20/h) Dobry wieczór. Najfajniejszy koszyk sezonu ( jak dotychczas ). Prawdziwki niestety podrobaczywiałe. Robi się sucho i to jest skutek. Sporo kozaczków, parę zajączków, maślaków, kurek. podgrzybków nadal nie ma. Jak nie popada to będzie marnie. Pozdrawiam ☺
(55/h) Przywitał mnie bardzo zimny poranek, na termometrze tylko 5 stopni. W lesie podobnie jak wczoraj 104 podgrzybki, trzy prawdziwki i po raz pierwszy w tym roku 2 młodziutkie kozaczki. Spotkalam kilka osób każdy z podobna ilością grzybków. Jesli nie popada będzie Coraz słabiej.
(60/h) W lesie przyjemnie. Nastrój psują jedynie śmieciarze. Puszek bardzo dużo. Wydaje się, że to początek wysypu. Sporo małych podgrzybków. Trafiały się również olbrzymy. Pokazują się także borowiki. Większość grzybków bez lokatorów.
(45/h) Po ostatnich wpisach postanowiliśmy sprawdzić osobiście sytuację w lesie. Pojechaliśmy ok. 10,2 i pół godzinki w lesie wraz z dojazdami do miejsc docelowych. Jakie było nasze zdziwienie, gdy zamiast podgrzybków ukazały się naszym oczom prawdziwki i to gromadki po kilka sztuk. Większość grzybków młodych, ale było też kilka całkiem dużych. Ponad 90% zdrowych. Wyniki naszych zbiorów to: 59 prawdziwków, 27 koźlarzy, 1 kozak, 1 kurka:-) i ok. 50 maślaczków. Kolega nazbierał zbliżoną ilość grzybków, więc zadowolenie i uśmiech zagościły na naszych twarzach. Życzę wszystkim udanych zbiorów, bo chyba to początek jesiennego wysypu:-) Czy ktoś może napisać informacje o grzybach w okolicach Nidzicy? Byłabym wdzięczna...
(60/h) Witam! Dziś zdecydowanie gorzej niż wczoraj w dwie godziny 118 podgrzybków i jeden król grzybobrania prawdziwek. Myślę, ze na skromniejszy zbiór miała wpływ wczorajsza działalność wydobywcze-odkrywkowa niektórych grzybiarzy" ale druga sprawa to w lesie robi się sucho. Dzisiejsze zbieranie było w innej części lasu, który odwiedzam w ostateczości ponieważ jest to skarpa nad rzeką gdzie rosną małe dabki brzózki i inne krzaczory i żle się tam chodzi. Wczorajszy zbiór trochę mnie pokonał, wprawdzie w lesie byłam krótko ale przerobienie takiej ilości dało mi zajęcie do póżnego wieczora. W kuchni stanęło 15 słoików 0,33 i sloiczek suszonych. Po południu tata znalazł na działce kolejne dwa prawdziwki niestety mimo cudnego wyglądu robaczywe. Pozdrawiam wszyskich grzybniętych.
(60/h) Witam! Dziś zdecydowanie mniej niż wczoraj, myślę, ze to z uwagi na wczorajszą działalność wydobywczo- odkrywkową części grzybiarzy ale też w lesie robi się sucho. Dwie godziny przyniosły plon w postaci 118 podgrzybków i jednego króla grzybobrania prawdziwka. Większość grzybków znaleziona w innej części lasu, która odwiedzam w ostateczności bo jest to skarpa z duża ilością młodych siewek dąbków, brzózek czyli tak zwane krzaczory. Wczorajszy dzień trochę mnie pokonał w lesie byłam krótko ale zbiory trzeba było przerobić wyszło 15 słoików marynowanych 0,5 i 0,33 l i mały słoiczek suszonych. Pozdrawiam wszystkich grzybozakręconych.