(100/h) 3 osoby w 2,5 godziny dwa dwudziestolitrowe wiadra podgrzybków głównie dużych, 3 litrowe wiaderko kurek i takież samo maślaków oraz parę kozaków czerwonych. W lesie mokro i zaczynają pojawieć się małe podgrzybki czyli najlepsze przed nami. Dużo podgrzybków skonsumowanych przez ślimaki.
(35/h) Głównie podgrzybki-małe i duże, w mniejszych ilościach maślaki, kurki, kanie. Są na każdej ściółce, ale nie w każdym lesie. Wysyp rozpoczęty, oby tylko deszczu nie brakowało.
(30/h) Dzień dobry Grzybiarze :) Wracając wczoraj z kilkudniowego urlopu grzybowego w Gubinie / Kosarzynie w lubuskim, spostrzegłam 3 kanie w rowie kilka kilometrów przed Zieloną Górą. Zatrzymałam się, by je sfotografować oraz zabrać dla męża (pierwsze kanie w tym roku!, dacie wiarę?).
A skoro już się zatrzymałam, to wstąpiłam jeszcze "na chwilę" do lasu :) Haha, jak to się dzieje, że 3 godziny w lesie mijają mi jak 5 minut...
W lesie mokro, świeżo, cudownie! Widać, że grzybowe życie kwitnie! Mnóstwo kolorowych gołąbków, wysyp płachetki kołpakowatej (ja akurat nie zbieram, nie uwzględnione w grzybo / osobogodzinie:D ). Masa gołąbków.
Wciąż dużo pieprzników jadalnych i te głównie nabiły moje statystyki. Ja podgrzybków znalazłam mało, ale widziałam ludzi z pełnymi ich wiadrami.
Poza tym trochę maślaków i kilkanaście starych, robaczywych prawdziwków. No i rzeczone na początku wpisu kanie.
Wydaje mi się, że za kilka dni w okolicach Zielonej Góry będą grzybowe żniwa.
(25/h) 31 sierpnia po południu pogoda diametralnie się zmieniła i lato nagle przemieniło się w jesień. Zaczęło padać, padało całą noc, więc 1 września na grzybach panowała już całkowicie inna, jesienna aura. Pojechałyśmy z siostrą sprawdzić, czy i jak zmieniła się grzybowa sytuacja. Wybrałyśmy las kilka kilometrów za moim ukochanym Kosarzynem, mianowicie zaraz za miejscowością Łomy.
Lało cały dzień. Ale nas to nie zniechęciło. Jak jest mokro, to nawet jak nie ma grzybów, to cały czas ma się nadzieję, że jednak się je znajdzie :)
Ja zbierałam tylko kurki i co ładniejsze, młodsze podgrzybki, dlatego donoszę o 25 grzybach na godzinę.
Natomiast spotkałyśmy w lesie grzybiarzy, którzy ogromne wiadra mieli wypełnione po brzegi podgrzybkami! Wydaje mi się, że były to głównie podgrzybki złotawe, czyli coś co mnie akurat za bardzo nie kręci :)
Z ciekawostek - znalazłyśmy borowiki wrzosowe, których wcześniej nigdy w lubuskim nie widziałam.
(150/h) Las sosnowy sciolka sucha: wysyp podgrzybkiprawdziwkikozaki: babki w większości robaczywe czerwone zdrowe małe zero kurek efekt na zdjęciu od 7 do 12 w jedną osobę
(100/h) Grzybów mało w wysokich lasach, ale trafiliśmy do niskiego młodnika z iglasta czystą ściółką i... oczom nie wierzyć tylko borowiki kapelusze od 2 cm do 40 cm większość zdrowa!!! We 2 osoby w ciągu 3 h zebraliśmy 1262 szt borowika. Nigdy czegoś takiego nie widziałem!!!
(25/h) Las sosonowy w lesie bardzo sucho ale zebrane same podgrzybki 80% zdrowe. Co prawda niektóre maluchy widać, że dawno wody nie miały ale teraz tam sporo popadało więc powinno być lepiej.
(20/h) Zaliczyłam właśnie wspaniały, kilkudniowy urlop grzybowy w Gubinie / Kosarzynie w woj. lubuskim. Przez kilka dni chodziłyśmy z siostrą Olą na grzyby, tak jak się nam zawsze marzyło. Podczas gdy końcówka sierpnia była upalna, w lesie baaardzo sucho, to początek września powitał nas jesienny i mokry.
W każdym razie w Kosarzynie, 30 sierpnia sytuacja wyglądała następująco: wypad pod znakiem kozaków, głównie pomarańczowożółtych. Do tego umiarkowana ilość kurek oraz sporadycznie występujące robaczywe borowiki szlachetne oraz niewielkie ilości podgrzybków.
Mimo wszystko i tak było super, i byłam w szoku, że w tych upałach utrzymały się jakiekolwiek grzyby.
(20/h) grzyby się kończą, prawdziwki głównie wielkie i robaczywe, podgrzybka mało, bardzo sucho, czekajmy na deszcz, w lesie w Czernej poligon, na którego teren nie można wchodzić. do listopada nie można wchodzić. Wyprawa bardzo udana.
(60/h) Brak grzybów w lesie z wilgotnym mchem - co zaskakuje, natomiast piękne podgrzybki i prawdziwki we wszelkich rozmiarach w sosnach z suchym podszyciem. Dużo kozaków czerwonych w brzozach. Wynik w przeliczeniu tylko na prawdziwki 30 szt/godz
(45/h) las wysoki, sosnowy, przed południem głównie kurki i kilka podgrzybków, po południu zmiana lasu i sporo młodych podgrzybków, trafiło się też stadko młodych brzozaków