(30/h) Zwiedzaliśmy nieznany nam kawałek lasu. W jagodniakach słabo, ale w ciemnych mieszanych lasach dużo zdrowych podgrzybków. Do tego trochę prawdziwków, kozaków i całkiem sporo kurek.
(80/h) Z żoną łączyliśmy spacer z grzybobraniem i to kilka borowików, maślaków, koźlarzy kilkadziesiąt podgrzybków, czyli w sumie dobrze. Nagle na skraju lasu nieduży młodnik sosnowy a tam eldorado rydzowe aż rudo od okazów.
(30/h) Popołudniowy wypad z psem, bo pogoda się poprawiła. Sporo podgrzybków i prawdziwków. Kurek trochę mniej, ale akurat nie doszedłem do kurkowych stanowisk. Ładne siedzunie sosnowe - 1 zebrany będzie jutro do obiadu. Dodatkowo trochę miodówek, 3 piaskowce kasztanowate, 1 piaskowiec modrzak. Można zbierać maślaki, lejkowce i mleczaje smaczne - ja dzisiaj nie zbierałem. Dodatkowo trafiłem 2 czarcie jaja, które skonsumowałem ze smakiem na miejscu. Mimo pochmurnego nieba spacer uważam za udany. Pozdrowienia, Piotr
(200/h) Setki podgrzybków!!!! Wszystko malutkie i średnie!-MEGA WYSYP!!! przez ostatnie kilka lat nie widzieliśmy tylu podgrzybków!!! Niemki robaczywe... nieliczne prawdziwki też robaczywe...
(80/h) Tygodniowy pobyt w lesie i codziennie rano wypad za płot domku kolegi obfitował w dwa pełne kosze koźlaków, maślaków, prawdziwków oraz rydzów. Do domu przywiozłem 40 słoików marynat, 3,5 kg suszu i 20 porcji obgotowanych i zamrożonych grzybków mieszanych.
(300/h) plantacje maślaków 100-120 w jednym miejscu zbierałam na siedząco przesuwając się tyłkiem do przodu w 4 godziny miałam pełne siatki i kosz, poza tym podgrzybki, miodówki i prawdziwki ale dopiero się budzą
(80/h) podgrzybki górą, kilka prawdziwków, kurki, miodówki, płachetka kołpakowa -tej jest dużo ale dzisiaj nieliczne zebrałam. Dwa tygodnie pobytu i spiżarnia zapełniona. około 80 słoików 0,9 w occie, solance, suszonych dwie poszewki poduszkowe. Będzie czym sie dzielić z Rodziną. Kolana bolą, kręgosłup też ale cóż to wobec uroków chodzenia po lesie. Pozdrawiam grzybomaniaków
(146/h) Magia Tucholskich Borów. Na ok 1 km kwadratowym lasu, gdzie wczoraj zebrałem całkiem sporych rozmiarów koszyk cudnych podgrzybków, dziś było ich jeszcze więcej. 220 w 1,5 godzinki. Las pracuje pełną parą. Popołudniowy 2 godzinny spacerek, już z panią Vincentową w inną miejscówkę, wzbogacił nieco zawartość koszyka o jedną kurkę, jednego pstrego maślaka i dwa prawdziwki. Resztę koszyka dopełniło 445 młodziutkich podgrzybków. Niestety urlop powoli dobiega końca. Pozdrawiam.
(100/h) "Podgrzybkowy zawrót głowy" trwa w najlepsze. 100 a dokładnie 99,5 na godzinę to dzisiejszy wynik. W dwie godziny 199 sztuk. Rekordowy był jednak poniedziałek, tylko z mojego koszyczka do suszareczki, a dokładniej trzech, /jedną mieliśmy, drugą dokupiliśmy, a trzecią pożyczył nam miły pan Gospodarz/, trafiło 263 cudnych, świeżutkich, zebranych w 1,5 godziny podgrzybków, co dało niemal 176 sztuk w godzinkę. Darz grzyb.