(200/h) wysyp bardzo młodych, pięknych i zdrowych podgrzybków. Rosną rodzinkami po 10 - 15 sztuk. Widać, że to dopiero początek, ponieważ bardzo dużo maluteńkich grzybków dopiero wychodziło na świat. Miejscówka pewniak, tylko grzybki rosły na szczytach grzbietów, niżej w wąwozach było za zimno.
(40/h) Dokładnie tak samo miałem, jak Andre w Rzezawie, lało i po lesie "biegały" salamandry. Jednak mi udało się zrobić fotkę, wprawdzie trochę nieostrą z pośpiechu. Poza salamandrami trochę grzybów: śladowe ilości prawdziwków, kozaków i maślaków, natomiast całkiem sporo podgrzybków złotawych, w większości młode i jędrne, niestety 1/3 do wyrzucenia z powodu zasiedlenia przez robactwo.
(60/h) Puszcza dulowska, zaczyna sie wysyp. Bardzo duza liczba podgrzybków, zebranych okolo 300 przez 5 godzin. Rosna wszedzie po kilka sztuk, rzadkp pojedynczo ale tez nie spotkalam wiecej niz 6 w jednym miejscu. Wszystko mlode ale niestety nawet co drugi robaczywy, przyplesnialy. Takze byloby drugie tyle ale niestety odpad spory. Wazne ze ruszylo! Pozdrawiam grzybnietych!
(5/h) las sosnowy, pomimo deszczu udaliśmy się do lasu w poszukiwaniu grzybów, udało się znaleźć około 20-30 podgrzybków, dużo robaczywych nawet małe, sam spacer po lesie cieszy nawet w deszczu, mało ale na jajecznicę będzie
(2/h) Praktycznie zero grzybów. Ale zaczynają wychodzić młode gołąbki i muchomory. Może za tydzień lub dwa coś się pokaże. Trochę za mokro... las cały pływa.
(40/h) Lało jak z cebra, ale mimo to postanowiłem pojechać do lasu. W lesie nie spotkałem nikogo, choć widziałem kilka samochodów zaparkowanych przy lesie. Las mieszany:sosna, brzoza, buk, dąb ijawor. Bardzo mokro, chodziłem niecałe 3 godziny, efekt to:1 siedzuń sosnowy, 1 koźlarz babka, 12 borowików i zdrowych podgrzybków 120 sztuk. Chodziłbym dłużej, ale zaczęło mocniej padać. Po lesie spacerowały piękne salamandry, naliczyłem 7 sztuk. Szkoda że nie miałem ze sobą sprzętu do fotografii. Pozdrawiam.
(20/h) Około 100 borowików opruszonych, 20 podgrzybków brunatnych. 90% zdrowych, w większości drobnica, ale na sos do dwóch obiadów wystarczyło. Dodam, że pierwszy raz byliśmy w tym miejscu.
(300/h) Prawdziwy wysyp. Tych, którzy nie mieli szczęścia, pragnę uspokoić. Wysyp dotyczy Pieprznika trąbkowego. To pierwszy sezon, w którym zbieram tego grzybka. W lesie znalazłem się w innym celu, ale gdy zobaczyłem całe pasy trąbki nie mogłem się oprzeć pokusie, żeby trochę nie uzbierać. Prócz tego 3 rydze i 2 kurki. Ale zaznaczam, że nie sprawdzałem miejsc, gdzie zazwyczaj rosną. Nie miałem czasu na szukanie grzybów, zebrałem tylko nikłą część trąbek, które stanęły na mojej drodze.
(25/h) Po poludniowy wyjazd - przezbierane, ale i tak udalo sie troche nazbierac; prawdziwki, podgrzybki, rydze (przy okazji, bo nie byly celem wyprawy); sporo grzybow zostalo w lesie robaczywych - nie licze ich, podobnie jak maślaków i ceglastoporych, ktorych nie zbieram.
(20/h) Pokazały się świeże podgrzybki, w końcu nie są robaczywe. Nie sprawdziliśmy czy występują w większych ilościach, bo na leśny spacer wybraliśmy się za późno.
(50/h) Do koszyka powędrowały kozaki i o dziwo dużo młodzieży się pojawiło. Niestety maślaki robaczywe i do domu pojechały tylko te które się do tego nadawały, (ale sosik z maślaka będzie bogaty).
(30/h) Las mieszany z przewagą grabu i sosny. Grzybów około 120 (różne rodzaje podgrzybków). Liczone tylko te, które trafiły do koszyka; drugie tyle zostało w lesie.
(30/h) Trochę późno do lasu, ale kiedyś trzeba się wyspać. Ludzie zdążyli przebiec, w lesie święty spokój i mnóstwo podgrzybki złociste. Zabrałam jakieś 200, pewnie że niewielkie ale zdrowiusię. Prawdziwi już Zebrane, ale i tak 16 udało mi się zabrać. W tym jeden naprawdę zapelnil mi cały kosz w suszarce. Kocham chodzić do lasu
(18/h) Krótki wypad do lasu, byłem trochę ponad godzinę. 26 borowików. Mnóstwo ludzi, oczywiście między normalnymi grzybiarzami "trole weekendowe". Przepraszam za określenie, ale puszczają nerwy gdy się widzi te wszystkie śmieci które zostawiają po sobie. To powinno być karalne. Ale niestety:POLACY I POLSKA MENTALNOŚĆ. Pozdrawiam.
(40/h) Od 15.00 do 17.30 na byłej piaskowni. Ponad 100 sztuk - kozaki, maślaki, rydze i zieleniatki. Liczone tylko te, które przyjechały do domu, co najmniej drugie tyle zostało w lesie.
(35/h) Wypad po pracy. Na miejscu dużo samochodów Po wejściu do lasu pojedyncze małe podgrzybki. Odbijam na lewo i są.. małe i duże.. zdrowe.. podgrzybki, prawe, maślaki, kozaki, Rydze.. mimo że było dużo ludzi i tak udał się ładny zbiór. Tyle, że podgrzybki małe.
(60/h) Darz grzyb. O godzinie 7:00 rozmrażanie auta. 7:35 w lesie. Las sosnowy, około 150 sztuk podgrzybka brunatnego. Godzina9:20 zmiana miejscówki, las mieszany:buk, dąb, sosna 48 sztuk pięknych i zdrowych borowików, oraz 8 sztuk kani. Pozdrawiam
(2/h) Witam wszystkich serdecznie. Znalazłem dzisiaj trochę czasu na wyjście do lasu. Pojechałem dość optymistycznie nastawiony zimne noce ale wpisy innych osób zachęciły mnie. Niestety dla mnie to było najgorsze zdecydowanie wyjście w tym roku... i koniec sezonu w moim lesie. Kompletny brak grzybów w ciągu 2 godzin znalazłem 4 grzybki. Dalej zniechęcony wróciłem do domu. Znalazłem 2 kanie 1 podgrzybka i 1 kurkę. Wydaje mi się że to co nazbierałem pod koniec Września było ostatnimi grzybami. Dziękuje wszystkim za ten rok i wszystkim którzy czytali moje wcześniejsze wpisy i komentowali :) dla pokrzepienia serc dodam zdjęcie sprzed 2 lat. Pozdrawiam i trzymajcie się do zobaczenia za rok.
(25/h) W sumie prawie 100 sztuk przede wszystkim malutkich podgrzybków. Trafiło się też kilka maślaków, kurek, 4 prawdziwki i 1 rydz. Trzeba się trochę nachodzić, ale grzyby są. Las sosnowy pomiędzy Olkuszem a Wolbromiem.
(15/h) Właściwie same podgrzybki raczej niewielkie ale zdrowe. Są miejsca w lesie, uważane przeze mnie za dobre, pewne miejscówki w których nie rośnie nic grzybopodobnego. Ale gdzieś, coś się pokazuje. Myślę, że jeszcze kawał sezonu przede mną i przed Wami.
(80/h) W młodnikach na pokopalnianej piaskowni maślaki. Zwykłe i szare ( jedyne miejsce, które znam gdzie występują). Mniej więcej połowa bez lokatorów. Na okrasę kilka kozaków.
(1/h) Las zabierzowski jest lasem typowo pod opieńki i o tym czasie powinno ich być zatrzęsienie. Bywały lata że po kilku godzinach opieńkobrania nie był już miejsca w bagażniku auta a dwa pełne wiadra były normą. I z nadzieją że dostrzegę jakieś pierwsze odznaki wysypu wybrałem się do lasu. Okazało się jednak że ostatnie zimne noce i temperatura poniżej 5 stopni spowodowała prawie całkowite bezgrzybie. Poza kilkoma czernidłakami kołpakowatymi które rosły na skraju lasu nie znalazłem nic. Jeżeli do dwóch tygodni temperatury nocą nie podniosą się w okolice 10 stopni, będzie po sezonie. Pozostanie liczyć tylko na późno jesienne.
(80/h) W lesie mokro ale szału nie ma. Musiałem iść bardzo wysoko w okolice Gorca i się opłaciło. Grzyby rosną w innych miejscach. Sporo starych, ale masa nowych. Mam komplet bo prawdziwki, ceglastopore, kurki, rydze, kozaki i podgrzybki;) W dwie godziny dwie osoby zebrały około 6 kg grzybów. W lesie śnieg;) Niektóre polany całe zasypane, że na nartach mozna już jeździć, ale w lesie grzyb jest i jeszcze z miesiac będzie;)
(1/h) Nawet nie wiadomo jak napisac... 7 h w lesie, podjazd do puszczy dulowskiej z trzech roznych stron, ponad 15 km w nogach... 2 podgrzybki, 2 maślaki, jakies pojedyncze rozpadajace sie ze starosci koźlarzebabki. Bez kpmentarza, najgorszy sezon w zyciu, nie wybieram sie juz w tym roku do lasu. Teraz tak z ciekawosci zapytam, bo moze jest tutaj ktos z okolic krzeszowic, dulowej i chodzi na grzyby do puszczy dulowskiej od lat? Sam chodze po tych lasach ponad 15 lat i niestety mam wrazenie ze niedlugo to juz nie bedzie co tutaj zbierac. Grzybow co roku jest coraz mniej, niektore gatunki zanikaja sam nie wiem czemu... Jeszcze 5-6 lat temu kazdy wypad do lasu owocowal pelnym koszykiem, nawet jak nie bylo wysypu to w sprawdzonych miejscowkach potrafilem znalezc calkiem sporo, tak ze kazdy kpgo napotkalem w lesie byl zdziwiony. Od kilku lat zawodza nawet sprawdzone miejscowki. Czesto szukam nowych, ale najczrsciej to jednorazowki, nastepnym razem nie rosnie tam nic. Co do gatunkow. Prawdziwek, raczej przypadek, pojedyncze sztuki, kiedys byle gdzie mozna bylo spotkac cale rodzinki, teraz mozna pomarzyc. koźlarz pomarańczowożółty wystepowal bardzo czesto, piekne okazy, czesto nawet na lesnych sciezkach, calymi rodzinami po 10 sztuk. Od kilku lat praktycznie nie spotykam. podgrzybki, ich nie trzeba bylo szukac, rosly doslownie wszedzie. Teraz tylko miejscami, a ich ilosc jest po prostu masakrycznie mniejsza. Kanie, kiedys batdzo pospolite, teraz spotykam 2-3 na sezon. koźlarzy czerwonych i ciemnych tez jest drastycznie mniej co roku. Nie wiem co sie dzieje z tym lasem... moze jest ktos z okolic i wypowie sie w tym temacie czy ma podobne wnioski?
(2/h) Kilka podgrzybków (dosłownie 4 na 2 godziny chodzenia) w Puszczy Dulowskiej... Co do słów jednego z przedmówców. Do Puszczy przyjeżdżam od co najmniej 20 lat. Nie uważam jednak by w ostatnich latach był taki dramat jak przedstawiasz. Owszem - ten rok jest dramatyczny. Ale np. zeszły sezon choć w Puszczy bywałem dopiero od września - był całkiem niezły - a zbieram tylko borowiki, podgrzybki ( w tym zajączki) i rydze. Kozaki - odpuszczam. Co do populacji grzybów - 20 lat temu - w puszczy nie znajdowałem prawdziwków.... w ostatnich latach natomiast sporo - ale tylko w miejscówkach. Genaralnie - głowa do góry. Uważam że Puszcza Dulowska jest dość chimerycznym lasem - głównie za sprawą ukształtowania terenu - niejednokrotnie wysypy grzybów występują kilka dni po wysypach w innej części małopolski ( przy podobnych warunkach atmosferycznych). Pozdrawiam.
(20/h) Grzybyow malo, ale rosona - tylko w sprawdzonych miejscowkach lub zupelnie na uboczu, gdzie nikt nie trafil przez weeknd; widac, ze mlodziutkie prawe wychodza z ziemi i wyhamowują – ponad polowa robaczywych, nawet takie 3 cm; w sumie 40 szt prawych, a co najmniej drugie tyle zostalo w lesie; najwiekszy zdrowy mial może 15 cm; poza tym troche podgrzybków (polowa z lokatorami), kozaków (zdrowe), rydzy (polowa z lokatorami) i kilka kurek; w sumie wypad udany, tylko ilosc zarobaczywionych troche zniecheca.
(18/h) Ogólnie grzybów bardzo mało i widać że las "przeczesany" przez weekend, ale nikt tam nie zbiera kolczaków, więc ponad 80 dkg udało się nazbierać. Dodatkowo 7 podgrzybków złotoporych, 1 podgrzybek brunatny, 2 maślaki żółte i 2 kurki. Po raz pierwszy udało mi się znaleźć siedzunia jodłowego, który jest bardzo rzadki, grzyb został w lesie, ale zdjęcia zrobiłem. Dostałem też informację z okolic Starego Sącza, że tam grzybów brak.
(25/h) stała miejscówka same ciemne kozaki plus 3 czerwone srednica kapeluszy od2-4 cm w sumie 83 sztuki wszystkie zdrowe to dopiero trzeci wypad w tym roku czekam na telefon i wysyp w oleskim powiecie