(30/h) Chodzenie w tym roku po grzybach przypomina ruletkę. Chodziłem godzinę po lesię- żadnego jadalnego grzyba- zaś sporo niejadalnych. Po niemal godzinie napotkałem mały rój podgrzybków. Ale tylko w jednym miejscu. Jakbym tak przeszedł z 10 m koło tego miejsca nic bym zapewne nie znalazł. Pierwsza jakaś porcja grzybów w domu, ale sezon jest słaby a chodzenie po lesie w poszukiwaniu grzybów porównam do "szukania igły w stogu siana".
(0/h) Zrobiłem mały rekonesans, godzinę pochodziłem po lesie i zero grzybów, kilka sztuk z blaszkami, ogólnie mokro i zimno. Grzybów brak, ale wypad do lasu zawsze przyjemny :)
(100/h) Wielkie cięcie podgrzybków trwa... Oby tak do Gwiazdki. Szkoda, że nie można umieścić więcej fotek w jednym wpisie. Udanego grzybobrania w kolejnych dniach. Brzeziny City.
(15/h) Dzisiejsza przechadzka po lesie zakończona w końcu sukcesem (?). Las sosnowy, różnej gęstości. Przeszedłem 8 km. w 3,5 godz. Zbiór to głównie małe i dobrze ukryte w mchu podgrzybki (ok. 60 szt.) 5 prawdziwków i 3 cukrowki. W tym lesie Grzyb dopiero zaczyna startować. Sporo było scietych nóżek więc kto był wczoraj ten miał lepsze efekty.
(5/h) Sobotnia wypraw w okolicach kościana - porażka. Nie zastanawiając się zbyt długo, czy w tym roku będą jeszcze w moich okolicach jakiekolwiek grzyby, postanowiłem nie tracić czasu i wyruszyć na całodniową wyprawę do borów dolnośląskich. Efektu nie ma co za dużo popisywać, wystarczy spojrzeć na zdjęcie (-: Osiem godzin chodzenia po lesie w dwie osoby dały zadowalający wynik 40 prawdziwków, 40 koźlarzy i okolo 200 podgrzybków. Warto jednak zaznaczyć że aby zapełnić kosze trzeba zapuścić sie głęboko w las (poszliśmy około 4 km od parkingu i dopiero tam można było poszaleć ) i bez nawigacji pewnie jeszcze bym pod jaką sosną siedział. Grzybiarzy sporo a grzybów mało, przynajmniej jak na bory dolnośląskie. Jednak dla wielkopolanina to prawdziwe tegoroczne eldorado. Jesli ktoś chce w tym roku zebrać choć trochę grzybów to polecam właśnie bory dolnośląskie. Zresztą mapka grzyby. pl mówi sama za siebie. Pozdrawiam
(80/h) 5 godzin w lesie, masa grzybiarzy, pogoda cudna, efekt to ponad 3 kg siwków, parę zielonek, 7 kani, 1 kozia broda, 3 prawe, 1 kozak i masa podgrzybków - tylko je wliczyłam do ogólnego raportu ponad 12 kg. Pozdrawiam Grzybniętych!!!
(7/h) Gniazdo prawdziwków, duże okazałe, największy okaz 0,56 kg, razem 1,6 kg prawdziwka, do tego w innej części lasu kilka dorodnych podgrzybków i czarnych łebków. Podsumowując - 4 h chodzenia, ale jestem zadowolony. Coś się dzieje w lesie.... Żeby tak temperatura dopisała to może jeszcze kilka takich wypadzików na grzyby by było.
(150/h) Dalszy ciąg wysypu podgrzybków... ale jakich maleńkich. Grzybki nie mają czasu urosnąć gdyż spragnieni grzybiarze tną je jak tylko z mchu wytkną swe łebki. Sporo młodego zdrowego prawdziwka. Do lasu Rodacy.!!!. PS. dodam jeszcze lokalizację.. okolice Brzezin.
(0/h) w Jaszkowie nie ma żadnych grzybów mimo że jest dość mokro, potem pojechałam sprawdzić w Zbrudzewie i Czmońcu- rezultat taki sam, chyba jest za zimno w nocy
(15/h) Grzyby znalezione tylko w jednym lesie, trzeba było pochodzić po wydmach :) My znaleźliśmy tylko czarne łebki, ale widzieliśmy osobę z kilkunastoma zielonkami.
(5/h) Bardzo mało grzybów. Udało się znaleźć około 20 podgrzybków brunatnych. Wszystkie bardzo małe, ledwo widoczne w mchu. 6 maślaków i jeden piękny prawdziwek. podgrzybki bardzo małe wielkości ok 5 cm. Choć w lesie piękna pogoda, to jednak grzybów jeszcze nie ma.
(150/h) w jednym miejscu pół wiaderka w 3 min idąc dalej.... 60 min łażenia i nic! w innym miejscu zatrzęsienie... w innym zero! ogólnie piękne malutkie podgrzybki do octu;), nie raz srednie... dużych nie było w ogóle! Zbiór się udał! 3 wiaderka maciupeńkich grzybków w 7 godzin
(100/h) Popołudniowy spacer... przyjemne z pożytecznym. Objętościowo niewiele.. tylko kilkulitrowe wiaderko a to tylko z jednego powodu... podgrzybki są tak maleńkie że ledwo je widać. Miłego grzybobrania.
(30/h) Trzy godzinki, dużo aut aż strach pomyśleć co będzie się działo w najbliższy weekend, kozia broda zbyt mała więc została w lesie, same podgrzybki.
(20/h) Darz bór! Wreszcie coś po długiej przerwie. W lesie mokro, cały czas pada. Pojawia się nieco świeżego podgrzybka, sporo tzw. Siniaków i jeden szmaciak (pierwszy zebrany odkąd przestał być chroniony). Tylko godzinka, bo z synem i strachem, żeby się nie pochorowal.
(0/h) GRZYBOW BRAK. NAWET TRUJACYCH. tAM GDZIE ZAWSZE ZATRZESIENIE OLSZOWEK, TYM RAZEM PUSTO. WYGLADA NA TO ZE PIEROGI W TYM ROKU BEDA NA WIGILIE Z SEREM ZAMIAST Z GRZYBAMI: (
(50/h) godzinny wypad w niewielki lasek, samosiejki sosny oraz brzozy a tam sporo głównie małych i średnich maślaków zwyczajnych oraz dwa przerośnięte każlarze babki.
(20/h) Witam Wyruszyliśmy około 10.30 siąpiło od samego początku pojechaliśmy w stronę Ostrzeszowa a tam lipa jedyni 5 kań uratowało trochę ten region cofnęliśmy się do Czarnegolasu jedna miejscówka nas nie zawiodła 10 minut i trochę było uzbieraliśmy ale szału nie było w innych miejscach nic chociaż jest trochę grzybów trujących a to dobrze wróży i myśle że w weekend może ruszyć pzdr wszystkich grzybiarzy
(1/h) W lesie bardzo mokro, mało grzybów, także trujących. przeszedłem w 4 godziny około 8 kilometrów i znalazłem 4 podgrzybki i 1 piaskowca modrzaka. Mam nadzieję, że w okolicach weekendu się coś pojawi.
(2/h) las iglasty, ściółkowany w lesie mokro i zimno, grzybów brak - pojedyńcze okazy przemarznięte i nadpleśniałe, 2 zdrowe małe podgrzybki uchowały się w zagłębieniu pod drzewami. Nawet trujaków jak na lekarstwo