(40/h) mimo deszczu ruszylem po ostatnich porazkach w osieku i barbarce i sie nie zawiodlem bo 3 godzinki i kosz pelen 2 szmaciki i podgrzybki 90 procrnt mlode idealne w sloiki. Rosna glownie w grupkach po kilka a te starsze pojedynczo
(10/h) Wszystkie miejscówki sprawdzone. W niektórych częściach zupełne pustkowie, w innych kiepsko, ale chociaż symbolicznie można znaleźć parę czarnych. Łączny rezultat to mniej więcej 10 grzybów na godzinę. Szału nie ma.
(20/h) Duży las sosnowy 2 godziny chodzenia pojedyncze sztuki ale trafiłem na miejscówkę gdzie nazbierałem ok 30 sztuk młodych czarnych łebków. Wynika z tego że trzeba trafić na miejsce.
(15/h) Mokro, zimno, ale coś się ruszyło, pojawiają się młode, małe grzybki, które ciężko dostrzec pomiędzy opadającymi liśćmi, głównie podgrzybki, trafiło się też kilka kurek.
(9/h) 9 młodych, zdrowych podgrzybków sporo różnej wielkości muchomorów czerwonych prześlicznych jakby las ożył, jak nie będzie mrozu jest nadzieja pozdrawiam.
(0/h) 3 godziny dwie osoby "zwiedzania" lasu w różnych miejscach, absolutne zero nawet trujaków barak. Nie wiem skąd te doniesienia, chyba co niektórzy fantazjują. Za późno ten deszcz, w tym roku można już o grzybach zapomnieć.
(0/h) nie wiem skąd biorą się doniesienia o grzybach, obskoczyłem przez 2 godziny obszar na przestrzeni 5 km sprawdzając różnie rodzaje lasów. Nie będę się rozpisywał bo jestem zły gdyż jest to trzeci rok z rzędu kiedy w naszych lasach nie można nazbierać grzybów. Nawet trujących nie ma, i pewnie nic juz nie będzie. a doniesienia niepotwierdzone zdjęciami wkładam między bajki.
(20/h) zebrałem w 3 godziny 10 kg grzybów, trzeba się nachodzić, występują miejscowo ale tylko tam gdzie jest ciemno zielony mech, ludzi dużo. bardzo dużo robaczywych