(60/h) Żeby nikt nie pomyślał, że umiem zbierać grzyby tylko rano, lub śmieje się z tych, którzy (z latarką) rozpoczynają grzybobranie o 17.45;-), ale oni mieszkają bardziej na zachodzie, więc dzień też mają dłuższy. Wyspany (zaraz po pracy) wszedłem o 14.30 do lasu. Zero konkurencji, a ślady po porannej "walce" też mizerne, więc zadowolony wraz z kolegą zaczęliśmy "przetrząsać" las w poszukiwaniu grzybków. Las już dosyć suchy, ale gdzieniegdzie pokazywały się (również młode) pojedyncze lub po kilka ceglaki, oraz pojedyncze prawdziwki. Im dalej w las, tym słabiej, jednak udało się zakryć dno "koszyczka". Wracając pomału w stronę samochodu, kolega trochę szybciej, bo poszedł drogą, poszedłem sprawdzić kurkową miejscówkę, pilnowaną ostatnio przez żabę. Po drodze trafiłem na piękne (jak na zdjęciach), młode, kozaki czerwone. W sumie 21 szt, jeden większy, a reszta "słoikowa". Z bananem na ustach, ponieważ jak kolega Tazok, również nie mam kozakowych miejscówek, dlatego taka ilość w jednym miejscu, to duże szczęście, ruszyłem dalej w stronę "kurkówki". I tutaj również niespodzianka, całe stada Kurek, chociaż bardziej to kur, więc nie niepokojony przez nikogo, przystąpiłem do cięcia. Wyszło z tego blisko 2 kg, po drodze znalazłem jeszcze kilkanaście ceglaków i niedługo (1,5 godziny później) po koledze dotarłem do auta. Poza kozakami, znalazłem 14 prawdziwków, 60 ceglaków, 10 podgrzybków brunatnych, 4 maślaki, 2 zajączki i 2 rydze. Z Kurek zrobiłem wielki garnek, "Kurek w sosie śmietanowo-serowym", które moja żona uwielbia (mimo, że nie lubi Kurek) i zadowolony oraz najedzony, idę spać. Dobranoc.
(20/h) W lesie bardzo sucho. Udało się zebrać mimo tego w dwie osoby pełne 10 litrowe wiaderko zdrowych podgrzybków. Cztery kozaki i cztery kanie. Dziękuję Basiu za obróbkę:-)
(90/h) Grzybów masa, niestety 90% z lokatorami. Wysyp prawdziwka. Niektóre małe od razu zgnite, podobnie jak ceglastopore. Po 3 godzinach około 6-8 kg kurek gigantów, maślaków, borowików, ceglaków i podgrzybków. W lesie super, ale trzeba pod Gorc chodzić bo na dole wszędzie wycinka. Polecam wszystkim wypad bo warto!
(7/h) Generalnie w lesie coraz bardziej sucho i momentami ściółka aż trzeszczy pod butami. W przewadze trafiałem na podgrzybki ale po 1-2 sztuki w jednym miejscu i te też najczęściej z lokatorami. Poza tym pojedyncze kozaczki i sporadycznie prawdziwki. Za to komarów mnóstwo...
(10/h) W lesie sucho i bardzo sucho. Grzyby rosną pojedynczo, rzadko w nielicznych grupkach. Głównie podgrzybki, 4 prawdziwki, 3 maślaki pstre i 2 kozaki. Widziałem też sitki - idzie jesień a wraz a nią powinny pojawić się i grzyby. Oby tylko popadało.
(40/h) Poranny wypad w nowy teren. Wysyp podgrzybka, dużo ceglastoporych. Około 10 prawdziwków. Ogólnie w lesie bardzo sucho, grzyby jedynie na mchach i w pobliżu strumyków.
(60/h) Dzisiaj doktor (pozdrawiam, Pawle!) hrabina Marianna;) operowała w różowych rękawiczkach i to skutecznie. Muszę więc zdementować plotkę, jaką ostatnio sama puściłam: wysyp borowika szlachetnego i usiatkowanego wcale się nie kończy. Nacięłam ich ponad setkę. Tyleż samo żółtych maślaków, po kilkanaście różnych koźlarzy i podgrzybków, po kilka kurek, rydzów, borowików górskich i ceglastoporych oraz maślaków szarych. Dużo grzybów młodych. Wszystkie już obrobione i przetworzone. Jutro biorę urlop - niech inni się wykażą;) Pozdrowienia dla grzybiarskiej braci!
(25/h) Las mieszany. Kolejny udany wypad do lasu czekałem tydzień i nie zawiodłem się chociaż na początku zapowiadało się dość słabo. Wszedłem do lasu koło godziny 9 na początku uderzyłem w miejscówkę na kozaczki i niestety tylko jeden większych rozmiarów zostawiłem w lesie zbieram tylko te mniejsze. Troszkę dalej znalazłem parę podgrzybków zaczynają się pojawiać nadają się tylko te mniejsze sztuki większe robaczywe lub spleśniałe: ( bardzo dużo takich spleśniałych. Potem znalazłem kilka prawdziwków zdrowych młodych sztuk. Następna moja miejscówka to mały brzozowy las i to co w nim było przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Trafiłem na wysyp kozaków czerwonych pierwszy raz mi się to zdarzyło ponieważ ten lasek jest mały dość znany bo zawsze można znaleźć 4 - 5 małych kozaczków i każdy chętnie tam wchodzi ale przeważnie kto pierwszy ten lepszy. Ale chyba nikogo nie było bo na paru metrach znalazłem koło 35 kozaczków ( zdjęcie załączam ) dla mnie to był wysyp dla kogoś może nie. Ogólny wynik to prawie cały koszyk a dokładniejsze liczby to koło 10 podgrzybków 8 kozaków 45 kozaków czerwonych bo potem znalazłem jeszcze parę sztuk pojedynczych w innych miejscach do tego koło 25 borowików szlachetnych + 0.5 kg. Kurek. Kurek standardowo nie wliczam do raportu. Spotkałem też parę borowików ceglastoporych których nie zbieram. Zaczyna robić się sucho pogoda sprzyja ale pasowałby deszczyk. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(60/h) W lesie nie zbyt sucho ale podgrzybków sporo i co najważniejsze mało robaczywych przy takiej pogodzie jak popada będzie co zbierać, prawdziwka 2 sztuki ale zostały w lesie z wiadomych przyczyn!!!!!
(5/h) 2.5 godziny w lesie, sprawdzenie starych miejscówek ogólnie sucho. w sumie we dwie osoby 6 podgrzybków, 5 maślaków w tym jeden duży, a reszta małe żółte. około 20 małych kurek. dwa maślaki pstre. dwa borowiki - niestety z lokatorami. jedna spora kania. młodych grzybów nie widać, chyba trzeba poczekać na deszcz.
(300/h) Popołudniowy wypad w gorlickie lasy dał (jak zwykle!) obfite plony. Nastawiony byłem na kurki i się nie zawiodłem. Tak naprawdę to w większości pieprznik ametystowy, dużo większy od "zwykłego" pieprznika. Widać to chyba na na niezbyt wyraźnym, bo robionym już po ciemku zdjęciu. Otwarty scyzoryk ma 16 cm długości. Przy okazji setek kurek, zebranych na powierzchni jakichś 3 arów trafiło się też 15 prawdziwków i kilka rydzów. Weekend powinien być jeszcze bardziej obfity...
(30/h) Dziś do lasu wchodziłam jako hrabina Marianna;) - w rękawiczkach, aby oszczędzić mojej kosmetyczce kolejnego stresu, no i spotkałam zaklętego w żabę królewicza. Może też i dlatego połów mniejszy? A serio: wysyp chyba w "moich" lasach wygasa, no i dobrze - miło będzie odpocząć przed kolejnym szaleństwem :) Koźlarze piękne, a borowików wszelakich znacznie mniej. Sypie się maleńka kurka i maślaki żółte, za to zniknęły rydze.
(40/h) Krótki popołudniowy wypad w znajome młodniki. Większość znalezionych grzybów to koźlarze czerwone. Reszta to koźlarze babka. W krzakach całkiem dużo wilgoci, sporo bardzo młodych grzybów zostało dla pociechy innych.
(20/h) Poranny wypad na grzyby można zaliczyć do udanych choć to dopiero początek wysypu. w lesie dużo grzybiarzy mimo to udało mi się znaleźć ok 40 kozaków 2 prawdziwki i 10 młodych podgrzybków.
(4/h) Puszcza dulowska. 2 hej chodzenia po sprawdziwych miejscówka. 1 prawdziwej, 5 kolarzy czerównych, 2 Grabowo, 2 pogrzebie. Wszystko maluchy, każdy większy grzyb roboczych. Ogólnie w dalszym ciągu w puszczy dulwowskiej nędza.
(15/h) Las mieszany z przewagą buka, miejscami dużo sosny. Poranny wypad z nastawieniem na kozie brody jako że po niedzieli las mocno schodzony przez tubylców i turystów z Krakowa. Tak jak przewidywałem udało się znaleźć w trudnodostępnych zboczach 3 siedzunie a przy okazji kilkanaście gołąbków czarniawych, kilka zielonawych i widlastych, 6 pieczarek zaroślowych, 2 muchomory czerwonawe o dziwo bez robaków i kilkanaście młodych podgrzybków złotawych, 3 brunatne.
(10/h) 1 Siedzuń sosnowy - całkiem duży, 3 borowiki szlachetne, 1 kozak czerwony, 1 kurka i około 5 takich grzybków, jak na zdjęciu - w pewnym skupisku było ich więcej ale nie znając tego grzybka nie zbierałem większych ilości (wyglądają jak koźlarze ale spód kapelusza mają ciemno brązowy i trzon tego samego koloru i gładki, inny niż u kozaków). Czy ktoś może pomóc w identyfikacji?
(40/h) Witam grzybiarzy. Po wczorajszych deszczach udalem sie na druga strone gory Kostrza bo musze szukac nowych miejsc i nie zawidlem sie las piekny, nawet nie pagorkowaty spokojny do chodzenia jak na Beskid Wyspowy, ale do zeczy zbior to okolo 80 prawdziwków od malych po duze, 30 ceglastych i troche podgrzybka. duzo zostawilem w lesie robaczywe.
(40/h) Witam grzybiarzy. Po weczorajszych deszczach udalem sie na druga strone gory Kostrze bo musze szukac nowych miejsc i nie zawidlem sie las piekny, nawet nie pagorkowaty spokojny do chodzenia jak na Beskid Wyspowy, ale do zeczy zbior to okolo 80 prawdziwków od malych po duze, 30 ceglastych i troche podgrzybka. duzo zostawilem w lesie robaczywe.