(30/h) Dwie godzinki chodzenia po pieknym wilzanskim lesie i pelne wiaderko jedrnych podgrzybków. Wysypu nie ma, trzeba sie nachodzic ale jest przyjemnie. W lesie sucho, mam nadzieje, ze popada.
(12/h) Dwugodzinny wypad z 3.5 letnim synkiem - nauka grzybów :) Tak więc to bardziej spacer niż grzybobranie. Las suchy, ale niejadalnych cała masa (olszówkami można napełnić wywrotkę). Sporo podgrzybków robaczywych, borowiki zdrowe.
(50/h) 4 godzinny pobyt z teściami w dla nas nietypowym lesie. Dużo i wysokie krzaki jagód. Niestety totalna susza. Nawet mech skrzypiał pod nogami. Ale o dziwo znaleźliśmy bardzo dorodne podgrzybki a do tego zdrowe:D. Zbierałam głównie ja, ponieważ mój mąż Dziki jakoś ich nie widział:P Ukrywały się własnie w jagodach i trawach. Do tego parę kurek i 2 zajączki też zdrowe. Mimo gorąca, duchoty, komarów i (niestety) kleszczy, wypad uznajemy za bardzo udany ale i tak wracamy do naszego lasu przy Trakcie Brzeskim:D.
(8/h) Słabo. Po ok. godzinie łażenia po lesie po 8 do 10 sztuk na osobę. Głównie podgrzybki, dwa zajączki, jedna ogromna kurka. 70% robaczywych. Deszcz by się przydał.
(50/h) W lesie sucho, ale podgrzybków od groma. Od małych po duże. O dziwo robaczywych stosunkowo nie wiele. Wiaderko podgrzybków, 5 kozaków, 2 maślaki.
(40/h) W lesie bardzo sucho, a grzybiarzy bardzo dużo, ale każdy coś nazbierał. Wszystkie grzyby to podgrzybki różnej wielkości - rosły w różnych miejscach: w jagodach, koło wrzosów, na otwartym lesie i w starszych zagajnikach iglastych, bo przy brzozach totalne zero. Nasz wynik dotyczy tylko grzybów zdrowych. Niestety wiele podgrzybków bez względu na wielkość musiała zostać w lesie z powodu lokatorów... żal było je zostawiać bo grzyby sztywne, wyglądające na zdrowe, a było inaczej. Ogólnie byliśmy w cztery osoby i oczywiście grzybobranie udane. Na razie pauza i czekamy na deszcz:-)
(50/h) bardzo sucho i gorąco w lesie, ale o dziwo dwa koszyki napełnione; same kilkudniowe wyrośnięte podgrzybki i zdrowe, sporo podsuszonych zostało w lesie, młodych brak - na razie będzie przerwa
(10/h) Las iglasty z mchem. Sporo konkurencji ładna pogoda więc nic dziwnego 😀. Większość dorodnych podgrzybków, garść kurek i parę zajączków. W lesie sucho nawet porannej rosy.
(80/h) Około 4 godzinek zbierania we dwie osoby Głównie podgrzybki ale już bardziej wyrośnietę i przetrzymane... mało młodych grzybków. Zdarzały sie prawdziwki ale prawie wszystko dziurawe. Sporo kurek. W przyszłym tygodniu nie będzie już po co jechać. Pozdrawiam
(30/h) 30 km. na zachód od miejsca gdzie tego samego dnia stwierdziłem konczacy się wysyp (Krasnosielc). Taki sam Las a grzybów znacząco mniej. I to już resztki wysypu podgrzybków. Prognozy pogody nie są optymistyczne.
(100/h) koniec wysypu. Starsze i duże podgrzyby tylko w miejscach gdzie masowo wystepowaly 4 dni temu. Trochę kurek. Ale jeszcze dużo się zebrało. Bez deszczu w przyszly lykend nic nie będzie.
(40/h) Końcówka wysypu sierpniowego. Same duże podgrzybki (sporo robaczywych i zjedzonych przez ślimaki), małych (młodych) brak. Ostatecznie cztery godziny zbierania i koszyk grzybów zebrany :).
(20/h) Wczesny ranek ok 5.30 temp. 9 C. W lesie sucho i trzeba się nachodzić aby zanalezc dobrą miejscówke. Koszyk podgrzybków nawet ładnych i 3 czerwone pociechy ukryte pod starą brzozą. Teraz tylko deszczu. Pozdrawiam.
(35/h) Sezon jak szybko sie zaczal, tak szybko sie konczy. Duze i srednie podgrzybki, malych brak. 3/4 grzybow robaczywych. W statystyce podane tylko te ktore zostaly zabrane do domu.
(100/h) Cała masa podgrzybków. Nierzadko 5-10 w bliskim sąsiedztwie. Niestety, ok 30% robaczywych. W jednym miejscu trafiła się spora grupa kurek. Grzybiarzy bardzo mało - pewnie w weekend będzie dokładnie odwrotnie.
(84/h) las sosnowy stary z jałowcem. pogoda idealna na zbieranie grzybów i relaks. bez pośpiechu. grzyby same napotyczają się. same podgrzybki dość duże w 90% zdrowe oraz 5 niemek.
(25/h) Wysyp tak jak gwałtownie się zaczął, tak samo gwałtownie się kończy. Robaczywe koźlaki zniknęły jak nie pyszne (chyba im było wstyd) Nie wiem, może spragniony grzybów naród, po dwóch bezgrzybnych sezonach wyczyścił lasy do cna. Zbiera się pojedyncze sztuki, młodych grzybów bardzo mało, są kurki, trafiają się koźlarze pomarańczowe, robaczywe, przeoczone podgrzybki. Ludzi dużo, grzybów mało.
(50/h) Objechaliśmy kilka "miejscówek" i ku miłemu zaskoczeniu grzybów było sporo. Oczywiście mnóstwo robaczywych, po te większe nawet się nie schylaliśmy. Głównie podgrzybki, w "maślaczkowym miejscu" trochę maślaków, ponadto ze dwadzieścia kurek i kilka prawdziwków.
(15/h) Bór sosnowy, momentami las mieszany. O poranku sporo rosy oraz wilgoci w ściółce. Głównie podgrzybki, czasem kilka kurek i niespleśniałych zajączków. Pojedyncze prawdziwki, płachetki i kozaki.
(75/h) Drugi dzień grzybobrania 😊 mimo lęku, że sucho i niegrzybowo, efekt spaceru po lesie widoczny na zdjęciu. Same podgrzybki, sporo robaczywych, ale baaardzo dużo pięknych, błyszczących i zdrowiuśkich 😊 prawdziwki są, ale wszystkie pożarte przez stwory... Z grzybiarskim pozdrowieniem, dajgrzyb 😁
(30/h) Myślałem, że będzie lepiej, ale dziś ludzi w lesie mnóstwo. Każdy coś dla siebie znalazł. Borowików 6, ale tylko 2 do wzięcia + kilka korzeni po innych grzybiarzach. Sporo podgrzybków w średnim wieku, 30-40% robaczywych. Trochę zajączków, kurek i miejscami kanie po kilka w grupie. Tylko 5 koźlarzy. W lesie niby wilgoć jest, ale jakby trochę mało. Ostatnie prawdziwki zbierałem z samochodu - 2, ale żaden nie do koszyka.
(50/h) 5 prawdziwków, z czego 3 do koszyka, z czego 2 zdrowiusieńkie. Po za tym same podgrzybki. Zbieraliśmy w drodze do Maximusa, grzybiarzy bardzo dużo więc uważam, że i tak sporo znaleźliśmy. podgrzybki w większości zdrowe łebki a zainfekowane ogony, więc warto brać wszystko do domu, w tym roku robaki jakoś upodobały sobie same ogony. Pozdrawiam Brać Grzybiarską :)
(15/h) Popołudniowy wypad do lasu trochę bliżej niż ostatnio :) Grzyby młode praktycznie same podgrzybki + 1 koźlak czerwony + 1 prawdziwek (2 inne były robaczywe) i kilka kurek. Ogólnie widać było sporo dużych grzybów zostawionych z lokatorami... W lesie jak na tę godzinę sporo ludzi. Widać wiele osób wyczekuje tego upragnionego wysypu :) Oby tylko pogoda była łaskawa, bo nadchodzące upały nie będą sprzyjające....
(150/h) Wysyp podgrzybka brunatnego. Dowolne ilości na każdym lesie z sosnami. Tyle że aż nudno. Okolo połowa robaczywych. Trochę koźlarzy pomarańczowożółtych, przeważnie przerośniętych. Borowiki - niewiele i prawie wszystkie robaczywe.
(100/h) 2 osoby, ponad 25 kg. Wysyp podgrzybków, dosłownie parę prawdziwków, maślaków, koźlarzy, trochę kurek. Drugie tyle grzybów zostawionych w lesie- robaczywe. Uwaga na goryczaki, wyjątkowo ich dużo spotkaliśmy
(75/h) Las sosnowy, podgrzybki + jedna kania i parę kurek. Sytuacja grzybowa po niedzielnej burzy i deszczowej nocy 😊 w obliczu nadchodzących upałów i suchego lasu radość tym większa 😄
(65/h) Już na wejściu do lasu mnóstwo podgrzybków, dosłownie wszędzie rosną, tylko wielka szkoda ze 3/4 z lokatorami i to bardzo mocno zadomowionymi. W przeciągu 2 godzin 130 sztuk zdrowych ( część z trzonami, część tylko kapelusze - mniejsze i większe). Lepszych gatunkowo grzybów jak na lekarstwo, ale i tak szkoda się po nie schylać - wszystko robaczywki. Ale za to pięknie rosną tzw. siniaki ( piaskowiec modrzak), pogoda im sprzyja - piękne okazy. Żeby wszystkie grzybki były zdrowe to nie wiem czy by się to wszystko zmieściło w trzech wiaderkach. Następne grzybobranie za 2-3 dni.
(100/h) Wysyp podgrzybka, w niektórych miejscach rosną całymi stadami, koźlarze pomarańczowe, maślaki zwyczajne i ziarniste. Pokazały się czubajki kanie, znalazłem też dwa rydze i prośniankę żółtą, jednym słowem jesień. Część grzybów niestety zaczerwiona, nawet koźlarze pomarańczowe. Bardzo mało prawdziwków, a te które są robaczywe. Wynik byłby dużo wyższy gdyby nie dwie rzeczy:100% koźlarzybabek zaczerwiona a znalazłem ich około 50, i druga sprawa nie lubię zbierać podgrzybków bo to strasznie monotonne. W lesie mokro i ludnie, coraz większa konkurencja. Fotki dzisiaj nie ma bo zapomniałem aparatu.
(100/h) podgrzybek na podgrzybku. Trochę robaczywych, ale większość zdrowych. Ok 30 pięknych czerwonych koźlaków i 30 prawdziwków ale niestety większość robaczywych. 3 godz w lesie = 4 pełne duże kosze.
(50/h) Las głównie sosnowy na obrzeżach brzozowych koźlarz babka 10, czarwony możlarz 3 reszta podgrzybka brunatnego- młodego. Sporo zajączków ale większość robaczywa. Jeden borowik totalnie zjedzony. Las przeszyty dąbkami ale prawdziwków jakoś jeszcze nie widać. Wczoraj popadało w tym rejonie spodziewany wysyp w najbliższych dniach. Mało braci grzybiarskiej za to dużo śmieci zeszłorocznych. Ludzi zabierzcie ze soba filiówke na śmieci- szanujmy nasze piekne lasy przecież wracamy tam co roku.
(45/h) Las mieszany, po wczorajszej i nocnej ulewie las mokry i pachnący. 2 bardzo duże prawdziwki, kożlaki, podgrzybki, maślaki pomarańczowe i kurki. podgrzybki miały zdrowe kapelusze, natomiast koźlaki całkiem zarobaczywione. Ok 20 koźlaków, których nie doliczyłam - sklapciałych i robaczywych. Natomiast podgrzybki - małe i średnie.
(80/h) wysyp podgrzybków, niestety dużo robaczywych. Las sosnowo dębowy, gdzieniegdzie brzoza. Ani jednego prawdziwka, zero koźlarzy, kilka kurek, ale dopiero się pokazują. I za trzęsienie szatanów.