(10/h) Pierwsza wyprawa za nami. Zbiory mocno przeciętne, kilkadziesiąt podgrzybków i jeden maślak. Ogrom starych grzybów - splesnialych, wyschnietych i z lokatorskie. W lesie bardzo dużo kani.
(30/h) Bardzo przyjemne, choć niezbyt obfite grzybobranie. Jest jeszcze trochę w lesie wilgoci. Las iglasty, miejscami mieszany. Same podgrzybki, niestety część z lokatorami.
(25/h) Las sosnowy jak to w Sosnowicy. Podjarany wpisami pojechałem pod sam wieczór. 40 min. chodzenia i nic!!! A potem jedno miejsce i są. Ale równie dobrze mogłem minąć i było by na zero.
(35/h) Skuszeni doniesieniem Adamsky`ego ruszyliśmy do Sosnowicy. Niestety zbiory nie takie obfite, na jakie się nastawiliśmy. 3 osoby, 2 godzinki w lesie ok. 200 podgrzybków, kilka kozaków, 2 pomarańcze i 4 kanie (wypatrzone z okna samochodu!)
(50/h) W lesie ogólnie sucho, poza purchawkami jedynie podgrzybki. Różna wielkość, ale niestety większość zasiedlona. Sporo jeszcze młodych - są szanse na kolejne zbiory. Trzeba szukać w jagodach i miejscach zacienionych. Grzybiarzy niewielu. Jak na pierwszy wypad nie było źle - w 2 h niemal cały koszyk :)