(30/h) W lesie bardzo sucho. Ściółka prawie skrzypi. Jak na Bory Tucholskie - słabiutko. Grzyby podeschnięte, mało grzybowej młodzieży. Głównie podgrzybki, trochę koźlarzy, kilka kurek. Aż żal patrzeć na las wołający o wodę. Grzyby o dziwo bez robaków, najbardziej robaczywe były kozaki - zachęcam do zaglądania w brzozowe zagajniki. Uzbierałyśmy z dwiema córkami połowę sporego koszyka, lecz też trochę się nachodziłyśmy. Malutka łatwo wyszukiwała podgrzybkowe dzieci, może dlatego, że z wysokości 110 cm naz ziemią łatwiej je dostrzec niż dorosłemu człowiekowi:-) czekamy na deszcz, ale prognozy niezbyt zachęcające.
(100/h) las sosnowo swierkowy, a pod swierkami podgrzybki, przewaga tarszych ale byly i mlode, mnostwo splesnialych. 1 szmaciak tez sie trafil, teren z duzymi wniesieniami. niespodziewalem sie ze bedzie tak dobrze...
(80/h) w, lesie sucho ale grzybki rosna, sporo mlodych, ale trzeba sie nachodzic; czasem 30-40 min nic a potem "plantacje". same podgrzybki. jutro planuje Jarki, Rojewo
(40/h) Miejscami nie ma żadnych grzybów, miejscami jest ich zatrzęsienie, ale 3/4 robaczywe lub spleśniałe. Mimo wszystko da się znaleźć mniej więcej 40 zdrowych sztuk na godzinę. W niżej położonych miejscach, w miejscach z dużą domieszką krzewów i drzew liściastych i w średnim lesie z dużym mchem i trawą da się coś znaleźć. Tylko trochę przykro jak się trafia w zagajnik gdzie przy każdym drzewku rośnie czarny, a tylko jeden na dziesięć nadaje się do zabrania.
(10/h) W lesie słabo, duzo osób mało grzybów. Czasem po godzinie spaceru bez grzybów, pojawiała się polana na której można było trochę przyciąć. 1/3 robaczywych. Raczej starsze, kilka młodych
(10/h) W lesie wysyp... grzybiarzy, każdy ledwo pół wiaderka, oddalenie się i wyruszenie na nieuczęszczane stanowiska nie przyniosło rezultatu, grzyby głównie duże, rozwinięte i robaczywe...
(100/h) Bardzo dużo grzybów nawet nie liczyłam. Dużo czarnołepków, kilka kozaków wszystkie grzybki średniej wielkości brakuje małych, czekam na następny wysyp. Załaczona fotografia to zbiór 2 osób w 2,5 h
(20/h) Kilkadziesiąt wzorcowych podgrzybków (dużych) i dwie młode sówki. Widać, że grzyby w lesie są - i pewnie miałabym więcej, gdyby nie wszechobecne, wiszące niespodzianki między drzewami. Odważniejsi spokojnie zebraliby ok. 70/godz (podgrzybków) i kto wie czy nie trochę sówek. Kurek nie uraczyłam, ani jednej. :)
(50/h) 1,5 h - od 17:00-18:30 150-200 sztuk czarnych. 75% młode! 75% zdrowe! czyli wysyp dalej idzie... ciepłe, wilgotne noce dają odpowiednie warunki.. oby tak dalej!!!
(100/h) Mokro, bardzo dużo zbierających, więc i też nóżek, również bardzo dużo spleśniałych, z zebranych 200-u połowa robaczywych nie nadających się do niczego :) Ale wypad udany!!! Dzisiaj też jedziemy.
(80/h) przejazdzka na rowerku po pracy, oczywiscie lensymi sciezkami i grzybki rosnace wzdluz nich; 8 dorodnych sowek kilka zajączkow a reszta to mlode podgrzybi, po weekendzie to niezle
(40/h) Ogólnie wysyp młodych podgrzybków, ale 80% z nich pokryte warstwą skaczących niebieskich, małych robaczków. Ilość na godzinę to 40 zdrowych grzybów (nie liczę tych które nie nadawały się do zebrania)