(0/h) W czwartek trzy godz 4 podgrzybki niedziela 3 godz praktycznie0 Grzybow niema Ludziska miejcie troszkę szacunku ihonoru dla siebie Daski Kaski z okolic Myslenic i nie wypisujcie glopot
(5/h) 10 podgrzybków, 2 gąski zielone i 2 maślaki pstre. Grzyby zbierane były w Jaroszowcu. Grzybiarzy mało i grzybów też bo muszą być cieplejsze noce to może coś urośnie taką mam nadzieję.
(15/h) W okolicach Krynicy grzybów mało. Pokazały się podgrzybki, lecz o wielkości około 2 - 3 centymetrów. To jak aborcja. Było też trochę rydzy - starsze z lokatorami, młode zdrowe.
(10/h) Las mieszany i bardzo mokry ale udało się troszku zebrać małe prawdziwki, kozaki, krakowiaki, kurki, maślaki, pociechy - kolory jesieni bezcenne!!!
(20/h) W dwie osoby + dzieciak, wypad bardziej spacerowy. Pokazują się młode podgrzybki. W cztery godziny około 60 szt. Choć młode to część i tak z lokatorami. Okazy niewielkich gabarytów, wiec w koszykach pomalutku przybywało. Były jeszcze dwa maślaczki, dwa cegladtopore i pare kurek. W lesie mokro i grzybiarzy wiecej niż grzybów. Pare ciepłych nocy i dzionków i powinno sie ruszyć.
(5/h) Bardzo słabo, w lesie mokro, pomimo niedzieli tylko jeden samochód "konkurencji". Ponad 2 godziny chodzenia w 2 osoby, ok 20 szt z czego połowa to sitarze, poza tym kilka podgrzybków, zajączków, 2 ceglaste.
(15/h) W sobote bylem na grzybkach i w jednej miejscowce w Rybiu wysyp kozaczkow srednich i duzych, uzbieralo sie wiaderko. Potem udezylem do Pasierbca i tylko kilka podgrzybków. Bryndza. Na koniec gora Kostrza i tez cienko, ale w 1,5 h kilka prawdziwków, miska maślaków zoltych, kilka podgrzybków. Rydzow nie licze bo bylo sporo. Z trzech miejsc zrobil sie udany wypad. Acha jak ktos lubi i przerabia, to kolczaki oblaczaste mozna ciezarowkami wywozic.
(10/h) W lesie bylo mokro i ciemno; brak grzybiarzy (tylko 3 spotkane osoby), ale grzybow coraz mniej; glownie rydze i podgrzybki, troche kurek, sporadycznie kozaki i prawdziwki; polowa grzybow robaczywych; licze tylko te zdrowe;
(0/h) Grzybiarzy zero. Grzybów zero. Nie ma nawet tzw. psich grzybów, a o jadalnych to można zapomnieć. Chyba to już koniec grzybobrania. A wypisywanie informacji o młodych podgrzybkach i to w dużych ilościach to kpina z czytających takie informacje.
(25/h) Zbierano we 2 osoby, efekt: 17 kani, 90 podgrzybków, 2 kurki, 3 kozaki babka, 23 maślaki - zaznaczam, że trzeba się trochę najeździć i nachodzić żeby coś znaleźć.
(26/h) Dzisiaj wyjazd w góry, ale również bez szału, głównie starsze grzybki. W lesie bardzo mokro i przez cały ranek opadała mgła, więc wilgoci jest pod dostatkiem, temperatura 8-10 stopni i zero ludzi, jedynie drwale. Uzbierałem 1,5 kg grzybów - 2 prawdziwki, 3 olbrzymie kozaki pomarańczowożółte, 1 ceglastopory, 6 podgrzybków brunatnych, 9 złotoporych, 36 kur (wielkich kurek) i 14 rydzów (tych jest bardzo dużo i dużych, ale wszystkie robaczywe). Ponieważ jest bardzo dużo wpisów z całej Polski, czytam tylko te w zasięgu 100 km, ale zdjęcia oglądam wszystkie, dlatego mam ogromną prośbę do grzybiarzy-fotografów - RÓBCIE ZDJĘCIA W LESIE!!!, lepszy jeden piękny grzybek na zdjęciu w lesie niż trzy koszyki koło samochodu lub miski (tacki) na blacie w kuchni. Przecież każdy ma aparat w telefonie, a nie musimy nikomu udowadniać ile znaleźliśmy grzybów, sam jak oglądam zdjęcia z poprzednich sezonów, ta aż przyjemnie popatrzeć na zdjęcia z lasu. Osoby piszące regularnie poznaję od razu po zdjęciu (np. czerwone tacki);-D, oczywiście to tylko luźna propozycja. Pozdrawiam i podziwiam piękne wyposażenia niektórych kuchni.:->
[admin - a mi się właśnie podobają te zdjęcia kuchenno-tackowe i koszykowe a nawet skrzynkowe czy pudełkowe :) więc niech każdy robi takie jakie chce - amatorzy znajdą się na każde]
(20/h) 4 h chodzenia i zbierania.. ok 40 podgrzybków, 20 kozaczków i tyle samo ceglasi :) byłoby pewnie wiecej, ale grzybiarzy też sporo... i było widać kto pierwszy ten lepszy :) lepiej uderzać na takie miejsca co nie ma samochodow przy drodze. Wtedy zbiór zapewniony, aż przyjemnie się chodzi i zbiera :)
(40/h) Grzybobranie w pełni udane! w 3 osoby za 4 h chodzenia ok 8 kg młodziutkich podgrzybków. Jendak grzyby rosną miejscami, jak się trafiło to 30 w 1 miejscu a potem długi czas nic. Wszystko zależy od typu lasu. Sporo spleśniałych, reszta zdrowiusieńka. Życzę udanych grzybobrań!
(10/h) W trójkę nazbieraliśmy wiadro grzybów. Najwięcej ładnych, młodych kozaków burych, brązowych i czerwonych. Sporo kurki i podgrzybków. Dwa borowiki. podgrzybki małe - może to początek wysypu.
(35/h) Sobotni spacer po lesie mieszanym. Przewaga podgrzybków (55 szt.), koło brzóz koźlarze babka i pomarańczowe (26 szt.), 9 ceglastoporych, trochę maślaków i kurek. W lesie mokro, w związku z czym masa spleśniałych podgrzybków, te nie spleśniałe mocno zaczerwione ( ok. 50 szt. zostało w lesie). Potrzeba paru ciepłych nocy i słonecznych dni i wypady grzybowe będą bardziej udane, czego sobie i wszystkim grzybomaniakom życzę.
(6/h) Grzybów jadalnych brak. Trzy godziny w lesie bukowo-sosnowo-brzozowym i tylko trzy zdrowe rydze i dwa maślaki. Nawet znane miejscówki byly puste. Napotykalam grupy malutkich, cieniutkich nieznanych mi grzybkow oraz pojedynczych gołąbkow (niejadalnych) ale to wszystko. Czyżby koniec grzybów które dopiero sie zaczęły ? Natura nie poskąpiła za to głogu, jałowca i tarniny których owoce w tym roku sa wyjątkowo duże, bedą wiec wyśmienite nalewki.
(30/h) Las jest bardzo mokry. Przykro patrzeć na spleśnałe borowiki, podgrzybki. Przydałoby się parę dni słonecznych, ale bez deszczu. Jakość zbioru 50/50 czyli w połowie czerwie
(65/h) Dzisiaj wycieczka do bardziej odległego lasu mieszanego z przewagą jodły. W lesie ciemno, mimo godzin południowych. W trzy godziny 192 sztuki ( nie liczę zostawionych w lesie z robakami i pleśnią). Przeważają podgrzybki (125 szt.), wśród nich dużo młodzieży, 18 ceglastoporych, 2 prawdziwki, 35 koźlarzy, trochę zajączków, maślaków. Grzyby rosną raczej gromadzie i najczęściej w poszyciu z mchu, choć w lesie bardzo mokro. Duża część podgrzybków mocno "zamieszkała", inne grzyby zdrowe. PS. Do zadających mi pytania mam tylko jedną odpowiedź - prawdziwy grzybiarz nie zdradza swoich miejscówek. Pozdrawiam.
(10/h) Las Zabierzowski. W zagajnikach brzozowych na skraju lasu wysyp kozaków (babki i pomaranczowo zolte). W samym lesie kicha. Ale zaczynaja wychodzic mlode podgrzybki brunatne i zlotawe. Pare maślaków i jeden duzy prawdziwek. Wszystkie grzybki zdrowe :).
(30/h) Witam! Wyskoczyliśmy z żoną na godzinkę i uzbieraliśmy 60 kozaczków czerwonych i burych w małym zagajniku z brzóz. Większość młodych chyba mamy początek wysypu wysypu!!!
(20/h) Co roku rosną u mnie na działce maślaki żółte, ziarniste i rydze. I zawsze wysyp u mnie poprzedza o 2-3 wysyp w lesie. W załączeniu zdjęcie z dzisiaj pokazujące malutki % grzybów które pojawiły się w ciągu ostatnich 72 h (efekt 2 ostatnich ciepłych nocy po 14 stopni) Większość grzybów jest jeszcze niewielka ( kapelusz wielkości 10-20 groszówki. Wniosek- ponowny wysyp w lesie od niedzieli/ poniedziałku. Bracia grzybiarze do noży!!!
(40/h) Kolejny wypad na grzyby. Podane 40 sztuk na godzinę to dzięki dużej ilości kurek a także rydza. Byłoby więcej ale jakieś 70% rydza z lokatorami. Ponadto trafiłem 5 niedużych prawdziwków, 2 kozaki czerwone, 2 brązowych a także 18 podgrzybków. Liczę i gorąco wierzę, że po ostatnich opadach może w sobotę coś więcej się pojawi Pytanie do Mysa gdzie to zatrzęsienie kozaków?? Bo ja przeleciałem kilkanaście miejscówek i efekt taki jak opisałem powyżej. PS. Daśka gdzie ty śmigasz na grzybki ?
(5/h) Dwie godziny w lesie w okolicy Krynicy Zdrój. Grzybów brak. Występują pojedyncze sztuki, lecz zaczynają się pokazywać młode. Część starszych z lokatorami. Nie wliczam do tego rydzy i ceglastoporych, których nie zbieram ze względu na brak możliwości przerobienia ich, Jest ciepło, może coś około soboty ruszy.
(15/h) w lesie szalu nie ma, w 2 osoby 1.5 koszyka podgrzybków (ok. 3 kg), ale się trzeba nachodzić. Grzyby sredniej wielkosci głownie znalezione w trawach.
(1/h) zupełny brak grzybów, 3 godziny pobytu w lesie - 3 maślaczki robaczywe, 2 zajączki, jeden mały podgrzybek i jeden czerwony koźlar. Las mieszany z przewagą sosny. Ludzi nie ma - jeden miejscowy - podobno znalazł kilka kurek- ja nie widziałem.
(7/h) Godzinny spacer obrzeżem lasu. 3 koźlarze, 1 podgrzybek, 1 zajączek, garść kurek i rydzy. Las jakby zamarł, dywany z niejadalnych grzybów, ani śladu prawdziwków, parę podgrzybków starych, spleśniałych. Z braku czasu nie spenetrowałam miejscówek, ale chyba szału nie ma. Pozdrawiam grzybomaniaków.