(80/h) super spacer i przy okazji super zbiory wszędzie roiło się od maleńkich grzybków które występowały koloniami po około dwóch godzinach całe dwa koszyki grzybów prawie same słoikowe
(50/h) Super spacer a do tego nazbieraliśmy małych grzybków. Dwa niecałe kosze małych w dwie osoby dorosłe i sześciolatka. Dołączam zdjęcia tych cudeniek słoikowych.
(40/h) Nieplanowane grzybobranie. Dziś mój kontakt z grzybami miał się ograniczać do obserwowania zbiorów innych. Najpierw jechałem do Loecknitz w Niemczech załatwić prywatną sprawę, potem w ramach treningu przez Buk do mostku koło Rieth na granicy w środku Puszczy Wkrzańskiej, gdzie budowana jest ścieżka rowerowa, stąd miałem wracać prosto do Szczecina. Po drodze zwłaszcza za Dobieszczynem, spotykałem wracających grzybiarzy i wyłaniał się jednoznacznie marny obraz, maksymalny zbiór to pół wiaderka, przeważnie było to ćwierć wiadra lub mniej. Pomimo marnych perspektyw, pory dnia, 16:30 w niedzielę i wcześniejszych postanowień nie mogłem się oprzeć by nie wjechać do lasu będąc na wysokości miejscówki. Założyłem sobie, że pochodzę przez kilka minut i policzę mijane grzyby, po trzech minutach zmieniłem zdanie, nałóg był silniejszy. Przez półtora godziny zebrałem 60 przeważnie malutkich, twardych, ledwo widocznych podgrzybków. Najbardziej optymistyczne założenie jest takie, że trwa właśnie na moim miejscu wysyp, a mała ilość jak wysyp zebranych grzybów to efekt tego, że przez pole przez weekend musiało przejść masę ludzi. Tylko jak to pogodzić z tym, że ludzie którzy wcześniej wyjechali z lasu mieli marne zbiory i tutaj doniesienia też nie mówią nic o wielkim wysypie? A może malutkie grzybki są dopiero zapowiedzią wysypu, pytanie, lokalnego, czy masowego w całym regionie? Jedyna rada by to sprawdzić, to pojechać w środku tygodnia na grzyby, najlepiej wczesną porą. Jeżeli będę miał taką możliwość, oczywiście tak zrobię.
(50/h) Większość to same małe grzybki tzw. słoikowe. Udało się również znaleźć 4 prawdziwki. Super wypad na łono natury. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(10/h) Dywagacje po krótkim porannym wypadzie: sytuacja jest dosyć niezrozumiała, bo jest tak sucho, szczególnie we wrzosach, że aż pod stopami trzeszczy, niektóre koźlarze natomiast w tychże wrzosach są gąbczaste... Ogólnie słabo. Zniknęły kurki, co jednak chyba dobrze wróży, jeżeli chodzi o zbiory późnojesienne (na Pomorzu kurki występują dłużej niż gąski).
(200/h) Moja miejscówka znana chyba tylko mnie, a tam grzybów do oporu. Wyłącznie podgrzybki, sporo robaczywych ok. 10% Cztery pełne kosze w przeciągu dwóch godzin. Znaczy, że jest bogaty wysyp, tyko trzeba być przed innymi grzybiarzami;)
(50/h) Grzybów - "kosą kosić" zbierałam tylko malutkie podgrzybki i prawdziwki, kozaków i dużych podgrzybków nie zbierałam byłam z koleżanką i kazda po całym koszu grzybów i reklamowka a prawdziwki rosną wszędzie tam gdze w poprzednich latach nie było w symie miałyśmy 105 prawdziwków!!!
(200/h) swoje ukryte miejsce i SZAŁ!!! Co kilka kroków wielkie rodziny kozakówbabek, czerwonych, pomarańczowych, czarnych i białych i borowików usiatkowanych, szlachetnych i brunatnych.
(80/h) Pełny kosz w trzy godziny, do zbiorów na zdjęciu należy dodać 3 duże grzyby, które wyrzuciłem, by zmieścić grzyby octowe, które znalazłem na końcu, co najmniej cztery, które zgubiłem w drodze i trudną do określenia ilość grzybów, których z braku miejsca w koszu nie zebrałem. Grzyby występują punktowo z przerwami, trzeba szukać miejsc na uboczu. Rodzaj, wielkość zależna od miejsca. Dziś to wyglądało tak: 1. Miejsce po dwóch minutach pierwszy grzyb, następnie w kilkuminutowych odstępach, owocniki różnego rodzaju tj. małe i duże 2. Kolejne pole, sporo grzybów, same stare kapcie, nie nadające się do zbioru. 3. Te same pole za niewielką górką, w narożniki młode i jędrne podgrzybki 4. Idąc wzdłuż drogi, na mchach przeważnie ładne podgrzybki 5. Mając już pełny kosz miejscówka duża ilość octowych grzybów, brak dużych owocników 6. Kawałek dalej idąc już do wyjścia nie było nic. Zbiory innych bardzo zróżnicowane, od ilości bliskich zeru do pełnych wiader. By coś zebrać trzeba zapuścić się daleko od uczęszczanych miejsc, ja od razu wjeżdżam 2 km w głąb lasu na sprawdzone miejscówki, stąd zbiór raczej powyżej średniej. Moim zdaniem jest duża szansa na wysyp w przyszłym tygodniu. Przesłanki to: 1. Jest bardzo mokro 2. Jest bardzo ciepło w dzień temp. dochodzi do 20 stopni, w nocy powyżej 10.3. Miejscowo pojawiają się młode grzyby. 4. Rok temu dokładnie w tym samym czasie był drugi wysyp.
(40/h) wyskoczyliśmy z żoną na godzinkę i uzbieraliśmy 21 borowików. kilkańąscie "niemek", kilkanaście podgrzybków. z pół kilo kurek. Ogólnie brak podgrzybków, większość to borowiki