(3/h) poranek w lesie 7 rano ciepła kawa, mglisto, zimno ale poczatek slonecznego dnia. Po wielu latach stwierdzam ze cos chyba sie zmienia, najlepsze zbiory maj czeriec LIPIEC i w tym roku Sierpien a w sezon jesienny poczatek Wrzesnia pozniej juz troszke gorzej. Choc poznym listopadem takze czesto znajdowałem piekne okazy grzybków. Dziwny jest ten rok a szczególnie pod wzgledem lokatorów grzybowych bardzo robaczywe Borowikirydzepodgrzybki, nawet ceglaki. Smieci mniej heehhe bo i grzybiarzy zero w tamtym roku w miejscu gdzie dzis bylem ciezko bylo wyjechac a dzis tylko 2 samochody. Tyle co do opisu spacer wyborny swieze powietrze, oczaplasy od wypatrywania grzybów a ich niestety niema dzis 12 podgrzybków w tym 4 aksamitne-P. Tarnów dołanczam fote moze kiedys sie spotkamy a moze mijalismy sie na grzybowym szlaku :) pozdrawiam wszystkich milosników lesnych wypraw i cierpliwosci byc moze jeszcze lasy nas zaskocza. A co do zdradzania swoich Grzybowych miejsc jezeli ktos PYTA mowie poprostu byłem w LESIE :) a i tak jak sa wysypy to na Bliznie Niwiskach Ociece samochodów jest setki.
(70/h) 1 miejsce-las podgrzybkowy-sosny i rowy-w jednym punkcie o promieniu 15 metrów 15 sztuk podgrzybków-mlode i stare. Poza tym punktem null, zupełne bezgrzybie. 2 miejsce-piaszczysty skraj lasu mieszanego, troche trawy, troche mchu i.... mozna by kosą kosic gdyby nie to, ze połowa tych podgrzybków byla juz poplesniala-nikt ich nie zebrał, bo nikogo w lesie nie ma. Duży kosz pełny, ale 2/3 odpadlo-zjedzone, mimo ze juz w lesie odrzucilam te, co bardziej robaczywe. Pierwszy raz w zyciu trafiłam takie miejsce. Ale to fajne:-)
(10/h) Kozaki, brak podgrzybków i innych grzybów... Najgorsze, że na mojej kaniowej łące już od miesiąca ani jednej kani: (( Ogólnie bywało lepiej, ale podzielam zdanie grzybiarzy.... marnie... Choć jak się tak wędruje to się spotyka różne cuda... Oto Okratek Australijski :))
(5/h) Prawie 100 km podróży z Rzeszowa w okolice Biłgoraja. Zbiór kiepski i brak nadziei, że w tym roku będzie lepiej. Jeżeli nie będzie ciepłych nocy i deszczu, to już po grzybach. Ja do domu przywiozłem 20 kozaków czerwonych, kilka podgrzybków. Znalazłem z 15 prawdziwków, które nadawały się tylko do zrobienia zdjęcia.
(80/h) Jedno miejsce i z 300 podgrzybków. Wszystko w młodniku z iglakami i w piasku. Sporo małych. Jeśli będą ciepłe noce i coś jeszcze popada na pewno będzie wysyp. Pozdrawiam.
(2/h) Bezgrzybie! Co z tego że lało... i nawet nie ma zimnych nocy (nie mniej niż 10 C) jak w lesie pusto. Może to przez spadające już liscie? Teraz ma być 2 tygodnie slonecznie i cieplo... znow zrobi sie sucho... ale może coś ruszy...
(30/h) dwu i półgodzinny spacer po młodych lasach brzozowych i ookazuje sie że grzyby zaczynają sie pojawiać- 50 koźlarzy i 17 kozazków czerwonych wszystkie zdrowiutkie za wyjątkiem paru borowików, które były całkowicie robaczywe
(10/h) Wyjazd około 13 na 3 h - kilkanaście podgrzybków, kilkanaście czarnych kozaków, jedna Kania, ludzi zero... pozdrawiam wszystkich czekających na wysyp;)
(5/h) w lesie dość mokro ale grzybów brak - 3 małe prawdziwki 2 podciecze, w miejscach gdzie w tym samym czasie zbierania w lecie był cały kosz. Mam nadzieję, że będą jeszcze podgrzybki i rydze, chociaz trochę na marynowanie, a rydze na kotlety.
(31/h) Dawno już nie pisałem dłuższych tekstów, ale nie było o czym pisać. Dzisiaj (w związku z bezgrzybiem) wyruszyłem szukać nowej miejscówki i początek słaby, 1 godzina, 1 stara kania (której nie wziąłem), ale kiedy dotarłem do starego lasu jodłowo-dębowego porośniętego mchem, coś się zaczęło dziać. Najpierw maślak pstry (starszy), potem kilka borowików ceglastoporych (młodych) i kilkanaście podgrzybków brunatnych, wszystkie młode, małe, "słoikowe". Jednak dopiero kilkanaście metrów dalej trafiłem na dziwne podgrzybki, których nigdy jeszcze nie widziałem, prawie czarne, matowe, jakby aksamitne. Oczywiście zebrałem wszystkie ponad 60 sztuk, które rosły na kilku metrach kwadratowych a w domu okazało się że są to podgrzybki oprószone lub aksamitne - brązowe, jadalne i do tego smaczne:- D. W ilości sztuk na osobogodzinę podałem 31 sztuk, ale tak naprawdę to przez 3 godziny chodziłem i sprawdzałem różne miejsca a wszystkie grzybki zebrałem w godzinę na powierzchni kilkudziesięciu m2. Jeszcze 1 temat który mi chodził po głowie w lesie, jak zbierałem te wszystkie młode, piękne i błyszczące od deszczu we mchu podgrzybki, to nowa mapa z prognozą wysypu, patrzyłem na nią na początku i myślałem że to tylko taki dodatek do strony, który nie jest prognozą a tylko sumą różnych doniesień z danego regionu, jednak w okolicach Tarnowa nikt od dłuższego czasu nie zbierał grzybów a na prognozie widać że mają być i przekonałem się że są, nie stare, ale młode dopiero rosnące, więc "zwracam honor" adminowi i gratuluję prognozy, pewniejsza niż ta pogody w telewizji, może warto założyć "naszej" stronie jakieś konto na Facebook-u i pokazać innym jak zbierać grzyby?. Pozdrawiam czytelników forum i oczywiście naszego grzybowego synoptyka;@).
(5/h) Kilkunastokilometrowy spacer po lesie wyszedł na zdrowie, zbiór niestety ubogi: dwa litry kurek (dużych), sześć kani i maleńki czerwony kozaczek. Tu i ówdzie pojawiły się młode maślaki brązowe, niestety wszystkie robaczywe; sporo zmumifikowanych opieniek; nie zauważyłem wschodzących borowikowatych, a także jadalnych blaszkowców.
(30/h) Mozna sie zalamac, przyjechalismy z zona na tydzien w Bieszczady glownie zbierac grzybki. Wlasnie wrocilismy z niecalym koszykiem mlodych podgrzybków i 2 prawdziwki, i co sie okazalo... 95% robaczywych!!!! No nic, zapalam kominek i robie drineczka. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy
(12/h) okolo 50 prawdziwków za 4 godziny tylko znane miejscowki rosna tak dziwwnie ze wdwoch miejscach znalazlemk po 20 sztuk a wjednym 10 a mam okolo 70 miejsc naprawdziwka ztego okolo 40 robaczywych rozmiary 4 do 5 centymetrow wedlug mnie wysyp bedzie okolo 2 tygodni bo grzybnia kwitnie ale nie ma mokro potrzeba deszczu w lesie sucho pozdrawiam jogi
(4/h) Takiego bezgrzybia od dawna nie doświadczyłem o tej porze roku ( ale też nigdy nie widziałem odlatujących żurawi we wrześniu). 1 zdrowy prawdziwek, 3 ceglastoporeborowiki, 1 kozak czerwony i sporo rydzy późnojesiennych i opieniek- tyle, że wyschniętych i robaczywych (zapewne był przymrozek), a więc tylko kilka zdrowych sztuk wylądowało w koszyku. Piękny słoneczny dzień i odkrycie- na niewielkim strumieniu w bagnistej dolinie bobry wybudowały tamę, po raz pierwszy od 40 lat, w tej okolicy zobaczyłem coś takiego. Pozdrawiam. w następny wtorek ruszam w bory sosnowe na północy województwa ( może będą podgrzybki brunatne?).