(10/h) Grzybów jak na lekarstwo... w lesie pięknie -czuć jesień. podgrzybki... co 10-ty nadaje się do koszyka. Praktycznie więcej prawdziwków jak podgrzybków, ale kilometrów trzeba zaliczyć... chociaż kilkanaście, żeby wiadro lub kosz wyglądał". Pozdrawiam tych najbardziej..., zaciętych.
(10/h) Lasy sosnowe, z domieszką dębu, oraz zagajniki z brzeziną. Mimo porannych mgieł w lesie dość sucho. Głownie trafiają się starsze okazy, prawie brak młodych. Przeważają koźlarzebabki, podgrzybki brunatne, ale trafi się i koźlarz pomarańczowy, pieprznik jadalny oraz czubajki kanie i borowiki, ale te prawie zawsze robaczywe. Zaczynają się pojawiać gąski zielonki. Gromadnie na tym terenie rosną piestrzyce kędzierzawe. Na zdjęciu zbiory dwóch grzybiarzy z czterogodzinnego spaceru po lesie. Słowem, trzeba się nachodzić by coś do domu przywieźć :)
(40/h) Grzyby głównie małe (podgrzybki) ale trafiło sie też kilka kozaków i prawdziwków oraz kurek. W niektórych częściach lasu zero grzybów a gdzie indziej nawet sporo
(5/h) W lesie 7 godzin grasowania i niestety efekty mizerne. Trochę podgrzybków, kilka kurek, kozaków, jeden prawdziwek. Ogólnie nędza, trzeba się dużo nachodzić, żeby coś znaleźć, ale w większości są to albo zupełnie małe świeże grzyby albo duże, stare. Widać, że ten wysyp się kończy, pytanie czy nowy przyjdzie obfity czy niewielki.... Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu i grzybobrania...
(25/h) Piękna pogoda i piękne grzyby. 20 kozaków, 10 prawdziwków w tym jeden półkilowy i masa małych podgrzybków, wszystko zdrowe. Może to wcale nie koniec sezonu?
(40/h) Drzew tyle co i grzybiarzy, ale każdy coś znalazł. Mnóstwo malutkich Podgrzybkowe. Przy okazji przypomniałem sobie dlaczego nie lubię grzybobrania w sobotę..... kupa rozdartych ludzi niczym dwie panny w pociągu w Dniu Świra. Chrzest puszek i brzdęk butelek.
(45/h) Sytuację uratował jeden lasek, w którym w godzinę znalazłem 90% podgrzybków. Pochodziłem z godzinę po brzozach, oprócz dwóch kowali nic więcej nie było. W jednej miejscówce jeden duży prawdziwek. W lesie kilku ludzi, raczej bez większych zbiorów.
(15/h) Głównie zielonki w świerkach na obrzeżu z tego 2/3 robaczywe, i trochę podgrzybków - dużych, strych i częściowo robaczywych. To nie jest zrozumiałe, wilgotno ciepło a grzybów brak, spacer dzięki pogodzie wyjątkowy.
(20/h) Przez godzinę nazbieralem 15 sów i kilka podgrzybków. znalazłem tez piaskowca ale był niestety robaczywy. W lesie wilgotno w najbliższych dniach może będzie wysyp.
(12/h) Same podgrzybki i to raczej duże (do suszenia). W miejscach gdzie zawsze były sowy, kozaki, borowiki nic nie ma... zniknęły gdzieś opieńki miodowe (były już obficie kilka dni temu - przed ochłodzeniem)... Maślaków - zero.... Masakra.... Czy to już koniec grzybów...?
(5/h) Stare, zgniłe grzyby. W lesie mokro. Kilka młodych podgrzybków, kilkanaście starych, jeden kozak. I to wszystko. Ładna była tylko pogoda, no i fajny spacer po lesie. Może za tydzień coś będzie.