(10/h) Rano bardzo zimno, do tego stopnia, że "dołkowane" owocniki pokryte były warstwą lodu. Są miejsca na podgrzybki - ale jest ich mało. Całkowity brak opieniek, maślaków, zajączków. Zdarzały się lakówki, kanie, czernidłaki, ale wyrośnięte i pojedyncze koźlarze. Egzemplarze podgrzybków jędrne i zdrowe.
(0/h) Totalne zero chodziłem po lesie w różne miejsca gdzie wcześniej były podgrzybki teraz niestety za zimne noce i grzybów już chyba raczej nie będzie
(15/h) poranny spacer po starym sosnowym lesie, grzybów mało ok 24 podgrzybków zdrowych 2 panki kilka maślaków sporo gąski ziemistej tej nie ujmuję w statystyce bo jest jej dużo a ja biorę tylko kilka naście, smażę je w całości jak frytki są pyszne, mnóstwo młodych kań zebrałem z 15, resztę czyli dziesiątki zostawiłem dla innych min. dla Dagmary,
(15/h) W lesie wilgotno młodych podgrzybków kilka, jeden zajączek, jedna kania. Trochę trujących muchomorków, i masa krowiaków podwiniętych. Cały czas liczymy na więcej.
(25/h) Zgodzę się z przedmówcą. W tym roku grzyby występują tylko miejscami. Nie ma typowego wysypu wszędzie. Dzisiaj poszliśmy z mężem na stare "sprawdzone" miejscówki i nic. Mimo, że tydzień temu było tam sporo. Zniechęceni postanowiliśmy w drodze powrotnej wyjść w jedno dawno nie odwiedzane miejsce (była już 14:00). I tu niespodzianka. Od groma młodziutkich podgrzybków. Zebraliśmy około 100. Nie tak źle, tym bardziej, że obok nas chodziło sporo osób. Oprócz tego 2 koźlarki. Sporo niejadalnych, szczególnie krowiaki podwinięte zwane przeze mnie "kopniętymi". Także grzyby jak narazie rosną wybiórczo, ale warto szukać.
(100/h) Las iglasty można zejść kilometry i nic, ale jak się miejsce trafi to można zawrotu głowy dostać, same młode podgrzybki. Chyba cechą tego sezonu jest miejscowe występowanie grzybów. Sezonu w mojej ocenie dość i niestety już kończącego się. Pozdrawiam.
(2/h) Myślałam że biędzie wielkie grzybobranie a tu niestety wielka bryndza; 2 prawdziwki (były by 3 ale jeden się ruszał) 3 gąski, 2 stare krawce kilka podgrzybków i maślaków, na tyle: (
(3/h) Nic ciekawego. Raptem kilka (naprawdę, mogą tak występować) lejkowców, jakieś stare opieńki, jedne podgrzybek złotawy, jedna malutka kaniopodobna. W lesie pięknie, barwy jesieni w pełni, więc spacer zawsze przyjemny... w sumie nawet nie ma niedosytu.
(70/h) Na północy województwa zaczął się wysyp. Ech uwielbiam to słowo;). Najwięcej podgrzybka (wystarczy tylko znaleźć niezłą miejscówkę i po chwili mamy już pełne to co mamy pod ręką ), sporo prawdziwków, (te niestety w 40 % zdrowe, ale to i tak lepiej niż jeszcze tydzień temu, kiedy co dziesiąty nadawał się do zabrania. Pojawiają się młode koźlarki i krawce. Szykuje się piękny weekend. :) Pozdrawiam grzybomaniaków.
(5/h) W lesie mokro, grzybków jak na lekarstwo, znaleźliśmy w dwie osoby 1 podgrzybka, 1 zajączka, 2 piaskowce modrzaki z czego jeden robaczywy i kilka całkiem ładnych, zdrowych kurek. Pewnie wybierzemy się jeszcze za dwa, trzy dni.
(35/h) Las iglasty, mokro. Praktycznie tylko młode malutkie podgrzybki. Bardzo robaczywe. Ponad polowe zostało od razu w lesie a w domu z tych co wydawały się zdrowe też połowę wyrzuciłem. Jedna kania-była potem na śniadanko. Mniam
(3/h) Pomimo że mokro w lesie prawie grzybów nie ma, za to w mieście podczas spaceru z psem po zarastającej osiką i brzozą działce natrafiliśmy na trzy piękne i zdrowe "panki".
(100/h) I wreszcie sie doczekalismy, popadalo i efekt od razu bardzo fajny. Zbieralam glownie mlode podgrzybki, troche gąsek i troche kurek. Na okrase 1 prawdziwek. Grzybki w 99% zdrowe.