(90/h) W lesie wilgotno. Grzybów coraz więcej. Pełno handlujących grzybiarzy przy drogach. Wypad w teren bardzo udany. W trzy godziny nazbieraliśmy cztery pełne kosze różnych grzybów: prawdziwków, koźlarzy czerwonych, rydzy i kurek.
(20/h) Zbiór świeżych podgrzybków brunatnych średnica kapelusza średnio ok. 3-4 cm (las sosnowy z domieszką świerka). Następnie ładnych i również świeżych koźlarzy brzozowych (las brzozowo-sosnowy) z podszytem trawiasto-paprociowym. Pełny kosz :)
(20/h) W lesie niezbyt mokro, zbierających sporo więc i zbiory skromne. Grzybki rosną miejscami w grupach średnio po 4 - 7 szt, przeważnie w odsłoniętych miejscach. Sporo młodych osobników i średniej wielkości. Zbieraliśmy w trzy osoby, ale dane podaję tylko z mojego kosza. Pobyt w lesie od 7 - 12. Prawdziwków - 30, ceglastoporych - 20, podgrzybków - 20 (zdrowych, z załącznikiem było znacznie więcej), maślaków - 10.
(100/h) Las mieszany w ciągu 2 godzin 200 szt. podgrzybków-wysoka trawa paprocie [admin - należy podawać liczbę grzybów w przeliczeniu na osobę na godzinę a nie liczbę grzybów zebranych podczas całego grzybobrania]
(15/h) W lesie zatrzęsienie grzybiarzy, niedziela to nie najlepszy dzień na grzybobranie. Zebrane głownie kozaki bure, kilka prawdziwków. Trochę maślakówsitaków (nie zbieraliśmy). Grzybki za to zdrowe, ładne, nie objedzone przez ślimaki. Niestety szału nie ma, chyba jeszcze za sucho.
(10/h) Około 3 godzinny spacer zaowocował w dość nie wielkie zbiory. Głównie ceglastopore, małe. Wygląda na to, że coś dopiero się zaczyna. W pełni rozwiniętych grzybów mało. Kilka prawdziwków, trochę podgrzybków.
(30/h) Krótka wyprawa 1,5 h: 15 zdrowych prawdziwków o różnej wielkości, 4 kozaki czerwone, 30 podgrzybków brunatnych, złotawych ok. 40 tylko młode osobniki, w "średnim" wieku zostały w lesie.
(100/h) Statystyki nabiły maślaki sitarze - zatrzęsienie, można wręcz z kosą chodzić. Koło setki rydzy, spora garść kurek, kilkanaście ceglastoporych, kilkanaście prawdziwków i całkiem sporo podgrzybków brunatnych i zajączków. Na zdjęciu może i nie zjadliwe ale za to jakie śliczne grzybki Wojskiego oraz samotny ceglastopory. [admin - będę wdzięczny gdyby sitarzy nie uwzględniać w statystyce, to mało jadalny grzyb]
(30/h) Dopiero dzisiaj po południu mogłam odwiedzić swoje ulubione lasy. Nie liczyłam na wielkie zbiory, bo mnóstwo ludzi chodzi, ale trafiłam na niesamowity wysyp żółtych maślaków, nie zawiodły też koźlarze czerwone, babka i rydze. Borowiki tylko trzy niewielkie. W zasadzie wszystkie okazy zdrowe - zaczerwione pozostawiłam w lesie.
A to (tradycyjnie) widok moich zbiorów. Pozdrawiam wszystkich Grzybomaniaków z Adminem na czele.
(50/h) Wyprawa była przewidziana raczej na prawdziwki, bo było o nich dużo słychać. Skończyło się na sporych ilościach rydzów, różnej wielkości, ale chyba najwięcej średnich i małych - idealnych do marynowania :) rosną całymi rodzinami :)
(20/h) 92 grzybki dzisiaj bylismy z zamiarem zbierania kań, i sie udalo znalezc kilkadziesiat kapeluszy, jeden prawdziwek i tradycyjnie podgrzybki klejowki kleiste i sitaki
(30/h) Miał być o godzinie 12.00 spacer z dwójką dzieci po lesie, a tu grzybobranie. W tych samych miejscach co wczoraj, malutkie podgrzybki, stada maślaków-nie zbieramy. Dopiero będzie się działo za kilka dni.
(100/h) Poszedłem na rydze ale pozbierałem co było a trochę tego było. Prawdziwki średnie, duże i wielkie około 150 szt chyba na chwilę będzie spokój, wydaje się że to koniec tego wysypu. Przepiękne borowiki ceglastopore około100 trochę podgrzybków, rydze około150szt i co ciekawe w brzezinach wysoko w lesie okolo80szt kozaczków. Za tydzień jak popada powinno być dużo rydzy.
(50/h) ok 200 szt podgrzybków= strasznie mokro wysoka trawa, ale jak trafisz na jednego obok ok 10 szt, pozoswtałe grzybki to tylko maślaki sitarze ok 100 szt
(10/h) Las mieszany z przewagą z liściastego, niezbyt mokro. Sukcesy odniesione na brzegach lasu, w mchach i pod igliwiem. Do akcji bojowej przystąpiło z samego rana 3 doświadczonych grzybiarzy i jeden początkujący aczkolwiek szukający z zapałem. Ażeby znaleźć trzeba się nieźle naszukać. Za 4 godziny każdy miał po 30-45 grzybów. Kolega został królem polowania, gdyż ustrzelił olbrzymiego borowika szlachetnego, okaz z rodzaju co się raz w życiu trafia. Łącznie razem ok. 20 prawdziwków, ok. 10 kozaków, reszta zajączki i pojedyncze ceglastopore. Las bardzo przechodzony i przebrany przez grzybiarzy. Nasz samochód parkował już jako piąty z kolei. Najlepiej jechać w tygodniu, kiedy do akcji ruszają miejscowi zaraz po deszczu.
(40/h) wyprawa z kolegą z samego rana. Myślałem, że w sobotę będziemy zbierać niedobitki i chodzić w tłumie, tymczasem bardzo miłe zaskoczenie-ludzi w lesie mało, za to grzybków całkiem sporo. Bilans we dwóch:około 110 prawdziwków, 200 ceglaków (totalny ich wysyp), 1/3 koszyka rydzów (wszystkie młode i zdrowe), kilka kozaków czerwonych i podgrzybków. Generalnie super wyjazd (tylko żona gderliwa)
(35/h) las mieszany. Grzybki zaczynają rosnąć. miałam prawie same podgrzybki i sitaki. Ale prawdziwki też wpadły do koszyka. i piękne kanie! Warto się wybrać.
(50/h) W lesie przekrój przez wszystkie pyszności :). Kosz ceglastoporych, w drugim koszu dość dużo podgrzybków, kilka prawdziwków, kurek w sam raz na jutro na śniadanie, pierwsze w tym sezonie rydze (właśnie skwierczą na masełku), trochę maślaków. Opieniek jeszcze nie widać.
(30/h) Wiekszosc grzybow to podgrzybki. Znalazly sie tez prawdziwki w ilosci 6, kanie, maślaki, lejkowki bardzo smaczne w marynacie, kozaki w ilosci okolo 3 sztuk. Las mieszany z przewaga iglastego. Podloze mocno mchowe bardzo wilgotne. Ilosc grzybkow w sumie zebranych 202 sztuki.
(10/h) Godzinę łażenia i nic, aż wreszcie!! kilka cudnych prawdziwków jedna kania, gołąbek, kilka maślaków. Prawdziwki to jak partyzanty których czasem trudno dojrzeć
(60/h) Jak to mówią "szału nie ma", ludzi mnóstwo... ale każdy z lasu z czymś wychodzi. Dwie godziny chodzenia w dwie osoby - 58 kozaczków stojaczków, 12 podgrzybków, reszta to sitaki. Niestety borowików brak, KTOŚ nam zdążył wyzbierać! Grzybek do grzybka i na zimę zapasik będzie :)
(25/h) W lesie mokro, bardzo dużo podgrzybków, wszystkie malutkie ( prawdopodobnie większe wyzbierane), ok 15 prawdziwków, trochę borowików ceglastoporych. Generalnie zatrzęsienia nie ma ale z pełnym koszem można wyjść :)
(1/h) Wysyp muchomora jadowitego i tęgoskóra. Psiaków trujących w bród ale dobrych nie ma. Dziki zeżarły? Może ludzie wyzbierali z rańca. Z resztą ciężko łazi się po tych bagnach...
(50/h) W lesie po opadach z tygodnia wilgotno ( nie mylić z mokro bo do tego jeszcze brakuje paru dni z deszczem ), o dziwo miejscówki w zagajnikach brzozowych puste nawet koźlarzy babek brak, natomiast odmienny nastrój zapanował po wstąpieniu do lasu, zaraz po wejściu ukazał mi się piękny a zarazem młody koźlarz czerwony a nieco dalej pokazały się też maślaki pstre (10 szt). Po wstąpieniu w "miejscówkę" niemalże skakałem z radości, całe stadka młodych i przeuroczych koźlarzy czerwonych, na dwóch metrach naliczyłem ich aż 35 sztuk. grzybobranie uzupełniłem kilkoma młodymi podgrzybkami oraz borowikami ceglastoporymi.
Wysyp najprawdopodobniej wystąpi w przeciągu kilku najbliższych dni (może środa będzie przełomowa ?? ).
(35/h) Mając na uwadze niedawne, udane rozpoznanie grzybowych terenów z przed dwóch dni, z niecierpliwością oczekiwałem na sobotnie wyjście do lasu. Na szczęście, nad ranem zanikły opady nocnego deszczu i tuż po szóstej rano wraz z żoną udaliśmy się do pobliskiego lasu. Nie planowaliśmy uprzednio trasy, zdając się na intuicję. Zanim jednak dotarliśmy na pierwszy z grzybodajnych terenów, dochodziła godzina siódma. Ale pierwsze podejście nie było zbyt udane - kilka znalezionych podgrzybków nie rokowało dobrych wyników. Kolejna miejscówka też nas rozczarowała. Postanowiliśmy szukać grzybów w nowych, dotychczas nierozpoznanych miejscach. Okazało się, że był to dobry pomysł. Zbieraliśmy podgrzybki zarówno w warstwie traw, jak również i w miejscach bez podszycia. Przeważnie były to młode osobniki. Wyrośnięte sztuki były rzadkością. W rezultacie, w ciągu trzech godzin zebraliśmy ponad 210 szt. podgrzybków i 6 borowików. Nie zbieraliśmy innych jadalnych grzybów, których spotkaliśmy dość dużo, zwłaszcza maślaków zwyczajnych i żółtych oraz maślakówsitaków. Podsumowując, sobotnie grzybobranie możemy uznać za udane, choć uzyskane wyniki były dalekie od oczekiwanych. Ważne jest to, że spędziliśmy miło czas na łonie natury.
(50/h) Deszcz trochę pomógł ale niewiele, grzyby tylko wysoko. Dzisiaj byłem po prawdziwki jutro idę po rydze, uzbierałem dwa wiadra 15 l w tym około 150 prawdziwków średniej wielkości, parę maślaków ipodgrzybków, rydzy około 50 szt, ceglaków pod setkę, wszystko piękne i zdrowe.
(18/h) wysypu zdecydowanie brak. po mokrym piatku i cieplej nocy wybralem sie do lasu napalony jak szczerbaty na suchary. dosc powiedziec ze jak wchodzilem do lasu to bylo jeszcze ciemno! Nazbieralem 50 mleczajów jodłowych (często mianowanych niepoprawnie rydzami), niestety drobnica - wiekszosc kapeluszy ponizej 4 cm srednicy, rosnace grupami w gestych zaroslach przy potokach. Do tego tylko 5 zdrowych podgrzybków brunatnych. Miejscami duze grupy podgrzybków czerwonozlotych - wszystkie robaczywe wiec nie liczylem ich w statystykach.
(5/h) podgrzybki i kozaki; las sosnowo brzozowy; w lesie bardzo mokro ale grzybow malo: ( mnostwo pieknych, dorodnych maślaków sitarzy, ale nawet szkoda sie do nich schylac bo jak to sitarze - 90% z lokatorami.
(32/h) Wczoraj 12-09 byłem w duzym lesie sosnowym na podgrzybkach uzbierałem 72 młode podgrzybki Natomiast dzisiaj wybrałem sie do młodego lasu dębowego i uzbierałem 32 piękne borowiki to wpis aby rydzyk nie pisał że komuś w głowie sie mnoży!!!! Niech lepiej przygląda jak rośnie runo leśne.
(25/h) jest wilgotno; troszke grzybków ale tez bez szału; 3-4 h biegania po pagórkach i styknie na porzadny obiad dla rodzinki i koniec. praktycznie tylko prawdziwki i rydze; nieliczne kozaki i podgrzybki; i jedna kania:D Ostrzegam ze duzo miejscowych grzybiarzy i z dnia na dzien coraz ciezej cos znalezc. Wciaz brak wiekszego wysypu: (
(30/h) Kilka dni wcześniej bez sensacji. Jednak w czwartek sytuacja już całkiem inna. Finalnie ok. 160 podgrzybków, 80 prawdziwków plus kilka kozaczkow. Wynik w sam raz jak na 4 godziny i 2 osoby
(40/h) Dwie godzinki chodzenia, stokówki w lesie iglastym z dominacją świerka, ściółka dosyć wilgotna po ostatnich dwudniowych opadach, 47 zdrowiutkich prawdziwków, większość 6-10 cm wysokości, oprócz tego 34 ceglastopore i 6 rydzów-wszystkie w bardzo dobrej kondycji :) w końcu i u nas ruszyło, nie jestem wróżką, ale w weekend będzie kumulacja grzybków (i grzybiarzy oczywiście..;) pozdrawiam cieplutko z Beskidu Wyspowego!!! :))
(5/h) Kiepsko, owszem miejscowi mieli ale przyjezdni??? tak jak my. to się naszukali i kiepsko to wyszło/ no zupa i jajecznica będzie/ ogólnie szkoda czasu. /Proszę o prawdziwe wpisy, bo ludziska jadą dla przyjemności, a wychodzi ze tylko paliwo palą a grzybów na lekarstwo.
(50/h) Popołudniowe wyjście do lasu było udane. W swojej miejscówce w niecałą godzinę znalazłem ponad 50 podgrzybków. Przeważały młode grzybki, choć kilka z nich było okazałych rozmiarów. Grzyby zbierałem w sosnowym lesie, w którym gdzieniegdzie rosły drzewa liściaste: dęby, osiki i graby. Owocniki znajdowały się głównie w miejscach zrytych przez dziki.
(20/h) Od 10-tej przy pięknej pogodzie, z kolegą nie znając za bardzo lasu zebraliśmy przez ok. 4 godz. 120 grzybków, głównie podgrzybki, szare i kozaki czerwone, kilka młodych prawdziwków, trochę maślaków i opieniek. Jutro będzie lepiej?
(10/h) Przewaga podgrzybka ale naprawde trzeba się nachodzić. Ludziska ruszyli do lasu i przedeptali wszystko, ale każdy coś tam znajdzie. Cóż, to jeszcze nie jest to, ale może będzie lepiej najlepsze dopiero przed nami -mam taką nadzieję.
(14/h) Trzeba się nieźle nachodzić, żeby coś znaleźć. Ludzie wyposzczeni i las przekopany na maksa. W lesie prawdziwy wysyp ludzi. Rano 4 samochody, kilka godzin później 8 innych. W lesie prawdziwki, ceglaste i śladowe ilości podgrzybków. Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
(15/h) Grzybiarzy co niemiara. Grzyby rosną głównie w ocienionych i bardziej wilgotnych miejscach. Brak wysypu. Kilkanaście dorodnych prawdziwków, parę poćców, do tego kozaki czerwone i podgrzybki różnej maści. Sporo trzeba się nachodzić.
(20/h) Wybrałam się po południu do lasku z młodymi sosnami i brzozami. Pojawiają sie młode maślaki, 90% zdrowych i kilka kozaków ale starych. Wczoraj padało, dzisiaj słońce wiec powinno się ruszyć. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków :)
(30/h) Las mieszany, przewaga drzew liściastych. Trzeba się nieźle nadreptać, ale widok prawdziwków i ceglastoporych w rozmiarze "słoikowym" rekompensuje bolące nogi. Pojawły się opieńki i podgrzybki, których nie doliczam z uwagi na nikłą ilość.
(10/h) Pada, ale jako grzybocholiczki wybrałyśmy się do lasu, po dwóch godz. miałyśmy ok. 20 zdrowych, bardzo małych podgrzybków. Chyba coś się rusza z grzybkami.
(95/h) Młodniki brzozowe między polami uprawnymi - 0 grzybów. Młodnik sosnowy - 260 maślaczków na godzinę, wliczając odcinanie nóżek. Niestety, z 260 zdrowych tylko 100. Tak czy inaczej, półtorej godziny - 140 sztuk zdrowych, z ponad 400 zebranych. Co najmniej drugie tyle zostało w lesie, nie miałem czasu zbierać. Wielki wysyp maślaków. [admin - ja bym policzył to tak: 140/1.5 =ok. 95 grzybów na osobogodzinę]
(30/h) dużo maślaków, 1 kozak, niestety było by więcej ale sporo robaczywych... w lesie fajnie mokro, zbierane dość niedokładnie można powiedzieć, że przejazdem;) las mieszany z przewagą sosen,
(20/h) Ostatnio byłem 3 tygodnie temu i po raz pierwszy się zdarzyło, że nie znalazłem żadnego grzyba!!! (wliczając również niejadalne). Dlatego dałem sobie 3 tygdnie luzu i poszedłem wczoraj. Cisza, spokój (3 puste puszki po piwach-zbieram i czyszczę las) a grzybów jak na lekarstwo-3 pocieki (ceglastopore) przez 0,5 godz. zbierania. W lesie dalej sucho. Zmieniłem las na dolne partie (wąwozy) gdzie jest bardziej wilgotno, las świerkowo-bukowo-brzozowy. Sprawdziłem moje znane już miejsca i dalej... nic. No i poszedłem do przedostatniego znanego mi miejsca borowikorodnego i... 2 duże prawdziwki a przez następne 10 minut mozolnego szukania w obrębie 5-8 metrów dozbierałem jeszcze 15 nieco mniej dorodnych ale zdrowych i prawie że pocztókowych borowików. A już w ostatnim miejscu doszły jeszcze 4 szt i parenaście podgrzybków i pocików. W drodze powrotnej (przy łąkowych brzózkach-3 kozaki czerwone). I tak wróciłem z koszem zapełnionym, w 3/4 objętości, pięknymi grzybami w większości prawdziwkami! Pozdrawiam wszystkich (zwłaszcza grzybiarzy) JOHNY
(10/h) Od ostatniego spaceru nic się nie zmieniło nadal piekielnie sucho, o dziwo w tym samym miejscu co ostatnio urosła piękna gromadka Kozaczków czerwonych ( wszystkie zdrowe).
(70/h) Las przeważnie liściasty, stroma górka, stok północno-zachodni. Pierwsze zbiory w tym lesie, wycieczka bardziej jako rekonesans. Las wysoki, ściółka porośnięta ostrężyną, paprociami i zasypana liśćmi, sucha do tego stopnia, że kurz się pod stopami unosił, więc niezbyt obiecujące miejsce. W kilku miejscach młodnik świerkowy sięgający łydek i tam właśnie ponad 50 prawdziwków wydobyte. Kilkanaście ceglastoporych oraz całą masa zdrowiutkich zajączków w pobliżu koryt wyschniętych strumieni. Cały zbiór zwieńczony dorodną kanią :) Na zdjęciu prawdziwki u siebie w domu oraz z kolegami już u mnie :)