(5/h) Las liściasty głownie dębina, 10 prawdziwków na dwie osoby wyglądały jakby były z zeszłego sezonu ale odziwo wszystkie zdrowe, 5 szt zapełniło 10 litrowe wiadro, oraz kilka starych podgrzybków, młodego grzyba jeszcze niema w tych lasach, czekamy może w przyszłym tygodniu, ale to już grzyby powinny być wszędzie i nie trzeba będzie za nim tak się uganiać.
(25/h) Raport z niedzielnego, późnopopołudniowego wypadu do lasów Łagiewnickich. W lesie dużo grzybiarzy. Mimo to udało się znaleźć 20 dużych gołąbków, ok. 20 podgrzybków, 5 zdrowych koźlarzy, 4 kanie, jednego borowika i dwie garści purchawek.
(5/h) W lesie mokro, grzybków mało. Nawet w "maślakowym miejscu" nie było szału. Młodych grzybków garstka, starsze z lokatorami. Piękny prawdziwek, który już się suszy osłodził mało udany wypad.
(12/h) Same podgrzybki, trzeba szukać by trafić na grupkę grzybów, inni grzybiarze również z niewielką ilością grzybków, a psich też nie dużo; trzeba poczekać na wysyp.
(5/h) W lesie kompletny armagedon. Skopane gołąbki, wyrwany szmaciak, zryta ściółka. Ludzie kompletnie nie umieją się zachować, bardzo to zniechęca do chodzenia po lesie. Grzybow mało, chyba wszystkie wyzbierane. 30 podgrzybków, 4 zajączki 3 młode kanie, 3 muchomory czerwonawe i garstka opieniek.
(12/h) w lesie mokro ale grzybów jadalnych bardzo mało. Niejadalnych zatrzęsienie. podgrzybki i 5 koźlarków, 3 borowiki. Ludzi troszkę mniej niż wczoraj. Za grzybami trzeba się rozglądać w chęchach.
(10/h) Kiepsko! W lesie mokro, pełno ludzi, a grzybów prawie nie ma. Jeden borowik, jedna kania, kilka podgrzybków i maślaków, ale prawie same stare kapcie. Praktycznie nie ma młodych grzybów!
(13/h) W lesie bardzo dużo grzybiarzy, większość jednak zniknęła do godziny 10 - nic dziwnego, w wysokim lesie kompletna pustka. W krzakach, chęchach i zagajnikach można jednak znaleźć sporo koźlarzy, a i prawdziwki mi się trafiały. Warunki tylko dla wytrwałych.
(50/h) podgrzybków bardzo mało, po maślaki których jest dużo trzeba się fatygować w gęste młodniki. Kilka zajączków, trzy kanie, trzy koźlarki. Na pocieszenie jeden duży prawdziwek. Za tydzień powinno być lepiej. Podana wartość jest szacowana bo nie liczyłem grzybów (na zdjęciach nie ma wszystkich)
(10/h) Przeszłam mnóstwo kilometrów i prawie nic grzybów. Ludzi też sporo. Wiele grzybów z lokatorami, większość to stare grzyby, brak młodych grzybków, w lesie sucho. Las przeważnie iglasty, choć zdarzał się mieszany. W młodnikach zero grzyba. Chyba się skończyły grzybki i nie padało dawno, więc nowych nie będzie.
(3/h) W lesie mokro, bardzo dużo "psiaków" natomiast brak jadalnych grzybów. Ludzi masa i każdy liczy, że coś znajdzie. Ponad godzina chodzenia i 2 małe podgrzybki oraz 1 średni stojak (ktoś go pominął):-)
(2/h) Praktycznie nie ma grzybów, stracone 4 godziny w ciagu których 1 osoba zebrała 7 grzybów w lesie mieszanym, pare podgrzybków i zajączków. Nie warto, kicha.
(5/h) podgrzybki, kilka prawdziwków, dwa koźlarze, kilka maślaków, kilka opieniek, kilka zajączków - w 3 osoby (2,5 godz) zebraliśmy zaledwie pół kosza - totalne bezgrzybie, dawo nie mieliśmy tak słabego grzybobrania w tych lasach.... w lesie mokro... może za tydzień... inni grzybiarze, których spotkaliśmy mieli po kilka grzybków...
(8/h) Las niesamowicie przechodzony, grzyby trochę były ale w środku tygodnia, las sosnowy mieszany, podgrzybki zbierane wyłącznie, zresztą ilość ludzi w lesie nie wróży owocnych zbiorów
(25/h) Raport z wczorajszego popołudniowego spaceru. Las mieszany z przewagą liściastych. W lesie sucho. Kilkanaście gołąbków i tyleż podgrzybków. Dużo purchawek (kilka dużych garści). Jedyny borowik mocno wyżarty przez ślimaka. Jeden mały pęczek opieńki. Garstka małych lejkowców (pierwsze, jakie mnie się udało w tym roku znaleźć).
(13/h) Witam po raz pierwszy na forum! Zachęcona niektórymi wpisami postanowiłam sprawdzić jaka sytuacja panuje w województwie łódzkim. W trzy osoby - z mężem i córką - wybraliśmy się do lasów w okolicy Łasku. Dosyć mile zaskoczeni wróciliśmy do domu po pięciu godzinach grzybobrania. A oto co znaleźliśmy: 30 koźlarzy czerwonych, 16 prawdzików, 52 koźlarki, 50 podgrzybków, 9 kań, 19 siwek, 5 piaskowców. Grzybki są młode. W ogólnym rozrachunku około 80% zdrowych.
(40/h) Zagajnik pomimo że widac już przetrząśnięty i tak obrodził, po 30 minutach w dwie osoby pełna torba maślaków, w domu się jednak okazało że 40% robaszywe.
(20/h) zaczęły się grzybki, pojechałem popołudniu i mimo wielu zbierających kosz pełny podgrzybków i cztery piękne, duże prawdziwe, ma popadać więc w poniedziałek ruszam dalej, pozdrowienia dla grzybiarzy
(500/h) las mieszany, z dominacją brzozy koźlarze, borowiki w miejscach dominacji olchy, sosny podgrzybki zajączki. Zdecydowanie najwięcej opieńiek piekne, zdrowe młode dwa koszyki w ciągu 1 godziny!
(40/h) Las mieszany. Stanowisko już nieco wyeksploatowane. Sporo podgrzybków ale mnóstwo robaczywych. Kilka borowików (wszystkie nadgryzione przez ślimaki, ale nierobaczywe), 3 muchomory czerwonawe, garść pieprzników trąbkowanych i 2 garści purchawek. Sporo mglejarek. W młodniku sosnowym 20 sztuk maślaków zwyczajnych.
(100/h) Zajrzałem do lasu przy okazji tego, że koło niego przejeżdżałem i nie mogłem się oprzeć mimo tego, że jak mnie widzą z grzybami to już do domu nie chcą wpuszczać :), średniej ilości koszyk, który zawsze mam ze sobą starczył mi raptem na 1,5 h zbierania. Zebrałem głównie czerwone koziarki, ponadto kilkanaście koziarków w różnych oodcieniach brązu i szarości, pięć podgrzybków, dwa maślaki i jeden prawdziwek, a wszystko to w mieszaninie brzozy, osiki i młodych sosen.
(100/h) Las sosnowy, czysty, duże mchy, wilgotno. Grzyby i małe i duże głównie podgrzybki, kilka prawdziwych. Po wczorajszych opadach wspaniale lśniły przez co bardzo łatwo było je zauważyć. Sama przyjemność z chodzenia po lesie :)
(12/h) Więcej grzybiarzy niż samych grzybków. Chociaż spotkałem pana który niósł dwa wiadra podgrzybków. Gdzie był, nie powiedział. Ja osobiście 5 koźlarzy jasnych, 2 czerwone, 3 prawdziwki i 2 maślaki.
(15/h) późnym popołudniem (koło 16:30), po deszczu mały wypad do lasu na rekonesans. Szału nie ma, dopiero zaczynają się pojawiać grzyby. W dwie osoby przez półtorej godziny 42 podgrzybki, 1 zajączek, 1 koźlarz i jeden prawdziwek. Wszystkie grzyby zdrowe bez lokatorów.
(50/h) Dużo podgrzybków (więcej zajączków niż brunatnych) na znanym wcześniej stanowisku. Około 150 w sztuk w 3 godziny. Wiele robaczywych, a w lesie już trochę popleśniałych. Las mieszany (sosna, buk, świerk), przy czym podgrzybki w płatach z wyraźną przewagą świerka. Oprócz nich pojedyncze drobne purchawki i kilka muchomorów czerwieniejących.
(250/h) Trochę spóźnione doniesienie bo na grzybach byłem w poniedziałek i wtorek ale nie miałem czasu się tu wpisać. Co do grzybów - zbierane w swoim miejscu (las lekko mieszany, przeważa sosna, poszycie - mech, jagodziny, paprocie i miejscami wysoka trawa), w innych miejscach w lesie ludzie chodzili ale szału w koszach nie mieli. W poniedzałek byłem w lesie od 7.00 do 11.00 i zebrałem sam dobrze ponad pół bagażnika podgrzybków (zdjęcie), ale nie wyzbierałem dobrze swojej miejscówki, więc po południu zebrałem ekipę rodzinną sztuk 5 + pies, pojechaliśmy na 3,5 h i nazbieraliśmy jeszcze więcej niż ja sam do południa, a i tak nie wyzbieraliśmy wszystkiego, w związku z czym we wtorek do południa skoczyłem z dwoma 30-sto litrowymi wiadrami i dopiero po ich napełnieniu stwierdziłem, że miejscówka została odpowiednio wyeksploatowana :)
(40/h) Las mieszany. Piękna pogoda sprzyjała chodzeniu po lesie z przyjemnością. podgrzybki, sporadycznie prawdziwek. Po deszczu wyraźna poprawa. To początek sezonu grzybowego. Będzie dużo. Prognozy deszczu i oby cieplejszych nocy nastrajają optymistycznie.
(10/h) dzis popołudniem z zonka i wnuczka bylismy w lesie w bukowcu pod tomaszowem. zebralismy 12 prawdziwych ale zdrowe i 10 podgrzybków ale równiez nie mlodzieniaszki. poza tym dalej mimo deszczu nocnego sucho. pozdrawiam brac grzybiarska.