mm — ok. 5 na godzinę
podgrzybek
mm — ok. 5 na godzinę
kilka mlodych borowików / zdrowe/, kilka sponiewieranych podgrzybków szkoda nog i trzech godzin
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki brunatne i zajączki, odziwo większa część grzybów młodych! Bardzo dużo maślaka niestety 99% robaczywych!
mm — ok. 5 na godzinę
wilgotno. Zdecydowana większośc purchawek a podgrzybki podsuszone w ilościach nie wartych tak dużego spaceru. Porażka
mm — ok. 7 na godzinę
Prawie nie ma grzybów
mm — ok. 5 na godzinę
nie ma grzyba w lesie nadal sucho po tych opadach a noce wrecz upalne dzisiaj 16 stopni wiec juz po grzybach w tym roku nie ma nadzieji na wiecej :) do przyszlego roku :)
mm — ok. 5 na godzinę
Słabiutko. Całkowity brak młodych a ciepło i padał deszcz. Może jeszcze za tydzień?
mm — ok. 1 na godzinę
niby wilgotono, ale chyba wciaz za sucho, w lesie ciepło, ale chyba za wczesnie jeszcze na grzyba albo wyzbierane, penetracja dokonana od 7:30 - do 8:30, efekt to jeden swiezy podgrzybek i jednen starsznie stary robaczywy
mm — ok. 2 na godzinę
pojedyncze stare podgrzybki maślaki, nawet maly maslaczek jest robaczywy. ogolnie okropne bezgrzybie,
mm — ok. 4 na godzinę
Zupełna porażka. Przesuszone badź robaczywe. Kilka maślaków i podgrzybków. Malizna jak na te okolice.
mm — ok. 3 na godzinę
Właśnie wróciłem z grzybobrania. W ciągu 5 godzin znalazłem 17 starych, paskudnie objedzonych przez ślimaki podgrzybków, część niestety robaczywa. Jeden z podgrzybków byłby bardzo ładny (duży), ale pozostała z niego tylko górna część kapelusza, trzymająca się na solidnej nodze, dolną część kapelusza (rurki) całkowicie zjadły ślimaki. To jest mój trzeci wypad do lasu z takim samym rezultatem. Byłem przekonany, że po wczorajszym deszczu i ciepłej nocy (15 stopni) wreszcie coś się ruszy, niestety. To jest najgorszy rok od wielu lat. Do tej pory rokrocznie rozdawałem nadmiar grzybów, w tym roku nie będę miał nawet dla siebie. Do końca sezonu pozostało jeszcze około 2-tygodnie. Mam jeszcze nadzieję ???
mm — ok. 20 na godzinę
Orientacyjna liczba grzybów dotyczy dobrych (zbieranych). W lesie mokro i sporo grzybiarzy, głównie podgrzybki (trochę suchych, ale głównie młode ze ślimaczkiem), bardzo duzo maślaków, ale 95% robaczywych. Po kilku godzinach zebralismy we troje duży koszyk.
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo mało grzybów, w lesie ciepło, troszkę padało ale nic to nie dało.
mm — ok. 40 na godzinę
Zachęcony meldunkiem z ub. tygodnia opadami i cieplejszą nocą, odwiedziłem swój dawny teren łowiecki 3,5 godz w lesie, ok 120 podgrzybków, 10 maślaków ziarnistych po 5 zajączków i piaskowców modrych. Kilkanaście kani, ale nie zbierałem. Wsórd podgrzybków ok 30 młodziutkich (na długich nózkach). reszta starsze. ponad połowa z nich pogryziona przez ślimaki. Wdłuż drogi na Ostrów MAz sporo samochodów, ale ja penetruję 1,5 -2 km wgłąb lasu.
mm — ok. 2 na godzinę
brak grzybów, kilka starych podgrzybków w miejscach gdzie 2 tygodnie temu była masa grzybów
mm — ok. 3 na godzinę
W czwartek po powrocie z grzybobrania podałem rzetelny opis, tego co zastałem w lesie. Do tej pory opis ten nie ujrzał światła dziennego. Zresztą, nie pierwszy raz. Widocznie Administrator tego Portalu ma szczególny stosunek do mnie. Chyba powinienem zrezygnować ze zdawania relacji z grzybobrań, szkoda na to czasu. Mój e:mail nie jest tajemnicą, podałem go na starcie.
mm — ok. 0 na godzinę
Wlasnie dzwonila siostra z lasu - ani jednego grzyba w miejscach w których tydzien temu zbieralam resztki. Dziwne w lesie mokro, ostatnie trzy noce cieple a tu nic; (
mm — ok. 7 na godzinę
Brak świeżych grzybów, niestety większość robaczywa. razem jakieś 20 podgrzybków i 5 koźlaków udało się zabrać do domu.
mm — ok. 0 na godzinę
Las za Chorzelami trasa na Szczytno oraz las za Chorzelami trasa na Ostrołękę - zero grzybów.
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo przyjemny spacer, i tyle. Czasami spotyka się stare podgrzybki. Kilka kurek które jeszcze całkiem nie zamarzły. Zaczynają się gąski ale niestety z lokatorami.
mm — ok. 2 na godzinę
Niestety nie ma grzybów. Tylko resztki. Często robaczywe.
mm — ok. 2 na godzinę
Klapa na całego 2 podgrzybki z lokatorami i pusty, piękny las. Ktoś napisał o wysypie w tej okolicy - zakpił ze wszystkich.
mm — ok. 20 na godzinę
Nie wiem pisanie że nie ma grzybów chyba jest celowe i mija się z prawdą. Są podgrzybki ale większość z wkladką maślaki robaczywe no i za chwile jem patelnie rydzów
mm — ok. 0 na godzinę
Nie ma grzybów. Droga powrotna do Warszawy przez Różan, Ostrów Maz., Brok i w tych miejscowościach w przydrożnych lasach nieliczne grzybki nadgryzione przez ślimaki w większości stare.
mm — ok. 8 na godzinę
stare zjedzone podgrzybki - dosłownie kilka, czerwone i brązowe koźlaki, początek gąski ale nawet młode robaczywe, statystyki obejmują tylko grzyby zabrane z lasu... PS do kolesi co wpisali że w Różanie i okolicach Przasnysza wysyp podgrzybków - żeby wam tak mole suszone zjadły:D - dobra ściema.
mm — ok. 60 na godzinę
Głównie podgrzybki, dużo kań, trafiają się prawdziwki choć w 80% robaczywe. Generalnie około 400 zdrowych grzybów w tym 13 prawdziwych i 82 kanie w 5 godzin. Mało grzybów młodych i choć teren sprzyjający brak śladów gąsek i opieniek.
mm — ok. 2 na godzinę
Dwie zaczerwione gąski zielonki. To już chyba definitywny /oby nie/koniec bardzo kiepskiego sezonu, następny będzie lepszy, bo gorszy już być nie może.
mm — ok. 10 na godzinę
2 młode podgrzybki. 1 żółta gąska, ok. 30 podgrzybków, starych, pogryzionych. 3 godz. po lesie.
mm — ok. 1 na godzinę
Las wilgotny, temp. 12 C.
mm — ok. 3 na godzinę
w lesie mokro, wydawałoby się, że było ciepło i że powinny być taaaaaaakie grzyby, ale rzeczywistość okazała się niestety inna: ( Wynik: 2 godziny chodzenia, 4 osoby, 5 starych, popękanych podgrzybków 2 koźlarki i dwa zajączki
mm — ok. 3 na godzinę
Grzybów po prostu nie ma. Można znależć pojedyncze sztuki ale same stare. Coś w tym roku nie obrodziło.
mm — ok. 5 na godzinę
W lesie sucho i zimno... kalosze założone nie wiadomo po co.. pod mchem trochę wilgoci, ale to mało wszystko... Grzyby - kilka zasuszonych podgrzybków, jeden młody. bryndza totalna.
mm — ok. 2 na godzinę
Poranny wypad do lasu. Nie ma nic. Znaleźliśmy kilka starych zeschniętych podgrzybków. W lesie mokro. Dzisiaj było też zimno. W miejscach odsłoniętych biała szadź na podłożu. Ostatnia szansa za dwa tygodnie, jeśli się ociepli...
mm — ok. 0 na godzinę
ZERO I ZERO! NIE MA NIC. W tym roku to już koniec.
mm — ok. 0 na godzinę
zero grzyba
mm — ok. 5 na godzinę
grzybów praktycznie nie ma za to zbieraczy jak na Krupówkach
mm — ok. 10 na godzinę
Z wielkim wysiłkiem 10 na godzinę, wliczając w to chrząszcze i zeschnięte sitaki, z normalnych grzybów tylko około 10 przez całe trzy godziny (kilka piaskowców, 2 podgrzybki, koźlak, prawdziwek, zielonka). Poza tym, wysyp muchomora czerwonego, oby to dobrze wróżyło.
mm — ok. 20 na godzinę
Praktycznie nie ma grzybów 2 godz. spacer zaowocował 5 gąskami siwymi, 1 kurką, 2 maślakami, 4 kanie i garść wycinanek z podgrzybków. Pan robertpolska popisał się wyjątkowym poczuciem humoru.
mm — ok. 0 na godzinę
mni8ej niż zero i zero szans na poprawę sytuacji. Z lasu wracaliśmy z pięknymi bukietami liści.
mm — ok. 0 na godzinę
sucho, zimno, żadnego grzyba;
mm — ok. 10 na godzinę
Mimo zeszłotygodniowej porażki w tym rejonie nie usiedziałem w domu. Zebrałem ponad 30 podgrzybków różnego wieku w niecałe 3 godz., ale tylko dzięki swojej determinacji grzebania w dziwnych miejscach, bo normalnie w lesie grzyb jest co 2 km. Co ciekawe zupełny brak gąsek, z których słynie Puszcza Biała, pojawiły się za to w sporej ilości muchomory plamiste i dużo grzybiarzy z pustymi wiadrami. Dla mnie to już koniec sezonu, nie dajcie się nabrać na ludzi przy drodze z grzybami - zwożą je z innych rejonów co by drożej sprzedać przy głównej drodze na Warszawę a i u nich ponoć koniec. Pozdrawiam i do zobaczenia w lesie za rok.
mm — ok. 0 na godzinę
3 robaczywe stare podgrzybki
mm — ok. 25 na godzinę
trochę podgrzybków, jeden koźlarz, trochę sitarzy ale prawie wszystkie robaczywe, pojedyncze prawdziwki ale z robaczkami, gratulacje dla Pana Robertapolska za wszystkie jego wpisy, szkoda, że nie wszyscy wiedzą jak korzystać z takich stron internetowych
mm — ok. 5 na godzinę
prawie nie ma grzybów najgorszy rok od wielu lat totalna klapa
mm — ok. 20 na godzinę
trochę podgrzybków, sporo prawdziwków i koźlarzy lecz mnóstwo robaczywych, jak na ironie dość sporo kurek, sporadycznie gąski zielone, jeden osaczek. Ogólnie widać dość sporą presje co mogę jeszcze dodać... czasem się szło 15 minut i grzyba nie było także grzybki raczej placami
mm — ok. 30 na godzinę
Pokazało się troche grzybów. Nie jest to wysyp, ale przyjemne zbieranie. Trochę trzeba pochodzić, to co jakiś czas trafiają się grzyby. Głównie podgrzybki, w większości małe. W zagajnikach bardzo dużo maślaków, ale praktycznie wszystkie robaczywe. Ich nie uwzględniłem w raporcie.
mm — ok. 12 na godzinę
Najistotniejszą informacją, jest chyba to, że w nocy z piątku na sobotę był ostry przymrozek. Pierwsze grzyby znajdowaliśmy zupełnie zamrożone. No i przepiękna szadź w młodniakach, jak w grudniowy poranek... :) Mimo to udało się nam zebrać trochę zielonek i siwek, ale i te tylko w starych, wypróbowanych miejscach. Znalazłem też 4 zdrowe, duże podgrzybki - rosły w środku krzewów jałowca. W otwartym lesie zero jakichkolwiek grzybów. W krzakach i młodnikach jest jeszcze trochę muchomorów (gł. czerwonych) i mleczajów rudych. Symptomatyczny jest zupełny brak chwastowego sitarza.
mm — ok. 1 na godzinę
Stare podgrzybki, w lesie mokro, na polanach widoczna biała szad?, grzybów BRAK!:- (
mm — ok. 10 na godzinę
sporadycznie lecz prawie wszystkie jesienne gatunki
mm — ok. 1 na godzinę
tragedia
mm — ok. 5 na godzinę
kilka podgrzybków, kilka kurek. Łażenia godzinkę. Zimno, dość mokro.
mm — ok. 6 na godzinę
Kilkugodzinny wypad do dobrze znanego lasu potwierdził tutejsze opinie - w lesie jest dziwnie. Temperatura ostatnio była przyzwoita, wilgotność od 12 dni prawidłowa a grzyby /niejadalne też/ tylko po kilka w nielicznych miejscach... Do średniej nie liczyłem ok 400 opieniek, bo z nimi to ok 28 na godz. Ponadto trochę podgrzybków brunatnych, 22 niezbyt okazałe kanie, kilka kolczaków, kurek, zajączków itp