(2/h) Drugie podejście w tym roku i drugi raz bezgrzybie! 3 godziny w lesie w deszczu i totalna porażka, jak się już coś znajdzie to same podgrzybki kapcie i objedzone przez ślimaki, wogóle brak młodych grzybów!! Więcej kleszczy jak grzybów! W 5 osób kilkanaście podgrzybków oraz 5 prawdziwków i 1 kozak czerwony Hmmm... ciekawe czy w tym roku sypnie jeszcze grzybami? Czasu coraz mniej?! OGÓLNIE TOTALNE BEZGRZYBIE!!!!! LEPIEJ SIEDZIEĆ W DOMU!!
(15/h) Lekka wilgoć w lesie, więc i grzyby się pojawiają. Trzeba jednak się sporo nachodzić, by zebrać troszkę więcej grzybów, niż tylko na jeden niedzielny sosik. Dużo starszych grzybów, pokrytych lekką pleśnią. Bardzo mało tych świeżych, zdrowych. Jeśli chodzi o gatunki - w zasadzie same podgrzybki; kilka prawdziwków, zajączków.
(5/h) Totalny brak grzybów:/ tylko stare podgrzybki sprzed 2 tygodni, robaczywe, spleśniałe, zżarte przez ślimaki. Żadnych koźlarzy, borowików. W porównaniu do zeszłego roku to praktycznie jakby zbierać grzyby na betonowym chodniku.... Porażka.
(50/h) W zasadzie same podgrzybki, gdyby nie to, że do kosza trafiał tylko co czwarty grzyb (pozostałe robaczywe (choć często tylko nóżka) lub spleśniałe), to byłoby naprawdę bardzo dobrze.
(50/h) W tym roku nowe miejsce. Bardzo dużo grzybiarzy. W większości marne zbiory. Jednak znająć mniej więcej las i stare miejsca, można coś nazbierać. Praktycznie tylko podgrzybek ale nawet ten bardziej szlachetny. :)
(30/h) podgrzybki, dwa prawdziwki, dwa kozaki (3 godziny w lesie, 2 osoby). Brak młodych grzybów, wyłącznie starsze pominięte przez poprzednich grzybiarzy - w większości spleśniałe, bo w lesie dość mokro, sporo też robaczywych.
(15/h) Niestety mimo deszczu i dość ładnie i zielono wyglądajacego lasu, grzybków niewiele. Same młode prawdziweczki i podgrzybki. Śladowe ilości maślaka. Jedeyne pocieszenie, że o dziwo wszystkie zdrowe. pjawiło się sporo muchomorów czerwonych.