(20/h) pogrzybków dość dużo -z tym że głownie małe osobniki ludzi w lesie od groma i tylko przez to nie można dużo nazbierać - bo przeważnie chodzimy już po czyichś ścieżkach
(0/h) Wydawało mi się, że grzybiarze to ludzie poważni i solidni. Tzw. endriu podający wysyp grzybów w Wysokiej był chyba po niezłej porcji muchomora. [admin: w Polsce jest wiele miejscowości o nazwie Wysoka]
(0/h) Jeden porządny muchomor czerwony. I to wszystko. Nawet miejscowi przy drodze z grzybami nie stoją, co najlepiej świadczy o skali problemu. Za to kleszczami rzeczywiście obrodziło...
(1/h) 3 podgrzybki stare, lecz wolne od robaków. Już nigdy nie uwierzę w informacje z raportów. Pozdrawiam oszusta *endrju - zapis z dn. 08.10. 2009 r.
(12/h) 3,5 godziny w 3 osoby spory kosz podgrzybków. Dużo starych, ale zdrowych. Trzeba się nachodzić. Długo, długo nic, a później w jednym miejscu po kilkanaście sztuk.
(32/h) W lesie wilgotno, niestety gęstość zaludnienia lasów przewyższa zaludnienie pobliskich wiosek. Grzybów jak na lekarstwo. Miałem szczęście bo zaraz za mną szli następni grzybiarze. W 1,5 h nazbierałem 46 podgrzybków i 2 maślaki. Pozdrawiam
(0/h) Ten co daje takie informacje o grzubobraniu jest bardzo nie fer. Naraża prawdziwych grzybiarzy na stres i koszty, ktorzy nawet dla paru grzybków pojadą daleko. A w obu miejscach 0 grzybów. Ja osobiście w tym dniu zrobiłem ok 200 km
(15/h) najpierw półtorej godziny bez jednego podgrzyba (w tym czasie jakieś 20 młodych i zdrowych maślaczków), potem znalazło się z 10 podgrzybków, też młodych i w końcu trochę opieńki (pierwszy raz w tych lasach znalazłem, a podobno to taki częsty chwast!).
(10/h) w lasach zero tylko coraz więcej trujaków także może jeszcze grzyby będą a to co wpisałem to 15 pięknych zdrowych kozaków o średnicy szklanki znalezionych w 1,5 h w pewnej tajnej miejscówce a w innych miejscach tego dnia zero lub prawie zero