szerzej:
prawdziwków twarda i jędrne, nie doświadczona ostatnimi przymrozkami.
Za cel dzisiejszej wyprawy obrałem nieznane mi do tej pory lasy koło Zagnańska i Zalezianki i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobały.
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany zbiorem kolczaka obłączastego, to teraz jest dobry moment, w tamtych lokalizacjach rośnie ich bardzo dużo.
Myślę, że było to moje ostatnie grzybobranie w tegorocznym sezonie jesiennym. Ogólnie fajne zakończenie rewelacyjnego pod względem zbiorów prawdziwków sezonu 2024. Wstępne wyliczenia dają liczbę ponad 9000 sztuk zebranych przeze mnie w tym roku borowików szlachetnych.
Pozdrawiam
szerzej:
Jednego mleczaja rydza i 7 mleczai jodłowych, dwie opieńki i garść łuskwiaka zmiennego. Rano w lesie spotkaliśmy tylko jednego grzybiarza, w ostatnim lesie stało kilka aut. Dla nas to już zakończone sezonu na rurkowe. Pozostaną bliższe wyprawy na zimową trójcę z czarkami jako bonus😍
szerzej:
Przemknie też czasem przed oczami stadko gąsówek fioletowawych, czy gąsek mydlanych wystających jasnymi kapeluszami ponad wszechobecną brązowość ściółki. A powyżej uda się czasem wypatrzeć gromadkę łuszczaka zmiennego. To Siodła 🙂
Gałęzie, karcze, drzewo co 5 metrów - to Klonów🤬 Z pięknego bukowego lasu został przestronny park 😟 Cięli cierpliwie już w sumie od roku, a końca nie widać. Trudno krok zrobić, żeby orła nie wywinąć przez bałagan, jaki zostawili. I czar poranka prysł🙁 Jednakże wypatrzyłem sporo wielkich kolczaków obłączastych, kilkanaście rydzów jodłowych na bagnistym zboczu zasilającym strumień, i tamże skromniutkie 9 trąbek 😕 Wciąż nie mogę ich spotkać w większej ilości. Skusiłem się na młodziuteńkie opieńki, choć miałem już nie brać 😋. Ciekawostka - pierwszy raz zbierałem dziś gąski niekształtne (a właściwie to wielkie siwe gęsi) w lesie bukowym! 😮 Dla mnie zaskoczenie spore. Ceglasi młodych niestety brak odczułem.
Pogoda niemal zimowa, chyba to końcówka grzybów rurkowych, choć wolałbym się mylić. Ucieszył mnie bardzo koźlarz czerwony - pewnie ostatni w tym sezonie. Jednak wciąż występuje spory wachlarz grzybów blaszkowych, a nawet z kolczastym hymenoforem 😉
Cała wyprawa 7 godzin trwała z przejazdami. Bardzo nastrojowo, choć drwale popsuli humor.
Ciekawego tygodnia czterodniowego Wam życzę 🙂 Pozdrawiam Grzybiarki i Grzybiarzy.
W koszu: Gąska niekształtna 34 szt. (750 g), Gąska liściowata -1, Kolczak obłączasty 20 szt (390 g), Borowik szlachetny - 4 szt., podgrzybek brunatny - 4 szt., Mleczaj jodłowy - 12 szt., Pieprznik trąbkowy - 9 szt. 😏, Opieńka miodowa - 350 g, Łuszczak zmienny (kapelusze) - 398 g, podgrzybek zajączek - 1 szt.
Na głównym oficerowie 🙂
szerzej:
Dziś znowu świętokrzyskie ale nie nastawiałem się na wiele bo raz że wczoraj narobiłem sobie roboty z gąskami a dwa że przez re dwa dni weekendu trochę ludzi pewnie już tam spacerowało po lesie za grzybami. Dodatkowo w Tumlinie dziś rano lekki mróz i mgła a w dzień minimalnie temperatura powyżej 0 stopni Celsjusza i od dłuższego czasu brak większych opadów deszczu. I ten ostatni czynnik odgrywa dużą rolę bo grzyby po części są robaczywe jeśli chodzi o prawdziwki, kolczaki obłączaste i gąski liściowate.. Trochę grzybów jest zmienionych też przez chłodne noce. Ja nie zbierałem tak maślaków pstrych, kani i tych grzybów zmienionych za bardzo przez te warunki atmosferyczne. Oprócz wymienionych grzybów zauważyłem gołąbki różnego rodzaju, zasłonaki, suchogrzybki, lisówka pomarańczowa i starsze i
młode okazy ceglasii. Ilosc na godzinę trochę jakby zaniżona bo i grzybów nie ma za dużo.