(20/h) Witajcie znowu. Nie dało mi Leśne Licho spokoju i wygnało mnie do lasu. Poza tym zmotywowały mnie raporty tej starszej Pani spod Sanoka. Ale niestety już koniec naprawdę z grzybami w tym sezonie. Znalazłem grzybów mnóstwo, ale ich nie zbieram, jest setki gąski niekształtnej, można by zasypać Plac Zamkowy w Wa-wie cały. Poza tym znalazłem jednego prawdziwka Novemberusa, trzy rydze, garść dobrych opieniek, 4 podgrzybki, 4 gąski zielonki (zabrałem w celach edukacyjnych, bo ich też nie zbieram). A i udało się znaleźć jeszcze trzy butelki zwrotne po piwie, las będzie czyściejszy. Czekam na zimę bo po niej jest wiosna. Trzymajcie się ciepło! Poniżej wrzucam Wam wierszyk mojego autorstwa dla poprawy humoru!
2024.11.18 15:59
szerzej: Dlaczego ruszyłem na patrol po mimo ostatnich zapewnień o zakończeniu sezonu. No tak to bywa....
Koszyk w kącie już wstawiony, sezon chyba zakończony, Trzeba zacząć czekać wiosny aby znowu grzyby rosły! Patrzę a tam w kącie cicho siedzi sobie Leśne Licho! Za koszykiem się schowało i tak do mnie wysyczało:
Co tak siedzisz leniu w domu kiedy sezon nadal trwa? Może trzeba ruszyć w lasy, miast do pieca rzucać drwa! Siedzisz w domu a tam w lesie każdy pełny koszyk niesie,
Ruszaj w rewir, jeszcze trafisz i prawego i ceglaka... Nie odpuszczaj jeszcze zbioru zanim szansa ciągle spora, W domu będziesz siedział twardo kiedy przyjdzie zimy pora.
Tak nakazem pogoniony koszyk w rękę pochwyciłem, buty, czapka, kij do ręki i na patrol znów ruszyłem! Co znalazłem, jak to było, to Wam dzisiaj opisałem, Leśne Licho przegoniłem i do wiosny pożegnałem.
(62/h) Jak to w górach (i nie tylko) bywa… Wczoraj śnieg a dziś… słońce! 🌞 Rozlało się racząc szczodrze swym ciepłem, niepowtarzalnym blaskiem i całkowicie odmieniło rzeczywistość. Takie grzybobranie jak dziś to ja rozumiem :). Ślady śniegu pozostały tu i ówdzie ale kompletnie nie przeszkadzało już to w szukaniu listopadowych skarbów. Pięciogodzinny spacer po lesie. Gdyby nie zapadający nieustępliwie zmrok… pewnie trwałby o wiele dłużej. Choć mam za sobą niejedną wyprawę z latarką do lasu na sprawdzanie miejscówek. Notabene, z moich spostrzeżeń wynika, że z latarką po zmroku można dostrzec grzyby, których za dnia się nie zobaczyło. Pewnie też dysponujecie takimi doświadczeniami?;) Spacer przez potoki, wdrapywanie się po skarpach, przedzieranie momentami przez…
2024.11.16 23:21
szerzej: niezmiennie kłujące krzaki jeżyn, brodzenie w liściac i wreszcie stąpanie po wczorajszym (nie zeszłorocznym) śniegu. Ad rem: Gąska niekształtna - 279 sztuk (pierwszy i chyba ostatni raz liczyłam je w sztukach. Szkoda czasu 😁). Prawdziwek- znalezionych 6 ale do koszyka nadawały się tylko dwa: ( 7 podgrzybków, całkiem ładnych. Mimo, że wiele z nich było wczoraj pod śniegiem. 3 opieńki, tak dla urozmaicenia. 1 surojadka. I 18 rydzów. Pewnie byłoby ich więcej, bo zaledwie przemknęłam przez jedną z miejscówek. Mimo intensywnych poszukiwań boczniaków nie znalazłam: (. Szkoda, że jutro już nie będę miała możliwości eksplorować dalej lasu. Życzę wszystkim miłej i w miarę możliwości leśnej niedzieli;) 🫶
(50/h) Macie rację: co tam w domu siedzieć będę😆. Do lasa zaspałam, ale mamy w mieście park i lasek lipowicki. I przyznam się: zaskoczenie ogromne. Już po 5 minutach od wejścia do parku wypatrzyłam pieniek obrośnięty pięknymi boczniakami🤩! Potem skok w bok - do lasa, a tam pieńki obrośnięte łuszczakami, płomiennicami, a nawet kilka młodych opieniek się ostało. Jakieś zmarnowane kanie - zostały w lesie - drobnołuszczak jeleni - również został - wodnicha biała - kilka owocników wzięłam do sprawdzenia w atlasie - i inne białe grzyby, też zostały w lesie🙂. Kilkanaście saren niechcący wypłoszyłam, potem tylko na ich legowiska natrafiłam, porostka nie widziałam, a szkoda, jakieś twardzioszki przydrożne minęłam i szybki powrót do domu, gotować flaczki z boczniaków.
2024.11.16 20:40
szerzej: No i proszę, jeszcze zimy nie ma, a już cała trójca zimowa zaliczona: wczoraj uszaki bzowe i płomiennica zimowa, a dziś boczniaki i znów płomiennica😀. Wyprawę "na grubego zwierza" w tym roku chyba sobie odpuszczę - koziki poczekają grzecznie do przyszłego sezonu😝.
(5/h) Niektórzy muszą czekać na Mikołaja do grudnia, a do mnie Mikołaj zawitał już dzisiaj 🤩. Dostałam zapaleńcowe koziki i od razu wio w nadsańskie krzaczory! Cudów się nie spodziewałam, ale cudowna moc kozika przyciągnęła do mnie kilka uszaków bzowych i płomiennic zimowych. Nie wiem, jak liczyć uszaki i płomiennice, czy też dzielić na cztery? Nie o ilość w końcu chodzi lecz o samą przyjemność kontaktu z naturą☺, więc podaję szacunkowo. Oprócz tego spotkałam też twardziaka zimowego i inne, niezidentyfikowane grzybki. Ciągnie mnie do prawdziwego lasu, oj, ciągnie, ale czy się zdecyduję? Nie wiem...
(30/h) Hej! :) W Bieszczadach dzisiaj zawitała zima… Początkowo brodząc po kostki w śniegu, zastanawiałam się czy będę w stanie cokolwiek znaleźć. Na szczęście pod jodłami nie ma jeszcze białej kołdry przykrywającej wszystkiego. Śnieg zatrzymał się wyżej tworząc piękne czapki jodełkowym gałęziom 🌲 Myślę, że dobry moment wybrałam na założenie konta na tym portalu 😁 Większość wstawia pożegnania z sezonem grzybobrania, zostają natomiast wielbiciele boczniaków, gąsek i innych zimowych lub przedzimowych rarytasów. Zdecydowanie się do nich zaliczam. Las kocham i podziwiam przez cały rok. Spędzam w nim niemal każdą wolną chwilę. Dzisiaj spędziłam w nim tylko jakąś godzinę. I odnalazł mnie jeden młodziutki, malutki prawdziwek. 3 opieńki- przypadkiem, po drodze, znalezione pod śniegiem,
2024.11.15 16:46
szerzej: i trochę gąsek niekształtnych- siwych. Dno koszyka przykryte. :) Wiem, że w innych miejscach znalazłabym jeszcze jakieś rydze, płachetki, ale dziś już nie zdążyłam. Gąski w większości wskoczyły do słoików razem z prawdziwkiem - zamarynowane. Korzystając z okazji pierwszego popełnionego przeze mnie wpisu/doniesienia - chciałabym bardzo Wam wszystkim podziękować za wiedzę jaką się tutaj dzielicie, za ważne uwagi, spostrzeżenia. Wchodzę i czytam już od jakiegoś czasu. I w końcu zdecydowałam się sama zacząć donosić o swoich wizytach w lesie. 😁 Tak jak i Wy- spróbuję wygospodarować na to czas 🫶
(1/h) Z okazji 106 rocznicy Odzyskania Niepodległości, niezwykle radosnego święta dla nas wszystkich, składamy Państwu najserdeczniejsze życzenia. Cieszmy się naszą odzyskaną niepodległością, dzielmy się tą radością z innymi i dbajmy o to, żeby nasze przyszłe pokolenia mogły ją celebrować w wolnej i niepodległej Polsce.