(15/h) 15 podgrzybków, myślę, że mniej więcej godzinę. Najprawdopodobniej to koniec właściwego sezonu, na typowe grzyby jesienne. Na przebieg grzybobrania wpływ mogła mieć wyjątkowa paskudna pogoda, która nie sprzyjała chęci szukania grzybów, wróciłem przemoczony. Ale ma być jeszcze gorzej, zimniej, wietrznie, widać w zapowiedziach opady śniegu, jeżeli doda się do tego kalendarz, sprawa końca sezonu jakże udanego wydaje się przesądzona. Oczywiście różne znaleziska grzybowe są nadal możliwe, jeżeli takowe będą, dam znać. Z innych grzybów widziałem 3 maślaki i wodnichy póżne, maślaków było za mało by zbierać, odnośnie wodnich, jestem na tyle pewny, że był to ten gatunek, by o nich wspomnieć, za mało jednak by je zbierać :)
szerzej: Wypad do miejacówek lejkowcowych. Niestety w żadnej z nich nie wykiełkowały lejkowce. Za to udało mi się podziwiać czernidłaki pstre, które uwielbiam. 20-30 sztuk namierzyłam. Do koszyka trafiła kania i ok. 10 czernidłaków kołpakowatych. Wyszło ok. 16 km. Pozdrawiam Wszystkich
(75/h) Dziś grzybobranie spod znaku łuszczaka zmiennego. Las bukowy mieszany. Zaczepiłem spotkane małżeństwo grzybiarzy, i nakierowali mnie na pień obrośnięty łuszczakami (sami nie zbierali tego gatunku, ale dopytali co to jest). Poza tym parę ceglaków i prawdziwek.
(120/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś ostatni dzień trzydniowego tourne. Słońce chciało się przebić przez chmury ale nie dało rady. Wybrałem las sosnowy z domieszką brzozy. Wybór był cenny, połowa koszyka zapełniła się wodnichą późna. Grzybki od małych po wyrośnięte, 99% zdrowe. Nie liczyłem bo nie ma to sensu. Zbiór uzupełniły rydze i gąski niekształtne. Znalazłem jeszcze pojedyncze kanie i zajączki. Po niedzieli pierwsza zmiana więc czasu nie będzie na wypad. Miejsce odwiedzę za tydzień. Można spotkać jeszcze wiele ciekawych drobnych grzybków. Myślę jak na połowę listopada to udany zbiór. Wieczorem mecz więc trzymajmy kciuki. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(30/h) Las mieszany z przewagą sosny. Ok. 50 podgrzybków, 15 gąsek niekształtnych, garść wodnichy późnej i jeden młody Sarniak. podgrzybki mokre, ale w przyzwoitym stanie, trafiają się jeszcze młode. Przemarzniętych nie brałam (choć kilka w domu odpadło z tego powodu), gąski dopiero jakby się kluły, bo wszystkie jeszcze były zagrzebane głęboko w mchu. Sarniak na spróbowanie 😊, dużo ich było, ale już raczej przerośniętych. W lesie mokro, grzyby pleśnieją. Mgła zamieniła się w mżawkę, zmokłam, zmarzłam, ale wróciłam szczęśliwa 😊
(55/h) 90 podgrzybków, po dotarciu do domu 4 z tego odpadły, 1,5 godziny, ludzi brak. Mniej więcej w tym samym miejscu, co przedwczoraj, jak widać sprzątanie ma sens, nie było już kosza puszek, wszystko zmieściło się w niewielkiej torbie foliowej, tu na zdjęciu, zawieszonej na kierownicy. Ocieplenie, ponad 7 stopni, tu warto zauważyć, że mniej więcej przez Szczecin przebiegała linia przymrozków w czasie ochłodzenia, im bliżej morza tym było cieplej, więc być może te przeniesienie się trochę na bardziej na północ miało znaczenie, oczywiście swoje też na pewno robi, że są to bardziej odludne okolice. Co dalej.. zobaczymy, to już taka pora, że trudno coś planować.
(50/h) Dziś expresowy wypad do najbliższego lasku zerknąć na boczniaki. Od razu na wjeździe na powalonym buku pokaźna kępka około 2 kilo, która wystarczyła na dzisiejszy obiad. Było słychać pilarzy więc podjechałem. Ścinali sędziwe buki. Na ten widok odechciało mi się wszystkiego i pojechałem do domu. Na ulicy minąłem radiowóz który ruszył za mną. Oczywiście dmuchanie, ok może pan jechać. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(40/h) Miałem zakończyć sezon a jednak ciągnie wilka do lasu. 120 gąsek zielonek, 20 gąsek niekształtnych, 2 borowiki, kilka podgrzybków bo reszta była w stanie nienadajacym się do przerobu. no i teraz to co występuje w jesiennym szalenstwie to opienki. setki jak nie tysiące tych pyszności było na mojej drodze. Kosz zapełnił sie mega szybko.
(30/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Pogoda nie zmienia się prawie od dwóch tygodni. Szaro i buro. Skoczyłem na 2 godziny na żwirownię. Ku mojemu zdziwieniu 80% zbioru to gąski liściowate, a dwa tygodnie temu znalazłem tylko 2. Do koszyka wpadły jeszcze gąski niekształtne, kilka rydzów, garstka wodnichy późnej i niewielka kępka płomiennicy zimowej. Bardzo duży różnorodnych blaszkowców. Widać że grzybki chcą jeszcze rosnąć. Połowa zbioru trafiła da mamy. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(30/h) Rekonesans i całkowita zmiana miejsca, na odludne, w przypadkowych miejscu, gdzie nie wchodziłem, max. po minucie znajdowałem podgrzybki, dziś w ogóle nie zbierałem grzybów, za to korzystając z pustego kosza zebrałem kosz śmieci. Grzyby zdrowe w tym takie o ciemnych kapeluszach i grubych nóżkach. Nie zbierałem, bo zawitałem do lasu dopiero o 12:00, ludzi zero. Swoją drogą, widać, jak zbieranie śmieci daje efekt, na moich miejscach, przez cały sezon, nie zebrałem tyle, co dziś w kilkanaście minut, po prostu na moich miejscach jest czysto, efekt systematycznego sprzątania.
(50/h) podgrzybki i 4 opieńki
Hej hej hoo, Grzybiarze 🤗🤗 Dzisiaj wybrałam się z siostro na opieńki, mówię chodź zobaczymy Czy są opienki tak aż 4 szt reszta zgniła albo wielkie kapelusze allleeee zaskoczona mile bo szukając opieniek znajdywałyśmy podgrzybki, 11 listopad Chwała Bochaterom!! A kosz pełny