(0/h) Życzę i ja Wszystkim Wesołych Świąt oraz Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku, w szczególności super udanych grzybobrań 🍄🍄🍄
Dzisiaj krótki spacer po puszczy, 4 h bo mróz okropny chyba -10 ale odczuwalna to chyba -15 😱. Śniegu mnóstwo więc grzybów nie widać żadnych. Powiesiłam ptaszkom słoninkę i do domu 😂. Do zobaczenia w Nowym Roku 🍾🍾
(0/h) Puszcza Bukowa. Mam i ja trochę zagadek jak komuś się chce porozwiązywać.
Spacer krótki 5.5 h po puszczy bo zaczął deszcz padać. Ale mimo tego fajny 😃
(0/h) Las liściasty. Zero grzybów jadalnych albo jak są to na kość zamarznięte. Z innych prószyk brudzący, kisielnica smołowata/kędzierzawa i chyba boczniak mrożonka 😂 Kompletnie nas zasypało. Dzisiaj krótki spacer po puszczu 5 h. Trzeba patrzeć pod nogi bo mogą się rozjechać 😂😂. Dlatego za bardzo się nie rozglądałam. Na szczęście sytuację uratowały ścięte drzewa. Pozdrawiam Wszystkich!! 🌲
(0/h) Puszcza bukowa. Grzybów jadalnych brak lub nieliczne.
Pogoda jak na zdjęciu. Szaro i śnieg miejscami. Krótki spacer do serca puszczy, 4-5 h. Teraz to przyglądam się tylko pieńkom. I coś tam wypatrzyłam.
(10/h) Wpadnięcie do lasu na 0,5 godziny w drodze do Kołobrzegu. Las mieszany sosnowo-brzozowo -dębowy, podłoże mech i liście. Efekt kurki (kury) rosnące kępami ok. 25 szt
(5/h) Pętla do Rieth. Z grzybowych zbiorów trafiły się 3 rydze, które na zakończenie sezonu postanowiłem przyrządzić na smalcu, zamiast polecanego masła. Moim zdaniem nic im przez to nie brakowało. Ponadto po drodze pojedyncze maślaki. czernidłaki kołpakowe oraz miniaturowe kanie. Z roweru wypatrzone 2 podgrzybki, można domniemywać, że przynajmniej gdzieniegdzie można wciąż znaleźć bliżej nie określoną ilość tych grzybów. Bezowocna pozostała próba znalezienia opieniek na stałej miejscówce, pod Stolcem i w lesie bukowym pod Hintersee.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Znalezione ostatnio pierwsze w tym sezonie opieńki nadające się do zbioru były też chyba ostatnimi w tym sezonie. O ile sezon na podgrzybki był najsłabszy od kilku lat, ale w praktyce nie przekładało się to u mnie na ilość zbieranych grzybów, a tylko na czas grzybobrań, to sezon na opieńki był tragiczny, tych grzybów po prostu nie było.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Spacer 6.5 godz., zrobione 23 km. Ze Szczecina, przez Kołowo w kierunku Smerdnicy. Zapomniałam, że jeszcze borowik wpadł, byczy ale mało fotogeniczny 😂😂 Dwa nowe stanowiska pstrego, na skrzyżowaniu drogi Kiełpińskiej z Królewskim Brukiem aż 7 sztuk młodych owocników naliczyłam, śliczności 😍. A drugie stanowisko na drodze Kołowskiej jakieś 200 m za leśniczówką po lewej stronie, stare owocniki, kilka sztuk. To na tyle 😜 Jutro leniuchuję 😂😂
(25/h) Pętla dobieszczyńska, z powrotem przez Niemcy Grunhof - Pampow - Blankensee. Za Tanowem 4 rydze, po 1 szt. w różnych miejscach, z tego 3 piękne i zdrowe, po stronie niemieckiej niewielkie stanowiska ze starszymi opieńkami, które początkowo zignorowałem, na Hintersee, dwa duże stanowiska ( jak na mój region) po ok. 6 szt każdy, przeważającej mierze robaczywe, 2 siedzunie sosnowe (?) jak na zdjęciu, kolejne stanowiska opieniek, skusiłem się pierwsze w tym roku około 40 sztuk, duże i jędrne, wśród których było kilka podgrzybków, kilka ładnych małych kań ( czubajki gwiaździste ) oraz pod oraz pod Blankensee duże stanowisko z klasycznymi kaniami, na terenie ogrodzonym, były to jednak i tak owocniki stare.
(30/h) Równo, 100 podgrzybków, garść boczniaków ( nie zbierałem, ale przymierzam się, muszę poznać dokładnie ten gatunek i jemu podobne ), 2, maślaki. Zero ludzi. Miejscowo całkiem sporo ładnych grzybów, gdzie indziej nie ma w ogóle, przy czym nie sprawdza się obecnie zasada, że im głębiej w las tym więcej grzybów, generalnie trzeba trafić, jak widać wciąż można.
(5/h) I jednak nie wytrzymałam, mąż na wiadomość o mojej potrzebie wypadu do lasu kręcił kółka na czole, ale spełnił moją prośbę. Pogoda, jak na końcówkę listopada wymarzona -cieplutko (w lesie zdjęłam kurtkę). Spacer był przedni 3 godzinny mimo tego, że grzybków niewiele. Odwiedziłam mój lasek grabowy w poszukiwaniu zimówek (skraj lasu z mchem). To Wy na forum zaszczepiliście nowego i pozytywnego świrka-DZIĘKUJĘ. Niestety zimówek nie znalazłam, ale przy okazji trafiłam na grzybki, które poznałam dzięki Wam także na tym forum-wodnichę późną i nic więcej.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lasach:starym sosnowym i 2-im z domieszką drzew liściastych znalazłam 12 podgrzybków (jeden z nich PAN podgrzybEK" na zdjęciu). Głównie takie młode pięknoty ale niestety w większości nafaszerowane. Na brzegu tych lasów 30 opieniek (tyle samo zostało w lesie), 4 młodziutkie, jędrne kanie- zdrowe i na tym niestety koniec. Liczyłam na rydze i borowiki w buczynach-po oglądnięciu filmiku z 17.11. 21 r, ale niestety bez powodzenia. Troszkę się poprawiłam, bo zdjęcie zamieściłam, zrobiłam nawet więcej, ale nie potrafię wkleić kolażu. POZDRO DLA WSZYSTKICH DO:TUŚKA z ekipą, BOSMAN, SŁAWEK P z żoną, GRUBY Z WĄSEM: GRATULUJĘ ZBIORÓW - CUD MIÓD. Pozytywnie zazdroszczę tego wspólnego wypadu. Jestem pozytywnie zaskoczona Waszą otwartością, życzliwością. Trzymajcie tak dalej -dobroć wraca ze zdwojoną siłą np. podwójną ilością grzybów
(5/h) Dwie młode kanie, 5 kurek, ze 2 garście wodnichy i, jeśli znawcy potwierdzą, kilka boczniaków. Las mieszany, z przewagą sosny. Sporo różnych grzybów blaszkowych, rydze, na które liczyłam, niestety nieobecne. Wodnicha zbierana pojedynczo, wszystkie kępki powyjadane przez zwierzynę. W drodze powrotnej na młodym dębie przyuważone grzyby, które, mam nadzieję, są boczniakami. Byłyby to moje pierwsze boczniaki i pierwsze zimówki 😊
(7/h) To juz chyba ostatki. Kilkanascie maslaczków. Kilka zielonek, kilkanascie gąsek siwych i jedna czubajka kania. W lesie pozostałosci w postaci rozkładajacych sie resztek po podgrzybkach. Tak wiec na obiad bedzie jak znalazł i teraz długie oczekiwanie na nowy sezon grzybowy anno domini 2022
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dzisiaj bardziej spacer niż grzybobranie. 6 h, 15 km po lesie ale w połowie drogami bo grzybów już coraz mniej i prawie nie wychodzą młode. Zresztą za tydzień ma być mróz i śnieg. I tak siatka nazbierana. W lesie ciepło ok. 12 C. Myślałam, że będzie więcej grzybów ale ciepło jest od dwóch dni 🙄. Pozdrawiam
(25/h) Po południu. 60 podgrzybków, wyglądających na twarde i zdrowe, w tym w jednym miejscu natrafiłem na ponad 10 sztuk. Miejsca przypadkowe, podłoże z mchu. Trzeba trafić, w każdym razem porcje na obiad, czy do suszenia, można próbować jeszcze uzbierać. 1 maślak. Opieniek nie spotkałem.