szerzej:
Borowiki usiatkowane koło dróżki na Pietrzaki przy przejeździe kolejowym.
Zawsze zbierałem tam szlachetne dziś pierwszy raz usiatkowane.
szerzej:
Witajcie Kochani!!! :) W tym roku pierwszy wypad ze sznupką do lasu zaowocował niewielkim zbiorem, ale wrażenia niesamowite, śpiew ptaków, cisza, zając biegnący w knieje, wrażeń moc, w lesie o dziwo sucho mimo paru dni opadów, znaleźliźmy jednego muchomora, parę ceglasi i maślaków, a tak zero innego grzyba, ale warto było, polecam taki wypad. Płuca dały radę, ręce dały radę, kręgosłup dał radę, ale nogi fatalnie....;)
szerzej:
Oprócz lasu i grzybów przyroda składa się jeszcze że zwierzątek i innych rzeczy. Ze względu na ruchliwość większości z nich nie udało mi się zrobić satysfakcjonujących fotek, ale za to ułożyłem o nich rymowankę:
Pani Bocianowa nie była zbyt zdrowa - obżarła się myszy, teraz ledwo dyszy
Na zielonej łące pasły się zające (to na licencji)
A smukłe sarenki to jadły mi z ręki
Czarne jak węgiel kruki uczyły krakać swe wnuki
I jelenie, srogie byki, omijając w biegu wnyki, uciekły na koniec lada, zostawiając mnie - Mirasa
szerzej:
Ludzi w Brennej - mnóstwo, głownie nad rzeką, ale i na szlakach też całkiem sporo towarzystwa. Spacer nowymi, bocznymi ścieżkami wzdłuż strumieni przeistoczył się w całkiem sympatyczne grzybobranie. W sumie ok 20 ceglasi bez odwiedzania konkretnych miejscówek co należy uznać za sukces. Zwłaszcza że celem wycieczki było znalezienie storczyków. Cel osiągnięty, micha ucieszona. Górskie orchidee wysyłam w dopisku dla wszystkich królowych i królów czerwcowych grzybobrań. PS pamiętajcie: #zabierz5zlasu
szerzej:
Byłem już wczoraj w tych rejonach i porażka, wróciłem na pusto, no nie licząc maślaków modrzewiowych, a na koniec przegonił mnie z lasu ulewny deszcz i pioruny, więc wracałem załamany. Dzisiejszy wyjazd to z kolei totalny przypadek, miałem jechać na basen, ale skończyłem w lesie. Od wejścia wiedziałem, że jest dużo lepiej, na ścieżce rosły maślaki, a niedaleko ceglastopore, las miejscami bardzo ładny, a miejscami zarośnięty, ale odcinek z ceglakami wyglądał bajecznie😍. Wyjazd ze znajomym przyniósł mi szczęście, w lesie tylko 3 godzinki, chodzenie bez nerwów, na spokojnie, na samym początku trafione prawdziwki i potem właściwie już nic nie musiałem😊. Teraz jeszcze wspomnę, że wczoraj sprawdziłem kilka miejsc u siebie i było całkowicie pusto, mimo że w lesie warunki wydają się wymarzone. Jest gorąc parno i wilgotno, po tych 30 -stopniowych upałach muszą ruszyć borowiki usiatkowane. W Dąbrowie rosną jak na razie tylko koźlarze czerwone i te na zdjęciach są właśnie stamtąd. Borowiki szlachetne cieszą mnie do tej pory, nie ma jak pierwsze w nowym sezonie😄
szerzej:
Bardzo fajne grzybobranie. Zbieranie grzybów przy bardzo przyjemnej pogodzie. Na początku pochmurno ale bardzo ciepło a później jeszcze ciepłej bo wyszło słońce. Bardzo przyjemnie zaskoczyły mnie ceglastopore. Pojawiło się sporo młodych ładnych owocników. Oczywiście były też starsze, dopadnięte zarówno przez ślimaki i robaki. Co do maślaków żółtych to one mają jakiś szczególny wysyp w tym roku. Co ciekawe rosły nawet w miejscu gdzie nie było żadnego modrzewia. No chyba, że był ścięty. Oprócz tego jeden podgrzybek złotawy o ile się nie mylę. W lesie pełno różnych śluzowców, plam grzybni. Były też muchomory, drobnołuszczaki i inne blaszkowe. I tylko prawdziwka brakowało. Ale myślę, że to już kwestia kilku dni. Pozdrawiam 🙂
szerzej:
A ja czerwcowe zbiory dedykuję Wam, będę suszyć i marynować. Jak się spotkamy to przekażę mały prezent a jak nie to wyślę kurierem. Pozdrowienia to all🙂
szerzej:
Temat dotyczący „uświadamiania”, powtarzanie w kółko, że śmiecić nie wolno, że to szkodzi środowisku i nam samym, jest już mocno wyeksploatowany. Co nowego można napisać? Niewiele. Powiedzmy sobie wprost – las nie zaśmieca się sam. Nie zaśmiecają go jego mieszkańcy. To my, ludzie w 100% przyczyniamy się do tego żałosnego widoku. Wcale nie musi tak być! Nie musimy, wchodząc do lasu, spoglądać na rosnące góry śmieci. Wszystko zależy od nas. To w naszej gestii jest ochrona środowiska naturalnego. Jesteśmy jego częścią i zarazem opiekunem. Nie nakłaniam Was, by od razu jechać do lasu z wielkimi worami i zbierać do nich wyłącznie śmieci. Absolutnie nie. Jednakże, gdy przy okazji grzybobrania, zabierzecie z lasu nie tylko grzyby, ale również 5 jakichkolwiek śmieci – będzie to wspaniały prezent podarowany dobrowolnie naszemu środowisku. 5 śmieci to zaledwie garść, ale garść za każdym razem, za każdym twoim pobytem w lesie może zdziałać cuda. Garść do garści i nasze polskie lasy będą czystsze, wolne od śmieci, zadbane. Wiem, że wielu z Was myśli i robi tak samo. Podoba Ci się ta wizja? Przekaż dalej, zaproponuj rodzinie i znajomym. Wszystko jest w naszych rękach. Idziesz do lasu? # Zabierz5zlasu
szerzej:
Tyle o grzybach, a najlepsze tego dnia było spotkanie z Grażką, Bazylią, Bazyliszkiem i wspólnie spędzony czas😀. Jednym słowem dzień bardzo udany😀... Idzie u mnie wielka burza widziałem na filmiku od znajomego grad dość dużej wielkości, także pewnie zaraz szlak trafi mój "wspaniały" internet😄, ale raport jeszcze zdążę przesłać😄. Pozdrawiam Was wszystkich trzymajcie się ciepło, i niech grzyby rosną w Waszych lasach na całego! PS zdjęcie dwojaczków z wcześniejszej wyprawy w te rejony, ale dodałem bo bardzo ładne.
szerzej:
Nie wcinam się, niech mają. Głodny nie chodzę :). Kolorystycznie dodaję takiego jak dzidek i grazka. Kapelusz zamszowy, ciemnożółty, będą mi w domu wmawiać, że to borowik żółtopory heh. A reszta jest milczeniem :))))
szerzej:
Witajcie. Dzisiaj znowu objazdówka po okolicach Gliwic. Zacząłem od swojego ulubionego miejsca. Pod lasem byłem już o 6.15 ale nie byłem pierwszy 😱 Widać, że wzmianki o grzybach w internecie a nawet w telewizji robią swoje. Jak wychodziłem z lasu to spotkałem właściciela samochodu. Okazało się, że chodził z drugiej strony drogi więc mi nie wybierał 😁 Mnie udało się znaleźć 10 sztuk ceglaków. Były całkiem ładne i mało objedzone przez ślimaki. Ale już nie rosną tak jak kilkanaście dni temu. Trudno powiedzieć co im nie służy bo warunki są idealne. Może po prostu kończy się wiosenny pojaw i trzeba będzie poczekać do sierpnia. Na drugiej miejscówce trafił mi się jeden ale najładniejszy dzisiejszego dnia. Rósł w młodniku dębowym i dla tego kolorystycznie przypominał te co zbiera Grazka. Znalazłem też pierwsze maślaczki. Fajna sprawa bo to kolejne grzybki jadalne w tym roku. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
szerzej:
Z okazji Dnia Dziecka zabraliśmy dzisiaj młodzież na objazdową wycieczkę po okolicznych lasach w promieniu 30 km. Wczoraj rzucało żabami, ale 01.06 ma swoje prawa i pogoda dopisała🙂 Pierwsze trzy miejsca cudnie zielone, ptaszki śpiewały, zające kicały, sarny i koziołki pasły się na polach, ale grzybów zero. Czwarte miejsce moje ulubione w końcu przyniosło niesamowitą radość dla trochę już wyrośniętych dzieci😉 Podsumowując:Pewne miejscówki są najpewniejsze a radość ze znalezienia pierwszych grzybów w sezonie największa 🙂 Buziaki dla wszystkich dzieci dużych i małych😘