(50/h) W lesie idealnie. Mokro, ciepło, przyjemnie. Najwięcej borowików, z czego około 60% zdrowych. Dużo ceglastoporych, prawie 90% zdrowe. Kilka rydzów, maślaków ze 20. Pół kilo kurek gigantów i na zakończenie 20 kozaków czerwonych, z czego prawie wszystkie o dziwo zdrowe. Po 3 godzinach w 2 osoby mieliśmy około 17 kg grzybów. W lesie nawet była konkurencja, ale chodzimy bardzo wysoko i tam prawdziwe żniwa. Wiele starych grzybów, ale jeszcze więcej młodych. Najwięcej prawdziwków do 10 cm. Polecam się ruszyć;)
(25/h) Okolo 240 prawdziwków, 40 podgrzybków brunatnych, 30 maślaków zoltych- byly tak piekne ze zal bylo zostawic. Oprocz tego widziano: okolo 100 ceglasi, 2 siedziunie, wieksze stada maślaków zoltych i niezliczone podgrzybki zlotawe. Las jodlowo bukowy, miejscami modrzewiowy.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Zgodnie z czwartkowym wpisem: nie moglismy jechac do lasu w sobote ani niedziele do poludnia - obowiazki rodzinne. Jak tylko dostalismy zielone swiatlo, zabralismy kosze i tyle nas widziano. Parking w lesie, godz 13:15 (niedziela!). A my tobimy swoje. Zgodnie z planem ominrliy 2 miejscowki dosc blisko skraju lasu (okreslane przez nas jako nr 0 i 1), zeby nie tracic czasu: tam na pewno bylo juz wyzbierane. Na "dwojce" zaczelo sie super zbieranie. Grzybki glownie male i srednie - wszak duze wyczesalismy w czwartek😃. 70% miejsca w koszach zajete, ale uderzylismy jeszcze na ostatnia, rozlegla miejscowke. Tam duuzo chodzenia, ale dopelnilismy kosze z gorka, a i reklamowka sie przydala. Jako ze wielkie prawdziwy przebrali inni, nam zostaly sredniaki i sloikowce. Tak pieknych grzybow nie pamietam. Uderzam sie w piersc odnosnie slow o koncu wysypu- ten trwa w najlepsze. Darz bor.
(5/h) Las mieszany- w ciągu 1,5 h w koszyku wylądowały 3 prawdziwki, 4 koźlaki i 9 podgrzybków. O dziwo raczej zdrowe, choć część starawa. Większość rosła pojedynczo- wyjątkiem była tylko grupka goryczaków ze zdjęcia.
(0/h) Las iglasty, w przewadze. Grzybów jadalnych 0, z niejadalnych spotkane gołąbki wymiotne. Dla wytrwałych i cierpliwych info - jest, o dziwo, sporo jagód.
(10/h) Znaleziono 46 podgrzybków, las w przewadze sosnowy. Grzyby rosną raczej w trawach i jagodzinach, w igliwiu grzybów brak. Jestem pozytywnie zaskoczona, że pomimo suszy, czyhających hord ludzi, robaków i slimaków, grzyby można znaleźć. I mają się całkiem dobrze. Zdecydowana większość zbioru byla zdrowa.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jak widać, nie ma co się zarzekać i wpierać sobie że koniec na razie z grzybami, bo jak się raz bakcyla złapie, to jakby zasiedlenie na stałe było 🤔
(10/h) Zebrane 46 podgrzybków w dwie osoby. Las w przewadze sosnowy. podgrzybki wybrały sobie tym razem trawy i jagodziny. W igliwiu praktycznie grzybów brak. W lesie sucho, chociaż w porównaniu do ostatniego pobytu poszycie mniej szeleści. Na parkingu kilka samochodów. Muszę przyznać, że spotkało mnie miłe zaskoczenie, bo grzyby rosną na przekór niesprzyjającej im aurze. Każdy chce mieć swój czas, chociaż akurat na nie to ciągle ktoś dybie, jak nie ludzie, to ślimaki, a jak uda się im przeżyć, to robaki do boju ruszają. Oj ciężka dola grzyba. Nawet mi ich żal 😁
(40/h) Grzybów chodzi mi o prawe sporo. Można nazbierać w dziesiątkach kilogramów, tyle że 90 procent nie do zabrania z racji zarobaczenia. Ale jeśli chodzi o radość znajdowania-MEGA RADOŚĆ... ale tak to już jest z grzybami letnimi. Ja czekam na wysyp jesienny Pozdrawiam. P. S zabierajmy ze sobą wszystkie śmieci-puste puszki z piwa też zaliczam do śmieci
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Cztery talerze podgrzybków., Talerz borowików, plus tacka ta po prawej ( taka sama tacka wagowo oddana siostrze wczoraj), talerz maślaków, talerz kozaków plus pomarańczowa tacka, talerz ceglasi plus misa z nierdzewki. Głęboki talerz kurek. I garnek gołąbków - dziś już 2/3 zjedzonych (mniam mniam), plus jeden rydz.
Uważam że borowiki to polędwica, kurki rozbret, podgrzybki to żeberka, ale gołąbki to szpik cielęcy lub wołowy. Gołąbki w grzybowym świecie wymiatają. Nikt ich nie podrobi na imprezie, tak jak szpiku. Mniam mniam.
Reasumując. 7 godzin razy osobo godzina. Lokatorzy na legalu, zaniżyli ostateczny wynik. To był Pogrom podgrzybków zajączków. Blaszkowe to 20 kurek i 25 gołąbków. Te ostatnie, zdrowe, jakbym chciał kosić to wyszłoby 200/h.
Talerze suszą się na słońcu, więc jakby jakiś pseudo ekolog doczepial się, to moje grzybki nie przyczyniają się do produkcji CO2. A szkoda, bo las w nocy marnieje bez CO2.
(117/h) Dzis krotki wypad do miejscowki czerwcowej i okazalo sie ze 2 raz w tym sezonie pojawily sie prawdziwki. 84 prawuskow i 33 kozakibabki sa tez orawki ale nie liczylam. Kotek jak tylko zaczelam wykladac grzyby na stolik to zaraz wyskoczyl i musialam mu zrobic zdjecie. W lasku pelno grzybni wiec w tej miejscowce jeszcze beda. Miejscowka blisko wiec spacer piszo. Od 8- do 9 tej godz.
(35/h) Uwielbiam takie grzybobranie. Było wszystko co dobre w lesie, sarny, wiewiórki, jaszczurki, żaby no i grzyby. Wszelakiego rodzaju, a więc skosilem
... szerzej o tym grzybobraniu ...prawdziwki, usiaki, ceglaki, podgrzybki brunatne, zajączki, kozaki grabowe i babka, maślaki żółte i brązowe, kurki, gołąbki zielone i fioletowe. Były też kanie, ale w stanie embrionalnym więc ich nie zbierałem. Zatrzęsienie muchomorów czerwieniejących, dla ich smakoszy istny raj. Prawie wogole nie zaczerwione tak jak gołąbki. Nie pamiętam takiego wysypu gołąbków i do tego w 90 % zdrowych. Brać tylko kosę podstawić tira i ładować.
Na zdjęciu utrwalilem spotkany "kaskadowy wodospad z kauczuku": (
(10/h) Kończy się wysyp który można powiedzieć że przeoczyłem brakowało czasu i oczywiście na koniec tego mojego ulubionego lasu się wybrałem efekt żenujący mam nadzieję że jeszcze będzie tam wysyp prawdziwka.
(80/h) Cześć. Wypad do lasu około 14 po pracy. W lesie nadal potencjał na dobre zbiory. Grzybów sporo różnych rodzajów ale już prawdziwków sporo mniej niż ostatnio chociaż nadal sporo co cieszy. Jeśli chodzi o wyniki to 51 prawdziwków w tym 80 % to borowik usiatkowany w ogóle w tym roku tutaj jest ich dużo dużo więcej niż szlachetnych. Kozaki nadal rosną niesamowicie z kosą można chodzić 144 sztuki 21 kozaków czerwonych 9 podgrzybków i 22 gołąbki. Znalazłem też ok. 30 kurek ale ich nie wliczam. Nadal poluję na kanię :) pozdrawiam miłego dnia.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Ostateczny wynik robi wrazenie, wiec dla wielu pewnie to dziwne gdy podpisze sie pod stwierdzeniami poprzednikow: "koniec wysypu". Grzyby glownie na miejscowkach, niestety wiecej starych niz mlodych. Spotkalismy grzybiarzy ktorzy o 6:15 wychodzili z lasu, po sprawdzeniu obrzezy, bo nic nie znalezli, a jak to mowili "w poprzednich dniach rosly w tych miejscach". Warto bylo wziac dzien urlopu, bo najblizsze zbieranie czeka nas dopiero w niedziele po poludniu i moze byc juz slabo...
(60/h) 60 prawdziwków 30 brązowych kozaków 10 kozaków czerwonych i siatka kurek
bardzo duży wysyp aż chciało się zbierać itoważyszyły mi kot i pies więc było jeszcze przyjemniej
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jeden dzień, a taka różnica w ilości grzybów. Ludzi sporo, jeszcze więcej skopanych grzybów 😠. Zjazd do wąwozu zaliczony, a jakże 😨. Na szczęście bez większych uszkodzeń, tylko zadrapania. Ale jak to mówią: padłaś, powstań, ubieraj koronę i zasuwaj. Może i mało grzybów dzisiaj, ale jakże mało do czyszczenia. Chyba na kilka dni koszyk zawieszę, las musi odpocząć i ja się wyspać muszę, a i kot 🐈 musi powrócić do normalnego rytmu dnia, bo ciagle czlowieki nad ranem budzą. W końcu urlop. Jak długo wytrzymam, nie wiem.
(0/h) Dziś typowy spacer żeby potrenować kontuzję, dziękuję wszystkim którzy określili moje poprzednie cudo - już go nie ma, zostały same maślaki.
Wracając do samego spaceru jak to czasem bywa naszła mnie ochota na spojrzenie w kilka brzóz gdzie nie spodziewałem się żadnych rewelacji... oto one, zapalniczka dla porównania, całe dwie sztuki zdrowsze ode mnie. Serdecznie pozdrawiam!
(120/h) Dzis grzybobranie w bukach i jodlach. Grzybow nie liczylam ale duzo. To dzieki mojemu mezowi, ze zapomnial co mowil, zebym juz do lasu nie chodzila i wiecej nie przynosila grzybow. Nawet transport dzis zalatwil wiec poszlam. Nie byla szalu tylko pojedyncze grzybki. Grzybiarze tez jeszcze szukali ukrytych grzybow ukrytych pod lisciami.
(25/h) Las mieszany i las iglasty 60 prawdziwków, 27 usiakow, 9 ceglastoporych, 7 szarych kozaków, 1 czerwony, 2 borowiki sosnowe z czego jeden praktycznie wykopany z igliwia o wadze ponad 0,5 kg, 13 podgrzybków. Dziś totalny atak grzybiarzy, brak miejsc do parkowania, w lesie o 5.30 a i tak na podium się nie zalapalismy hehe po 9 zmiana na miejscówkę bliżej Zakliczyn ale tu ludzi multum, mógłbym napisać że nazbieralem 200 na godzinę lub inne takie bzdety ale ilość grzybiarzy i mniejsza już ilość grzybów spowodowała że szału nie było.
(0/h) Susza, Susza i jeszcze raz susza. Oni jednego grzyba. Okolice Bukowna, Biskupi Bór droga na Trzebinie stara droda do Olkusza kompletnie nic. Musiało by lać przez tydzień non stop to Moze by coś ruszyło.
(40/h) Praktycznie same prawdziwki. Tylko kilka kurek, kilka maślaków i 3 podgrzybki. Reszta same szlachetne. Bardzo dużo jest ceglastoporych, ale mało kto je zbiera w tym rejonie. Byliśmy w 3 osoby i w 3 h udało się dopełnić kosze. W lesie bardzo dużo ludzi, byłem w szoku. Trzeba było kombinować i uciekać w nowe miejsca.
(30/h) No niestety już po wysypie, ludzi bardzo dużo, a grzybków już mniej. Zebrałam 20 prawdziwków ( wszystkie zdrowe), 40 podgrzybków ( bardzo małe) i 10 ceglastych. W lesie mokro i czuć grzybnią.
(150/h) Godz 14 i ta sama miejscowka. Ponad 300 prawdziwków. Sa piekne borowiki. ktore bywaja na jesieni. W lesie bardzo duzo grzybiarzy tak ze po 1 prawdziwka bieglo troje. Zle sie zbieta wiec czekalam az wszyscy wejda na wzgorze a ja za nimi cichutko myk myk prawdziwli do koszyka. Jeszcze znalazlam podosicaki moje ulubione, ale z robalami
(10/h) Dzisiejsze grzybobranie na byłej piaskowni można opisać sześcioma słowami: maślaki, maślaki, maślaki, robaki, robaki, robaki... Można by maślaków całą ciężarówkę nazbierać, ale 90% z lokatorami. Grzybiarzy prawie nie było, niestety takich okazów jak na zdjęciu też niewiele. maślaków nie uwzględniam w statystyce, jedynie kozaki.
(80/h) Grzybów ciągle mnóstwo. Dzisiaj w lesie po południu, ale i tak zbiory super. Przewaga ceglastoporych, sporo prawdziwków, dużo młodzieży. Dla uzupełnienia obrazu tego co się dzieje, (sorry że dopiero teraz, alem czyszczenia miał kupę) podam jeszcze wynik z niedzieli 70/h 360 szt., z czego ok. 250 to prawdziwki. Jeszcze nigdy w życiu nie nazbierałem jednorazowo tylu prawdziwków w tym lesie. Jeszcze jestem w szoku, zwłaszcza że to była niedziele więc spodziewałem się trafiać tylko na resztki
(20/h) W lesie wilgotno i ciepło. Grzyby zaczęły pojawiać się w igliwiu, ale więcej jest w bukach. Znalezione borowiki, podgrzybki, kozaki różnej maści i o dziwo, co mnie ucieszyło kurki, może nie w zawrotnej ilości, ale na jajecznicę będzie. Widać, że grzyby są, bo i samochodów więcej. Niestety i śmieci więcej. Przyjechaliśmy za wcześnie ciutkę, bo jeszcze szaro w lesie było. Zachmurzenie zrobiło swoje. Na pierwszym zdjęciu slicznota w drugim życiu. Nie wiem czym była w pierwszym 🤔
(40/h) Las mieszany, dziś na sosnowo! trafiłem na cały stok obsypany borowikami sosnowym, rosły po 2 lub 3 obok siebie, wszystkie słoikowe 68 szt. parę zostawiłem żeby urosły, może nikt ich mi nie zwinie. 0 prucz nich 49 prawdziwków, 7 kozaków czerwonych grabowych nawet nie zbierałem a kosa można je kosic dobrze że coś tu popadło niech grzyb rośnie!
(80/h) Pojechałyśmy z siostra do lasu o godz 14. Nie liczyliśmy na zbyt wiele ale.... trafialiśmy na gniazda, rosły po kilka sztuk w jednym miejscu. Nogi robaczywe, sporo młodych, ale grzybiarzy tez sporo ❤
(65/h) Ceglastopore i prawdziwki. Liczę tylko zdrowe osobniki, robaczywe zostają w domu (czytaj w lesie). Trochę kurek i młodych, malutkich, zdrowych zajączków. zajączków jest wysyp, ale wszystko co ma powyżej pół dnia jest robaczywe. Pojawiają się podgrzybki, ale też sporo robaczywych. Jest trochę sucho, jeden dzień deszczu by grzybkom nie zaszkodził.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
A jechaliśmy jak po swoje, większym autem, w 5 osób, żeby miał kto odnosić pełne kosze 😥 Nie trafiliśmy w miejscówkę bo przy drodze stali z grzybami.
(100/h) Grzybów w bród, ale niestety z wkładką miesną, las mieszany, górzysty. Grzybów, tylko prawdziwków bardzo dużo, innych grzybów w zasadzie brak, nie licząc kilku kozaczków czerwonych, w 3 osoby w 3 godziny zebraliśmy 3 duże kosze, w lesie mnóstwo grzybiarzy, dość sucho ale grzybom to chyba nie przeszkadza natomiast chyba bardzo sprzyja robakom, moim zdaniem masakra, 80 procent grzybów z robakami. Po wstępnej selekcji w lesie i po obróbce, w domu tak na prawdę zostało ok. 20 procent zbioru ale nic to, taki rok, drożyzna. robaki też coś muszą jeść
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jestem z Wami po dłuższej przerwie, życie. Niestety nie było moich ulubionych kurek ametystowych, o których piszą Kochani Forumowicze. Widoki i zapachy lasu cudne. Po za grzybami tarniny w tym roku nie będzie niestety, dziwne ale prawdziwe. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. p. s. dzisiaj po raz pierwszy na grzybach była nasza cudna 8 letnia wnusia, bardzo jej się podobało, pomimo dość ekstremalnego wysiłku dzielnie pomagała nam po powrocie do domu w obieraniu grzybków, rośnie nowe pokolenie grzybiarzy mam nadzieję.
(30/h) Las mieszany, koźlarze grabowe, podgrzybki, borowiki ceglastopore, kurki. Na grzyby wyszłam po 16 więc jak na taką porę, kiedy już wszyscy nabrali kosze, uważam, że całkiem fajnie. Przy okazji zgubiłam się i samochód, ale mili Panowie z Bochni poratowali podwózką i odnaleźli mój samochód. Super ludzie.
(60/h) Witam wszystkich. W lesie dużo grzybów w sumie to można nazwać wysypem bo grzyby rosną w różnych miejscach całymi stadami trzeba tylko trafić w dobre miejsce. Spotkane w lesie 2 osoby również miały całkiem sporo więc świetny wypad. Jeśli chodzi o wyniki to 77 borowików 141 koźlarzy zbierałem tylko te malutkie sztuki 13 koźlarzy czerwonych 22 gołąbki i kilka kurek ich standardowo nie wliczam. Celem jest teraz znaleźć kanię bo to jedyny grzyb którego jeszcze nie spotkałem w tym roku :) najwięcej w lesie jest kozaków i borowików ceglastoporych ich nigdy nie zbieram ale kosą można kosić. Cześć.
(25/h) Jedno takie cudo jak na zdjęciu, a poza tym w jednej sprawdzonej miejscówce kilkadziesiąt maślaków, niestety bardzo dużo z lokatorami, nawet przy niewielkiej wielkości samego grzybka, na dwa słoiczki w marynacie jak znalazł. Pozdrawiam!
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Przedobiedni wypad do pobliskiego lasu grabowego z wynikiem lepszym niż niejeden daleki wyjazd😀 Spotkałem czterech grzybiarzy, co na tak mały las jest dużo.
(100/h) Dzisiaj prawdziwy wysyp, zebrałam 150 prawdziwków ( o dziwo zdrowe) i 50 podgrzybków. Ludzi dużo, ale każdy dużo nazbierał. Oby więcej takich wypadów do lasu.
(30/h) W dwie godziny zebrałem ponad 50 prawdziwków, kilka kozaków i podgrzybków. W lesie widać wielu grzybiarzy, a mimo to można jeszcze wiele znalezc
(50/h) Las mieszany, na grzyby we wtorek brzmi lepiej niż w poniedziałek ale efekt podobny, grzybów godzina większą bo zbieranie praktycznie od samego auta a wczoraj trzeba było dymac na górkę. 72 prawdziwki, 58 usiakow, 15 sosnowych, 7 kozaków, 5 ceglastych grzyby małe dużych brak (Mery pojechała i je zwinela😁) prawdziwki tylko w iglach
(5/h) Las w przewadze sosnowy. Kilka podgrzybków i 2 prawdziwki.
W drodze powrotnej z Kluczewska, wstąpiliśmy do Kluczy. W lesie jest bardzo sucho. Zastaliśmy las w ruinie. Powycinane drzewa tak, że momentami nie wiedziałam, w którym miejscu jestem, a to nie jest duży las. Moje dwa ulubione, najbardziej grzybne kawałki lasu zniknęły. Grzybów praktycznie nie ma, pani spotkana z pieskiem w lesie powiedziała, że nie pamięta takiego sezonu. Znaleziono dwa prawdziwki i 15 podgrzybków. Na pożegnanie, kawałek lasu, nazywany przeze mnie Ciemnym Lasem, obdarował mnie jeszcze kilkoma podgrzybkami. Plakać się chce 😞