(5/h) Nie wytrzymaliśmy i trzeba było sprawdzić szybko, co się dzieje w lesie - wykluwa się prawdziwek! Niestety nie pochodziliśmy bo po 20 min wygoniła nas burzowa chmura, z której potem sypnęło gradem. Lasek jodłowy i lasek bukowy.
(15/h) W lesie bardzo dużo samochodów - pozdrowienia dla Panów z Katowic! Grzyby się zaczynają, większość zebranych to piękne "średniaczki". Może dlatego, że większe były ścięte tuż przed naszym przyjazdem... Mimo gorących dni las nie jest jeszcze całkiem wysuszony, ale jak nie popada, to ten wysyp szybko wygaśnie. Puszcza mieszana, buki, jodły, sosny, aż chce się oddychać.
(20/h) Skuszeni doniesieniami z Zagnańska wybraliśmy się w sobotę. Samochodów jak na giełdzie, ale w lesie nie było tłoku. Grzybów też nie było w powalającej ilości, ale przyjemnie popatrzeć na inny las. Dużo śladów po innych zbieraczach. W koszyku prawdziwki i trochę ceglastych oraz kilka przepięknych bordowych borowików sosnowych. Las bukowy z domieszką jodły i parę sosen. Potrzeba deszczu.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Tego nie da się opisać to był mój...... najszczęśliwszy dzień w tym roku :) W piątek wieczorem myślałem gdzie uderzyć w sobotę rano i tak przeglądałem te doniesienia tutaj no to w moich stronach wokół Bytomia; 5/10 na godzinę Tworóg, Krupy opolskie-zawadzkie w ogóle suszara i dostałem zaproszenie na wyjazd w kieleckie bo tam już ktoś jest o d 2 m-cy i od 2 dni grzyby zaczynaja być coraz mniej zaczerwione, nie zastanawiając się ani chwili spakowałem graty i zasnąć z podniecenia nie mogłem jak dziecko wiedząć że będzie lokalny przewodnik po miejscówkach. To było eldorado, całe mnóstwo młodych zdrowych prawdziwków może z kilogram poszło do kosza i tylko 2 suszarki na susz. 80% do zamrażalnika a cała młodzież do octu. Dostałem wszystkie grzyby do domu mimo że były obrane na miejscu na czystko walczyłem sam do 3 w nocy :) Darz Bór pozdrawiam Wszystkich pasjonatów i życzę udanych zbiorów
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wyprawa rowerem po okolicznych lasach - tak 5 km od Skarżyska w kierunku mitycznego Zagańska. Zrobiłem chyba z 25 kilometrów. Lasy mieszane, miejscami przepiękne. Znalazłem dobrą miejscówkę na ceglaki które zbierałem po raz pierwszy i jak się okazało to one uratowały mi grzybobranie. Borowików cała masa (pewnie ze 400 sztuk), większość to młode sztuki, niektóre przepiękne z tym że robaków jeszcze więcej. Grzyby obierałem na miejscu i wyszło mi 1,5 dużego kosza. 99% korzeni robaczywych, łebków wyrzuciłem jakieś 40%. Na miejscu, w domu okazało że złośliwe robale wędrowały też przez rurki i tam sobie siedziały. Korzeń był już zdrowy a reszta w dziurkach. Kozaki czerwone też z robaczkami w rurkach, korzenie zdrowe. Wyszły dwie nędzne miski z kilkuset grzybów. podgrzybki w niewielkich ilościach ale dużo zdrowsze. ceglaki zdrowiutkie i żałuję że nie wziąłem więcej (koszyk by się uzbierał). Mimo wszystko cieszę się z tych 6 godzin spędzonych w lesie, zdjęcia pozostaną. Ciekawostka, przez te 6 godzin spotkałem tylko jednego grzybiarza.
(20/h) Grzybów sporo ale niestety drugie tyle z lokatorami trzeba poczekać jak trochę więcej popada ale i tak było warto 180 km jechać. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków :)
(29/h) Las mieszany, trzęsawiska.
Całkiem szeroki przekrój gatunków: od rydzy, przez maślaki, koźlarzebabki i grabowe, na borowikach ceglastoporych i szlachetnych
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Szybka decyzja mojej grzybiarki Weroniki i wyjazd z nami standartowo mama Renia. W lesie ruch jak na pielgrzymce do Częstochowy
(3/h) Witam, podgrzybki 5 szt, 1 prawy, 3 kurki. Szkoda było jechać 80 km ale trudno. Myślę że coś tam ruszy, chyba że zapowiadane upały spowodują że nie będzie wysypu. Pozdrawiam.
(60/h) W lesie mieszanym razem z tatą zebraliśmy 6 koszyków przez 5 godzin, same prawdziwki, różnej wielkości. Część została w lesie ze względu na robaki.
(18/h) Na 20 minut zboczyliśmy z trasy "po grzyby" i w 2 osoby zebraliśmy 7 prawdziwków, 5 kozaków czerwonych, 3 pomarańczowożółte i 4 babki. Tylko jeden robaczywek.
(30/h) I ponownie wizyta w Niestachowie za kościołem w sumie 3,5 godziny. Trochę mi zeszło bo się pogubiłem i prawie godzinę łaziłem po lesie mało atrakcyjnym i chaszczach. Wynik 73 prawdziwki, 34 ceglastopore, 5 kań, 3 podgrzybki i garść zajączków. W lesie dużo grzybiarzy, każdy coś zebrał. Po tym tygodniu wszędzie widać że las jest mocno zadeptany i nie koniecznie przez tych co go szanują. Dużo złomu grzybowego. Grzyby już mniej robaczywe. prawdziwki średnie i małe a ceglaki w odwrocie pojedyncze i nie pogryzione przez wiewióry i inne gryzonie. Pozdrawiam wszystkich zakręconych na las.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W ogóle to Fijajum w życiu nie miała takiej ilości adoratorów 🙂 chodzą po lesie i bardzo głośno się przedstawiają, ciągle słychać Adaaam, Jaaaasiu, Baaaartek, Krzyyysiek, a ja przecie mężatka jestem 😆 Pozdrawiam wszystkich serdecznie i radzę trzymać się w razem w obcym lesie.
(0/h) GRZYBÓW MOC TYLKO 80%robaczywych ludzie dziurki w grzybach to też robaki, znalazłem 670 prawdziwków z tego zdrowych 124,21 kozaków czerwonych i 14 maslaczkow
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Bardzo chciałam zaglądnąć do lasów w Zagnańsku i to już w ubiegłym roku ale nie wyszło. Po wpisie Fijajum z 19.08. zdecydowałam jadę jutro. Moim marzeniem było aby kiedykolwiek nazbierać większą ilość prawdziwków, bo w moich pobliskich lasach ( okolice Tarnowskich Gór-Śląsk) nie miałam nigdy okazji trafić więcej niż 9 prawdziwków podczas jednego grzybobrania. No i wyprawa doszła do skutku, wprawdzie nie o tej godzinie co chciałam wyjechać to wyjechałam. Ale skoro te lasy mają takie ilości prawdziwków to na pewno jakieś znajdę. Nie pomyliłam się ilość którą znalazłam to 120 sztuk. Na twarzy banan, nie przejmowałam się tym czy będą jakieś robaczywe czy nie. Do tego wpadło kilkanaście ceglastoporych, parę maślaków, parę szarych kozaków. WARTO BYŁO. Co do lasu to ładne podłoże, było w niektórych miejscach parę butelek, nawet znalazło się w głębi lasu parę opon i nawet rura z wężem do studni lub szamba. Mam taką nadzieję, że jeszcze tam wrócę. Pozdrawiam
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Szwagier był dziś w innej części lasu i opowiadał, że ściółka wygląda jakby z całej Polski dziki zwieźli, a śmieciarka zawartość wysypała. Ludzi masa i nie każdy umie się zachować, przykre 😕 Proszę nie miejcie żalu, że nie chcę podać dokładnej lokalizacji, ale chronię jak potrafię mój,, kawałek. Pozdrawiam i życzę wysypu bez robaka w całym kraju ☺️
(40/h) Las za kościołem. 3 godziny w lesie dały 48 prawdziwków, 72 ceglaki, 12 podgrzybków, 2 kozaki białe, 1 czerwony i trochę zajączków. Liczę te bez dodatku protein. Te z wkładką zostawały w lesie a było ich sporo. ceglaki zbierałem tylko młode i średnie i nie naruszone przez gryzonie. Do średniej wliczyłem tylko borowiki. Dla mnie jak na pierwszy wypad do lasu jest dobrze. Jeśli jeszcze trochę popada i się nieco ochłodzi wyniki będą jeszcze lepsze.
(33/h) Las mieszany. Dzis wybrałem się na borowiki :) ale jakos szczescia do zdrowych bez robaczkow nie mam: ( a co mi tam jedna miejscowka nie zawiodla zbieralem 1,5 godzinki a segregacje zrobilem w domu na 481 borowików tylko 28 w czesciach do zjedzenia: ( reszta aut, zato 5 sztuk rudych rydzow zdrowych :)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Można odrobaczyć psa, kota, człowieka, a dlaczego nie grzyba? 😙 Jakiś oprysk trzeba zrobić 🤔 o może taki jak na mszyce? 😉 Tak na serio to grzybów coraz więcej dużych, a małych już tak nie przybywa, koniec wysypu czy co? Człowiek się jeszcze nie rozkręcił, a one odwrót planują? Pozdrawiam wszystkich serdecznie ☺️
(0/h) Nie ma żadnych grzybów, w lesie jest potwornie sucho. Po mchu chodzi się jak po suchych liściach. Brak nawet grzybów niejadalnych. Wyschnięte paprocie też nie napawają optymizmem. Może wrzesień albo październik obrodzi podgrzybkami. Pod warunkiem, że spadnie deszcz i to nie przelotny 😟