(30/h) Zbierane wieczorem, parę godzin po przemarszu armii grzybiarzy przez las. Wszystkie znalezione kilka/kilkanaście metrów obok głównej ścieżki łączącej Stilo z plażą. W sumie zebrało się 31 sztuk borowika wrzosowego/amerykańskiego (nie licząc dziesiątek nóg i malutkich osobników pozostawionych w lesie). PS Pozdrawiam osobę, której udało się znaleźć okaz z trzonem o średnicy 6,4 cm! Przy tak dużym popycie na tego grzyba, jest to wyczyn.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Było lepiej niż myślałem. Borowiki mocno robaczywe oczywiście, ale przyjemność ze znalezienia nawet takiego jest nie do przecenienia. A... no i udało się uratować młodego psiaka z pułapki na lisy czy kuny? nie wiem. Na szczęście piesek cały i zdrowy wrócił do domu. Tak więc wypad udany.
(40/h) Przemierzanie bezkresów Borów w spokoju i ciszy daje więcej satysfakcji od bicia jakichkolwiek rekordów. A próba znalezienia runa leśnego jest jak pewnego rodzaju rywalizacja z Matką Naturą. Wynik tym razem przesądzony jest już z góry, dlatego każdy grzybek ląduje w koszyku z buziakiem.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dla cierpliwych smakoszy info o dużym wysypie płachetki zwyczajnej od strony Dużych Sworów. Cierpliwość jest potrzebna bo tylko co 10 grzybek ląduje w koszyku. Ale i tak jest warto, bo jest pysznie. 67 podgrzybków suchych na wiór, 24 kozaki, z pięć to chyba pomarańczowożółte, 10 maślaczków, jeden pstry maślak, i jeden robaczywy prawdziwek, który miał być turkiem (płachetką) tylko coś mu się pomyliło, chociaż był tak samo biały i tak samo robaczywy 😆🙃 Płachetki ok 70 sztuk.
(35/h) Nic dwa razy się nie zdarza. Ten popularny slogan, dziś nabrał prawdziwego wydźwięku. Rok temu jadąc Tu, widząc suszę, moja wiara w udane grzybobranie była tak mała, że przelatywała przez oczko koszyka wiklinowego. Nie potrzebnie. W tym roku wiilgotność ściółki jest jeszcze mniejsza. Dziś, można byłoby ją pewnie mierzyć w wartościach ujemnych. Mimo wszystko, dzisiejszy dzień jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, na szczęście pozytywnym. Susza jest przeogromna. A jednak 113 brunatnych podgrzybków, 3 kurki 😝, 1 kołpak. Kocham to miejsce. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych 🤗
(10/h) Młode podgrzybki i maślaki rosnące przy drodze podczas spaceru rozpoznawczego ale już przysychają od temperatury więc typowy zbiór z koszykiem w ręku nie ma większego sensu.
(41/h) Borowiki sosnowe, tzw. Amerykany, las sosnowy i kosodrzewiny, rosną w mchach i we wrzosach i na odkrytych połaciach. Zaczyna się wysyp, wszystkie grzybki młode i bez pasażerów. Kosodrzewiny są trudne i dostęp do grzybów tez. Tylko borowiki, w sumie 213 sztuk/9 kilo przez 5 godzin
(30/h) podgrzybki, sporo wyrośniętych robaczywych. Dużo w tym roku goryczaków. Powoli sezon grzybowy zaczyna się. Dawno nie padało, ale w lesie ściółka wilgotna.