mm — ok. 10 na godzinę
16 koźlaki, 3 brzozaki, 4 prawdziwki, 6 podgrzybki, 2 maślaki, 2 kurki
Krawce wyszły z jagodzin. brzozaki i maślaki w większości robaczywe.
mm — ok. 50 na godzinę
W lesie sucho, jednak pojawiły sie podgrzybki i kurki. Wszystkie dorodne i zdrowe, kilka borowików.
mm — ok. 40 na godzinę
Mimo suszy, upału 170 szt. borowik butelkowy w ok 4 godz.
mm — ok. 30 na godzinę
56 podgrzybków
mm — ok. 15 na godzinę
Godzinka po lesie we dwoje.... dobre miejsce...😁 podgrzybki, maślaki.... lecz nie zbierane
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki, sporo wyrośniętych robaczywych. Dużo w tym roku goryczaków. Powoli sezon grzybowy zaczyna się. Dawno nie padało, ale w lesie ściółka wilgotna.
mm — ok. 41 na godzinę
Borowiki sosnowe, tzw. Amerykany, las sosnowy i kosodrzewiny, rosną w mchach i we wrzosach i na odkrytych połaciach. Zaczyna się wysyp, wszystkie grzybki młode i bez pasażerów. Kosodrzewiny są trudne i dostęp do grzybów tez. Tylko borowiki, w sumie 213 sztuk/9 kilo przez 5 godzin
szerzej:
Piękna pogoda, morza szum i piękne borowiki w nagrode
mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybki rosnące pojedynczo.
mm — ok. 10 na godzinę
Młode podgrzybki i maślaki rosnące przy drodze podczas spaceru rozpoznawczego ale już przysychają od temperatury więc typowy zbiór z koszykiem w ręku nie ma większego sensu.
mm — ok. 80 na godzinę
Wypad po Borowiki amerykańskie. Pierwszy w tym sezonie. Las wrzosowy, mało drzew, słoneczko z nieba. W trzy godziny 244 grzyby.
mm — ok. 30 na godzinę
Sporo prawdziwków, dużo podgrzybków i kurek, pojawia się niemka oraz kozak czarny i czerwony
mm — ok. 3 na godzinę
sucho, grzybów nie ma
mm — ok. 35 na godzinę
Nic dwa razy się nie zdarza. Ten popularny slogan, dziś nabrał prawdziwego wydźwięku. Rok temu jadąc Tu, widząc suszę, moja wiara w udane grzybobranie była tak mała, że przelatywała przez oczko koszyka wiklinowego. Nie potrzebnie. W tym roku wiilgotność ściółki jest jeszcze mniejsza. Dziś, można byłoby ją pewnie mierzyć w wartościach ujemnych. Mimo wszystko, dzisiejszy dzień jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, na szczęście pozytywnym. Susza jest przeogromna. A jednak 113 brunatnych podgrzybków, 3 kurki 😝, 1 kołpak. Kocham to miejsce. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych 🤗
mm — ok. 30 na godzinę
Zbierane wieczorem, parę godzin po przemarszu armii grzybiarzy przez las. Wszystkie znalezione kilka/kilkanaście metrów obok głównej ścieżki łączącej Stilo z plażą. W sumie zebrało się 31 sztuk borowika wrzosowego/amerykańskiego (nie licząc dziesiątek nóg i malutkich osobników pozostawionych w lesie).
PS Pozdrawiam osobę, której udało się znaleźć okaz z trzonem o średnicy 6,4 cm! Przy tak dużym popycie na tego grzyba, jest to wyczyn.
mm — ok. 75 na godzinę
Ok. 600 sztuk borowika wrzosowego, 5 podgrzybków, 1 kurka
mm — ok. 40 na godzinę
Przemierzanie bezkresów Borów w spokoju i ciszy daje więcej satysfakcji od bicia jakichkolwiek rekordów. A próba znalezienia runa leśnego jest jak pewnego rodzaju rywalizacja z Matką Naturą. Wynik tym razem przesądzony jest już z góry, dlatego każdy grzybek ląduje w koszyku z buziakiem.
szerzej:
Dla cierpliwych smakoszy info o dużym wysypie płachetki zwyczajnej od strony Dużych Sworów. Cierpliwość jest potrzebna bo tylko co 10 grzybek ląduje w koszyku. Ale i tak jest warto, bo jest pysznie. 67 podgrzybków suchych na wiór, 24 kozaki, z pięć to chyba pomarańczowożółte, 10 maślaczków, jeden pstry maślak, i jeden robaczywy prawdziwek, który miał być turkiem (płachetką) tylko coś mu się pomyliło, chociaż był tak samo biały i tak samo robaczywy 😆🙃 Płachetki ok 70 sztuk.
mm — ok. 15 na godzinę
Borowików 18, stare i młode. Koźlaków 8, dwa ceglaki i jeden podgrzybek.
szerzej:
Było lepiej niż myślałem. Borowiki mocno robaczywe oczywiście, ale przyjemność ze znalezienia nawet takiego jest nie do przecenienia. A... no i udało się uratować młodego psiaka z pułapki na lisy czy kuny? nie wiem. Na szczęście piesek cały i zdrowy wrócił do domu. Tak więc wypad udany.