dolnośląskie - grzybobrania od 7 lis. do 13 lis. 2016

sezony 2016 1107-1113 dolnośląskie #35 (25 fot.) kujawsko-pomorskie #5 lubelskie #5 (3 fot.) łódzkie #9 (6 fot.) lubuskie #11 (8 fot.) małopolskie #15 (8 fot.) mazowieckie #17 (10 fot.) opolskie #15 (5 fot.) podkarpackie #13 (3 fot.) podlaskie #2 pomorskie #6 (2 fot.) świętokrzyskie #10 (6 fot.) śląskie #49 (26 fot.) warmińsko-mazurskie #1 (1 fot.) wielkopolskie #19 (10 fot.) zachodniopomorskie #10 (9 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
13.lis 2016
Zibi I-szy
(20/h) 2/2. Wracając spod byłej granicy w kierunku Wrocławia minąłem trzy działające punkty sprzedaży grzybów. Przed drzwiami do lasu zameldowałem się kilka minut przed trzynastą. Nie, nie. Niech starszym grzybiarzom (i dojrzale młodym grzybiarom) ta godzina z niczym się nie kojarzy. Byłem sam sobie tragarzem, fotografem i kierowcą. Od autostrady kierunek na Kliczków. Tam godzinny spacer wśród wrzosów z coraz cięższymi wiaderkami. Wiadomo, że z racji temperatury jaka była dzisiejszej nocy, a o której napisałem co nieco w doniesieniu z w. lubuskiego, nie było mi dane uciąć choćby jednego grzyba. Po wykręceniu jednak dawały się na odpowiedniej wysokości obrabiać bez większego problemu. Spacerując więc tak po lesie zastanawiałem się czy silny lecz krótkotrwały mróz może całkowicie zahamować wzrost zarodnika grzyba. Powtarzam, całkowicie. W lasach bolesławieckich mijający sezon był obfity pod względem urodzaju prawdziwka. Efekt kuli śnieżnej widać choćby na zdjęciach z małymi prawdziwkami. Mróz powoli ustępuje a przed nami przynajmniej kilka cieplejszych dni. Pytanie kieruję więc do kogoś mądrego, zaglądającego tutaj, który wie jak skutecznie zarodek grzyba może przetrwać mróz. Ja po prostu nie jestem jeszcze przygotowany na koniec sezonu.
2016.11.14 16:30
13.lis 2016
olga (bez logowania)
(10/h) Zmrożone, grube kanie w Lesie Rędzińskim we Wrocławiu. Znalezione wszystkie w jednym miejscu.
2016.11.14 07:43
13.lis 2016
Paweł Lenart
(20/h) Darz Grzyb!;-) 13 listopada 2016 roku. Oficjalne zakończenie sezonu Tour De Las & Grzyb 2016. Poranek z lodowymi rzeźbami, szronem i licznymi zamgleniami, spowijającymi bukowińskie lasy. Wszystko zaczęło wyglądać inaczej. Czas się zatrzymał... Wyruszyłem w ostatnią wycieczkę w niedzielnej ciszy, głuszy i zadumie. Zero ludzi na stacji, jeszcze mniej w lesie... Tylko ja, las i cała paleta niezwykłości. Na przemian mgła i słońce, w końcu deszcz. Nie był to jednak zwykły deszcz... Silny przymrozek (przy gruncie -6,-7 stopni C) + szron + resztki śnieżnej "przyprawy" + zmarznięte liście + Słońce. To deszcz liści i topniejących kryształków Mistrzyni Przyrody, która je wyrzeźbiła i w mroźną noc przenocowała na barkach drzew. Pytanie, co wspanialsze? Widok czy szum? Jedno i drugie łapie za serce. A świat grzybów? Zastygł, zatrzymał się i zaskoczył. podgrzybki jak kamienie, pokryte warstwą lodowego lakieru, kilka prawdziwków, w tym jeden do kosza, reszta dla lasu. Czubajki gwiaździste, kanie - też liczne, większość powywracana od zimna i chyląca się ku upadkowi, tak jak koncertujące jeszcze kilka dni temu muchomory czerwone. Pomimo lodowego podmuchu, świat grzybów ciągle zatrzymuje oczy wędrowca, grzybiarza, czy wariata, którego las opętał i prezentuje lejkówki, gąsówki, lisówki, zasłonaki, olszówki, wreszcie wodnichy, opieńki, maślanki i maślaki. Gdyby nie to zimno, jestem pewien, że w grudniu zbieralibyśmy podgrzybki. Pytanie, jak tu wytrzymać tyle miesięcy bez lasu, bez drzew, bez tej magii i tajemnicy, która kryje się w legendarnej dla mnie i kultowej krainie? Odpowiedź jest tylko jedna. Żegnam się z sezonem, ale nie lasem. Nawet, gdybym miał przyjechać tylko raz w miesiącu - koniecznie muszę tam przybyć. Aby odskoczyć w świat, w której dusza wychodzi z ciała i pędzi do przodu radośnie bo to jej miejsce pochodzenia, narodzin i wędrówki w następnych wcieleniach. Czy to tylko moje wariactwo, szaleństwo i dziwactwo, że nadaję skupiskom drzew zwanym lasem taką otoczkę? Nie, to się dzieje naprawdę. Każdy może to zobaczyć, przeżyć, ale tylko nieliczni chcą i potrafią. Ten sezon był niezwykły, jak każdy zresztą. Jego podsumowanie zrobię w odrębnym wpisie. Las po raz kolejny pokazał nam, że wszelkie nerwowe stany emocjonalne są zbędne. On - największy fenomen świata ożywionego ze stoickim spokojem robi swoje, bez względu na przeciwności i wariactwa pogodowe. Widoki, które dzisiaj mi zaoferował, o mało nie "pożarły" pojemności karty pamięci w aparacie, tyle tego było. Na zdjęciu jeden z tych obrazów, dla których warto być i żyć. Tak właśnie mniej więcej wygląda wędrówka duszy... Moja dzisiaj miała wyjątkowo pracowity dzień. I chociaż zmęczona, nieco oszołomiona tym wszystkim, szczęśliwa i naładowana lasem, pozdrawia Admina i wszystkich na tym portalu!;-)
2016.11.14 00:26
13.lis 2016
nierob (bez logowania)
(0/h) no dzisiaj tylko taki rowerowy spacer do lasu po obiedzie. z ciekawości. aura dała w kość, rano minus 7. w lesie niesamowicie pachnie. na mój nos świerk. to chyba efekt nocnego zmrożenia i potem rozmrożenia od słońca. w zacienionych miejscach jeszcze szron. grzybów nie zbierałem (dlatego zero na liczniku), ale zajrzałem w 1 miejsce. no i zamrożone na kość zielonki, kilka podgrzybków (małych) i borowik ukryty, ale też mrożonka. szron jeszcze widać na fotce. do tego wszelkiej maści muchomory i inne gatunki. wszystko poddane totalnej hibernacji. za kilka dni ma być nawet kilkanaście stopni na plusie. ciekawe, czy ten mróz wykosił grzyby na amen, czy jednak coś się jeszcze wykluje?
2016.11.13 15:27
13.lis 2016
guma (bez logowania)
(20/h) Dwie godziny w lesie i szok są jeszcze grzyby :) Spacerek zaowocował zbiorem ok 40 podgrzybków 10 kani i parę zajączków. Oczywiście grzybki lekko przymrożone. Pozdrawiam
2016.11.13 14:45
12.lis 2016
wojek (bez logowania)
(25/h) Witam Leśne Bractwo Sobotni poranek, pobudka i dylemat jechać do lasu czy nie jechać. Pogoda wyjątkowo zachęcająca do wycieczki do lasu. Zimno, mgła na dokładkę prószy słaby śnieg. Oczywiście zwycięża leśny nałóg. Krótka decyzja - jedziemy. Jazda na nasze miejsce w okolicach Oleśnicy nie trwa zbyt długo pomimo niezbyt dobrych warunków do jazdy. Wysiadamy, plecak z wałówką i termosem z gorącą herbatą na grzbiet wiaderka w garść i z moją lepszą połową ruszamy do boju w spowity mroźną wręcz mgłą las. Jest wręcz ponuro. Mgła mocno ogranicza widoczność, ściółka i podszyt są bardzo mokre no i temperatura w okolicach zera. Ale tam co to dla nas. Maszerujemy w bojowych nastrojach. Po niedługim czasie mam pierwszego podgrzybka, po chwili nastepnego. Nie są już one najlepszej jakości, tylko ktoby się przejmował tym, że grzyby są lekko przemrożone :) Zbieramy podgrzybki, trafiła się gdzieś zielonka, znaleźliśmy kilka opieniek i jedną nadającą się do wzięcia kanię. podgrzybków brunatnych jest jeszcze całkiem sporo, nie wiem jednak czy jeśli sprawdzą się prognozy i kilka najbliższych nocy będzie mroźnych nie trzeba będzie kończyć sezonu. Póki co maszerujemy przez las "wygrzebując" podgrzybki mocno zamaskowane pod opadłymi liśćmi, pod ściętymi przez leśników gałęziami :) Niestety krótki listopadówy nieubłaganie szybko się kończy. Dochodzi godzina piętnasta a do samochodu mamy około 3 kilometrów. Żal ale czas najwyższy wracać. Czy to był ostatni w tym sezonie wyjazd na grzyby. Zobaczymy. Póki co jeszcze wstrzymuję się z podsumowaniem sezonu. Na koniec jeszcze dwie budujące wiadomości. Nareszcie spotkałem w lesie patrol Straży Leśnej goniący grzybiarzy-samochodziarzy (ludzi było jeszcze w lesie sporo). Drugi przykład. O pozbawionych elemantarnej kultury pseudogrzybiarzach-śmieciarzach napisałem już sporo tak jak zresztą inni użytkownicy naszego Forum. A tymczasem spotykam w lesie pana powiedzmy w wieku średnim spacerującego sobie po lesie. Niósł trochę uzbieranych grzybów ale za to w drugiej ręce targał wielką torbę uzbieranych śmieci. Przykłąd na pewno godny naśladowania, ale w tym miejscu jeszcze jeden apel do śmieciarzy - ludzie jak wam nie wstyd. Żeby ktoś po was sprzątał?! Las jest dla wszystkich szanujmy go, on nie jest tylko dla nas!
Pozdrawiam Admina i nasz Bractwo Grzybnięte Pozytywnie :)
2016.11.13 02:01
12.lis 2016
Przemek
(30/h) Dzisiaj głównie podgrzybek ale dodatkowo: zielonki kilka maślaków pstrych (??!!) i to co lubimy najbardziej -10 pięęęęęknych zdrowych prawdziwków!
2016.11.12 22:32
12.lis 2016
igi (bez logowania)
(30/h) Zebraliśmy głównie podgrzybki, maślaki, trochę opieniek i kani. Na deser z 1/2 kg rydzów. Grzyby nie były jeszcze zmrożone, większość bez lokatorów.
2016.11.12 22:00
12.lis 2016
gomar (bez logowania)
(20/h) Wysoko ośnieżone szczytowe gałęzie drzew, pod stopami wielobarwny dywan z liści i mchu i od czasu do czasu brązowe oczko albo czarna plamka podgrzybka na nóżce o średnicy niewiele mniejszej od kapelusza, miało być pożegnanie sezonu grzybowego i ewentualnie ostatnia - tym sezonie- zupa ze świeżych grzybków, wyszło inaczej. Niestety wiaderko -wzięte na wszelki wypadek- po pięciogodzinnym spacerze-okazało się mocno za małe. Nie wiem ile to było sztuk dokładnie, są bardzo różnej wielkości, dużo przymrożonych, trochę robaczywych. Sezonu nie zakończyłam, a co mi tam, niech trwa, ja lubię las, jeżeli nie spadnie śnieg, to w sobotę znów do lasu. Wspaniały spacer. Pozdrawiam wszystkich których do lasu ciągnie bez względu na pogodę.
2016.11.12 21:53
12.lis 2016
Pawel K.
(25/h) Jako ze wybralismy sie na weekend do Ceglanego Domu w Koruszce, to spacer w lesie rzecz normalna, a ze oczy same grzybow szukaja to inna sprawa. A jak juz grzyba zobaczysz to przeciez nie zostawisz. Zimno, mokro ale na dobry sos sie nazbieralo :) 25 sztuk w ramach spaceru to chyba znosny wynik przy 0 stopni. Rodzina sie smieje ze w grudniu lesny ludek nawet ze sniegu podgrzybka ulepi.
2016.11.12 19:41
12.lis 2016
WBożenia
(4/h) Witam :) godzinka spaceru w moim lesie… jak widać- grzybiarstwo ekstremalne :) właściwie to ciekawość… czy czas już do okulisty czy jeszcze nie. Temperatura -2° a ONE wciąż tam są :) w czapkach, szalikach, zmarznięte na kość :) 7 podgrzybków i prawdziwek ( tak wykręcony jakby zimno mu było :). Sudety ogłaszają koniec sezonu grzybowego… szkoda zmrożonych grzybów zrywać, niech pozostaną tam gdzie teraz ich miejsce. Z zimowego Dolnego Śląska pozdrawiam :)
2016.11.12 14:46
11.lis 2016
Szczupakabra
(25/h) Na pozegnanie sezonu maślaki i podgrzybki male, zdrowe
2016.11.12 08:26
11.lis 2016
ALA (bez logowania)
(14/h) DZISIAJ PO 14.30 WYBRALAM SIE DO LASU I W KILKU MIEJSCOWKACH ZNALAZLAM 14 SZTUK SREDNIEJ WIELKOSCI podgrzybków BRUNATNYCH.
2016.11.11 22:21
11.lis 2016
Robert Zabielski (bez logowania)
(20/h) Las sosnowy, podgrzybki
2016.11.11 21:45
11.lis 2016
WBożenia
(50/h) Witam :) u mnie biało, temperatura na minusie i pytanie w czwartek wieczorem …co robimy? Na narty czy na grzyby? (w życiu bym nie uwierzyła, że może być taki wybór) ale skoro narty wciąż nie nasmarowane więc do lasu. O godz. 8.30 rozpoczęliśmy z mężem łowy :) las nowy (badamy tereny na przyszły sezon :) okolice Starej Olesznej. Piękne podgrzybkowe lasy choć miejsca na kozaki i prawdziwki też się znalazły :) Trzy godzinki spaceru w płatkach śniegu, który co jakiś czas padał a do koszy ciągle coś wpadało :) łącznie-liczę tylko te zdrowe bo niestety 50% podgrzybka jest robaczywe- 286 podgrzybków brunatnych i 14 prawdziwków. I tu wielkie zaskoczenie-prawdziwki młode, zdrowe, średnie i małe. Praktycznie wszystkie podgrzybki trafiły do słoików a z prawdziwków zrobiliśmy „przystawkę” do pierogów z kapustką i prawdziweczkami :) i teraz można by już zakończyć sezon z honorem ale jak mówi mój mąż „Ty szurnięta jesteś :) to gdzie na te grzyby? :)…gdzie to się jeszcze zobaczy :) pozdrawiam serdecznie :)
2016.11.11 20:24
11.lis 2016
zajac (bez logowania)
(20/h) bardzo duże, młode i zdrowe prawdziwki! podgrzybki też, ale już mniej.
2016.11.11 18:26
11.lis 2016
BOROWINKA (bez logowania)
(30/h) Poranek zimny, ponury, ale o dziwo dzisiaj bez szronu. Ogólnie paskudnie, ale wolny dzień kusił wyjściem do lasu. Po śniadanku, bez pośpiechu wyruszyliśmy do lasu. O 11 byliśmy na miejscu i o dziwo na parkingach i przy drodze bardzo dużo samochodów. Wrocławianie się dotleniają!!! czytaj koszyki w ręku i podążają w las. Liści na drzewach jeszcze mnóstwo, trawa zielona, mech bardzo tylko temperatury już nie te. Jednak nikomu, to nie przeszkadza. Weszliśmy w las i po kilku krokach podgrzybek, kania, podgrzybek, zielonka, opieńka, kania itd...... Weszłam w mój młodnik a tu 5 ceglastoporych borowików, zdrowych jak byki stało pod choinkami i czekało na mnie!!! Ogólnie grzybobranie BARDZO UDANE. Zdjęć nie jest tyle co zwylke, bo aparat nie lubi takich temperatur i się na mnie pogniewał. Koszom zrobilam zdjęcia już w domu. Teraz trochę statystyki: 5 borowików ceglastoporych, 28 kani, 132 podgrzybki, kilka opieniek, kilka zielonek. JUTRO JADĘ PONOWNIE, ale w drugą stronę lasu tam, gdzie mało kto dochodzi bo teren jest bardzo podmokły. Zarzekałam się już koniec sezonu, nawet napisałam pożegnalny post, ale niestety nie dotrzymałam słowa i dobrze, bardzo się cieszę bo kocham las i grzyby, a spacer po lesie to super przyjemność. Pozdrawiam wszystkich, u których już spadł śnieg i nie mogą się cieszyć z darów lasu, jakie my mamy na Dolnym Śląsku. Borowinka
2016.11.11 18:25
11.lis 2016
patrycja.t (bez logowania)
(30/h) Lasy sosnowe, podgrzybki, borowiki i całe stado maślaków!;-)
2016.11.11 18:17
11.lis 2016
krzysiek z lasu (bez logowania)
(35/h) Wybrałem się dzisiaj do lasu na Marsz Niepodległości. Maszerowałem razem z tysiącami drzew, oraz innych leśnych istot, widzialnych i niewidzialnych;) Po drodze dołączyło do nas 160 podgrzybków. W takim składzie, i w zgodzie ze sobą przemaszerowaliśmy grubo ponad 10 km., w atmosferze wzajemnego szacunku, zaufania, i zrozumienia;) Warto było! Niech żyje nasz niepodległy Kraj! Niech żyje nasz niepodległy Las! Pozdrawiam wszystkich miłośników leśnych marszy;)
2016.11.11 18:02
11.lis 2016
whispi (bez logowania)
(10/h) Obiecałam, że dzisiaj pojadę do lasu, ale nie wiedziałam jaka będzie pogoda, bo zapowiadali opady śniegu i mróz. Rano się okazało, że prognozy się nie sprawdziły, 1 na plusie i mokro po nocnych opadach. A więc postanowione - wyjazd do lasu, później niż zwykle. O 8.30 byliśmy w lesie. Niesamowite ale na parkingach leśnych sporo samochodów, więc pomyślałam, że coś musi w tym być. Szliśmy stałą choć troszkę skróconą trasą, po prostu omijaliśmy niektórebiczyny. W pierwszej buczynie szczęka mi opadła bo w promieniu 3 metrów znalazłam czerwonego kozaka i cudownego prawdziwka. Jak przystało na jedynych reprezentantów swoich gatunków w naszym koszyku - zdrowiutkie. Później zbieraliśmy tylko podgrzybki brunatne, aksamitne, trafił się też złotawy i obciętozarodnikowy. Wypad bardzo udany. Poza w/w około 150 podgrzybków. Około 50 zostało w lesie bo robaczywe. Matka Natura szaleje, zimno a rosną młodziutkie podgrzybki, wielkości grosika. Spotkaliśmy także w różnym stadium rozwoju muchomory czerwone, kanie i opieńki. Te młode stoją na baczność nic sobie nie robiąc z pogody. Grzybki obrane i podzielone, ma suszenie, marynowanie o do sodu. A ja... znowu bym pojechała. Gorąco pozdrawiam :)
2016.11.11 16:28
11.lis 2016
baja79
(20/h) Las iglasty. podgrzybki różnej wielkości, opieńki, kanie.
2016.11.11 15:49
11.lis 2016
Drodix (bez logowania)
(4/h) Dzisiaj rano temperatura Ok. 0 stopni i bardziej zimowo niż jesiennie. W lesie jeszcze można spotkać opieńki, jeżeli chodzi o podgrzybki to udało się upolować kilkanaście sztuk z czego większość robaczywa. Tak tak to już KONIEC😭
2016.11.11 11:29
10.lis 2016
Przemek
(40/h) Pierwszy raz w życiu w listopadzie nazbierałem tyle prawdziwków - 38 szt!! I wszystkie zdrowe i do tego jeden sosnowy!. Poza tym masa zielonek kilka podgrzybków, kozak, kurka, 2 maślaki i rydz.
2016.11.12 22:20
10.lis 2016
zuza (bez logowania)
(50/h) Witam, zachęcona Waszymi wpisami i ja pojechałam. od 12-15 w dwie osoby. W lesie błoga cisza szkoda że ciemno tak szybko się robi. Grzybki zdrowe bez robali, ślimaków rosną rodzinkami co najbardziej lubię. W sobotę pojadę na zakończenie sezonu. Pozdrawiam
2016.11.10 19:44
10.lis 2016
matyss___ (bez logowania)
(30/h) Pobyt od 13:30-15:30. sporo kozaków, podgrzybków i kilka prawdziwków.. wszystko ze zdjecia ponad 60 sztuk. a i kilka opieniek. ten najwiekszy ze zdjecia robaczywy ale rekordowy moj w tym roku wiec do zdjecia go wzialem do domu.
2016.11.10 16:45
10.lis 2016
bartos (bez logowania)
(40/h) Po niedzielnych oraz wtorkowych zbiorach pojechalem raz jeszcze:D troche inny las, zarosniety trawami jagodami i paprociami. podgrzybka ilosc ogromna ale 90 procent zostalo w lesie bo robaczywe, na lesie czystym odwrotnie prawie wcale nie ma robali ale grzybow nie ma tak duzo. Zbieralismy grzyby MROZONE!!:D jak mroz sie utrzyma to na swieta beda :)
2016.11.10 16:32
10.lis 2016
nierob (bez logowania)
(10/h) grzybobranie prawie ekstremalne. w nocy chwycił mróz, rano było minus 2-3 stopnie. no ale musiałem jeszcze (po raz 30 w tym roku) wybrać się na grzyby. plan: dwa miejsca na borowiki. w lesie zmroziło i to bardzo. ściółka/mech twarde. no ale co tam. w "moim" lasku tym razem tylko 3 sztuki. pojechałem w drugie miejsce. po drodze, na drodze taki (fotka) okaz. w sumie ponad 20 sztuk borowika znalezione. 12 przywiezione. niestety robale. kilka ładnych sztuk i takie maluchy - co widać jak na dłoni. do tego kilkanaście podgrzybków. te ostatnie zamrożone prawie całe. borowiki większe - kapelusze tak w połowie lub 2/3 dopadł mróz. w lesie pusto, nie licząc piszącego te słowa Eskimosa. bo przez moment zaczął nawet padać śnieg sobie. boletusy hibernatusy już odtajały w sosie. z "grzybowiska/zimowiska" nadawał nierob.
p. s. prognozy się są ciekawe. mróz przez kilka kolejnych nocy. szkoda.
2016.11.10 15:50
9.lis 2016
Rodzynka (bez logowania)
(20/h) A co tu dzisiaj takie pustki? Nikomu się na mrozek nie chciało wychodzić?:P. Dzisiaj zrobiłyśmy sobie chyba ostatni wypad, by pozbierać zamrożone grzybki i pożegnać się z lasem. Same podgrzybki, jeden prawy i tylko kilka opieniek (opieńki na zupkę), a szkoda, bo kocham kotleciki. W 4 i pół godziny obie miałyśmy niespełna to 13 litrowe wiaderko. W lesie jakieś -2, może -3 stopnie i śnieg gdzieniegdzie. Grzybki musiały trochę odtajać, bym mogła je pokroić, bo inaczej się kruszyły jak kruche ciastko :) P. S. Jak tu się robi taką galerię zdjęć?, bo ja mogę wstawić tylko jedno... hm...
To co: do siego, czy jeszcze coś wyrośnie w tym miesiącu? :)
2016.11.9 17:08
8.lis 2016
gosia (bez logowania)
(7/h) Same podgrzybki, zdrowe, ale chyba to juź ostatni wypad do lasu. Grzybki juz duźe troche były rano podmroźone. Ale rok uwaźam za udany. Po słabym lipcu i sierpniu do głowy by mi nie przyszło źe 8 listopada będę zbierała grzyby.
2016.11.8 16:50
8.lis 2016
bartos (bez logowania)
(50/h) kolo 40 prawdziwków, podgrzybka dosyc duzo ale trzeba trafic na miejsce w ktorym nie bylo zbierane. gąski zielonki oraz siwki jest bardzo duzo:D na zdjeciu ich nie ma bo w zlewie sie juz plucza z piachu.
2016.11.8 14:52
7.lis 2016
Pawlusza
(60/h) Witam na zakończenie sezonu 20 prawdziwków, 40 podgrzybków oraz 10 zajączków. Pozdrawiam całą brać grzybiarską.
2016.11.8 07:38
7.lis 2016
Zibi69 (bez logowania)
(52/h) W lesie 3 h, 154 podgrzybki 2 prawdziwki 4 maślaki, w niedziele wynik podobny. Od ściany lasu zaczynającej się za Ujeźdzcem do Słowa na parkingach do około 11 naliczyłem 162!!!!! samochody. Sezon najbardziej udany na trasie Oleśnica Ostrów WLKP. Mimo że jeden donosiciel odpisał drugiemu że pisząc 300 podgrzybków na h był na haju ten wynik w tamtych rejonach około 20 -25 października był nawet mocno do pobicia. Nie robiłem wpisów bo przy tak ogromnej liczbie donosów, które ściągnęły armie grzybiarzy z innych województw było to niepotrzebne a wręcz szkodliwe dla biednych dolnośląskich lasów które w tym roku przeżyły jesień średniowiecza, zadeptane, zawalone butelkami i puszkami po piwie, reklamówkami i papierem toaletowym. Rozwiązałem zagadkę czemu najwięcej muchomorów jest poprzewracanych w brzozach, spotkałem 2 takich co zaglądali pod kapelusz aby sprawdzić czy to nie jest to kozak czerwony!!!!! Mrozy dadzą odetchnąć naszym lasą.
2016.11.7 20:03
7.lis 2016
DSW (bez logowania)
(150/h) Cześć, ostatni i najbardziej owocny wyjazd okolice poligonu. tzn. wiadra zapełnione dużo wcześniej niż planowano i na obiad na spokojnie w domu. podgrzybka sporo w lesie ale są miejsca gdzie przeważa zdrowy i są takie gdzie 70% z mięsem. Intuicja podpowiedziała dziś dobrze, a nawet załapałem się na kilkanaście sztuk prawdziwka zdrowego i dużego. Sezon zakończony, w tym roku las był bardzo przyjemny i owocny. Transport ciężkich wiader na adrenalinie i dopiero w aucie odczucie zmęczenia :) ps. ilość sztuk na godzinę w moich doniesieniach jest tak pi razy drzwi. Nie liczę tego, tylko emocje podpowiadają :)
2016.11.7 18:24
7.lis 2016
tysior1
(50/h) Witam, jeszcze warto się wybrać na grzybki. Trzeba się nachodzić ale w tym cała przyjemność.
2016.11.7 16:46
7.lis 2016
nierob (bez logowania)
(20/h) 7 listopada, a tu nadal młode borowiki sobie rosną. i to jakie! oj uparłem się na nie... w sumie 20. do tego kilka podgrzybków. te ostatnie to jeszcze widać, ale prawe to pochowane w mchu, że łatwo przegapić. wszystko w miejscu, gdzie w sobotę też byłem. no ale to takie miejsce. dzisiaj chciałem jeszcze odwiedzić inne znane mi lasy, ale deszcz wygonił. tak więc zmoknięty ale szczęśliwy. a jutro barszcz palce lizać (jak mawiał dziadek Poszepszyński). z boletusowego "zagłębia" donosił - nierob.
2016.11.7 14:50
sezony 2016 1107-1113 dolnośląskie #35 (25 fot.) kujawsko-pomorskie #5 lubelskie #5 (3 fot.) łódzkie #9 (6 fot.) lubuskie #11 (8 fot.) małopolskie #15 (8 fot.) mazowieckie #17 (10 fot.) opolskie #15 (5 fot.) podkarpackie #13 (3 fot.) podlaskie #2 pomorskie #6 (2 fot.) świętokrzyskie #10 (6 fot.) śląskie #49 (26 fot.) warmińsko-mazurskie #1 (1 fot.) wielkopolskie #19 (10 fot.) zachodniopomorskie #10 (9 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

dolnośląskie - grzybobrania od 7 lis. do 13 lis. 2016

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji